EURO 2016: Podsumowanie dziewiątego dnia

EURO 2016: Podsumowanie dziewiątego dnia 19.06.2016, 17:07, Sebastian Czarnecki 2 komentarzy

Druga kolejka fazy grupowej mistrzostw Europy dobiegła końca, a przed nami już ostatnia, finałowa seria spotkań przed fazą pucharową. Jak dotąd trzy drużyny zagwarantowały sobie udział w kolejnej rundzie, a jeden zespół oficjalnie pożegnał się z turniejem. W ciągu najbliższych sześciu dni poznamy 16 drużyn, które powalczą o tytuł.

GRUPA E

Belgia 3-0 Irlandia (48' 70' Lukaku, 61' Witsel)

Czerwone Diabły pragnęły szybko wymazać z pamięci nieudany mecz z Włochami i zdobyć trzy punkty z Irlandczykami. Od samego początku rzuciły się do ataku, jednak brakowało skuteczności. Zagrożenie po stałych fragmentach gry stwarzał Toby Alderweireld, dobry występ na skrzydle zaliczył Carrasco, którego gol z 25. minuty słusznie nie został uznany. Belgowie przez długi czas nie mogli się przełamać, ale kiedy już im się to udało, rozpoczęli prawdziwe oblężenie bramki Randolpha.

Pierwszy cios w 48. minucie zadał Romelu Lukaku, który wykorzystał dobre podanie od Kevina de Bruyne'a i mierzonym strzałem z okolicy szesnastego metra pokonał Randolpha. Trzynaście minut później Belgowie prowadzili już 2-0. Dośrodkowanie Meuniera na gola zamienił Axel Witsel, który wykonał świetny ruch do piłki i oddał dobry strzał głową. Wynik ustalił Romelu Lukaku, jednak wszystkie zasługi za tę akcję należy przypisać Edenowi Hazardowi, który przeprowadził bodajże najlepszy kontratak na tym turnieju, obiegł Warda - i przy okazji sędziego - i kapitalnie dograł do napastnika Evertonu, który nie mógł się pomylić z najbliższej odległości. Belgowie wciąż pozostają w grze i świetnym występem na tle Irlandczyków udowodnili, że nie należy ich przedwcześnie skreślać.

GRUPA F

Islandia 1-1 Węgry (40' Sigurdsson (k) - 88' Saevarsson (sam))

Naprzeciwko siebie stanęło dwóch kopciuszków, którzy na tym turnieju walczą o każdy możliwy punkt do zdobycia. Przed mistrzostwami nikt nie traktował ich na poważnie, a tymczasem po dwóch spotkaniach otwierają tabelę grupy F. To był mecz walki, zaangażowania i nieustępliwości, w związku z czym nie był zbyt atrakcyjny dla neutralnego kibica, który oczekuje głównie widowiskowych akcji i przepięknych bramek.

Islandczycy nieźle rozpoczęli pierwszą część spotkania i na początku stworzyli kilka okazji pod bramką Kiraly'ego. W 10. minucie ponad poprzeczką uderzał Bodvarsson, dwadzieścia minut później najstarszy gracz tego turnieju widowiskowo zatrzymał Gudmundssona. Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy arbiter dopatrzył się przewinienia w zagraniu Kadara i podyktował rzut karny dla Islandczyków. Mocno kontrowersyjna decyzja sędziego, ale ekipa Lagerbacka nie narzekała. Z jedenastego metra uderzył Sigurdsson i dał swojej drużynie prowadzenie.

Druga część meczu to już oblężenie pod bramką Halldorsona. Węgrzy zapomnieli o fatalnej pierwszej połowie i szybko wzięli się w garść. Mimo tej nawałnicy nie mogli znaleźć sposobu na stworzenie sobie klarownej sytuacji bramkowej. Dopiero w 88. minucie Nagy świetnie uwolnił wybiegającego Nikolicia, a ten posłał zagranie w kierunku bramki. Do piłki jako pierwszy doszedł Birkir Saevarsson, który... pokonał własnego bramkarza i ustalił wynik spotkania. Węgrzy utrzymali się na pierwszym miejscu w grupie F, nie do pomyślenia.

Portugalia 0-0 Austria

To nie ulega wątpliwości, Portugalia jest najbardziej bezsilną drużyną tego turnieju. NIKT nie zmarnował we Francji tylu sytuacji, co podopieczni Felipe Santosa, którzy w ciągu dwóch meczów oddali aż 50 strzałów, z których 16 zmierzało w światło bramki. Portugalia z tych wszystkich okazji wykorzystała tylko jedną, na dodatek zmarnowała rzut karny.

Najwięcej do zarzucenia będzie miał sobie Cristiano Ronaldo, który pobił wszelkie rekordy nieskuteczności. To był mecz jednej drużyny - Portugalia dominowała od pierwszej do ostatniej minuty, a Austriacy ograniczyli się do bronienia. Nie oznacza to jednak, że nie szukali swoich sytuacji, bo tuż po przerwie bliski strzelenia gola był Ilsanker, jednak dobrze interweniował Rui Patricio. Portugalia mimo wielu prób nie zdołała wygrać tego meczu, a podsumowanie jej gry stanowi niewykorzystana jedenastka Cristiano Ronaldo, który jakiś czas później pokonał Almera... tyle że z pozycji spalonej. Podopieczni Santosa po dwóch spotkaniach mają dwa punkty i tylko jedną zdobytą bramkę. Fatalna statystyka.

Niedziela, 19 czerwca 2016

Rumunia vs Albania, godzina 21:00 (Typ Kanonierzy.com 1-1)

Szwajcaria vs Francja, godzina 21:00 (Typ Kanonierzy.com 0-1)

Euro 2016 autor: Sebastian Czarnecki źrodło: własne
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
poprzednia1 następna
tyson880 komentarzy: 1053419.06.2016, 22:04

Lukaku mi zapunktował w fantasy. Pierwsza brameczka Romelu... Miodzio.

altraz komentarzy: 282 newsów: 9919.06.2016, 17:35

pbs.twimg.com/media/ClTjgYOWgAAswL7.jpg:large

Pięknie :D

poprzednia1 następna
Następny mecz
Ostatni mecz
Newcastle - Arsenal 2.11.2024 - godzina 13:30
? : ?
Arsenal - Liverpool 27.10.2024 - godzina 16:30
2 : 2
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Manchester City972023
2. Liverpool971122
3. Arsenal953118
4. Aston Villa953118
5. Chelsea952217
6. Brighton944116
7. Nottingham Forest944116
8. Tottenham941413
9. Brentford941413
10. Fulham933312
11. Bournemouth933312
12. Newcastle933312
13. West Ham932411
14. Manchester United932411
15. Leicester92349
16. Everton92349
17. Crystal Palace91356
18. Ipswich90454
19. Wolves90272
20. Southampton90181
ZawodnikBramkiAsysty
E. Haaland100
C. Palmer65
B. Mbeumo60
Mohamed Salah55
N. Jackson53
O. Watkins52
L. Díaz51
D. Welbeck51
K. Havertz41
L. Delap40
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady