Derby północnego Londynu w najgorszym momencie sezonu
04.03.2016, 01:59, Sebastian Czarnecki 1584 komentarzy
Kiedy obserwując ostatnią formę Arsenalu wydawało się, że gorzej być już nie może, terminarz ponownie spłatał londyńczykom psikusa i w najgorszym momencie wcisnął im szlagierowe spotkanie z Tottenhamem. Tutaj nie będzie się już liczyła aktualna dyspozycja, ale indywidualne umiejętności i chęć zdobycia mistrzostwa Anglii - to właśnie ten bezpośredni pojedynek może jednemu z zespołów poważnie utrudnić życie w walce o końcowy tytuł.
Kanonierzy przechodzą teraz prawdziwy kryzys i z największych faworytów po zdobycie mistrzostwa stali się jednymi z największych przegranych sezonu, mimo że ten wciąż się nie zakończył. Londyńczycy w 2016 roku wygrali tylko trzy z dziesięciu ligowych spotkań i grają najbrzydszy futbol od kilku lat. Drużynę Arsene'a Wengera w ostatnich latach charakteryzowało to, że bardzo często przegrywała w pięknym stylu i traciła punkty, zupełnie nie zasługując na porażkę. W tym roku brakuje nawet tego radosnej, ofensywnej i skutecznej piłki, dzięki której wielu młodych kibiców pokochało w tym czasie Arsenal. Jeśli wygrywa, to po ogromnych męczarniach, a jeśli przegrywa, to zazwyczaj po bezpłciowej grze i braku chęci, motywacji, zaangażowania.
Ostatnie rezultaty Arsenalu nie napawają optymizmem i jakby tego było mało, w odstępie zaledwie kilku dni muszą zmierzyć się ze swoim odwiecznym wrogiem z Tottenhamu. Ewentualna porażka może całkowicie pogrzebać szanse Kanonierów na osiągnięcie pozytywnego rezultatu w tym sezonie i pogrążyć w jeszcze większym dołku. Oczywiście wcale być tak nie musi, a zwycięstwo może umotywować drużynę na dalszą część sezonu, pomóc im w walce o mistrzostwo do samego końca. To jest jednak ogromne ryzyko i nie wiadomo, czy piłkarze będą w stanie je podjąć, zwłaszcza teraz, w tak kluczowym momencie sezonu, kiedy nie układa się najlepiej.
Pamiętamy jednak sezon 2011/2012, kiedy Kanonierzy tracili aż jedenaście punktów do Tottenhamu i wydawało się, że po raz pierwszy od wielu lat nie zakwalifikują się do Ligi Mistrzów. Wspaniały comeback i wygrana 5-2 na własnym stadionie, mimo wcześniejszego prowadzenia Tottenhamu 2-0, poprowadziła podopiecznych Arsene'a Wengera do fantastycznego finiszu i ostatecznego wyprzedzenia swojego rywala w tabeli ligowej. Tym razem jednak może być o wiele trudniej, gdyż White Hart Lane jest o wiele mniej przyjaznym terenem dla zespołów przyjezdnych.
Trudno będzie się zmierzyć z Kogutami w takiej formie. Co prawda ostatnia porażka 0-1 z West Hamem nieco zahamowała ich pęd w stronę pierwszego miejsca w tabeli, ale Młoty również rozgrywają fantastyczny sezon i sprawiły problemy niejednej teoretycznie lepszej od siebie drużynie. Tak czy inaczej, dopiero podopieczni Slavena Bilicia byli w stanie zakończyć fantastyczną serię sześciu zwycięstw ligowych z rzędu Tottenhamu.
Można się pokusić o stwierdzenie, że w tym roku to Tottenham jest najlepszą drużyną w Anglii i gra najbardziej atrakcyjny futbol. Podopieczni Mauricio Pochettino w końcu dorośli, uwierzyli w siebie i starają się wyjść z cienia Arsenalu. Chcą pokazać, że północny Londyn to nie tylko Kanonierzy, ale również i Koguty. W tym sezonie mają pełne prawo do tego, by domagać się oczekiwanego szacunku, bo jeżeli uda im się sięgnąć po końcowy tytuł, to będzie to nawet bardziej niż zasłużone. I właśnie tego boją się wszyscy kibice Arsenalu.
