Gdzie oni są: Fabrice Muamba
21.07.2020, 22:17, Tomasz Kowalski 5 komentarzy
Powracamy z serią Gdzie oni są, w której przypominamy sylwetki drużyn czy zawodników, którzy w mniejszym lub większym stopniu zostali zapomniani.
Dziś powrócimy do postaci, która została zmuszona do przedwczesnego zawieszenia butów na kołku, a mianowicie Fabrice'a Muamby.
Fabrice Ndala Muamba przyszedł na świat 6 kwietnia 1988 roku w Zairze (dziś DR Konga). Kilka lat później musiał opuścić swoją ojczyznę z powodów politycznych. Wraz z rodziną osiadł we wschodnim Londynie. W 2002 roku związał się z Arsenalem. Muamba od zawsze był ambitny, był bardzo dobrym uczniem, co później przełożyło się również na futbol.
3 lata później młody Fabrice podpisał swój pierwszy profesjonalny kontrakt z Kanonierami. Jeszcze w tym samym miesiącu zadebiutował w Pucharze Ligi Angielskiej przeciwko Sunderlandowi. W kolejnej rundzie zaliczył drugi i ostatni występ dla Arsenalu. Przyszedł czas na wypożyczenie. Pomocną dłoń wyciągnęło Birmingham City.
Zespół z West Midlands okazał się odpowiednim miejscem dla rozwoju Muamby. Zaliczył imponujący sezon, został nawet młodym zawodnikiem roku w drużynie. W kolejnych rozgrywkach był już zawodnikiem The Blues. W 2007 roku Muamba podpisał 3-letni kontrakt, a jego ówczesny menadżer - Steve Bruce - był zachwycony tym ruchem:
- To świetny transfer. Jestem bardzo zadowolony z faktu, iż Fabrice zgodził się do nas dołączyć. Kiedy pojawił się u nas po raz pierwszy, powiedziałem, że będzie dla nas bardzo ważnym zawodnikiem i ulubieńcem kibiców. Gdy sezon nabierał tempa, moje słowa się potwierdziły.
Muamba zaliczył 41 występów na wypożyczeniu w Birmingham, pomagając zespołowi w awansie do Premier League. Wielokrotnie podkreślał też, że cieszy się z dołączenia do ekipy z St Andrew's Stadium, dodając, że dzięki temu czerpie same korzyści.
- Fabrice posiada odpowiednie nastawienie, fizyczność, aby grać w Premiership. Myślę, że będzie tylko lepszym zawodnikiem - dodał Bruce.
Arsene Wenger wysoko cenił sobie umiejętności młodego pomocnika, o czym przyznał w wywiadzie dla Arsenal.com:
- To bardzo utalentowany zawodnik, jednak w Arsenalu czekałaby go gigantyczna rywalizacja. Jeśli wróciłby do nas, byłoby mu bardzo trudno zaliczać występy.
Muamba w wieku 19 lat był gwiazdą w Birminghamie. Sam Wenger nie chciał go sprzedawać.
Powrót do Premier League okazał się zbyt wysokim progiem dla The Blues. Birmingham spadło z ligi i powróciło do Championship. Muamba czuł, że musi wykonać krok do przodu. Zdecydował się na transfer do Boltonu, który nie zachwycał, aczkolwiek wciąż występował w najwyższej klasie rozgrywkowej w Anglii. Kwota odstępnego wyniosła około 5,5 miliona funtów.
Kariera Muamby wróciła na właściwe tory. Fabrice pomógł zakończyć rozgrywki Boltonowi na 13. miejscu. Nadszedł czas na kolejny sezon. Muamba pojechał z reprezentacją Anglii na Mistrzostwa Europy U21, gdzie Synowie Albionu przegrali w finale z Niemcami aż 0-4.
Oto, co przed sezonem 2009/10 powiedział Muamba:
- Przede mną kluczowe rozgrywki. Turniej okazał się dla mnie bardzo dobry. Byłem zadowolony ze swoich występów i dałem z siebie wszystko. Chcę grać równie dobrze w Boltonie. Mam nadzieję, że ludzie będą mogli dostrzec poprawę w tym sezonie. Kiedy tylko uda mi się wywalczyć miejsce w składzie, jestem pewien, że będę w stanie dać z siebie absolutne 100% i fani będą mogli podziwiać innego Fabice'a.
Tak się stało, a pomocnik notował coraz to lepsze występy. Co ciekawe, opuścił tylko dwa mecze na wszystkich frontach, rozgrywając ponad 3500 minut. Lata mijały, a Fabrice nie zwalniał tempa. Muamba zdobył nawet bramkę w meczu przeciwko Arsenalowi w październiku 2011 roku w Pucharze Ligi Angielskiej. Kilka miesięcy później doszło jednak do tragedii.
17 marca 2012 roku miało miejsce starcie Boltonu z Tottenhamem w FA Cup. Gdy na zegarze widniała czterdziesta pierwsza minuta meczu, sędzia dostrzegł leżącego Muambę i przerwał grę. Na boisko natychmiast wbiegli medycy. Stadion zamarł z przerażenia. Doszło do zatrzymania akcji serca. Muamba praktycznie nie żył przez 78 minut. Defibrylator nie pomagał. Na murawę wbiegł również jeden z kibiców - Andrew Deaner - który, jak się okazało, był kardiologiem. Deaner szybko wyjaśnił, iż Muamba musi natychmiast trafić do London Chest Hospital, gdzie pracuje. Towarzyszył Muambie w karetce w drodze do szpitala. Dopiero tam działania lekarzy zaczęły odnosić skutek.
