Czas jest wielkim nauczycielem, tyle tylko, że zabija swoich uczniów
25.05.2008, 00:33, Marcin Tomaszewski 55 komentarzy
Tytuł tego pierwszego po długiej przerwie felietonu, to słowa Hectora Berlioza. Słowa, które w moim odczuciu ilustrują to, co dzieje się kiedy tylko się czeka, zamiast działać w końcu tak jak się powinno.
Przejdźmy jednak do rzeczy, kolejny finał Ligi Mistrzów za nami. Zwyciężyła teoretycznie lepsza z drużyn, których nie darzę wielką sympatią. Patrząc na to spotkanie odniosłem wrażenie, zresztą nie po raz pierwszy, że w momencie kiedy ścierają się ze sobą dwie równorzędne ekipy, to często nie umiejętności są decydujące. Dochodzi najważniejszy czynnik, czyli szczęście. Podobno ma ono sprzyjać lepszym, jednak nie zawsze tak jest. Mimo, że czujemy się lepsi, to nam ono nie sprzyja. Rodzi to frustrację i niepotrzebne negatywne emocje. Kiedy pełen obojętności oglądałem finał po raz kolejny zadałem sobie pytanie, czemu akurat te a nie inne drużyny w nim zagrały. Szczerze nie znalazłem nawet cienia odpowiedzi. Zabawiłem się za to w typowanie kto strzeli karnego, a kto nie. Pomyliłem się tylko ku mojemu wielkiemu zdziwieniu w przypadku kapitana Chelsea. Nie zaskoczył mnie wielki gwiazdor piłki nożnej, Cristiano Ronaldo. Jest fenomenalnym graczem i ja mu nawet butów niegodny jestem pastować. Ma jednak jedną poważną wadę, psychikę. Obserwując go jak podchodził do karnego, widać było jak bardzo spala się psychicznie. Potrafi wziąć na siebie odpowiedzialność, jednak nie potrafi jej udźwignąć. Zawodnik o kruchej psychice nigdy nie będzie przywódcą. Kto zresztą powierzyłby kluczowe momenty spotkania komuś, kto mimo bajecznych umiejętności zawiedzie. Tu powinienem się zatrzymać i zastrzec, że nie mam zamiaru znęcać się nad człowiekiem, do którego piłkarsko nie dorastam do pięt.
"Posiadanie pieniędzy jest lepsze od ich braku, przynajmniej z powodów finansowych." - Woody Allen
Jak ma się to do Arsenalu, a bardzo prosto. Manchester United wygrywając puchar uświadomił mi po raz kolejny starą prawdę. Nie zawsze liczą się wielkie gwiazdy i młodość. Liczy się doświadczenie. Szykują się zmiany, a w zasadzie już trwają. Opuścił nas Flamini i prawdopodobnie zrobi tak Hleb. Flaminiemu zarzuca się, że odszedł dla przysłowiowej kasy. Hleb, który gra u nas od kilku sezonów zamierza nas opuścić. Pytanie, dlaczego? Ja się nie dziwie Flaminiemu. Cholera sam bym na jego miejscu tak zrobił i poszedł z Arsenalu w diabły (i nie chodzi tu o Manchester). Kocham drużynę całym sercem, ale gdybym miał wybierać, wybrał bym zawodowe spełnienie. Mogę się z każdym założyć, że Flamini szybciej sięgnie po Puchar Mistrzów z Milanem niż z Arsenalem. Zarzuca się, że często to kasa decyduje. Nic dziwnego, piłka nożna to praca, sposób na zarabianie często olbrzymich pieniędzy. Z pośród kibiców 90% z nich na miejscu Flaminiego postąpiło by tak samo. Jeśli ktoś z was pracuje i gdzieś proponują większe pieniądze za tę samą pracę, zmieniacie prace czy nie? Kibicom zdaje się często, że jak gracz już trafi do klubu, to przyszedł do niego z wielkiej miłości. Jak gra w ukochanym klubie, to jego oddanie jest takie samo jak kibiców, jacy mu dopingują. Rzeczywistość jest jednak inna, niewielu zawodników angażuje się tak mocno emocjonalnie jak kibice. Dla nich to jest interes, nie sprawa życia i śmierci. Dlatego nie powinniśmy się dziwić, że odchodzą.