Po reformie ligi, obie drużyny rozegrały ze sobą 177 bezpośrednich pojedynków, z których 75 wygrali Kanonierzy. Koguty były lepsze w 55 konfrontacjach, z kolei 47 meczów pozostało nierozstrzygniętych. Niezwykle istotny jest fakt, że Arsenal nie przegrał żadnego z dwóch meczów przeciwko Tottenhamowi w tym sezonie, a na White Hart Lane udało mu się wygrać 2-1 po dwóch trafieniach Mathieu Flaminiego. Należy jednak wspomnieć, że wtedy Mauricio Pochettino dopiero nabierali wiatru w żagle i podnosili się po całkowicie nieudanym początku sezonu, toteż ich forma nie była ustabilizowana. Kiedy kilka tygodni później zawitali na Emirates Stadium, udało im się zremisować 1-1 i zagrać bardzo dobre spotkanie.
Przejdźmy teraz do sytuacji kadrowej w obu zespołach. Prawdziwy problem będzie miał Arsene Wenger, zwłaszcza jeśli chodzi o obsadę linii defensywnej. Przed meczem ze Swansea kontuzji doznał Laurent Koscielny, który choć po nowym roku zaczął zawodzić, wciąż jest najlepszym defensorem w drużynie. Zarówno Per Mertesacker, jak i Gabriel Paulista, popełniają w tym sezonie mnóstwo błędów, a ich współpraca na boisku pozostawiała wiele do życzenia - obaj o wiele lepiej czuli się właśnie z Francuzem u swojego boku. Z Tottenhamem nie zagra również Petr Čech, któremu już przed meczem ze Swansea towarzyszył lekki uraz, a który jeszcze bardziej się pogorszył podczas biegu pod bramkę przeciwnika w końcowych sekundach spotkania. Oprócz nich poza grą wciąż pozostają Jack Wilshere, Tomas Rosicky i Alex Oxlade-Chamberlain.
W Tottenhamie sytuacja pozostaje bez zmian. Wciąż kontuzję leczy Jan Vertonghen, jednak pod jego nieobecność niezłą formę złapał Kevin Wimmer. Oprócz niego niedostępni będą jedynie Mousa Dembele i Clinton N'Jie.
Zapowiada się niezwykle emocjonujące spotkanie, które w dużej mierze rozegra się nie tyle na boisku, co w głowach zawodników. To przygotowanie mentalne i chęć zdobycia mistrzostwa będą ważnymi czynnikami, które pozwolą osiągnąć zwycięstwo. Na chwilę obecną wydaje się, że to właśnie Tottenham w końcu dorósł do sukcesu, a Arsenal wypalił się, kiedy tylko doszła do niego myśl, że faktycznie może sięgnąć po upragniony tytuł. Premier League w tym sezonie jest jednak tak nieobliczalna, że właśnie ten jeden mecz może odmienić dosłownie wszystko.
Rozgrywki: 29. kolejka Premier League
Miejsce: Anglia, Londyn, White Hart Lane
Czas: Sobota, 5 marca, godzina 13:45 czasu polskiego
Przewidywane składy:
Tottenham: Lloris - Walker, Wimmer, Alderweireld, Rose - Dier, Alli - Chadli, Eriksen, Lamela - Kane
Arsenal: Ospina - Bellerin, Mertesacker, Gabriel, Monreal - Coquelin, Ramsey - Welbeck, Özil, Alexis - Giroud
Typ Kanonierzy.com: 3-1
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Dzisiaj Bieliki grają z Liverpoolem FA Youth Cup.
Hubertus888
Kiedyś dużo oglądałem ligi francuskiej, teraz przestałem, bo PSG ją zniszczyło.
Diarra jest chyba już po 30, a do tego dla mnie to byłby transfer w stylu Eto do Chelsea.
Ben Harfa w Newcastle strasznie nierówno grał. Jeden mecz miał wybitny, żeby w następnych być jednym z najgorszych na boisku. Może i teraz jest świetny, ale liga francuska to nie angielska, a do tego skoro nie dał rady w Newcastle to jak ma dać radę w Arsenalu?
