Dlaczego Arsenal chce Rayę?

31.07.2023, 22:16, Dominik Kwacz 12 komentarzy

Wydawało się, że Arsenal załatwił sprawę swoich transferów już na początku okna. Declan Rice, Kai Havertz i Jurrien Timber dołączyli do klubu za kwotę około 200 milionów funtów, a sam Mikel Arteta stwierdził, że drużyna jest zbyt duża, by dobrze funkcjonować. Kiedy więc w niedzielę pojawiły się informacje o potencjalnym transferze bramkarza Brendtord, Davida Rayi, dla wielu było to szokujące.

Aaron Ramsdale był niekwestionowanym numerem jeden przez ostatnie dwa sezony i w wieku 25 lat, wydawał się częścią przyszłości klubu. Zainteresowanie Rayą, jego odpowiednikiem w Brentford, zrodziło pytania, dlaczego Kanonierzy próbują wzmocnić akurat tę pozycję i co taki transfer w ogóle oznacza.

Dlaczego Arsenal chce Rayę?

Rywalizacja. Zwiększanie jakości. Nie dopuszczenie by ktokolwiek czuł się zbyt pewnie. Arteta rozumie, że by zmniejszać dystans do City, nie może sobie pozwolić, by stać w miejscu. W poprzednim sezonie większość jedenastki była niezmienna, teraz jednak to się zmieniło. Ben White będzie rywalizował z Timberem, Thomas Partey musi wrócić do najlepszej formy, bo pojawił się Declan Rice, a Gabriel Jesus ma świadomość, że Kai Havertz może zaoferować w ataku nowe możliwości. Jeśli transfer dojdzie do skutku, Ramsdale będzie kolejnym graczem, którego miejsce przestanie być pewne. Matt Turner to solidny golkiper, co pokazuje choćby w reprezentacji USA, ale to nie poziom Ramsdale’a. To sprawia, że Amerykanin znalazł się na radarze Nottingham Forest.

Arsenal chce, żeby Raya wszedł do drużyny i rywalizował o koszulkę z numerem jeden. Nie dostanie jej z miejsca, jednak jego przybycie niewątpliwie skutkowałoby zaciętą rywalizacją. Trener bramkarzy Kanonierów, Inaki Cana, miał duży udział w ściągnięciu go do Brentford z Blackburn Rovers w 2019. Reprezentant Hiszpanii zaczynał od futsalu i to jego umiejętność gry nogami przykuła uwagę Arsenalu. We wrześniu 2021 Jurgen Klopp opisał bramkarza Brentford jako „dziesiątkę" ze względu na jego precyzyjną dystrybucję piłki. W wielu statystykach znajduje się w czołówce Ligi i sam nie ukrywał swoich ambicji grania w topowym zespole, opowiadając w wywiadach, że odrzucił już dwie propozycję kontraktu od swojego obecnego pracodawcy.

Chcę grać w Europie i chcę walczyć o tytuły. Chcę wygrać europejskie trofeum. Wierzę, że jestem gotów na grę na najwyższym poziomie.

Co to oznacza dla Aarona?

Ramsdale był kluczową postacią dla progresu Arsenalu w ostatnich dwóch sezonach. Jego bramkarskie umiejętności pomogły ustabilizować formę Kanonierów w 2021 roku, a różne warianty rozegrania, jakie oferował, dodały nowego wymiaru do ich gry. Te cechy, w połączeniu z jego charakterem, dały efekt w postaci nowego kontraktu w maju. Oznacza to, że przyjście Rayi może nie potoczyć się tak samo, jak historia z Leno i Ramsdalem w 2021. Znaczącą różnicą jest fakt, że Anglik jest typem bramkarza, którego chce Arteta, a Leno nigdy nim nie był.

Obecne lato pokazuje, że Arsenal chce się rozwijać. Oficjalna oferta wykupu Rayi tylko to potwierdzi. Dla Anglika nie będzie to oznaczać końca, jedynie zmniejszy jego margines błędu. Arsenal wzmocnił swoją formację obronną i ten ruch byłby kontynuacją tych działań. Turner nie jest złym bramkarzem, jednak różnicą jakości pomiędzy nim a Ramsdalem czy Rayą, szczególnie z piłką przy nodze, jest znacząca.

Czy Ramsdale zawodzi?

Statystycznie, Ramsdale plasuje się w okolicach średniego wyniku Premier League w kategorii obronionych strzałów. To spadek w porównaniu do debiutanckiego sezonu, kiedy zakończył w czołowej trójce.