"Smutek nie daje otuchy nieszczęśliwym." - Seneka
Do tego wszystkiego dochodzą ambicje sportowe. Spójrzmy prawdzie w oczy, kiedy odchodzą gracze doświadczeni, ciężko jest załatać powstałą lukę. Cały ten „hurra optymizm” z prawdopodobnym przyjściem Nasriego jest zrozumiały, jednak nie czarujmy się i bądźmy poważni, poważne rozgrywki są dla poważnych facetów. Nie dla bandy nieopierzonych nastolatków. Choćby nie wiem jak genialni byli, nie zawsze uda im się przechytrzyć starych wyjadaczy. Kolejny rok bez trofeów spowoduje, że odejdą inni uwielbiani przez fanów. Arsenal zatrzymał się w błędnym kole marzeń Arsene'a Wengera. Sprowadzamy młodych i perspektywicznych, dajemy szkołę piłki na światowym poziomie i nic z tego nie wynika. Można się z tym zgadzać lub nie, ale jeżeli cofniemy się w czasie i do naszej gabloty, to co można powiedzieć o Arsenalu? Że jest drużyną, która zupełnie jak reprezentacja Hiszpanii, gra jak nigdy, przegrywa jak zwykle. Puchar Europy w swojej gablocie ma nawet Nothingham Forest. Nie chodzi tu o to, że mam parcie na sukcesy, ale z drugiej strony chyba każdy chce, aby to jego drużyna je święciła. To jest nieodłączną częścią bycia kibicem. Z czasem odejdzie Fabregas i inni, po kolejnym finale Ligi Mistrzów, w którym nie zagramy. Po kolejnym mistrzostwie, którego nie zdobędziemy…
"Wymieniaj doświadczenia. Ale tylko na lepsze!" - Janina Ipohorska
Wenger to świetny trener, ale bardziej przydałby się francuskiej młodzieżówce. Ze swoim zmysłem do wynajdywania talentów, powinien otworzyć szkółkę piłkarską. Jak pisałem w jednym z poprzednich felietonów, kiedy Arsenal święcił tryumfy nie opierał się przede wszystkim na młodzieży. Wszystko opierało się na graczach z doświadczeniem, które zupełnie jak z silną psychiką, albo się ma albo nie. Tu dochodzimy do początku tekstu kiedy rozwodziłem się na temat Ronaldo. Zwyciężył mimo błędu, ale nie zwyciężył tylko on, zwyciężyli gracze tacy jak Scholes, Ferdinand, Van der Sar, Giggs. Nie są już młodzi, ale na pewno mają to coś, czego jeszcze brakuje młodemu Cristiano, a co to jest, to niech każdy sam znajdzie na to odpowiedź.
źrodło:Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 10 | 8 | 1 | 1 | 25 |
2. Manchester City | 10 | 7 | 2 | 1 | 23 |
3. Nottingham Forest | 10 | 5 | 4 | 1 | 19 |
4. Chelsea | 10 | 5 | 3 | 2 | 18 |
5. Arsenal | 10 | 5 | 3 | 2 | 18 |
6. Aston Villa | 10 | 5 | 3 | 2 | 18 |
7. Tottenham | 10 | 5 | 1 | 4 | 16 |
8. Brighton | 10 | 4 | 4 | 2 | 16 |
9. Fulham | 10 | 4 | 3 | 3 | 15 |
10. Bournemouth | 10 | 4 | 3 | 3 | 15 |
11. Newcastle | 10 | 4 | 3 | 3 | 15 |
12. Brentford | 10 | 4 | 1 | 5 | 13 |
13. Manchester United | 10 | 3 | 3 | 4 | 12 |
14. West Ham | 10 | 3 | 2 | 5 | 11 |
15. Leicester | 10 | 2 | 4 | 4 | 10 |
16. Everton | 10 | 2 | 3 | 5 | 9 |
17. Crystal Palace | 10 | 1 | 4 | 5 | 7 |
18. Ipswich | 10 | 0 | 5 | 5 | 5 |
19. Southampton | 10 | 1 | 1 | 8 | 4 |
20. Wolves | 10 | 0 | 3 | 7 | 3 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 11 | 0 |
B. Mbeumo | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Mohamed Salah | 6 | 5 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 1 |
L. Díaz | 5 | 2 |
O. Watkins | 5 | 2 |
Y. Wissa | 5 | 1 |
L. Delap | 5 | 0 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Do: Kanonier96
Co Cię skłoniło, żeby ustawić sobie flagę Wybrzeża Kości Słoniowej jako obrazek?:P
looz artykół
pouczający i duzo w tym prawdy
cesc723 troche sie czepiasz, zwlaszcza smiesznie brzmi to napisane przez 14 latka, ale ty pewnie jestes idealny i bezbledny, w koncu przyszlosc tego kraju....
delgard: Co nie zmienia faktu, że niewielu piszemy razem, ale ten wątek już miałem skończyć :)
Dlaczego niby Milan miałby zdobyć LM szybciej od nas. Tym składem też możemy zdobyć wszystko.Po prostu zabrakło szczęścia.
cesc723: nie z przymiotnikami faktycznie pisze sie łącznie, ale 'wielu' to nie jest przymiotnik.
lewus - a ja na razie to proponuję GG, bo widzę, że nic a nic nie zrozumiałeś. Nic kompletnie, zero. Gadu.
Bardzo dobry artykuł. Autor wytyka błędy błędy drużynie Arsenalu, bo przecież nie można tylko patrzeć w przepiękną grę. Graty za tekst.
Ostatni post. Po 1 nie komentowalem jego wygladu i niewiem dlaczego poruszyles ten temat, po 2 w moim komentarzu rowniez napisalem ze Ronaldo grac potrafi i nigdzie tego nienegowalem. Po 3 jak to napisales wkurza mnie ze mowisz ze ''sam nie widzi, że pod nosem ma w klubie takie same lub większe beztalenica'' gdzyz niegdzie nie opisywalem MUTD, nienazwalem Ronaldo beztalenciem, po drugie chyba nie czytales ze zrozumieniem mojego komentarza gdzyz moje slowa ktore zacytowales odnosily sie do Torresa, jego transferu i moich obaw z nim zwiazanych, wiec jak juz to twoj "argument na zero''. Zdaje sobie z jakich pilkarzy LFC posiada i nie glosze wszem i wobec ze np. taki Pennant ma dostac Zlota Piłke, wiec prosze niewmawiaj mi ze cos robie lub mysle, zwlaszcza gdy jest to nieprawda, na razie ci wybaczam gdzyz Errare humanum est, Na razie....
lewus - a czemu mam podawać przykład skoro nawet Ty go nie podałeś? Napisałeś tylko, że Ronaldo zachowuje się jak baba i tyle. Bo co, bo płakał? Torres też płakał, w półfinale LM. Bo się przewraca? A Torres może tego nie robi? Bo stawia włosy na żel? Za to Torres nosi długie włosy i tylko warkoczyków a la mała Zuzia mu brakuje.
Mówisz, że "ale sie mylilem Fernado pokazal piekna gra" - słuchaj. Argument na zero. Czemu? Bo i Ronaldo też pokazał, że w piłkę umie grać. Żeby nie było - nie jestem żadnym obrońcą Portugalczyka, ba, niezbyt go lubię ale wkurza mnie jak ktoś najeżdza na piłkarzy MU, a sam nie widzi, że pod nosem ma w klubie takie same lub większe beztalencia. Słuchaj, Wy też nie jesteście idealni, bo gdyby tak było, to nie siedzielibyście teraz na 4 miejscu w tabeli, bądź nie panoszylibyście się od 19 lat czekając na tytuł. TRÓ? ;)
A dalszą rozmowę proponowałbym, byśmy dokończyli na Gadu (numer mam w profilu). To jak by nie spojrzeć - strona o Kanonierach i myślę, że konwersacja kibica MU i LFC w grę tu nie wchodzi. (chyba)
Ostatni akapit pokazuje, że Ronaldo faktycznie nie jest najlepszym piłkarzem.Nie zwycięzył tylko on, zwyciężyło całe United, a on sam na pewno nie dałby temu rady.
Reddy -> wskaz mi przyklad......
Ale są ludzie na świecie, którzy są w stanie wybrać gorszą ofertę finansową i grać dla swojego ukochanego klubu. Totti jest znakomitym przykładem. Nie przepadam za gościem ale kilka lat temu mógł zarabiać dużo więcej w Realu, lecz odrzucił ich propozycję ze względu na miłość do swojego klubu. Podobnie było z Del Piero. Podobnie było z Buffonem, gdzie ten znakomity bramkarz stracił rok przez karę dla Juve. A piłka nożna jest sportem dla dzieciaków, którzy cieszą się grą...czasami nawet kosztem końcowych sukcesów.
lewus, tak. A dla mnie Torres zachowuje się jak baba ;).
'Tak naprawdę, to nie masz o tym żadnego pojęcia' bardziej chodziło mi o to zdanie. Kolega sethgecko stwierdził, że nie trzeba być piłkarzem, żeby móc obserwować i wyciągać wnioski, z czym się zgodzę w stu procentach.
cesc723: Zadałem Ci proste pytanie, jak możesz twierdzić, że jest to (o czym rozmawiałeś) jest nie na miejscu, a nigdzie nie napisałem, że nie masz prawa tak mówić/pisać. Czytanie ze zrozumieniem się kłania, albo wyciągasz zbyt pochopne wnioski i za bardzo ekscytujesz się zwykłą dyskusją. Myślisz, że wszyscy tu są po to, by Cię zjeść?
