Dopełnić formalności: Arsenal vs AC Milan

Cóż, tak naprawdę odpadnięcie Tottenhamu i Chelsea nie jest niespodzianką. Trafili na mocnych rywali i pożegnali się z rozgrywkami. Właściwie "zawiodło" tylko United, które było faworytem w swojej parze.

Trzeba się pogodzić z faktem, że na ten moment angielskie zespoły (być może poza City), nie za bardzo mogą ugryźć europejski top. Powiecie, że Tottenham prawie ugryzł, no ale wcale nie świadczy dobrze o drużynie, gdy "dominuje" przez 160 min. dwumeczu, a rywal w swoje 20 min. wyrzuca ich z rozgrywek. Taka tam dominacja, nic nie warta ostatecznie.

Teraz jest sporo kpin z PL, ale jeśli finalnie City wygra LM a Arsenal LE, to jak nazwać sytuację w pucharach, jeśli nie dominacją Angielskich drużyn ^^. Co będzie to będzie, jednak jestem zagorzałym fanem takiego rozwiązania.

Na nowo zawrzała dyskusja na temat siły ligi angielskiej po odpadnięciu 3 z 5 drużyn w 1/8. Ja bym jednak się wstrzymał z przedwczesnymi osądami, bo nie wiadomo jak to będzie w ćwierćfinałach. Oczywiście ja sam twierdziłem, że w końcu angielskie zespoły dominują, no bo tak było przez chwilę, zresztą ja bym takiej dominacji po latach posuchy chciał. Jak się okazało, nieco się pomyliłem. Dlatego też jestem zawiedziony postawą takiego United, chociaż jednocześnie się cieszę, bo jak tu się nie cieszyć. Ale nie ma co ukrywać, że styl w jakim odpadli to kompromitacja, patrząc na potencjał, składy obu drużyn itd.
Tottenhamu było mi serio odrobinę szkoda, po raz pierwszy w życiu, bo grali fajnie w tym dwumeczu z wielkim Juve.
A Chelsea... A Chelsea wcale przecież źle nie grała. W 1 meczu była lepsza, w 2 zabrakło trochę szczęścia no i kosmita Messi, nie było co zbierać. 4:1 wcale nie odzwierciedla różnicy poziomu moim zdaniem.

Przez ostatnie kilka miesięcy nikt na ligę angielską nie wrzucał, był spokój, bo w końcu po tych kilku latach kiepskiej gry w pucharach, wydawało się, że angielskie zespoły idą jak burza. A teraz znowu się zaczyna krytykowanie naszej ligi i nabijanie się z niej i trochę mnie to dziwi. Czy przewaga Hiszpanii jest tak duża? Nie. To jest tylko 3:2 na korzyść ich ligi. Ja pomimo tego, że się zawiodłem i liczyłem na 3-4 zespoły w ćwierćfinałach, jestem daleki od twierdzenia, że liga angielska znowu się skompromitowała.
Poczekajmy może do tych ćwierćfinałów, hmm?
City jest piekielnie mocne, mają świetnego trenera, fantastycznych piłkarzy i tworzą kolektyw. Obok Barcelony, Bayernu i Realu dla mnie murowany faworyt do finału.
No i jest Liverpool z kosmicznym atakiem. Ja wiem, że poza tym atakiem, to obrona jest średniawa, pomoc co najwyżej dobra. No i bramkarz średni.
Ale mogą jeszcze namieszać, nie można ich przecież skreślać. Trochę kiepsko jak trafią na City, bo liczę, że obie drużyny zagrają w półfinałach.
Wtedy albo obie drużyny mogą się spotkać w finale, jeśli na siebie w tym półfinale nie trafią i przejdą rywali, albo zagra jedna z nich, jeśli trafią na siebie. Jest to realne, nie jest to scenariusz sci-fi.

Dlatego jeśli jeszcze jest szansa i to nie jakaś mała, na to, że te dwie drużyny namieszają, a przewaga hiszpańskich drużyn to tylko 1 zespół więcej, żałosne dla mnie jest wjeżdżanie w ligę angielską, że znów w cieniu La Ligi. No bo w jakim cieniu, skoro równie dobrze Barca i Real mogą odpaść wcześniej niż takie City.
W Sevillę, mimo sympatii do niej, aż tak nie wierzę i myślę, że ćwierćfinał to będzie max, chyba, że trafia na Romę.

