"Fabian" i wyluzowane gwiazdy

02.04.2008, 14:52, 20 komentarzy

Takiej atmosfery nie ma w żadnym czołowym klubie świata. Czy gwiazda, czy rezerwowy: Arsenal Londyn to jedna wielka rodzina. - W tym tkwi nasza siła, która poprowadzi nas do mistrzostwa Anglii - zapewnia Łukasz Fabiański.

Rozmowa z naszym bramkarzem w ośrodku treningowym "Kanonierów" w London Colney była kilkakrotnie przerywana przez... największe gwiazdy drużyny.

Najpierw podbiega najlepszy strzelec Kanonierów Emmanuel Adebayor. - Łukasz, Łukasz - krzyczy z perfekcyjnym polskim akcentem Togijczyk. - Wszystko okej? - dopytuje się z uśmiechem na twarzy.

Nie mija kilka minut, a do "Fabiana" zęby szczerzy jeden z najlepszych pomocników świata Cesc Fabregas. - Łukasz, no co ty! Mów po angielsku - śmieje się Hiszpan.

- Widzisz? U nas tak zawsze. Nie ma chwili spokoju. W Arsenalu trzymamy się razem i jest naprawdę fajnie. W żadnej szatni na świecie nie jest tak zabawnie - zapewnia "Fabian".

Już w maju może zostać mistrzem Anglii. Arsenal zaciekle walczy o tytuł z klubem Tomasza Kuszczaka Manchesterem United. - Kiedy się widzimy, docinamy sobie, która drużyna będzie lepsza na koniec sezonu. Szkoda tylko, że to nie my stoimy w bramce naszych zespołów. Może za rok - "Fabian" kończy z nadzieją.