Reddy-> mozesz mowic co chcesz, ja mam swoje zdanie, interesuje sie z tym i nietrzeba byc specjalista od pilki zeby to zauwazyc. Mozesz mowic o Torresie co chcesz sam obawialem sie tego transferu bo uwazalem go zarozkapryszona gwiazdke, dzieciaka i balem sie ze te pieniadze i Luis Garica pojda na marne, ale sie mylilem Fernado pokazal piekna gra oraz przede wszystkim charakterem jakim pilkarzem jest, a Cristiano czesto zachowywal i zachowuje sie jak baba (nie ujmujac niczego płci piekniejszej).
Oczywiście, że się zdarzają, a ja nie mam zamiaru Ci ich wypominać, czy coś w tym stylu, po prostu ot taka rada na przyszłość, może faktycznie zabrzmiało inaczej. Pokłon w każdym bądź razie należy się Tobie za napisanie felietonu (czym ja się nigdy pewnie nie zajmę bo najzwyczajniej brakuje mi umiejętności), z którym zgadza się rzesza fanów Arsenalu. Moja opinia co do Flaminiego czy Wengera jest SUBIEKTYWNA i mam prawo nie zgadzać się z autorem, choćby był nim Sokrates czy jeszcze wybitniejszy filozof. Jeżeli natomiast idzie Ci o aspekt tego, czy ktoś musi być piłkarzem, żeby potrafił coś na ten temat stwierdzić, to zwróć się do administratora RahU, który sam mnie przestrzegł, że piłkarzem nie jestem, więc nie mam prawa porównywać tego zawodu do jakiegokolwiek innego...
Umiejetnosci ma ale to zwykly pozer ktory niepotrafi udzwignac oraz boi sie odpowiedzialnosc, zachowuje sie jak gowniarz - powiedział lewus, który o Cristiano wie wszystko.
Równie dobrze mogę to powiedzieć o Torresie i już. I nie udowodnisz mi, że się mylę.
Widze ze jak sie nie ma do czego przyczepic to mozna i do bledów które sie po prostu zdarzaja. Za co bije sie w pierś i chylę czoło przed członkiem nowego działu strony czyli korekty. Autor, czyli ja nie musi być piłkarzem, żeby stwiedzić wiele rzeczy. Karl Popper pisząc "Społeczeństwo otwarte i jego wrogowie" nie rozmawiał z Platonem, ani nie był wielkim wodzem a jednak napisał ważne z punktu widzenia nauka politycznych dzieło. Nie twierdzę, że mój feliteon jest przełomowy ale przykład Poppera ma coś pokazywać. Zresztą jest pewna "niespotykana" umiejętność jak obserwacja i wyciąganie wniosków.
Te 'kilka brzydkich byków' miały mieć znaczenie delikatnie sarkastyczne, ale ok niech będę tym 'czepiającym się'. Oczywiście, że głupio by było mu przypisywać miłość do Arsenalu, ale bądź co bądź ta miłość od Flaminiego się należała, czyż nie?
cesc723: Rzeczywiście, to 'kilka brzydkich byków'...
Zakwestionował i miał prawo, nie skłamał w tym nawet. Głupio byłoby zarzucać Flaminiemu przywiązanie do Arsenalu, gdy ten właśnie odszedł, czyż nie?
RahU: Co do błędów- gratuluję spostrzegawczości, jeśli mnie pamięć nie myli 'nie' z przymiotnikami piszemy razem. 'nie wielu zawodników' napisał autor.
Co do pracowników: Cieszę się, że ten, który pisał felieton jest zawodowym piłkarzem i ma porównanie, chyba, że to Ty nim jesteś, w każdym bądź razie życzę sukcesów. Jeśli jednak tak nie jest to kontrargument jest także 'kompletnie nie na miejscu'.
Co do sympatii itp.- Nie chodzi mi o to, że ma związek z chęcią sukcesów, ale ma związek z przywiązaniem do klubu, które autor u Flaminiego wyraźnie zakwestionował, przynajmniej ja to tak odczułem. Tyle ode mnie...
Niezły felieton, i jest w nim wiele racji.
