Garść statystyk: Dwumecze
13.03.2013, 11:39, Adam Cygański 14 komentarzy
W tym tygodniu nasz klubowy statystyk – Josh James – przygotował kolejny obszerny raport, tym razem dotyczący dwumeczów w wykonaniu Arsenalu.
Zawodnicy Arsenalu wiedzą, że jeśli dziś wyeliminują Bayern z Ligi Mistrzów, zapiszą się w historii. The Gunners jeszcze nigdy nie wygrali dwumeczu, jeżeli przegrali pierwsze spotkanie na własnym stadionie, a dotychczas były trzy takie sytuacje, w tym jedna w europejskich pucharach.
Dwumecz z Bayernem Monachium jest dla Arsenalu 97. w historii klubu, z czego w 68 górą byli Kanonierzy (71%), z czego 45 razy w 64 dwumeczach w europejskich pucharach (70%).
W rozgrywkach europejskich Arsenal 14 razy przegrywał pierwsze spotkanie i tylko 4 razy (29%) potrafił w rewanżu odwrócić losy rywalizacji na własną korzyść, jednak za każdym razem rewanż Kanonierzy rozgrywali w domu.
Przed meczem z Bayernem, Arsenal w rozgrywkach pod patronatem UEFA tylko raz przegrał pierwszy mecz na własnym stadionie i wtedy nie udało mu się awansować dalej. Kanonierzy wtedy przegrali również z niemieckim klubem – Borussią Moenchengladbach – w Pucharze UEFA, a miało to miejsce w sezonie 1996/97. Zarówno na Highbury, jak i w Niemczech padł wynik 3-2 dla Borussi.
Cztery razy Arsenal wychodził z całej rywalizacji zwycięsko, gdy przegrał pierwsze spotkanie. Pierwszy raz w 1970 roku w finale Pucharu Miast Targowych. Pierwszy mecz podopieczni Bertiego Mee przegrali z Anderlechtem 1-3, by na Highbury zwyciężyć 3-0. Z kolei ostatni raz taka sytuacja miała miejsce w sezonie 2009/10, gdy w meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów na Estádio do Dragão górą było FC Porto 2-1, jednak w rewanżu na Emirates Stadium podopieczni Wengera nie dali swym rywalom najmniejszych szans, wygrywając 5-0.
Tabela poniżej pokazuje, że jeśli Arsenal w europejskich pucharach wygrywa pierwszy mecz, to przeważnie awansuje (32 na 35 razy – 91%), podczas gdy jeśli pierwszy mecz remisuje, to prawdopodobieństwo awansu wynosi 60%.
Ogólnie w dwumeczach w Europie Arsenal wygrał 55% pierwszych meczów, 23% zremisował, a 22% przegrał.
ARSENAL W DWUMECZACH W EUROPEJSKICH PUCHARACH
Pierwszy dwumecz Arsenal rozegrał w sezonie 1945/46, pierwszym po II Wojnie Światowej. Wtedy to Kanonierzy mierzyli się w 1. rundzie eliminacyjnej Pucharu Anglii.
Ogólnie w dwumeczach na rodzimym podwórku Arsenal spisuje się bardzo dobrze. Kanonierzy wygrali 23 z 32 takich pojedynków (72%).
Arsenal nigdy nie wygrał dwumeczu w Pucharze Anglii lub w Pucharze Ligi, gdy przegrał pierwszy mecz na własnym stadionie, jednak gdy przegrał pierwszy mecz na wyjeździe, to w 2 przypadkach na 3 potrafił wyjść z rywalizacji zwycięsko. Ostatni raz miało to miejsce w sezonie 2010/11, gdy na Portman Road w półfinale Carling Cup wygrało Ipswich Town 1-0, jednak na The Emirates zwyciężyli The Gunners 3-0 i to oni awansowali do finału tych rozgrywek.
ARSENAL W DWUMECZACH W RODZIMYCH ROZGRYWKACH
źrodło: arsenal.com
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 15 | 11 | 3 | 1 | 36 |
2. Chelsea | 16 | 10 | 4 | 2 | 34 |
3. Arsenal | 16 | 8 | 6 | 2 | 30 |
4. Nottingham Forest | 16 | 8 | 4 | 4 | 28 |
5. Manchester City | 16 | 8 | 3 | 5 | 27 |
6. Bournemouth | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
7. Aston Villa | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
8. Fulham | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
9. Brighton | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
10. Tottenham | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
11. Brentford | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
12. Newcastle | 16 | 6 | 5 | 5 | 23 |
13. Manchester United | 16 | 6 | 4 | 6 | 22 |
14. West Ham | 16 | 5 | 4 | 7 | 19 |
15. Crystal Palace | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Everton | 15 | 3 | 6 | 6 | 15 |
17. Leicester | 16 | 3 | 5 | 8 | 14 |
18. Ipswich | 16 | 2 | 6 | 8 | 12 |
19. Wolves | 16 | 2 | 3 | 11 | 9 |
20. Southampton | 16 | 1 | 2 | 13 | 5 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Możemy wygrać, ale to może być np. skromne 1-0. Więc najważniejsze abyśmy spróbowali awansować. Ale będzie ciężko.
spinson
Czy napisalem, ze zycze im porazki?
Napisalem, ze chce widziec albo awans albo jak maja przegrac to powinien to byc porzadny w*******, ktory wstrzasnie zespolem i zarządem. Czasami, żeby coś sie zaczelo dziac, musi sie porzadnie s*******ic. Tak samo z ludzmi jako jednostkami, nieraz trzeba upasc, zeby powstac i stac sie silniejszym.
Statystyki nie grają , niech dadzą z siebie 100% po prostu chcę widzieć , że im zależy , a awans to sprawa nadal otwarta.
Kazda seria musi sie skonczyc.
Moze to wlasnie dzis przycmimy wczorajszy wystep Barsy
Statystyki są po to, żeby je łamac
afc4life
jak mozna zyczyc porazki ukochanemu klubowi?
Statystyki na szczęście nie grają...
liczę na pomoc sędziego.... nawet omyłkową :)
Chciałbym 2 scenariusze:
albo awansujemy jakimś cudem ( w co nie wierze ale to tylko futbol )
albo konkretny w******* z 4-0 /4-1 minimum zeby sie w tym zarzadzie cos zaczelo dziac i zeby otworzyli oczy, ze to co sie dzieje z klubem to sa jakies jaja, a noz cos moze ruszy ? zmiana trenera bądź porządne transfery
Średniawo, ale statystyki nie grają.
tymin12
Tak, zgadza się, ale mecze z Interem w sezonie 2003/04 rozgrywane były w ramach fazy grupowej LM
A z Interem czasem nie przegraliśmy 3:0 na Highbury a później na San Siro 5:1 wygraliśmy?
Nie nastraja mnie to jakoś optymistycznie, ale w końcu w tym sezonie sprzeciwiamy się wszystkim statystykom z ostatnich lat. Szkoda tylko, że na ogół przedstawia się to w ten sposób: "Taaak? My nie przegramy z Blackburn? To zobaczycie..."
Negatywnych serii raczej za dużo nie przełamaliśmy...
Statystyki w tej sytuacji nie pałają optymizmem.