Frimpong: Dojrzałem przez grę w pierwszym składzie

06.12.2011, 15:33, Marcin Stefaniak 5 komentarzy

Już dziś wieczorem Kanonierzy zmierzą się z Olympiakosem w ramach fazy grupowej Ligi Mistrzów. Podopieczni Wengera już wcześniej zapewnili sobie awans, dlatego Arsene Wenger postawi najprawdopodobniej na młodych zawodników.

Jednym z nich jest Emmanuel Frmipong. Jeśli 19-latek pojawi się na boisku, będzie to dla niego piąte spotkanie w tych rozgrywkach. Z tej okazji defensywny pomocnik zasiadł w fotelu i udzielił wywiadu dla oficjalnej witryny Arsenalu.

Manny, grałeś w wygranym 2-1 spotkaniu z Olympiakosem. Jak wspominasz ten mecz?

Pamiętam to doskonale i muszę stwierdzić, że było to naprawdę trudne starcie. W tamtym czasie nie radziliśmy sobie najlepiej, więc presja ciążąca na nas była jeszcze większa. Wygraliśmy 2-1, ale pamiętam, że to spotkanie kosztowało nas wiele wysiłku.

Gracze Olympiakosu zagrali naprawdę dobrze. Długo utrzymywali się przy piłce i stworzyli kilka groźnych sytuacji. Wiem, że dzisiaj nie będzie łatwiej, tym bardziej, że gramy na wyjeździe. Mam nadzieję, że uda nam się osiągnąć pozytywny rezultat.

Czy Olympiakos zagrał lepiej, niż się spodziewałeś?

Muszę powiedzieć, że Grecy naprawdę mnie zaskoczyli. Wyszli na boisko i zagrali bardzo dobrze, lepiej, niż się tego spodziewałem. To jednak Liga Mistrzów, każda drużyna znajdująca się w tych rozgrywkach musi być dobra. Olympiakos ma w swoim składzie kilku dobrych zawodników.

Czy poradzisz sobie z atmosferą, jaka będzie panowała w Grecji?

Wydaje mi się, że lubię spotkania, w których atmosfera jest gorąca. To powoduje, że chcesz się pokazać z jeszcze lepszej strony, udowodnić coś tym ludziom. Jestem pewien, że sobie poradzę.

Czy dojrzałeś przez grę w pierwszym składzie?

Na pewno jestem teraz rozważniejszy na boisku, nie jestem już tak lekkomyślny. Kluczowy był mecz z Liverpoolem, w którym wyleciałem z murawy po czerwonej kartce. Od tamtej pory, jestem innym zawodnikiem. Nadal daję z siebie wszystko i zawsze chcę odebrać piłkę, jednak teraz każdy atak przemyślę dwa razy. Muszę uświadomić sobie, kiedy jestem w stanie dojść do piłki, a kiedy nie. To normalne, że z czasem uczę się nowych rzeczy.

Byłem smutny po spotkaniu z Liverpoolem. Czułem, że zawiodłem moich kolegów. Graliśmy dobry mecz, jednak po czerwonej kartce sytuacja odmieniła się i The Reds strzelili dwie bramki.

Jak ważny jest awans z pierwszego miejsca w grupie?

To bardzo ważne, że już przed dzisiejszym spotkaniem zapewniliśmy sobie pierwsze miejsce w grupie. Tym samym Boss może dać szansę innym zawodnikom. Jestem jednym z graczy, którzy mogą skorzystać na tym najbardziej. Mam nadzieję, że otrzymam dziś szansę na grę.