Colback: Arsenal moim najtrudniejszym testem
16.10.2011, 21:11, 19 komentarzy
Pomocnik Sunderlandu - Jack Colback - udzielił wywiadu oficjalnej stronie swojego klubu po dzisiejszej porażce z Arsenalem Londyn na The Emirates Stadium. My jako fani Kanonierów możemy dowiedzieć się jak to spotkanie wyglądało z perspektywy zawodnika drużyny przeciwnej.
Colback stwierdził, że mecz z The Gunners był jego najtrudniejszym testem w dotychczasowej karierze. 21-letni pomocnik Czarnych Kotów wyjaśnił także który aspekt w grze podopiecznych Arsene'a Wengera sprawił mu najwięcej trudności.
- Oczywiście graliśmy już z Chelsea na własnym stadionie, ale nie sądzę, by The Blues poruszali się po murawie tak szybko jak Kanonierzy - powiedział Colback. - Grają niemal na całej płaszczyźnie swojego wielkiego boiska. Podczas gry praktycznie nie ma momentu wytchnienia.
- Tak więc gra przeciw nim to naprawdę ciężka praca, ale jednocześnie coś czego oczekujesz. To dla mnie wspaniałe doświadczenie zagrać w takim meczu.
- Co do spotkania - zaliczyliśmy najgorszy start o jakim mogliśmy marzyć. Menedżer powiedział nam, że oni przechodzą w tej chwili trudny okres. Poinstruował nas byśmy spróbowali uciszyć tłum zgromadzony na stadionie. Nie udało nam się to niestety.
- Jednak myślę, że ponownie pokazaliśmy ducha walki. Mamy dobry zespól i chcemy wrócić na dobrą drogę. Mimo wszystko mamy żal, że po włożeniu tak wielkiego wysiłku w to spotkanie opuszczamy Londyn bez ani jednego punktu.
- To wielkie rozczarowanie, że przegraliśmy to spotkanie po rzucie wolnym. Mieliśmy dogodne sytuacje w tym spotkaniu, ale niestety nie wykorzystaliśmy ich. Mówię tu o główce Catt'a ( Lee Cattermole - przyp. red.) i moim pudle.
- Mówiąc o sobie - starałem się jak najwięcej atakować i wspierać w tym osamotnionego Sessegnona. Próbowałem przemieszczać się pod bramkę rywala tak często jak to było tylko możliwe.
- Miałem dobrą okazję po zgraniu Seby głową, ale nie trafiłem w bramkę. Przed meczem liczyliśmy na coś więcej niż na jeden punkt. Tymczasem wracamy z niczym. Jesteśmy rozczarowani.
źrodło: Safc.com
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 16 | 12 | 3 | 1 | 39 |
2. Chelsea | 17 | 10 | 5 | 2 | 35 |
3. Arsenal | 17 | 9 | 6 | 2 | 33 |
4. Nottingham Forest | 17 | 9 | 4 | 4 | 31 |
5. Bournemouth | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
6. Aston Villa | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
7. Manchester City | 17 | 8 | 3 | 6 | 27 |
8. Newcastle | 17 | 7 | 5 | 5 | 26 |
9. Fulham | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
10. Brighton | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
11. Tottenham | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
12. Brentford | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
13. Manchester United | 17 | 6 | 4 | 7 | 22 |
14. West Ham | 17 | 5 | 5 | 7 | 20 |
15. Everton | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Crystal Palace | 17 | 3 | 7 | 7 | 16 |
17. Leicester | 17 | 3 | 5 | 9 | 14 |
18. Wolves | 17 | 3 | 3 | 11 | 12 |
19. Ipswich | 17 | 2 | 6 | 9 | 12 |
20. Southampton | 17 | 1 | 3 | 13 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
no i wlasnie to jest dziwne, niby Arsenal gra szybko, piłką lepiej od Chelsea, a jak dochodzi do bezposrednich starc to dupa ;/
radzio_TRN - Dobre ha ha
Tak nawiasem. DROGA REDAKCJO, Norwich jest przed nami w tabeli i ma 2 pkt więcej niż teraz ( u was w tabeli ). Można by zaktualizować :-)
Rzozczarowany to ja bym był przypadku remisu..To było wazne zwycięstwo.
Colaback zagrał całkiem przyzwoicie, jak cały Sunderland z reszta. weżdzie pod uwage to że w napadzie musial grac ROZGRYWAJĄCY.
Zgadzam się gol z wymuszonego czy symulowanego karnego to niezbyt ładne zwycięstwo...ale bramka z wolnego w takim stylu, piękny, precyzyjny strzał, wielu zawodników właśnie tak chciałoby przesądzać o wynikach spotkania...a Larsson był przecież blisko bo sam trafił z wolnego.
MatArsenal - Pamiętam jak kiedyś Gallas strzelił w jakimś meczu dwie bramki. Co ciekawe jedną zdobył penisem, drugą - nosem. Nie ważne w jaki sposób strzelamy gole, ważne żeby na koniec meczu wynik się zgadzał. A akurat gol z rzutu wolnego to nie jest żadna hańba, wręcz przeciwnie, tego nam brakowało.
Czyli gramy lepiej od cielsi to bardzo fajnie. Ale musimy wygrać ze stokami bo teraz pozostaje nam piąć się w górę a jak zobaczymy 6 miejsce to już jest coś
Arsenal potrzebuje przywódcy .... szukaj wiatru w polu.
Po rzucie wolnym...a oni niby jak zdobyli bramkę ?
bikerek---> Nie musi nas tak chwalić a my mogliśmy ich rozwalić a nie wygrać tylko 2-1 i to po rzucie wolnym.
MatArsenal9870--> on ten wywiad dawał oficjalnej stronce Sunderlandu a nie Arsenalu, wiec gdzie tu lizanie dupki?
@evelred
zgadzam się z tobą w 100%
Miło czytać, że ktoś nas docenia.
Arsenal nie zaczął dobrze, ale bez przesady, to ciągle nie jest klub, który łatwo oddałby punkty na swoim stadionie Sunderlandowi
Czyli nie jest aż tak źle ;D
"Mieliśmy dogodne sytuacje w tym spotkaniu, ale niestety nie wykorzystaliśmy ich"
Jak wy byście wykorzystali swoje, a my swoje to byście pojechali do domu z płaczem...
"Przed meczem liczyliśmy na coś więcej niż na jeden punkt. Tymczasem wracamy z niczym. Jesteśmy rozczarowani."
Ciekawe na co liczyli!?
Chyba na 1 punkt i frytki z MC'Donalda:)
Bardzo fajny news:)
Nie potrzebuje podlizywania się piłkarzy czarnych kotów bo jak inaczej mam to nazwać/ Lizanie dupy. Gdybyśmy byli tak dobrzy jak ten Colback opisuje to na pewno bylibyśmy w pierwszej czwórce co najmniej.