Na koniec sezonu może się okazać, że LM wygra City, a LE np. Arsenal. A takie Live półfinał np. I co, nadal liga angielska będzie w cieniu La Ligi?
Dlatego takie pieprzenie (pieprzniczką) przed ćwierćfinałami jest dla mnie żałosne, bo w jednej chwili to się może zmienić i to angielskie ekipy będą miały przewagę. Jeśli np. City i Live odpadną w ćwierćfinałach, lub po prostu ani City, ani my nie wygramy pucharu, a wygra Real/Barca a LE Atletico, to wtedy przyznam rację krytykom BPL. Ale dopóki piłka w grze, to nie można wyrokować, z której ligi zespoły zaprezentują się lepiej w kolejnej fazie i kto wygra rozgrywki.

@P_95: tak

@P_95:

Ponieważ Wyspy Kanaryjskie należą do Hiszpanii.

Ktoś z Was wie dlaczego takie Las Palmas gra w lidze hiszpańskiej?

Na czym polega brak doświadczenia? Na tym że jak przyjdzie grać coś poważnego to Delph z Walkerem odwalą coś głupiego.

Tak na marginesie,to wymiana Alexisa na Henka to byl bardzo dobry deal.Bardzo inteligentny grajek,wieloletni kapitan rep.Armenii.Dodajac to że Sanchezowi zostały 4 miesiace kontraktu mieliśmy szczęście że znalazł się frajer Mourinho co poszedł na tą wymianę.

Znając numery jakie wycina Arsenal w tym sezonie,jutro może być niezła nerwówka.Szybko stracona bramka i zaczyna się sranie w gacie.Ale bądźmy dobrej myśli.

Ja np Chelsea nie uważam, że było słabe. Barca miała więcej szczęścia i uważam, że to jedyny klub w Anglii, który mógłby przy większym szczęściu pokusić się o wygraną w LM. Ich mecze z najlepszymi od kilkunastu lat są na równym poziomie. Nie to co City. 3 lata temu też pompowali balonik i tacy byli podobno super a z Barcą prawie skończyło sie blamazem tylko dzięki Hartowi na CN nie dostali 7 bramek czy rok temu odpadli z Monaco a też tacy mocni podobno byli. Teraz dopiero będą to mogli udowodnić

Lucasonline
Trafiłeś w samo sedno. Są najlepsi w Angli pokonali Basel ale dopiero teraz okaże się na ile są mocni o ile nie trafią na Rome.

Rivaldo0700
Skoro Barca nie należy wg ciebie do top2 to City tym bardziej.

@hot995: Przecież nie tak dawno Monaco zdominowało Arsenal. Dlatego nie wymieniał bym do końca wszystkich topowych angielskich drużyn.

Ja oceniam teraźniejszość. City to nowy zespół. Guardiola jest tu dopiero drugi rok, ale mimo tego skok jakościowy jaki wykonała jego drużyna na przestrzeni ostatniego sezonu jest ogromny. W tej kampanii widziałem niemal każdy mecz Obywateli i na tej podstawie uważam ich za głównego faworyta. Nie interesuje mnie to, że Real na ostatnie cztery lata dziesięć razy wygrywał te rozgrywki. W tej chwili analizuje tylko to co jest na ten moment. Rezultaty MC nie są przypadkiem. Przypadkiem, to można wejść w gówno.

@Womanizer:

Po dzisiejszym meczu myślę, że to może być Trzeciak.

@hot995:

Możliwe, że trochę popłynąłem z tym porównaniem. Niemniej jednak nie wycofuje się z tego, że miejsce w Europie City wyrobi sobie dopiero jak faktycznie dojdzie gdzieś daleko i pokona jeden z tych klubów, które dominują w tych rozgrywkach na przestrzeni ostatnich lat.

PSG jest fatalnym przykładem, bo Ligue 1 nie ma startu do Premier League. Dominować nad Monaco, Marsylią, Lyonem, Niceą czy Nantes, to nie dominować nad United, Liverpoolem, Tottenhamem, Chelsea czy Arsenalem. Zagalopowałeś się.

@RIVALDO700:

Nie powiedziałem, że jest słabe, tylko, że nie dominuje w Europie tak jak na swoim podwórku. To jest istotna różnica i ma to swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości.

Kto to jest ten @pootra?

