Czas rozstrzygnięć - ostatnia kolejka Grupy A

16.06.2012, 12:07, Łukasz Szabłowski 747 komentarzy

Nadszedł czas na ostateczne rozstrzygnięcia. Grupa A obfituje w masę emocji, dzięki którym jeszcze nic nie jest rozstrzygnięte. O wyrównanym poziomie rywalizacji może na pewno świadczyć fakt, że jeszcze każda z czterech reprezentacji ma szanse na awans. Dziś o 20:45 odbędą się dwa mecze. Po nich poznamy odpowiedzi na wszystkie pytania.

Na początek mecz Polska – Czechy, gdyż to spotkanie z pewnością nas, Polaków, interesuje w ostatnich dniach najbardziej. W ostatnich dwudziestu latach jeszcze się nie zdarzyło, by nasza reprezentacja do ostatniej kolejki miała szanse na wyjście z grupy wielkiego turnieju. Dziś wystarczy nam zwycięstwo z Czechami.

Po zremisowanym pojedynku z Rosją, piłkarska Polska wpadła w euforię. Wszyscy niemal chóralnie obwieszczali, że w sobotę jedziemy do Wrocławia po trzy punkty, że Czesi to łatwy przeciwnik i damy sobie radę bez najmniejszych problemów. Problemy jednak są. Nasi południowi sąsiedzi to cały czas mocna europejska firma, w której „pracują” gwiazdy światowego formatu. Po dwóch spotkaniach na Euro 2012 poznaliśmy ich zalety: szybkie oskrzydlające ataki, łatwość w przejściu z obrony do ataku, a także ofensywne wejścia Gebre Selassie. Z pewnością Czesi mają spory potencjał ofensywny, mogą być groźni, a w meczu z Grecją pokazali, że potrafią rzucić się na rywala już od pierwszych minut.

Jednak Czesi to nie tylko zalety. Polacy z pewnością postarają się wykorzystać ich przywary, wady. Słaby turniej rozgrywa Petr Cech, który chyba jeszcze nie poznał uczucia dobrej interwencji. To samo można powiedzieć o jedynym napastniku Czechów, Milanie Barosu, który przechodzi obok meczu, często wcale nie widać go na boisku. Ogromnym mankamentem naszych rywali jest jednak obrona. Na pewno piłkarze tej formacji nie tworzą monolitu. Przypomina to raczej ser szwajcarski.

Polacy pokazali, że mają do zaoferowania znacznie więcej niż poleganie na tercecie z Borussii. Umiemy też wspaniale bronić dostępu do bramki, stosować znakomity pressing, a także dominować w środku pola. To wszystko plus Robert Lewandowski powinno na Czechów wystarczyć. Nasz napastnik będzie miał łatwiejszą przeprawę niż w poprzednich meczach, bo czescy stoperzy częściej się mylą i gubią krycie niż grają solidnie. Nie wiemy jeszcze jaki wariant zastosuje Franciszek Smuda. Czy tak jak z Rosją postawi na zagęszczenie środka pola i kontrataki, czy jak w spotkaniu z Grecją, zastosuje tradycyjny „diament”. Wydaje się jednak, że ta pierwsza taktyka może przynieść skutek, gdyż Czesi umieją przeprowadzać znakomite i szybkie kontry. Tego na pewno trzeba się obawiać.

Podsumowując, Polacy muszą zgarnąć trzy punkty, Czechom wystarczy remis. Nasi reprezentanci muszą atakować, ale również być uważni w obronie. Czy naszym reprezentantom uda się znaleźć balans między ofensywą a defensywą? Czy wreszcie, po tylu latach uda nam się wyjść z grupy? Czy dziś, około godziny 23 cała Polska będzie wiwatowała? Przekonamy się już wieczorem!

CZECHY vs POLSKA

Data: 16 czerwca 2012 roku, sobota, godzina 20:45

Miejsce: Polska, Wrocław, Stadion Miejski

Arbiter Spotkania: Craig Thomson

Składy Kanonierzy.com:

Polska: Tytoń - Piszczek, Wasilewski, Perquis, Boenisch – Murawski, Polanski, Obraniak, Mierzejewski, Błaszczykowski – Lewandowski

Czechy: Cech - Gebre Selassie, Kadlec, Sivok, Limbersky - Plasil, Huebschman, Jiracek, Rosicky, Pilar - Baros

W drugim meczu Grecy zmierzą się z Rosjanami. Podopieczni Fernando Santosa mają jeszcze cień szansy na wyjście z grupy, ale mało prawdopodobne, by im się to udało. Po pierwsze Grecy muszą wygrać swój mecz, a po drugie muszą liczyć na remis w meczu Polska – Czechy. Już spełnienie pierwszego warunku wydaje się niewykonalne.

Rosjanie bowiem są zdecydowanym faworytem tego spotkania. W pierwszych meczach pokazali spory potencjał i zgranie, co zrobiło wrażenie w oczach ekspertów. Rosja ma jednak jeden mankament: nie lubi mozolnie budować ataków. Najchętniej Rosjanie graliby tylko z kontry, atakując błyskawicznie, najlepiej jak najmniejszą liczbą podań. Grecy z pewnością na to nie pozwolą. Oni nawet gdy atakują, robią to niemrawo, szyki obronne pozostawiając w pełnej gotowości. Nie ryzykują, nie atakują z pasją, nie tracą zimnej krwi. To może zdecydowanie utrudnić grę Rosjanom.

Dick Advocat po meczu z Polską ma twardy orzech do zgryzienia. Grecy stworzą przecież zaprę jeszcze bardziej defensywną niż biało-czerwoni, a remis nie wchodzi w rachubę. Rosjanie muszą wprowadzić zmiany w swojej taktyce, wziąć zimny prysznic i postawić na spokój w grze. Trudno będzie opanować rosyjski temperament, ale z pewnością to może przynieść korzyść. Grecy to nie Czesi, którzy poszli na wymianę ciosów. Nawet jeśli Rosjanie zaatakują od pierwszych minut, nie jest pewne czy uda im się sforsować szyki Greków.

Co wymyślą na to spotkanie Rosjanie, jak zachowa się Grecja? Czy ten cień szans na awans do następnej rundy da piłkarzom Hellady nowe, niespożyte siły? Czy Rosjanie znajdą sposób na Greków i zagwarantują sobie awans z pierwszego miejsca? Odpowiedzi na te i inne pytania poznamy już dziś o 20:45.

GRECJA vs ROSJA

Data: 16 czerwca 2012 roku, sobota, godzina 20:45

Miejsce: Polska, Warszawa, Stadion Narodowy

Arbiter spotkania: Jonas Eriksson

Składy Kanonierzy.com:

Grecja: Sifakis - Torossidis, K. Papadopoulos, Katsouranis, Holebas - Fotakis, Maniatis, Karagounis - Salpingidis, Samaras, Fortounis

Rosja: Małafiejew - Aniukow, Bieriezucki, Ignaszewicz, Żyrkow - Szyrokow, Denisow, Zyrjanow - Dżagojew, Kierżakow, Arszawin