Doskonaly tekst!!! zgadzam sie z nim w 100%
Frytek -> ze slucham Ronaldo niema slabej psychiki???? Umiejetnosci ma ale to zwykly pozer ktory niepotrafi udzwignac oraz boi sie odpowiedzialnosc, zachowuje sie jak gowniarz. Wystarczylo spojrzec na jego oczy i juz wszystko bylo jasne. O czlowieku swiadcza jego czyny a Cristiano zachowuje sie jak dzieciak.
Co do Ronaldo się nie zgodzę, że ma słabą psychikę, felieton nawet niezły, ale co do Wengera w tej kwestii nei wszystko zostało dobrze rozstrzygnięte. Chciałbym przypomnieć słowa- ,,tak więc nie ścinajmy drzewka, które mimo iż zasadzone nie dawno wypuściło pąki, a cierpliwie zaczeka na jego owoce''.
Pozdrawiam
Artykuł dosc ciekawy.
Najbardziej podoba mi sie ta część pod:"Smutek nie daje otuchy nieszczęśliwym." - Seneka
Jest tam sporo prawdy, zobaczcie co sie działo w meczu z Liverpoolem jak Torres strzelił nam bramke na 2:1. Nasz bramkarz nie potrafił wykopac piłki, a pilkarze trzesli sie jakby mieli cos w..., jeden Theo wszedl i popisał sie rajdem, gdyby nie on, to w zyciu bysmy nie zdobyli bramki. Brakuje tego doswiadczenia, tej siły, zobaczcie: Arsenal w tym meczu nie potrafil sie utrzymac nawet przez 5 min, bo po 1 minucie stworzylismy karnego;]
Jezeli Wenger nie kupi dobrego obroncy i defensiv pomocnika to mozemy sobie darowac kolejny rok;]
Sethgecko...jako ten który, "dał się sprowokować" od razu chciałem zaznaczyć, że nie tyle dotknęły mnie napisane przez ciebie słowa, co drażni mnie po prostu postawa tego typu u dzisiejszych zawodników, a nawet ogólnie u ludzi (a jest coraz powszechniejsza). No ale takie czasy, że kasa decyduje o wszystkim...tym większy szacunek, dla tych którzy potrafią mimo wszystko wznieść się ponad władzę pieniądza (patrz. na pewno nie Flamini;).
W związku z tym mały apel do kibiców:
Doceńcie to jakiemu klubowi kibicujecie, bo wydawanie milionów ("tak jak wszyscy") wcale nie zagwarantuje Arsenalowi mistrzostwa. Na razie mamy wspaniałą drużynę, pełną zawodników, którzy kochają piłkę, trenera, który pielęgnuje w nich to uczucie, a efektem jest kapitalny futbol jaki prezentują.
To chyba na tyle dużo, że może choć trochę złagodzić ból oczekiwania na trofea?
A te w końcu przyjdą, nie mam co do tego wątpliwości. Pozdro!
No cóż... Pomysł fajny, forma też, ale co do treści, to mam całkiem sporo zastrzeżeń, jak pewnie wielu z was. Nie będę się jednak rozpisywał, bo nie widzę sensu tworzenia eseju opartego tylko i wyłącznie na krytyce, którego i tak nikomu by się nie chciało czytać hehe :)
Widzę, że niektórych tekst pobudził do dyskusji. I o to chodzi. Jedyne co mnie zastanawia w komentach to wypowiedzi wskazujące, że dotknęły niektórych słowa o drużynie w sercu a i tak chęci odejścia. Czasem trzeba zrozumieć intencje autora, który lubi sprowokować :)
Wreszcie felieton bo dlugiej przerwie, musze przyznac ze o piłce to my mamy prawie takie same zdanie. Niestety samą piekna gra sie nic nie wygra (Grecja = Mistrz Europy) Woto93 czy jak ty tam masz, niestety Milan jest drugim najbardziej utytulowanym klubem w historii futbolu, prawda obecnie pierwsza 11 moglaby spokojnie to domu spokojniej starosci isc, ALE w lecie w Milanie dokona sie EWOLUCJA a nie jak niektorzy z was chca zeby bylo w AFC REWOLUCJA. Chcecie argumenty? prosze bardzo, zdobywca zlotej pilki KAKA stary jeszcze niejest a w pilke grac potrafi,Flamini = wolny transfer (co za oszczednosc) Dida odchodzi zostaje sprowadzony bramkarz i wcalnie nie A.Boruc, tylko taki mlodziutki chlopak zapomnialem nazwiska, ktory juz pewnie broni w Serie A, Pato mlody niepierzony ale blyszczy, Inzaghiego nietrzeba nikomu przedstawiac, Ronaldo pewnie na wylocie, itp, itd. JEDNAK Milan opiera zespol na doswiadczeniu i niepasujace elementy puzzli wymienia na pasujace, ewouluje tak jak powinien AFC gdzyz stal sie swoistym targiem mlodymi, tanimi, utalentowanymi pilkarzami. Nie potrafie pojac dlaczego duza czesc z was chce REWOLUCJI a nie EWOLUCJI w Arsenalu, co wy jestescie bolszewicy czy co ;). PEACE
TopGun: Wręcz przeciwnie. Jestem po prostu purystą i nie lubię łopatologicznych wywodów, które przedstawiają niektórzy.
