Fabiański: Boss zadziwił wszystkich
					 02.11.2007, 12:06, Patryk Bielski
						3 komentarzy
					
						 02.11.2007, 12:06, Patryk Bielski
						3 komentarzy
					
Z Łukaszem Fabiańskim w bramce "Kanonierzy" awansowali do ćwierćfinału Pucharu Ligi Angielskiej. To drugi występ 22-letniego bramkarza w oficjalnym meczu lidera Premiership, w którym był on od razu kapitanem.
- Na przedmeczowej odprawie boss [Fabiański inaczej nie mówi o Arsenie Wengerze] poinformował drużynę, że kapitanem będę ja - opowiada Fabiański. - Wszyscy byli zdziwieni, tym bardziej że w pierwszej jedenastce wystąpił 31-letni Gilberto Sliva. Wcześniej nikt nawet nie wyobrażał sobie, że ktokolwiek inny może być kapitanem. No, ale "Gigi" chyba nie za bardzo chciał założyć opaskę i w tej sytuacji boss powierzył ją mnie. Kapitanem byłem już raz, w sparingowym meczu z Barnet. Ale wtedy zostałem nim w innych okolicznościach, opaskę założyłem po godzinie gry.
W środę, już w czwartej minucie meczu w Sheffield Polak - jak napisała jedna ze stron internetowych - "wybił gospodarzom z głów jakiekolwiek możliwości strzelenia bramki". - Rywale, jak tylko przedostawali się na naszą połowę, robili jedno - wrzucali piłkę w pole karne. To był ich jedyny pomysł. Po jednym z dośrodkowań ktoś strącił piłkę z głową i byłem sam na sam z jednym z rywali. To była stykowa sytuacja, wyszedłem do piłki, rzuciłem się i obroniłem strzał. Więcej zagrożenia pod naszą bramką właściwie nie było. Później sporo wychodziłem do dośrodkowań, miałem trochę pracy na przedpolu. I tyle. Najważniejsze, że gola nie puściłem.
Arsenal awansował do ćwierćfinału Carling Cup. W środowym meczu, gdyby nie Gilberto Silva, średnia wieku zawodników pierwszej jedenastki nie przekroczyłaby 21 lat. - Młodość to wielki atut tej drużyny. Bycie w niej to wielka przyjemność - mówi Fabiański. - Naprawdę, chyba niewiele lepszego mogło mnie spotkać. Boss wymaga ode mnie jednego: solidnej roboty i dobrej gry wtedy, kiedy jestem potrzebny. Jadąc do tak wielkiego klubu, miałem trochę obaw, ale bardzo szybko się odnalazłem. Większość kolegów jest w moim wieku. Kontakt mamy świetny, nie ma bariery językowej, bo znam angielski.
Jedyny problem jest taki, że Polak gra bardzo mało. To był dopiero drugi występ w pierwszym zespole. Pocieszające jest to, że Fabiański powinien grać w Carling Cup tak długo, jak jego zespół nie odpadnie z tych rozgrywek. "Kanonierzy" czekają na to trofeum od... 1993 roku! W poprzednim sezonie przegrali w finale z Chelsea 1:2. Gdyby teraz dotarli do finału, broniłby pewnie Polak, bo w zeszłym sezonie Wenger postawił w tych rozgrywkach na Almunię i ten grał do końca, choć pierwszym bramkarzem w klubie był Jens Lehmann.
- Nie rozmawialiśmy o tym, ale mam nadzieję, że boss w tym sezonie zasad nie zmieni. Chciałbym zagrać w finale na nowym Wembley. Nie wiem, kto będzie bronił w Pucharze Anglii, bo jeszcze nie zaczęliśmy nawet w nim grać.
Obecnie numerem jeden w zespole "Kanonierów" jest Almunia. Na początku sezonu bronił Lehmann, popełniał jednak koszmarne błędy, doznał kontuzji i stracił miejsce w składzie. - Ani przez moment nie przyszło mi do głowy, że "teraz moja kolej" - przyznaje Fabiański. - Wiedziałem, że szansę dostanie Almunia. On czekał na ten moment trzy albo nawet cztery lata. Ja też jestem cierpliwy, ale mam nadzieję, że czekał będę krócej.
Fabiański dostał z klubu "służbowy" telefon, ale ma zakaz dawania numeru dziennikarzom. - Takie są zasady - tłumaczy. - Na razie odbieram polską komórkę, bo rzadko bronię, więc rzadko dzwonią dziennikarze. Jak będę bronił więcej, sam kupię sobie angielski telefon - śmieje się Fabiański.
źrodło: Gazeta Wyborcza 
							25.10.2025, 17:15 2030 komentarzy
 
							23.10.2025, 20:16 2 komentarzy
 
							22.10.2025, 08:14 537 komentarzy
 
							21.10.2025, 20:00 4 komentarzy
 
							20.10.2025, 22:21 7 komentarzy
 
							20.10.2025, 19:40 952 komentarzy
 
							18.10.2025, 21:05 1018 komentarzy
 
							18.10.2025, 17:27 1 komentarzy
 
							17.10.2025, 18:49 15 komentarzy
 
							17.10.2025, 18:29 752 komentarzy
| Drużyna | M | W | R | P | Pkt | 
|---|
| Zawodnik | Bramki | Asysty | 
|---|
- 
								 Zagadnienia Taktyczne #39: Skrzynka narzędziowa Zagadnienia Taktyczne #39: Skrzynka narzędziowa
- 16.10.2025 6 komentarzy
- 
								 80 procent: Gdy statystyka przestaje być przypadkiem 80 procent: Gdy statystyka przestaje być przypadkiem
- 29.09.2025 28 komentarzy
- 
								 Zagadnienia taktyczne #38: Porażka na Anfield Zagadnienia taktyczne #38: Porażka na Anfield
- 09.09.2025 9 komentarzy
- 
								 Okiem kibica #2: Marzenie młodego chłopca Okiem kibica #2: Marzenie młodego chłopca
- 28.08.2025 7 komentarzy
- 
								 Zagadnienia taktyczne #37: Manita na Emirates Zagadnienia taktyczne #37: Manita na Emirates
- 26.08.2025 5 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- 
								 Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- 
								 Pot, cierpienie i egoizm Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- 
								 Wywiad z Przemkiem Rudzkim Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- 
								 Historia Jacka Wilshere'a Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- 
								 Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
słusznie zrobił że nie dał opaski Gilberto, i słusznie wyjaśnił dlaczego to zrobił
Powolutku, powolutku az do szczytu kariery!!!!;)
I dobrze niech sie chlopak uczy powaznej roli !!