Typek napisał tu 31 komentarzy z czego 30 o tym jaka to liga hiszpańska jest doskonała a Barca jest maszyną do zabijania :)

Gdzie będzie transmisja dzisiejszego meczu ??

Mark Hughes menedżerem Southampton

@hot995:

Tylko akurat dla mnie ta dyskusja nie ma za bardzo sensu. Znaczy się dokładnie jeden aspekt nie ma dla mnie sensu , a dokładniej stawianie City na równi z Bayernem, Realem albo Barcą.

Grają bardzo dobry futbol i rzeczywiście na swoim podwórku dominują i to znacznie, ale dominowanie na swoim podwórku nie oznacza jeszcze, że w Europie też się będzie tak dominowało. PSG pięknym przykładem.
Oczywiście City wydaje się o wiele lepszą i bardziej zgraną drużyny z wspaniałym trenerem na czele, ale oni ciągle mają przed sobą wielki test. Jest potencjał na jego pozytywne ukończenie, ale z drugiej strony to dopiero się wydarzy, więc mówienie, że już teraz City to poziom wymienionych wyżej klubów jest dla mnie nadużyciem.

To jest dyskusja. Po to między innymi jest ten portal, żeby wymieniać się argumentami. W tym nie ma nic złego. Wręcz przeciwnie. Football się ogląda i o footballu się rozmawia.

To na jakim poziomie jest City w Europie zweryfikuje dopiero wynik w tegorocznej LM. Nie wiem po co filozofować i stawiać ich na równi z drużynami, które notorycznie znajdują się w minimum ćwierćfinałach i walczą co roku pomiędzy sobą. City do tego grona póki co nie dołączało, w tym sezonie mają taki potencjał, ale koniec końców to rzeczywistość ich zweryfikuje.

@roxx292:

Nie ma, ale "leją" ich z niesamowitą częstotliwością i w świetnym stylu. Śmiem wątpić, czy Real i reszta robiliby to samo. City nie ma słabych punktów. Wszystkie formacje są klasowe i idealnie zbalansowane. Brakuje tylko powrotu Mendy'ego. Ich pressing jest w stanie zniszczyć każdego. Guardiola sprawił, że jego zespół nie boi się nikogo. Nieważne gdzie grają, nieważne na jakim stadionie i tak zawsze robią to samo - tłamszą rywali i odbierają im zwyczajnie ochotę do gry.

@pootra:
Ziomek nie porównuj obecnego City do tego, który dostał oklep od Barcy w przeszłości. To po pierwsze. Po drugie nawet jeśli drużyny z PL nie są na najwyższym poziomie obecnie, to zawsze jest to najbardziej intensywna liga i jeśli są nadal w takiej formie na tym etapie sezonu to świadczy o tym, że są niebywale silni.
A w czym im to umniejsza, że ograli ogórków? Klepneli Basel na wyjeździe 4:0 (rewanżu nie biorę pod uwagę, bo po takim pierwszym meczu nie ma co się o niego opierać). A to, że Real ograł PSG to nic dziwnego, Emery jest gorszy w fachu trenerskim od Wengera i to było pewne, że jak te jego gwiazdeczki, które nie wiedzą co to taktyka trafią na jakąś poważną drużynę to dostaną bęcki. Przypominam jak 2 razy byliśmy od nich lepsi w fazie grupowej w zeszłym sezonie, a nie wiem jakim cudem skończyło się 2 razy podziałem punktów.
Poza tym jak ktoś ogrywa Arsenal na Emirates, United na OT i robi to z niebywałą łatwością, u siebie grzmoci Chelsea (nie mówię o wyniku, bo ten powinien być dużo wyższy) to o czymś to jednak świadczy. Ich gra jest idealna, zawodnicy nie popełniają indywidualnych błędów. Taktycznie są poukładani genialnie.
Juve jest dużo poniżej poziomu City, to jak potrafili dać wejść sobie na głowę Tottenhamowi to kryminał. Całe ich szczęście opiera się na tym, że mają genialnego Dybale z przodu.
City jest obecnie na poziomie Realu, Barcy i Bayernu, bo ma najlepszego menago na świecie ;)

Do kiedy Kane ten z KFC będzie pauzował? Bo ja tu teorie spiskową wymyślam, że totki spadają na 5 pozycję czym mają LE a my wygrywamy LE i mamy LM. Tylko własnie 2 pytania - do kiedy pauzuje Kane. I czy Chelsea będzie raczyła ruszyć tyłek na 4 pozycję.