Faktem jest, że większość zachowuje się tak, jakbyśmy przegrali ten sezon z kretesem. Patrzę na tabelę, widzę zaledwie 4 punkty straty (2 remisy mniej i troszkę więcej szczęścia). a Wy chcielibyście pół składu zmienić i cholera wie kogo kupić.
Są piłkarze, którzy traktują futbol jako pracę, są tacy, którzy przywiązują się do klubów, inni nie. Nie wiem czego tu można nie rozumieć.
RahU, chyba wstałeś lewą nogą, boś wyjątkowo cięty dzisiaj;)
A co do felietonu, to przyjemny w czytaniu, ale raczej średnio zgadzam się z większością wywodów.
Jedyny "celny strzał" to zasygnalizowanie potrzeby sprowadzenia kilku doświadczonych grajków...co zresztą mogłoby napisać 95% kibiców Arsenalu. Choć zauważcie, że taki Cesc, kasuje nie jednego starego wyjadacza pod względem spokoju i kultury gry.
Inna sprawa...Autorze, zarówno Ty jak i wielu komentatorów w niezrozumiały dla mnie sposób umniejszacie chyba zasługom Wengera, sprowadzając go jedynie do pozycji wychowawcy grupki małolatów z ubytkami doświadczenia...ludzie! Czy Wy widzicie jak gra Arsenal? Przecież to kwintesencja futbolu, a jednocześnie co sezon walka o najwyższe cele (a
te osiągnąć nie łatwo, nawet mając wielkie pieniądze i 30-latków w składzie, patrz. Inter, Chelsea, Barca, Real)
No i podejście typu: "Cholera sam bym na jego miejscu tak zrobił i poszedł z Arsenalu w diabły (...) Kocham drużynę całym sercem, ale gdybym miał wybierać, wybrał bym zawodowe spełnienie.".....wymiękam...a przecież jest alternatywa - zostać i "własnymi nogami" zbudować potęgę drużyny, która jest błogosławieństwem dla światowej piłki (czy to nie byłoby najpiękniejsze spełnienie?).
Oczywiście łatwiej skoczyć do "bardziej doświadczonego klubu", który "zagwarantuje" puchary, kobiety, seks i wino;)
Tylko może się okazać, że puchar zgarnął ktoś inny, kobiety mało urodziwe, o seksie można pomarzyć, a wino wyszło...;P
kapo23 - niewiem jak Ty, ale ja Arsenalem fascynuję się od 1999 roku. Pamiętam pierwsze mecze Henry'ego. Też renomy nie miał. Był młodym graczem a w Juve też super nie był. I co? I stał się najlepszym napastnikiem na świecie... Vieira, Pires, Gilberto Silva... To samo. Teraz już się słyszy, że Fabregas i właśnie Gilberto mają nadzieję zostać w Arsenalu do końca kariery. A skoro już jesteśmy przy Cescu. Ja z kolei śledzę jego losy jeszcze dłużej niż Wy, od pewnego artykułu który kiedyś przypadkowo wpadł mi do rąk i był właśnie o Cescu. On już jest gwiazdą i zobaczycie co pokaze w nastepnym sezonie... To ze odszedl Flamoney i ze Alexowi przeszkadza glosne metropolis Londynu to nie znaczy ze graja u nas same dzieci. Wszak - zeby nie zaprzeczyc poprzedniemu swojemu postowi - martwi mnie brak wyciagania wnioskow przez bossa. Bo chyba pewnych graczy za wczesnie wklada w miejsca w Premiership. Ale tak miedzy Bogiem a Prawda - przeciez to talenty sa przyszloscia klubu... Poza tym - gdyby nie kontuzja Eduardo, Rosickyego i van Persie jestem przekonany ze dzis trzymalibysmy co najmniej jedno trofeum. Aha - i jeszcze gdybysmy mieli bramkarza na miare v.der Sara czy Buffona ;] Ale to juz inny rodzdzial.
gramy śliczna pilke z mlodymi gwiazdami fajnie!!! Tylko ze jak ktos kibicuje Arsenalowi od dłózszego czasu to pamieta zwycięstwa w premiership, pamieta zdobywane puchary kraju!!! Młodzi przychodza myślisz super za 3 lata zespół bedzie nie do zajechania, ale mijaja dwa lata gosciu sie ograł cene urosła, ambicje tez i wypad do barcy, milanu czy realu. Kupujemy nastepnych młodych obiecujacych, błedne koło sie zamyka...