Hubertus
Grają dobrze we Francji, ale mimo wszystko tej dwójki nie chciałbym widzieć na Emirates. Czas na inne rozdanie, z wyższej półki, bo to są dalej transfery pod TOP4, a nie mistrzostwo i LM.
Typ kanonierzy to 3 - 1 dla Tottenhamu? Wstyd !
A mi się marzy żebyśmy ściągnęli jakiegoś no-name'a który u nas wystrzeli i wzbije na piłkarza klasy światowej. Kiedyś Wenger potrafił to jak nikt inny, przykłady można mnożyć. Brakuje mi strasznie Eduardo, napastnik o jego charakterystyce bardzo by nam się teraz przydał. Szkoda że jego kariera tak się potoczyła.
Ne necie hula info, że Cech wypada przynajmniej na miesiąc...
Spurs (A)
Hull (A)
West Brom (H)
Barcelona (A)
Everton (A)
Watford (H)
ziomek1245
A czemu nie? Śledzisz ligę francuską? Diarra to w tej chwili gra lepiej niż Coquelin nawet, perfekcyjnie wychodzi z pod pressingu, masa odbiorów i przechwytów. Ben Arfa to chyba ma opinię z Newcastle bo nie wiem skąd to zdziwienie. Nam trzeba skrzydłowego z lewą nogą na prawe skrzydło. Ben Arfa niesamowity drybling, wykończenie bardzo dobre, może trochę samolubnie gra ale w lato jest do wzięcia za darmo.
Diarra obecnie chyba najlepszy DM w Ligue 1 i reprze Francji. A Ben Arfa jak to on. Genialny, ale nie wiadomo jak by sie zachowywał w AFC.
Hubertus888
Na serio Ben Harfa i Diarra?
U nas dużym problemem jest srodek pomocy. Imo jest zle pomyślany i zbyt ofensywny. Jak grał Cazorla to jeszcze jakoś to wyglądało ale tylko dla tego ze zostawał on głęboko i zawsze byl w dobrym miejscu. Ramsey jest taktycznym idiota i z nim na pozycji cofniętego pomocnika nic nie ugramy. No chyba, ze Wenger go zdola nauczyć/przestawić.
Na ten moment obok Coq powinien grac Elneny lub Chambers(serio). Skoro ciężko szukać kreatywności na tych pozycjach w AFC to nie chociaż jest defensywa zabezpieczona.
Ja mam przeczucie, że jutro będzie remis.
Obstawiam Tottenham ale nasi w derbach zawsze walcza na maksa wiec moze byc jakas niespodzianka. Pewnie i tak potracimy punkty predzej czy pozniej z dolem tabeli bo bedziemy grac znowu grac na stojaco.
w pomocy najbardziej nie brakuje odciążenia Coqa[chociaż też przydałby się], a partnera który rozegra piłkę, od kiedy Cazorla leży w szpitalu nie mamy rozegrania piłki.
Transfery nas wzmocnią ale bez odpowiedniego trenera potencjał drużyny i tak nie będzie wykorzystany.
Obrona - Veltman, Koulibaly, Rugani
Pomoc - Idrissa Gueye, Lass Diarra
Skrzydło - Yarmolenko, Gaitan, Ben Arfa
Napastnik - Lacazette, Batschuayi
Na prawdę uważacie że transfery wszystko załatwią? Od dwóch sezonów znacząco się wzmocniliśmy (Ozil, Sanchez, Cech). Jaki tego efekt? Żaden. Nie sądziłem że kiedyś to powiem, ale przy Wengerze nawet najlepszy skład zapewni nam co najwyżej czwarte miejsce.
Niech Wenger lepiej nie buduje drużyny dla następcy. Niech następca sam sobie dobierze zawodników, a nie przyjdzie " na gotowe"i nie będzie mu coś pasować.
No ja obstawiam, ze tottenhamy wygraja, bo Arsenalowi ostatnio nie leza. Ale mam nadzieje, ze sie myle.
"Będzie musiał wzmocnić pomoc".