Nie jest tajemnicą, że reprezentant Synów Albionu miewał wahania formy. Mimo tego, nie można zrzucać winy za końcowy wynik zakończonej kampanii wyłącznie na niego. W wielu meczach to jego interwencje utrzymywały drużynę w grze, czego najlepszym przykładem jest wyjazdowe spotkanie z Liverpoolem. Błędy, które kosztowały Arsenal tytuł, były raczej kolektywne, aniżeli indywidualne. Dlatego zwiększenie rywalizacji w całym zespole było priorytetem w obecnym okienku. Ramsdale odgrywał kluczową rolę w postępie, jaki dokonał się w drużynie.

Czy tournee w USA miało znaczenie?

Należy tu zaznaczyć, iż, mimo że zainteresowanie Hiszpanem może wydawać się nagłe, Arsenal monitorował go od dłuższego czasu. Raya byłby zatem na liście skautów Kanonierów, niezależnie od występów Ramsdale’a w presezonie. Jednakże, to głównie on zawinił przy pierwszym golu w meczu z United, kiedy strzał Bruno Fernandesa prześlizgnął się po jego rękawicach. Jego wznowienia również pozostawiały wiele do życzenia. Momentami można było dostrzec frustrację Artety, kiedy Aaron wybijał piłkę w aut, najczęściej przy próbie dalekiego podania na prawą flankę. Jednak to mogło być spowodowane słabym stanem murawy. Podczas rozgrzewki w Los Angeles, Ramsdale zauważył, że boisko jest w tragicznym stanie po koncercie, który miał miejsce dwa dni wcześniej. Pewność w grze nogami była jednym z głównych powodów, przez które Arsenal zdecydował się na jego transfer z Bournemouth. Wymagany poziom jest w Londynie znacząco wyższy, jednak Aaron demonstrował niejednokrotnie, że jest w stanie posyłać precyzyjne piłki daleko na połowę rywali. Akcja bramkowa Trossarda w meczu z Barceloną rozpoczęła się od takiego właśnie podania.

Czy to zadziała?

Są pewne podobieństwa do sytuacji z Leno i Ramsdalem sprzed dwóch lat. Anglik przychodził w podobnej roli, jako rywal dla Niemca. Oczekiwano, że zacznie go naciskać w dłuższej perspektywie, jednak trzy porażki z rzędu w trzech pierwszy kolejkach znacząco przyspieszyły ten proces. Aaron rozpoczął od meczu z WBA w Pucharze Ligi i nie miał zamiaru oddawać swojego miejsca. Poza powrotem do formy całego zespołu, jego podania były kluczowym powodem, dla którego pozostał numerem jeden. Jest zatem szansa, że historia się powtórzy. Choć może się to wydawać dziwne, posiadanie dwóch bramkarzy o podobnych umiejętnościach, już raz się sprawdziło. Kiedy Ramsdale pauzował w meczu z Aston Villą, grający w zastępstwie Leno zachował czyste konto, co dało efekt w postaci cennych trzech punktów. To był ostatni mecz Niemca dla Kanonierów.

Czy fani będą podzieleni?

Większość najpewniej nie będzie widzieć w tym problemu. Posiadanie wartościowych zmienników to zaleta. Nikt nie narzeka na przybycie Timbera, który przychodzi w podobnej roli, w linii defensywy. To kontynuacja długofalowego planu. Gracz obserwowany od kilku lat przychodzi, żeby zwiększyć poziom drużyny. Jako fani jego talentu, było jasne, że Kanonierzy zgłoszą się po Hiszpana, kiedy będzie dostępny na rynku.

Czy Arsenal ma konkurentów?

Choć Raya cieszy się na potencjalną ponowną współpracę ze swoim byłym trenerem, Bayern również chciałby go sprowadzić. Bawarczycy woleliby go wypożyczyć, ale Brentford nie zgodzi się na taki ruch, chyba że ten zdecyduje się podpisać nową umowę. Jego obecna kończy się za niecały rok, w czerwcu 2024. Ambicją Rayi jest gra w europejskich pucharach, co oferują oba kluby. Jeśli jednak do transferu nie dojdzie, 27-latek jest w stanie pozostać w zachodnim Londynie na kolejny sezon. By doszło do transferu, potencjalni nabywcy będą zatem musieli zgodzić się na warunki Brentford.

Jeśli chodzi o Turnera, Arsenal i Forest mają za sobą pierwsze rozmowy. Kanonierzy liczą, że uda się odzyskać zainwestowaną w Amerykanina kwotę, która wyniosła około 5,75 miliona funtów.