@arsenallord: Bo w tym roku leją jak leci wszystkich w lidze ? Gdzie nie ma drużyn na miarę gigantów z Hiszpanii czy Bayernu.

@FabsFAN: no i centymetrów po główce Kane'a zabrakło. Zwykły fart Juventusu.

A Barca i Bayern by tego nie sfrajerzyli przede wszystkim dlatego, że są dwie półki wyżej pilkarsko.

Dorośli faceci biegają po boisku a decyduje to czy ktoś grał w LM wcześniej :O

Willian, gdy ma miejsce, to prezentuje się ciekawie, ale przeciwko autobusom ogranicza swój repertuar do przełożenia nóg nad piłką i zejścia do linii końcowej.

@roxx292: A nie widzisz różnicy jak grali rok temu, a jak jest teraz?

@Tevez:

City 1:0 CFC
AFC 0:3 City
AFC 0:3 City
LFC 4:3 City
City 4:1 THFC
MU 0:1 City
City 3:1 AFC
Napoli 2:4 City
City 2:1 Napoli
CFC 0:1 City
City 5:0 LFC

W tych jedenastu meczach z "TOPEM" mają dziesięć zwycięstw i jedną porażkę. W każdym w/w spotkaniu byli o klasę lepsi od rywali. Żadna wygrana nie była przypadkowa. Przy takich wynikach, to skłaniałbym się do tezy, że mecz z Liverpoolem był jedynie wypadkiem przy pracy. Rozumiem, że to nie są najlepsze kluby świata, ale takie wyniki muszą robić wrażenie nawet na Realu, Barcelonie, Bayernie czy ewentualnie Juventusie. Bez dwóch zdań.

@arsenallord: Rok temu też mieli Pepa, nie róbcie Boga z faceta który dostaje prawie rok w rok baty od hiszpańskich drużyn.

@arsenallord:

Yaya Toure.

Szach

I

Mat

@RIVALDO700: Willian słaby, Hazard słaby, to jak ta Chelsea zdobyła mistrzostwo? W tym sezonie tylko 4 punkty za TOP4. Jak widzę grę Brazylijczyka widzę mega zespołowosc, drybling, szybkie pierwsze metry. W drużynie grającej bardziej ofensywnie myślę że i z liczbami byłoby lepiej.

@Kysio2607:
Po stracie bramki na 2-1 mieli jeszcze sporo czasu na wyrównanie i dogrywke, ale dali sie wciągnąć we włoską grę. I to jestwłaśnie ten brak doświadczenia, ponieważ piłkarsko prezentowali się lepiej, ale odpadli, bo w kluczowych momentach cos zrobili źle.

@pootra: A nie widzisz różnicy, że teraz City ma Pepa? Najlepszego trenera na świecie i piłkarzy co każdy z nich jest w życiowej formie?

@Kysio2607: Założę się że Barca czy Bayern na miejscu Totkow by nie sfrajerzyli, dlatego że właśnie mają doświadczenie w przeciwieństwie do kogutów.

Nie bardzo rozumiem waszego optymizmu nad City. Mówicie, że oni lekko klepną Barcelonę czy Real.... tylko dlaczego co roku jest to samo w LM, że wygrywa drużyna z Hiszpanii? Przecież City już dwukrotnie grało z Barcą i dostali taki oklep, że tylko bramkarz ich uratował przed blamażem w fazie pucharowej. Czy wy nie widzicie, że Real i Barcelona pokonały bardzo silne drużyny a City ogralo ogórków z Basel.... nie widzicie roznicy? Obecnie przepaść pomiędzy ligą Hiszpańską a PL jest duża co pokazał mecz MU. Na dzień dzisiejszy to na szczycie są Barca i Real za nimi Bayern później długo nic i później CITY z Juve. Nawet Real będący w tragicznej formie wyeliminował PSG. To samo może być z City. Co z tego, że w PL są świetni na pierwszym miejscu skoro w meczach z hiszpanami zawsze im czegoś brakuje. Prawda jest taka, że przez ostatnie 10 lat piłkarsko PD wymiata wszystkie inne ligi i trzeba mieć naprawdę kupę szczęścia, żeby coś wygrać i trafić na jakiś wielki kryzys drużyn z Hiszpanii