Ciekawe stwierdzenie. Niestety problem nie leży w drugiej linii, problem leży w ataku. W pomocy to brakuje tylko jednego zawodnika, który będzie w stanie odciążyć Coquelina. To jednak będzie zbyt mało. Na pierwszym miejscu wzmocnienia potrzebuje pozycja środkowego napastnika, potem można jeszcze ewentualnie postarać się o jakiegoś skrzydłowego. Ktoś z tej dwójki musi być zawodnikiem najwyższych lotów. Ponadto przydałby się także środkowy obronća, bo pozyskanie Gabriela uważam za największy niewypał. Skoro chłopak nie jest w stanie przyswoić sobie nawet kilku angielskich zwrotów przez kilka miesięcy, to nie powinno go tutaj w ogóle być. Przy transferze powinno patrzeć się na wszystko, tj. zachowanie/styl życia/znajomość języków. Dlaczego nikt w ogóle nie zauważył, że Gabriel będąc dwa lata w Hiszpanii nie nauczył się nawet w najmniejszym stopniu języka? Łatwo wyciągnąć z tego wniosek, że w Anglii będzie podobnie. Zakładam, że w "Arsenalu" pracują profesjonaliści, więc chyba potrafią monitorować swój cel? W końcu to nie jakiś prowincjonalny klubik typu Legia, czy Lech. Tam wszyscy zaledwie bawią się w poważną piłkę, ale tutaj, gdzie poziom jest wyższy to ja wymagam czegoś więcej.
afc4life
No i zauważ że inni piłkarze co długo nie grali i nagle wskoczyli do składu dziwnym trafem grali 90 minut. Żebyśmy grali super otwarty mecz gdzie biega się tu i tam co chwile a ten mecz był zdominowany przez nas i prawie cały mecz był na połowie rywala. Jeszcze przed konferencja pisałem że Wenger zapytany o Campbella powie że to skutek zmęczenia.
Przeciez Campbell gral nie raz juz po 90 minut.
Hubertus
Haha no bardzo mozliwe. Podobno Arsenal dostaje wuj wolnego miedzy meczami ktos pisal ostatnio. Malo treningow i moze stad sie wlasnie bierze brak rotacji? Rezerwowi nie maja szans wywalczyc sobie skladu na treningu tylko dopiero kiedy ktos z jedenastki gra taka kaszane, ze nie da sie patrzec.
Ja też nie wierzę w zmęczenie Campbella po 60 minutach. Co innego gdyby on pauzował kilka miesięcy z powodu kontuzji, ale on trenuje dzień w dzień jest gotowy do gry. Przecież to nawet w logikę się nie układa, wychodzi na to że jedynym sprawdzianem przygotowania fizycznego i jedynym treningiem do budowania wytrzymałości i motoryki piłkarza jest TYLKO mecz. Teraz już wiem czemu Sanchez po 1 treningu grał już z West Hamem i olano okres przygotowawczy (ironia jak ktoś nie kuma). Sory ale ja tego nie kupuję, grałem w piłkę 15 lat i doskonale wiem jak to wygląda od środka.
Jestem bardzo spokojny przed derbami. Kto będzie się cieszył po końcowym gwizdku? Mam pewne przeczucia.
hot
sytuacja jest zgoła inna jak rok temu, mianowicie zwolnią się 3 miejsca w środku pola(Flamini, Arteta, Rosa) więc będzie musiał wzmocnić pomoc. Poza tym jeżeli Joel będzie chciał odejść latem a zostanie Oxlade to po prostu wyjde z siebie.
Simpllemann
I najwięcej razy nas oszukał sędzia. Mamy pecha w tym sezonie i tyle.
"On będzie zmuszony dokonać wzmocnień i on będzie chciał ich dokonać".
Tak samo jak rok temu? Przykro mi, ale po tym co się stało ja już tak łatwo Wengerowi nie uwierzę.
Piłkarze Arsenalu już 17 razy trafiali wy tym sezonie w słupki/poprzeczki. Najwięcej z całej stawki w PL.
Myślę, że dobrą taktyką na ten mecz byłoby wystawienie Welbeck'a jako napastnika i zaskoczenie Kuraków strzałami z dystansu... Bądź co bądź Wenger chce żeby nasi piłkarze wchodzili z piłką do bramki a widać było w ostatnim meczu, że przeciwnicy nie spodziewają się z naszej strony prób z dalszej odległości, które jeśli nie skuteczne mogą przynieść choćby możliwość dobitki.
