Ferdinand: Walcott jak Michael Owen

09.10.2008, 15:46, Patryk Bielski 8 komentarzy

Minęło już trochę czasu, odkąd Theo Walcott zdobył hat-tricka w spotkaniu reprezentacji Anglii przeciwko Chorwacji, jednak pochwały kierowane w stronę 19-latka nadal nie ustają. Tym razem młodego Kanoniera pochwalił Rio Ferdinand, porównując go do czasów świetności Michaela Owena.

Trzy bramki zdobyte przez Walcotta były pierwszym hat-trickiem w zespole 'Synów Albionu' od czasu pamiętnego występu Michaela Owena przeciwko Niemcom, kiedy napastnik Newcastle znacznie przyczynił się do zwycięstwa Anglików 5-1.

Theo Walcott pokazał się także ze świetnej strony w ćwierćfinale Ligi Mistrzów przeciwko Liverpoolowi, kiedy to po 60-metrowym rajdzie wspaniale asystował Adebayorowi, który dopełnił formalności. Podobnego wyczynu dokonał również Michael Owen, kiedy to w 1998 roku na Mistrzostwach Świata zdobył wspaniałą bramkę w meczu z Argentyną.

- Theo wie w czym jest dobry - i Michael Owen był dokładnie taki sam. Byłem z Michael w 98 roku na Mistrzostwach Świata i wszyscy widzieli, że był pewny swego, przez co był wspaniały. I to jest rzecz, która ich upodabnia - szczególnie w tamtym okresie Owena. Był szybki, niezależny i zdobywał bramki - właśnie to uwidacznia się obecnie w Theo - to inni piłkarze, lecz ta sama mentalność.

Na tym jednak nie skończyły się porównania Ferdinanda, gdyż defensor 'Czerwonych Diabłów' stwierdził, że Walcott przypomina mu portugalską gwiazdę - Cristiano Ronaldo.

- Jego tempo i umiejętności przyspieszenia otwierają przed nim szeroką drogę, niezależnie od tego, kto staje naprzeciwko niego - tak jak w przypadku Cristiano Ronaldo.

- Jeżeli widzą małą szczelinę, przedrą się przez nią i nie zostaną powstrzymani. Duże znaczenie mają także podejmowane przez nich decyzję. Zawsze gdy oglądam telewizję, widzę, że podejmuje właściwe wybory. Odgrywa znaczą rolę przy bramkach, steruje nimi. Jeżeli nadal będzie szedł w tym kierunku, może być świetny.

Walcott najprawdopodobniej rozpocznie sobotnie spotkanie z Kazachstanem na Wembley w pierwszej jedenastce 'Synów Albionu', natomiast Michael Owen, który zdobył pięć bramek w ostatnich ośmiu meczach 'Srok', będzie musiał oglądać mecz z trybun.