Euro 2012: Startuje grupa "śmierci"

Euro 2012: Startuje grupa "śmierci" 09.06.2012, 12:16, Paweł Oziębłowski 623 komentarzy

Dnia 9 czerwca rozpoczynają się rozgrywki w grupie B Euro 2012. Według najnowszego rankingu FIFA z dnia 6 czerwca wszyscy przedstawiciele, nie bez przyczyny nazywanej grupą "śmierci", okupują pierwszą „dziesiątkę” najlepszych drużyn świata.

Owa grupa ma moim zdaniem dwóch wyraźnych faworytów w obliczu historii, rankingu i ostatnich wyników – Niemcy i Holandię. Wielką niespodzianką byłby brak trzeciej i drugiej drużyny ostatniego Mundialu w ćwierćfinale Mistrzostw Europy, które wystąpią przecież w niezmienionych, równie silnych składach. Potencjał ofensywny obu drużyn jest niesamowity i w przeciwieństwie do Portugalii i Danii nie opiera się na jednym zawodniku – odpowiednio Ronaldo i Eriksenie. Co najważniejsze jednak dla wszystkich amatorów piłki nożnej, w tej grupie nie ma mowy o słabszym meczu, każda minuta jest decydująca i każdy mecz jest jak o mistrzostwo Europy.

W sobotni wieczór cytując klasyka zasiadamy wszyscy wygodnie w fotelach, zapinamy pasy i startujemy! Pierwsze dwa smakowite kąski na talerzu każdego kibica to pojedynki: Niemcy – Portugalia i Holandia – Dania. Piloty w lewą dłoń, „szable” w prawą i do zobaczenia za 180 minut miejmy nadzieję nieprawdopodobnych emocji, walki o każdy metr boiska i źdźbło trawy. Krew, pot i łzy. W końcu to może być ostatnia szansa na osiągnięcie czegoś wielkiego w reprezentacyjnym i europejskim futbolu dla takich gwiazd jak: Klose, van Persie, czy Ronaldo.

Na pierwszy ogień dostajemy rywalizację Oranje z duńskim dynamitem. Reprezentacja kraju najlepszych serów i legalnych środków odurzających przeszła jak burza przez eliminacje, oddając 3 pkt dopiero w ostatnim spotkaniu, coby z czystej sympatii podarować Szwedom występ na tegorocznym Euro. 9 zwycięstw, 37 strzelonych bramek i tylko 8 straconych. To mówi samo za siebie. Co prawda z meczów przygotowawczych przegrali niespodziewanie z Bułgarią 1:2, ale można to uznać za wypadek przy pracy, bo błyskawicznie powetowany triumfami nad Słowacją 2:0 i Irlandią Płn. 6:0. Niewątpliwie bitym faworytem w pierwszym pojedynku na Euro będą Holendrzy, o ile uda im się zastopować genialnego rozgrywającego Ajaksu Amsterdam Christiana Eriksena. Szkoleniowiec Pomarańczowych Bert van Marwijk dysponuje znacznie szerszym i cenniejszym asortymentem zawodników na każdej pozycji, może z wyjątkiem formacji obronnej. Ze składu wypadli ze względu na kontuzję lewy obrońca Erik Pieters i stoper Joris Mathijsen. Na ich miejscu w zastępstwie pojawią się zapewne Khalid Boulahrouz i Wilfred Bouma. Na szczęście, aby zmartwień nie było za wiele, są jeszcze dwaj twardzi jak skała defensywni pomocnicy, a raczej tarany – kapitan reprezentacji Mark van Bommel i killer z Manchesteru City Nigel de Jong. W roli rozgrywającego zobaczymy naturalnie Wesleya Sneijdera. Na pozycjach skrzydłowych będziemy podziwiać odrodzonego Ibrahima Afellaya i Arjena Robbena. Ten pierwszy uporał się już z kontuzją, rozegrał dwa znakomite spotkania w okresie przygotowawczym, w których strzelił 2 gole i zaliczył trzy asysty. Posadził tym samym na ławkę rezerwowych doświadczonego Dirka Kuyta. Ten drugi, miejmy nadzieję poradził sobie mentalnie z fatalnymi występami w Bayernie Monachium pod koniec sezonu. Bawarczycy przegrali wszystko co mogli, w dużej mierze dzięki pomocy Robbena. Jest to zawodnik pierwszej klasy i liczymy na jego odrodzenie. Reprezentacja Holandii taktycznie gra z jednym wysuniętym napastnikiem i dlatego nie ma miejsca na boisku jednocześnie dla obu super snajperów Robina van Persiego i Klaasa-Jana Huntelaara. A szkoda, bo mógłby to być świetny duet napastników. W takim wypadku większe szanse trzeba upatrywać w występie od pierwszych minut van Persiego, ze względu nie na same statystyki, a co na bogatsze doświadczenie i zdolności przywódcze.