Ewentualny mistrz to bylaby katastrofa patrzac co wyrabia Wenger z druzyna. Nie wazne co sie stanie pod koniec sezonu nie powinno byc juz wiecej tu dla niego miejsca.
Odnośnie odejścia Wengera to Arsen będzie chciał zostawić klub nie tylko w najlepszej możliwej kondycji finansowej, ale również kadrowej. Bo jak pokazuje przykład United 300 mln nie daje gwarancji gry w LM a co dopiero majstra. Dlatego imo nie ma opcji aby Wenger odszedł po tym sezonie, tym bardziej że będzie zmuszony dokonać wzmocnień i on będzie chciał ich dokonać.
A tak się spytam, ktoś wierzy w naszych wychowanków jak Toral, Akpom? Ostatnie wydarzenia, czyli wskoczenie do składu Bellerina i LeCoqa pokazują, że może warto dać im szanse? Ogólnie mam nadzieje, że chęć dania szansy wychowankom nie zmniejszy naszej aktywności na rynku transferowym.
joe.co.uk/sport/alexis-sanchez-claims-teammates-lack-hunger/45377
Ja wiem, że ten portal to trochę taki szmatławiec i nie można do końca wierzyć w to co tu jest napisane, ale... . Chociaż Wenger ostatnio wypowiadał się, że mentalność jest dobra.
Jak się patrzy na naszą szatnie to faktycznie nie widać w niej lidera. Nie ma w szatni osobowości. Wenger taki mądry a nie stworzył sobie w klubie żadnej ikony. Smutne to. Patrzysz na drużynę sprzed 4ch lat i okazuje się, że został tylko Walcott i Gibbs, Kościelny.
Pisałem wcześniej, że posada Wengera powinna być zależna od mistrzostwa i zdania nie zmieniam. Choć mam jeszcze pewne wątpliwości, bo zwycięstwo w takim stylu może lekko przerażać. Mimo wszystko, jeżeli teraz Arsenal nie wygra tytułu przy tak słabej konkurencji to nie jestem po prostu w stanie uwierzyć, że uda się to za kadencji Bossa rok później. Nie przy takiej rywalizacji jaka się szykuje. Mecz ze Swansea to było już apogeum. Nie widzę kompletnie sensu w ściąganiu najlepszego zawodnika jakim był Campbell. Zmęczenie? Czym, graniem 60-ciu minut raz na trzy spotkania? Nie róbmy sobie jaj. Wpuszczeniem Walcotta z kolei Arsene strzelił sobie w stopę. Jedyna logiczna zmiana, o którą aż się prosiło to zejście Girouda i wpuszczenie na środek Welbecka. W tym sezonie brakuje przede wszystkim bramek, a bramki gwarantują napastnicy, więc teraz czas wypić naważone piwo. Wszyscy wiedzieli, że zdobycie pucharu z duetem Olivier/Theo na środku będzie piekielnie trudne, ale skoro ktoś się na to godzi i wmawia wszystkim, że jest wystarczają ilość i jakość na danej pozycji to musi być pewien, że zostanie na koniec z tego rozliczony. Nigdy nie byłem za zwolnieniem Wengera, ale ostatnio Francuz przysparza sobie coraz więcej nowych wrogów. Na ostateczne podsumowanie jeszcze przyjdzie czas, bo walka nadal trwa. W tajemnicy mogę jednak "powiedzieć", że mam już nawet dwóch kandydatów na przejęcie schedy, bo ostatnie tygodnie zmusiły mnie niestety do takich przemyśleń.
Jeśli w sobotę dostaniemy po tyłku (na co się niestety zapowiada), to będzie to 4 (!) porażka z rzędu. Wie ktoś może kiedy ostatni raz była taka sytuacja?
Ten sezon w PL jest szalony i wcale nie zdziwie sie jak wygramy ten mecz. Dobrze ze gramy go teraz bo to ostatni dzwonek zeby wlaczyc sie do walki o tytul, wóz albo przewóz jak to mowia.
Redaktorzy nie dają Nam szans w starciu z Kurakami typując 3:1. Wszystkie gwiazdy na niebie wskazują, że przegramy, ale ja wierzę, że chłopaki zaskoczą wszystkich i zdołają ugrać przynajmniej remis :)
Ciekawa koncepcja z tym składem. Klopp grał z Firmino w ataku. A Barcelona grała z Fabregasem. Jednak nie jestem w stanie uwierzyć, żeby Wenger wyszedł bez napastnika i zdecydowanie ma być to Welbeck !