RahU-->> Mnie też za zwykłą krytykę takie cwaniaczki odsyłają do kibicowania Realowi bądź Chelsea. :)
1) 14-latek pouczający 24-latka, że ma się przenieść do Chelsea, dobre...
2) w moim słowniku nie ma takiego słowa, jak 'zmaścić'
3) "Być może niektórzy zmieniają prace dla kasy, ale z tego co czytałem arsenal nie proponował mu wcale mniej niż Milan." - to masz złego informatora, bo Milan proponował przynajmniej o 1/3 więcej (nie chce mi się szukać dokładnych informacji)
4) Zachowujesz się tak, jakby ten felieton nawoływał Wengera do zakupu jedenastki gwiazd...
Zacząłeś jeszcze spoko, szczerze też sam obstawiałem z tatą i pomyliliśmy się tylko co do Terry'ego . jakoś byłęm pewny że ronaldo zmaści, podobnie jak Anelka . oczywiście są to wspaniali piłkarze, jednak zbyt /medialni/ , bardziej reklamujący się i robiący niepotrzebne show w okół siebie .
Ale dalej zmaściłeś ten felieton . Twoim zdaniem Flamini wygra prędzej z Milanem niż Arsenal zdoła podnieść puchar europy.?
Ja nie byłbym tego taki pewny, takie same plany i marzenia miał Patrick Vieira i co.?
Poza tym, jesli pragniesz sukcesów a wszelką cene i mega doświadczonych graczy, to nie wiem jak inni, ale ja cie zapraszam to rywali z dzielnicy Chelsea .
Kiedyś młodzież nie odgrywala tak ważnej roli, ale kiedyś futbol był całkiem inny , choć podobny . Wtedy najważniejsza byłą strategia i duch walki, a teraz bardziej skłania się wszystko pod publiczke i pieniądze .
Być może niektórzy zmieniają prace dla kasy, ale z tego co czytałem arsenal nie proponował mu wcale mniej niż Milan.
Trofea są ważne, ale jaka z nich radość i jaki ich sens, gdy wygrywane są w sposób brzydki i nie odpowiadający nawet zawodnikom . Gdy futbol jest piękny reszta przychodzi z czasem .
A Arsene Wenger to moim zdaniem najlepszy trener świata, który doskonale rozumie że futbol nie polega na kupowaniu 30 latków, a kreowaniu młodzieży, i wygrywaniu z nimi, budowaniu przy tym drużyny opartej na zaufaniu a nie pieniądzach .
cesc723: Grałeś w europejskich klubach, że twierdzisz, że nie można porównywać piłkarza do zwykłego pracownika? Tak naprawdę, to nie masz o tym żadnego pojęcia, więc jak możesz mówić, że takie porównanie jest kompletnie nie na miejscu?
Co ma sympatia do trenera z chęcią osiągania sukcesów i czerpania przy okazji większych zysków finansowych? Nic. Tak więc Twój argument jest 'kompletnie nie na miejscu'.
Gdzie te byki językowe, bo ja ich nie widzę?
erniks: Jeszcze jedna Twoja wypowiedź z kategorii 'durne' i pożegnasz się z możliwością komentowania.
Fabregas19: Nie znam kogoś, kto zmieniłby pracodawcę, jeżeli dostawałby 50 zł więcej. Pewnie, jaka to różnica, 50 tysięcy euro, czy 100 tysięcy euro tygodniowo. Żadna.
Mnie ten felieton nie przekonuje ani trochę. Rację ma Fabregas19, że porównanie z pracą normalnego człowieka jest kompletnie nie na miejscu, chociaż argument, którym tą krytykę poprę jest inny. Mało kto się przywiązuje do swojego szefa, który zazwyczaj spotyka się z niechęcią ze strony pracowników, a większość piłkarzy darzy sympatią menedżera (Wenger itp). Innych różnic jest w bród (nie brud) ale nie chce mi się ich wypisywać. Wenger jest świetnym trenerem, choć co prawda czasami brakuje mu tej chęci do grania zawodnikami doświadczonymi. Tak jeszcze od siebie dodam, że wkradło się kilka brzydkich byków językowych, ale nie mnie je poprawiać...