W składzie reprezentacji Danii trudno oczekiwać większych niespodzianek. Drużyna jest od niedawna budowana wokół Christiana Eriksena z jednym wysuniętym napastnikiem – Nicklasem Bendtnerem. Sztuka w taktyce Mortena Olsena polega na tym, że zespół jest tak ustawiony, aby bronić się systemem 4-5-1, a następnie płynnie przejść do ataku w postaci formacji 4-3-3. Szkoleniowiec Duńczyków przyznaje, że inspiruje się sposobem gry i dokonaniami Barcelony. Ponad wszystko stawia szanowanie piłki i grę ładną dla oka, a przy tym skuteczną. Reprezentacja Danii pozostawiła pokonanych w polu m.in. Portugalię i Norwegię w trakcie eliminacji do Euro. Siła drużyny tkwi w kolektywie i być może „duński dynamit” znowu wypali, szczególnie jeśli młody Eriksen nie zawiedzie oczekiwań.

HOLANDIA vs DANIA

Data: 9 czerwca 2012, sobota, godzina 18

Miejsce: Ukraina, Charków, Stadion Metalista Charków

Arbiter spotkania: Damir Skomina

Składy Kanonierzy.com:

Holandia (4-2-3-1): Stekelenburg– van der Wiel, Heitinga, Bouma , Boulahrouz – van Bommel, de Jong – Afellay , Sneijder, Robben – van Persie

Dania (4-3-3): Lindegaard – Jacobsen, Kjaer, Agger, Poulsen – Kvist, Eriksen, Zimling – Rommedahl, Bendtner, Krohn-Dehli

Głównym daniem dzisiejszego wieczoru będzie pojedynek między Niemcami i Portugalią. Niemcy przystąpią do tego spotkania w roli aktualnych wicemistrzów Europy. 4 lata temu ekipa Joachima Loewa musiała uznać wyższość jedynie Hiszpanów. W tym roku apetyty fanów biało-czarnych są dużo większe. Cel: mistrzostwo Europy. Przez eliminacje przebrnęli błyskawicznie odnosząc komplet 10 zwycięstw, aplikując 34 bramki przeciwnikom takim jak Turcja, Austria, czy Belgia. Tracąc przy tym zaledwie 7 goli. Drużyna budowana jest konsekwentnie od kilku lat, najpierw przez Klinsmanna, a teraz Loewa. W tym roku nie będzie miała taryfy ulgowej. Tym bardziej po niepowodzeniach klubowych drużyn w europejskich rozgrywkach. Kluczową wydaje się być postawa Mesuta Oezila, który jest mózgiem i rozgrywającym zespołu. Jeśli będzie się prezentować, tak jak w barwach Los Blancos w tym sezonie, gdzie zaliczył 4 bramki i 17 asyst w Primera Division, to Niemcy mogą spać spokojnie. W ofensywie Loew ma nieograniczone pole manewru. Die Mannschaft grają z jednym wysuniętym napastnikiem i tutaj szkoleniowiec będzie mieć mały ból głowy. Wybór między bramkostrzelnym w Bayernie Mario Gomezem, a zasłużonym i niezawodnym dla kadry Miro Klose nie będzie należał do najprzyjemniejszych. Na skrzydłach powinni zagrać Lukas Podolski i Thomas Mueller, a krzyżować ataki przeciwników i stanowić pomost między obroną a atakiem będą zapewne Sami Khedira i Bastian Schweinsteiger. Największy kłopot ma coach Niemców z zestawieniem defensywy. Tutaj z braku przyzwoitego lewego obrońcy, z konieczności, musi na tej pozycji występować kapitan reprezentacji Philipp Lahm. Jak widać nie tylko biało-czerwoni mają problem z obsadzeniem tego stanowiska. Po ostatnich wybrykach Jerome’a Boatenga wątpliwym wydaje się jego występ na prawej stronie obrony przeciwko Portugalii. Loew nie toleruje niezdyscyplinowania, a urodzony w Berlinie zawodnik pochodzenia ghańskiego , został złapany na spożywaniu trunków alkoholowych w trakcie przygotowań do turnieju, już w Polsce. W takim wypadku bardzo prawdopodobnym jest udział w meczu z Portugalią na tej pozycji Larsa Bendera, piłkarza Bayeru Leverkusen. Środek obrony to niepodważalna posada Holgera Badstubera i… no właśnie, zdawałoby się Pera Mertesackera. Problem w tym, że Kanonier był kontuzjowany całą drugą połowę roku, a pierwszą miał wcale nie bardziej udaną. Ostatnio dramatycznie słabo zaprezentował się w meczu przeciwko Szwajcarii, gdzie Niemcy dali sobie wbić 5 goli, przy dużym udziale wieżowca z Londynu. Na miejscu Loewa nie wahałbym się ani chwili i postawił na niezawodnego Matsa Hummelsa, który stanowił filar defensywy dwukrotnego z rzędu Mistrza Niemiec – Borussii Dortmund.

