Eduardo na temat swojej kontuzji

02.03.2008, 12:04, Tomasz Wasilewski 18 komentarzy

Napastnik Arsenalu Londyn, Eduardo Da Silva jest już po wszystkich operacjach związanych z jego kontuzją. Chorwat po ostrym wejściu Martina Taylora doznał otwartego złamania nogi. Główny lekarz Arsenalu, Gary Lewin ostrzega: "Najważniejsze jest to aby on nie złapał teraz żadnej infekcji, która jest bardzo prawdopodobna, ponieważ to jest otwarte złamanie."

"Decydujące będą następne dwa tygodnie."

"Jeżeli przez ten okres noga Eduardo nie zostanie zainfekowana to przystąpimy do rehabilitacji i zaczniemy długą drogę przywracania Eduardo do pełnej sprawności."

Chorwacki napastnik pragnie podziękować Lewinowi za to, że uratował jego stopę.

"Moja kontuzja była na tyle poważna, że mogłem stracić stopę"- stwierdził Da Silva.

"Zawsze będę wdzięczny Gary'emu, że uratował mnie przed amputacją. To było decydujące. Nie pamiętam zbyt wiele po tym jak zostałem sfaulowany."

"Pamiętam okropny ból po tym jak moja stopa "przekręciła się". Świadomość tego co się dzieje odzyskałem dopiero w szpitalu."

"Moje 25. urodziny musiałem spędzić w szpitalu, to był naprawdę smutny dzień."

Eduardo przez 24 godziny zadawał sobie pytanie: kto tak okropnie go skrzywdził. Kiedy zobaczył nad swoim łóżkiem skruszonego Taylora uświadomił sobie, że to on jest powodem jego bólu i nieszczęścia.

Po tym jak spojrzał w oczy Martina zrozumiał, że Taylor nie zna odpowiedzi na pytanie: dlaczego tak okropnie mnie potraktował.

Chorwat jest przekonany, że niebezpieczne wejście Martina nie miało na celu roztrzaskanie jego kostki i uniemożliwienie dalszej gry lub co gorsze zahamowanie kariery piłkarskiej.

"Wszystko co mogłem zrobić to patrzeć na jego zatroskaną twarz."

"Wierzę, w to co Taylor powiedział i myślał, wszystko to co zrobił było, nieszczęśliwym wypadkiem"- przyznał Eduardo.

"Musiałem na niego patrzeć i nie mogłem zrozumieć dlaczego ktoś miałby już w 3. minucie spotkania faulować mnie w taki sposób."

"W końcu uwierzyłem, że Taylor mówi szczerze i zaakceptowałem jego przeprosiny i usprawiedliwienia."

"Mimo to, że uniemożliwił mi grę w tym sezonie, to wierzę, że on tego nie zaplanował. To byłoby niewiarygodne gdyby on to wstępnie zaplanował, a potem zrealizował."

Edaurdo nie chce przez najbliższy okres widzieć żadnych zdjęć ani tym bardziej filmów ilustrujących to zdarzenie. Chorwat przyjął przeprosiny Taylora ale nigdy nie chce oglądać powtórek tego strasznego zdarzenia po którym mógł stracić kostkę i zakończyć karierę piłkarską.

"Nie jestem zainteresowany zdjęciami z tamtego wypadku. Podjąłem taką decyzję wraz z moją żoną."

"Pragnę zapomnieć o tym co się wtedy wydarzyło. Moja kontuzja była bardzo poważna i mogłem stracić nogę. Zawsze będę wdzięczny Gary'emu Lewin'owi za to co dla mnie zrobił. Nie pamiętam zbyt wiele co stało się po Faulu Taylora, przypominam sobie tylko niewyobrażalny ból po tym jak zobaczyłem swoją kostkę, świadomość tego co się dzieje odzyskałem dopiero w szpitalu w Birmingham."

"Jestem bardzo religijny i jedyne czego teraz potrzebuję to dużo sił abym mógł przezwyciężyć kontuzję."

"Moja rodzina i klub będą decydujące w mojej rekonwalescencji."

"Otrzymałem wiele listów, odebrałem wiele rozmów telefonicznych i to nie tylko z Anglii i Chorwacji, w których zachęcano mnie do walki z kontuzją."

"Mój wypadek był również poruszany w Brazylii."

"Odpowiem wam wszystkim. To jest pozytywna strona mojego cierpienia, ludzie są wraz ze mną."

Eduardo po operacji w Birmingham został przewieziony do szpitalu w Londynie a następnie do swojego domu. Przez kolejne sześć do ośmiu tygodni będzie się poruszał o kulach. Zapewne przyjdą miesiące podczas których Chorwat będzie myślał nad tym czy poradzi sobie ze swoim urazem i czy będzie w stanie powrócić na boisko.

"Każdy mecz, który rozgrywasz jest niebezpieczny, ponieważ futbol to sport "kontaktowy", w którym jesteś ciągle narażony na niebezpieczne zagrania."

"Szczególnie w Anglii napastnicy są obiektem bolesnych wejść obrońców."

"Z pewnością przegapię grę z Arsenalem w Champions League ale to co najbardziej mnie martwi to absencja na moich pierwszych mistrzostwach Europy."

"Euro 2008 było moim marzeniem. Zakwalifikowanie się do tej imprezy było czymś wspaniałym. Mam dopiero 25. lat i nadzieję, że wystąpię jeszcze na wielu tego typu imprezach."

"Cieszę sie z tego, że moi koledzy z reprezentacji i trener ciągle mnie wspierają. Ich poparcie jest dla mnie bardzo ważne i jestem z tego bardzo szczęśliwy."

"Moi koledzy z Arsenalu obiecali wygrać dla mnie mistrzostwo ligi. To także jest bardzo ekscytujące i emocjonujące."

"Kanonierzy są wstanie wygrać Premier League. Pomimo ciągłych kontuzji wciąż jesteśmy na pierwszym miejscu w tabeli."

"Mam nadzieję, że moja nieobecność nie wpłynie źle na zespół."

"Nasz atak jest naprawdę silny, do zdrowia dodatkowo powraca Robin van Persie, który znacznie wzmocni szyki ofensywne."

"Rehabilitacja będzie bardzo trudna ale wierzę, że wkrótce będę mógł powrócić do gry. Każdego następnego dnia jestem coraz bliżej ponownego pojawienia się na boisku."

"Wycierpiałem już swoje. Tydzień temu pesymistycznie patrzyłem w przyszłość lecz teraz sytuacja wygląda znacznie lepiej"- zakończył Eduardo.

Chorwat doznał otwartego złamania wraz z przemieszczeniem lewej kostki. Szybkie działania lekarzy pozwoliły ustabilizować sytuację. Ostatniej soboty w szpitalu w Birmingham, Selly Oak zawodnik został poddany operacji, która zakończyła się pozytywnym wynikiem.

Teraz pozostaje jedynie wierzyć, że Eduardo po około dziesięciu miesiącach będzie mógł w pełni zdrowia powrócić na boisko.