Frank trzyma kciuki za Terrego

22.02.2007, 20:41, Patryk Bielski 0 komentarzy

Frank Lampard potwierdził, że kapitan Chelsea Londyn John Terry obawia się poważnego urazu. Terry musiał zejść z boiska już w 7 minucie meczu z FC Porto w środowym spotkaniu Champion League, kiedy nabawił się kontuzji kostki. Wczesne raporty mówią o tym, że nie wiadomo czy John będzie w stanie grać dla Anglii w Marcowych kwalifikacjach do Euro 2008.

Z Terrym rozmawiał już jego przyjaciel - Frank Lampard i twierdzi on, że nie jest to błaha kontuzja.

- To kontuzja kostki - mówi w wywiadzie dla Sky Sports News - spytałem go w przerwie meczu jak się czuje i nie był pewny czy nie jest to poważna kontuzja. Wtedy wyglądało to groźnie. Nie sądzę by John schodził z boiska jeśli nie było to bardzo bolesne.

Gol Andriya Shevchenki pozwolił na zremisowanie meczu z Porto, co stawia The Blues w dobrej sytuacji przed rewanżem, wg Franka ten wynik doda sił The Blues. Lampard pochwalił również swojego kolegę z zespołu.

- Mówiłem, że Andriy potrzebuje trochę czasu. Zawsze twierdziłem, że jeśli dostanie piłkę i będzie miał trochę miejsca, będzie wiedział co z nią zrobić. Strzelił naprawdę ważną bramkę i zrobił to bardzo dokładnie.

- Jesteśmy pewni siebie, gramy dobrze jako drużyna i jest to dobry wynik dla nas. To będzie wielki mecz. Arsenal jest wielką drużyną, jednak pragniemy naszego pierwszego trofeum w tym sezonie - zakończył nasz pomocnik.