Fabregas19 bo ten "rumun" jest pazerny na kase, przypuszczam, że w dzieciństwie był głodzony i teraz chce zapomnieć o smutnych wspomnieniach. Co do felietonu to zgadzam się w 100%.
""Jeśli ktoś z was pracuje i gdzieś proponują większe pieniądze za tą samą pracę, zmieniacie prace czy nie?"" No tak ale dla mnie to porównanie jest do du..y, bo normalny człowiek "pracownik" zmieni pracę na taką w której ma większe zarobki nawet o 50 zł więcej, bo dla niego jest to coś!!!A dla takiego Flaminiego jaką ma to różnice skoro on ma kasy po uszy i na wszystko jest go stać:)
Najlepiej ujęte jest ostatnie zdanie. Niektórzy kibice ManU, których znam myślą że wygrana jest zasługą Cristiano. Błąd. Zwyciężyła cała drużyna poprzez swoją pracę na boisku i zaangażowanie poza nim. W tym felietonie jest to świetnie ujęte.
wg. mnie rowniez spoko felieton. i tak samo jak poprzednik w wiekszosci kwestii sie zgadzam.
Dobry felienton.W wiekszosci sie zgadzam
Wlaściwie mało odkrywcze, ale mądrze ujęte... Jednak nie zgodzę się z autorem w pewnej kwestii: Flamini nie odszedł do lepszego klubu. Liga Angielska jest najlepsza na Świecie, a Arsenal naprawdę miażdzy AC Milan pod wieloma względami. Angielski futbol to ten o którym marzą miliardy juniorów z całego świata. To mekka piłki nożnej - a Arsenal wraz z pozostałymi klubami Premier League to niezwykłe drużyny. Włoska piłka jest odmienna od tej angielskiej. Jest prosztsza - liczy się taktyka, spokojne podania i umiejętne przerywanie akcji rywala z równie powolnym przetrzymywaniem piłki... Jaka konkluzja? Że Flamini odszedł do ligi gdzie zarobi więcej niższym kosztem. Choćby miałby siedzieć i grzać ławę. Jedyne co go usprawiedliwia to fakt, że Wenger nie zaklepał mu kontraktu. Dmuchał na zimne Matheu i przeszedł do Włoch. I tu największy błąd ponosi zarząd kanonierów... Co do młodzików - zjada ich presja - to genialne dzieci, ale właśnie - dzieci. Większość jest młodszych ode mnie i jestem w stanie sobie wyobrazić jak się czują na treningach gdzie 11 zawodników ma cel być 'drugim Fabregasem' a zjada ich panika, nerwy stres presja i ta młodzieńcza głupota. Co więcej jak widzą jaki młody skład gra w 1 lidze oni nie czują się gorsi i myślą że też tacy są. Brakuje nam więc doświadczonych piłkarzy dla wzoru dla nich, oraz mierzenia się w estremalnych warunkach z gigantami jak Chelsea czy MANU. Nasri to znakomity zawodnik - jeszcze brakuje jednego starszego piłkarza i bramkarza żeby skład mógł się równać z choćby ekipą diabłów
Ciekawy i mądry felieton, zgadzam się z autorem tekstu, samą młodzieżą to my nic nie ugramy, taka prawda, w drużynie powinni (być!!) kilku doświadczonych zawodników, a nie tam jacyś małolaci po 16,17 lat, średnia wiekowa Arsenalu? hm? 20-21 lat, nie ma co się rozczulać, na miejscu Wengera bym kupił kilku doświadczonych zawodników, tak aby wspierali drużynę w najtrudniejszych momentach.
Powiem krótko.. super, mądry tekst!
Oczywiście 100 % racji..
Niezgodze się tylko z jednym (więc 99 % ;)):
Gdybym grał w trykocie Arsenalu - nie przeszedł bym za żadne pieniądze ;) Chyba, że siłą by mnie zaciągnęli. Pozdro ;)
Fajny teksty. Zgadzam się z autorem, samą młodzieżą nic nie ugramy. Teraz mamy dosłownie 5-6 starszych graczy. W sezonach gdy zdobywaliśmy ostatnie trofea tych zawodników było zdecydowanie więcej. Był charyzmatyczny Adams, Vieira i wielu innych. Trzeba w końcu pokazać swoją wartość i coś wygrać...czekamy na to już za długo...