Portugalia znajduje się zaskakująco wysoko w rankingu FIFA biorąc pod uwagę ostatnie wyniki meczów oficjalnych, jak i towarzyskich. Przypomnę tylko drugie miejsce w grupie eliminacyjnej z Danią, Norwegią, Cyprem i Islandią. Podopiecznym Paulo Bento udało się zakwalifikować do baraży tylko dzięki lepszej różnicy bramkowej kosztem Norwegii. W barażach zmierzyli się z Bośnią i Hercegowiną, gdzie stanęli na wysokości zadania wygrywając 6:2 w dwumeczu. Ostatnio z kolei znowu przydarzyły się wpadki – w tym roku w meczach przygotowawczych zaledwie remisy bezbramkowe z Polską i Macedonią oraz porażka tuż przed wyjazdem na Euro z Turcją 1:3. W świetle otwartego konfliktu szkoleniowca z Ricardo Carvalho, Jose Bosingwą i Paulo Fereirą oraz całonocnych imprez i hulaszczego trybu życia Pepe i Cristiano Ronaldo w przeddzień najważniejszego wydarzenia w tym roku, trudno przypuszczać, że nie wpłynie to negatywnie na morale całego zespołu. Przedstawiciele reprezentacji Portugalii muszą tłumaczyć się w mediach z powodu ogromnych wydatków – m.in. wyboru najdroższego hotelu na okres pobytu na mistrzostwach Europy spośród wszystkich 16 ekip. Teoretycznie Portugalia nie jest na straconej pozycji. Jeśli lider i kapitan Cristiano Ronaldo będzie w stanie wznieść się na wyżyny swoich umiejętności, zarówno piłkarskich jak i przywódczych. Historia jednak pokazuje, że zazwyczaj spala się psychicznie w trudnych momentach, a nie mając równie silnego wsparcia kolegów jak w Manchesterze United, czy obecnie Realu Madryt, byłby ogromnym sukcesem awans z tej arcytrudnej grupy. Nawet zabiegi w stylu mianowania 5 różnych kapitanów zespołu, by odciążyć psychicznie Cristiano mogą nie zdać egzaminu.

W kadrze Portugalii, w obronie szkoleniowiec Paulo Bento ma bardzo ograniczone pole manewru, ze względu na wspomniany konflikt z Carvalho, Bosingwą i Fereirą. Ofensywa wydaje się przedstawiać dużo większą wartość z błyskotliwymi i bramkostrzelnymi skrzydłowymi Cristiano Ronaldo, Luisem Nanim, ewentualnie Ricardo Quaresmą. Za rozgrywanie piłki, dzielenie i rządzenie w środku pola będą odpowiadać – Miguel Veloso, Joao Moutinho oraz Raul Meireles. Problem stanowi napastnik, którego Portugalczycy od dawna nie mogą wyśledzić i wypromować. Wybór między Helderem Postigą, a Hugo Almeidą wydaje się złem koniecznym. To jak wybór między bułką a parówką , jak masz ochotę na hot doga. Możliwa jest w takim wypadku taktyka z Ronaldo jako fałszywym napastnikiem i Quaresmą na skrzydle.

NIEMCY vs PORTUGALIA

Data: 9 czerwca 2012, sobota, godzina 20:45

Miejsce: Ukraina, Lwów, Arena Lwów

Arbiter spotkania: Stephane Lannoy

Składy Kanonierzy.com:

Niemcy (4-2-3-1): Neuer – Bender, Hummels, Badstuber, Lahm – Khedira, Schweinsteiger – Mueller , Oezil, Podolski – Gomez

Portugalia (4-3-3): Rui Patricio – Pereira, Alves, Pepe, Coentrao – Meireles, Moutinho, Veloso – Nani, Postiga, Ronaldo

Euro 2012 autor: Paweł Oziębłowski źrodło:
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
draka komentarzy: 47709.06.2012, 12:30

Cholernie ciekawa grupa, trzymam kciuki za Holendrów i Niemców. Co do samych wyników to nawet nie umiem sobie ich wyobrazić, nieprzewidywalna grupa z której każdy może wyjść, zobaczymy...

Bali komentarzy: 40909.06.2012, 12:30

Słuchajcie kto jest wyżej jeżeli my i Grecja byśmy mieli tyle samo punktów i tak samo bramki ? (tak jak jest teraz)

DawidAFC komentarzy: 18097 newsów: 125109.06.2012, 12:28

Ależ to będzie mecz :)

Shinev komentarzy: 11405 newsów: 109.06.2012, 12:26

Nani nie jest kontuzjowany?

Następny mecz
Ostatni mecz
West Ham - Arsenal 30.11.2024 - godzina 18:30
? : ?
Arsenal - Nottingham Forest 23.11.2024 - godzina 16:00
:
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Liverpool1191128
2. Manchester City1172223
3. Chelsea1154219
4. Arsenal1154219
5. Nottingham Forest1154219
6. Brighton1154219
7. Fulham1153318
8. Newcastle1153318
9. Aston Villa1153318
10. Tottenham1151516
11. Brentford1151516
12. Bournemouth1143415
13. Manchester United1143415
14. West Ham1133512
15. Leicester1124510
16. Everton1124510
17. Ipswich111558
18. Crystal Palace111467
19. Wolves111376
20. Southampton111194
ZawodnikBramkiAsysty
E. Haaland120
Mohamed Salah86
B. Mbeumo81
C. Wood80
C. Palmer75
Y. Wissa71
N. Jackson63
D. Welbeck62
L. Delap61
O. Watkins52
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady