Eduardo: Wszystko idzie w dobrym kierunku

03.08.2008, 21:09, Michał Wojciechowski 13 komentarzy

Eduardo da Silva po poważnej kontuzji powoli wraca do zdrowia. Chorwacki napastnik ma nadzieję, że jeszcze przed końcem roku będzie mógł wrócić do gry w piłkę. Eduardo doznał urazu podczas meczu Arsenalu przeciwko Birmingham, który odbył się w lutym. Podczas tego spotkania Martin Taylor swoim wślizgiem zamiast w piłkę trafił w stopę zawodnika 'Kanonierów', a cała ta sytuacja zakończyła się złamaniem nogi Chorwata. Po tym zdarzeniu Eduardo spędził cztery miesiące w Brazylii, gdzie poddawał się rehabilitacji. Teraz napastnik jest już w Anglii i jak sam przyznaje, jest szczęśliwy z przebiegu swojego leczenia:

"Wszystko idzie dobrze, ponieważ przez cztery miesiące byłem w Brazylii i każdego dnia ciężko pracowałem, każdego dnia miałem dwie sesje rehabilitacyjne, które trwały sześć lub siedem godzin dziennie. To było dla mnie bardzo trudne, ale teraz zapomnę o tym wszystkim, co się wydarzyło. Przyleciałem tutaj [do Anglii - przyp.redaktora], żeby zakończyć moją rehabilitacje."

"Nie było mi łatwo, kiedy Arsenal grał wspaniale, zdobywał wiele bramek i zajmował dobrą pozycje w tabeli, ponieważ ja również bardzo chciałem grać i być wtedy razem z drużyną. Ta kontuzja wykluczyła mnie z gry na kilka miesięcy i to byłoby trudne dla każdego piłkarza."

W poniedziałek Eduardo zostanie przebadany przez klubowego lekarza Arsenalu i Chorwat ma nadzieję, że będzie mógł wrócić do gry jeszcze przed końcem tego roku:

"Jutro lekarz sprawdzi stan mojej nogi, ale nie wiem kiedy będę mógł grać. Być może jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia." - zakończył Eduardo da Silva.