Fabregas: Wezmę przykład z Vieiry i Henry'ego

25.11.2008, 20:06, Patryk Bielski 11 komentarzy

Minęło zaledwie kilka dni odkąd William Gallas stracił opaskę kapitana Kanonierów, a nowym liderem Arsenalu został Cesc Fabregas.

Już dziś młody Hiszpan stanie przed pierwszym poważnym testem, gdy podopieczni Arsene'a Wengera zagrają w ramach fazy grupowej Ligi Mistrzów na Emirates Stadium z Dynamem Kijów. Jeśli The Gunners wywalczą choć jeden punkt, awansują do kolejnej fazy rozgrywek.

Fabregas ujawnił, że będzie korzystał z rad byłych kapitanów Arsenalu - Thierry'ego Henry i Patricka Vieiry.

- To na pewno jedna z najlepszych rzeczy, jaka przytrafiła mi się w mojej karierze - stwierdził Fabregas.

- Teraz muszę stąpać na ziemi, bardziej niż kiedykolwiek, ponieważ spoczywa na mnie duża odpowiedzialność i chcę dobrze wywiązać się ze swoich obowiązków. Chcę myśleć normalnie, zrobić wraz z moimi kolegami z zespołu co w naszej mocy, ponieważ kolejne kilka miesięcy będzie dla nas ważne.

- Jestem szczęściarzem, ponieważ w czasie swojego pobytu w Arsenalu, miałem okazję grać pod przywództwem trzech świetnych kapitanów [Vieira, Henry, Gallas - przyp. red.] i nie ukrywam, że chciałbym zasięgnąć ich rad.

- Patrick Vieira był naprawdę niesamowitym kapitanem. Dawał wspaniały przykład, w szatni zawsze był odprężony, robił psikusy, rozmawiał z graczami - był jednym z nas. Nigdy nie mówił zbyt wiele przed spotkaniem, ale na boisku zawsze wiedziałeś, że możesz na niego liczyć - że jeśli zajdzie taka potrzeba, pójdzie wraz z tobą na wojnę.

- Thierry był najlepszym piłkarzem na świecie, kiedy grał dla Arsenalu i zawsze był tam gdzie trzeba, w decydującym momencie pomagał drużynie. Nadal rozmawiam z nim przez telefon. Straciłem natomiast trochę kontakt z Patrickiem, lecz chciałbym go odnowić, porozmawiać o funkcji kapitana, ponieważ posiada bardzo duże doświadczenie.

Fabregas nie szczędził także pochwał dla Williama Gallasa, którego zastąpił na stanowisku kapitana Kanonierów.

- Bardzo szanuję Williama. Wielu ludzi niesłusznie go krytykuje, to niesprawiedliwe, ponieważ jest wielkim profesjonalistą i wielkim człowiekiem. Zawsze próbuje zrobić wszystko, by pomóc drużynie.

- Nie możesz wątpić w jego oddanie dla klubu. Tak było od początku, od jego pierwszego dnia w klubie. Jest dla nas ważnym piłkarzem.

Fabregas, który przybył do Londynu jako nastolatek z Barcelony, zamierza spłacić dług Arsene Wengerowi.

- Boss powiedział mi w niedzielę, że jestem kandydatem do objęcia roli kapitana i zapytał mnie, co o tym sądzę. Powiedziałem mu, że kochałbym to. To dla mnie wielkie doświadczenie i nie chcę go zawieść, ponieważ Wenger dał mi wszystko w futbolu.

- Nie jestem wielkim strzelcem i szczerze mówiąc, nie zmienię swojego stylu gry teraz, gdy zostałem kapitanem. Spróbuję dać dobry przykład, spróbuję nadal robić to, co zawsze robiłem na boisku. Daleko poza murawą chcę być normalny, być sobą i pomagać każdemu w zespole. Jestem pewny, że możemy przejść przez ten trudny okres i na nowo zacząć obecny sezon.

- Mogę zagwarantować, że zrobię wszystko, by pomóc temu klubowi, na ile to możliwe - zakończył Hiszpan.