Żwir i Walcott nie grzeją ławę i zasłużą sobie na 1y skład.
-------------Ospina----------------
Belllerin-Per-Gabriel-Nacho
--------Coq-Ramsey------
Campbell-----Ozil-----Sanchez
-------------Welbeck---------------
Przewidywany sklad kanonierzy.com bez Campbella... Przewidywany wynik 3:1 dla kurakow...
Dramat...
Mam nadzieje, że będą zdrowo w***wieni po ostatnich 3 meczach i wyrwą te 3 punkty. Ja wierze :)
Na tottenham coś takiego:
-------------Ospina----------------
Belllerin-Per-Gabriel-Nacho
----Elneny-Coq-Ramsey------
Campbell------------Ozil---------
-------------Sanchez---------------
Jak tak patrzę na to co się dzieje w tym sezonie w lidze to nie dziwie się, że angielskim zespołom idzie tak słabo w europejskich pucharach. Tu już nie chodzi o rewelacyjne Leicester, ale o bardzo słabe Chelsea, MU, MC czy Arsenal. Jakby się ten sezon nie skończył chyba będzie to najsłabszy mistrz od lat.
Jak tego nie wygramy to zostaje tylko walka o utrzymanie w top 4. Nie wiem jak można tak frajersko spieprzyć wszystko co zrobiliśmy w ubiegłym roku.
Mam nadzieje, że Nam się uda, to są derby a one rządzą się swoimi prawami...
Kaczaza nie chodzi o 6pkt tylko o to, ze przegrywamy frajersko i brak formy.
Jak mamy optymistycznie patrzec w dalsze mecze jesli druzyna jest bez formy i przegrywa 3 mecze z rzedu ze slabo Swansea u siebie i z rezerwami MU.
W dodatku skutecznosc nasszych pilkarzy wola o pomstę do nieba
"Arsenal jak nikt inny potrafi wychodzić z tarapatów. Wierzę, że się zmobilizują na jutro I wygrają. To jest ARSENAL "
heheh
Arsenal jak nikt inny potrafi wszystko równie koncertowo spieprzyć.
Chciałbym wierzyć, że jesteśmy w stanie u nich wygrać ale jakoś no nie przekonali mnie nasi w tych ostatnich meczach.
Nie ogarniam tej żałoby tu. 6 pkt do lidera a tutaj płacz jak kibiców Chelsea w tym sezonie za Mou. Trzeba złapać rytm i grać pewną piłkę. Arsenal to potrafi.
Wczoraj znowu swój odchodzący w siną dal geniusz pokazał Arsene Wenger, zdejmując najlepszego na boisku Joela Campbella czy zawsze groźnego Alexisa Sancheza, a wprowadzając na nie Theo Walcotta, który przewraca się już nawet nie o piłkę, a o własne nogi. Przy linii bocznej nadal stoi człowiek, który nie ma charyzmy na zmotywowanie zespołu, a gdyby w jego miejsce postawić dmuchany materac, to myślę, że na przeciwległej trybunie nikt by się nie zorientował, że taka podmianka miała miejsce. Arsenal od świąt wygrał w lidze cztery mecze. Arsene, jeśli nie wygrasz mistrzostwa, to miej honor i odejdź.
Remis byłby dobry? Bo śniło mi się że będzie 1:1 i co ciekawe Elneny strzelił z dystansu... A później w ostatnich minutach Kane wyrównał...
Arsenal jak nikt inny potrafi wychodzić z tarapatów. Wierzę, że się zmobilizują na jutro I wygrają. To jest ARSENAL
Moim zdaniem w obecnej formie mamy 10% szans na zwycięstwo, nawet jak wygramy to nic to nie da, bo trzeba będzie wygrać pozostałe spotkania. Z takim zaangażowaniem naszych grajków jest to chyba niemożliwe. Arsenal w 2016 roku wygrał zaledwie 3 mecze ligowe z 10...
Bedzie ciezko ale nie takie rzeczy sie działy w PL