Oto, co powiedział Deaner kilka dni po tym wydarzeniu:
- Jeśli kiedykolwiek miałbym użyć stwierdzenia "cud", użyłbym go właśnie tutaj. Fabrice wykonuje olbrzymie postępy w powrocie do zdrowia. Dwie godziny po tym, gdy odzyskał świadomość, zapytałem się go, czy wie, jak się nazywa. Odpowiedział: Fabrice Muamba. Powiedziałem mu, że słyszałem, iż jest naprawdę dobrym piłkarzem, a on odpowiedział, że próbuje. Popłakałem się.
Wielu specjalistów podkreślało, iż postępy Muamby są gigantyczne. Wstępnie przekreślali jednak jego szanse na powrót do gry.
19 marca jego serce biło już bez konieczności działania urządzeń medycznych. Miesiąc później został wypisany ze szpitala, a w sierpniu ogłosił zakończenie swojej kariery.
Po zawieszeniu butów na kołku Anglik wrócił do nauki i nie zrezygnował ze swojej miłości do futbolu. Muamba wielokrotnie współpracował z m.in. BBC, Sky Sports, ITV, Express czy Talksport. Ponadto Fabrice ukończył dziennikarstwo sportowe na uniwersytecie Staffordshire w 2015 roku. Zdobył też licencję UEFA A. Pracował też m.in. jako trener w Liverpoolu, Rochdale, Birminghamie czy Stoke City.
W 2018 roku Muamba zdobył dyplom Football Management Diploma:
- Uważam, że zawsze powinieneś w siebie inwestować. Nie tylko, jeśli chodzi o futbol, ale o wszystko to, co lubisz. Lubię piłkę nożną, ale chcę też uczyć się biznesu związanego z tym sportem. Kurs dał mi szansę, aby takową wiedzę nabyć, a ponadto pomógł mi w radzeniu sobie z ludźmi. W końcu przede mną jeszcze wiele lat, a chcę uczyć się jak najwięcej tylko się da.
Anglik kilka miesięcy temu powrócił do tamtej historii sprzed lat i opowiedział o niej mediom:
- Miałem duże szczęście, że obok mnie miałem najlepszych lekarzy. Potrafili działać pod olbrzymią presją, żeby zawieźć mnie do szpitala i jednocześnie próbować przywrócić czynności życiowe. Karetka była na wyciągnięcie ręki, tak jak lekarze, co zrobiło olbrzymią różnicę. Wszyscy połączyli swoje siły i pracowali razem, dzięki czemu wykonali świetną robotę. Otrzymałem szansę na to, żeby żyć, widzieć swoje dzieci. Prawdę mówiąc, powinienem teraz leżeć sześć stóp pod ziemią. To, że wciąż żyję, wstaję rano, bawię się z dziećmi... po prostu oddycham - wszyscy biorą to za pewnik.
- Wtedy powiedzieli mi, że to cud. Mam szczęście, że dalej żyję. Przed tym meczem rozmawiałem z Thierrym Henrym. Powiedział mi, żebym dobrze spisał się przeciwko Tottenhamowi. Pamiętam, ze spudłowałem, mając dobrą okazję do strzelenia gola. Dobiegłem do środkowej linii boiska i zaczęło kręcić mi się w głowie i wtedy to się wydarzyło. Thierry był wówczas w Nowym Jorku, jednak przyleciał, aby mnie zobaczyć. Wszedł tylnym wejściem do szpitala i spędził ze mną 10 albo 20 minut. Pamiętam, że przywitałem się z nim, jednak byłem na tylu lekach, że nie pamiętałem wszystkiego. Rozmawiałem z nim, a potem zasypiałem. Potem rozmawiał z moim tatą. Następnie Thierry poleciał do domu, to naprawdę dobry facet.
- Kiedy musiałem podjąć decyzję o końcu kariery, miałem wylecieć na event w Nowym Jorku. Zadzwoniłem do niego i zaprosił mnie do siebie. Odbyliśmy rozmowę, w której wyraził swoją opinię na ten temat. Powiedział: "słuchaj, jeśli wrócisz do gry, nie będziesz pewien swojego zdrowia. Jeśli zakończysz karierę, wciąż tutaj będziesz, więc co wybierasz? To Twoja decyzja." To było jego zdanie na ten temat. Wyłożył kawę na ławę, bo byłem nieugięty w kwestii powrotu do gry. Wszyscy powtarzali mi to, co powiedział Thierry, więc spotkałem się ze specjalistą i wtedy podjęliśmy decyzję o tym, że nie wrócę na boisko.
źrodło:Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Manchester City | 9 | 7 | 2 | 0 | 23 |
2. Liverpool | 9 | 7 | 1 | 1 | 22 |
3. Arsenal | 9 | 5 | 3 | 1 | 18 |
4. Aston Villa | 9 | 5 | 3 | 1 | 18 |
5. Chelsea | 9 | 5 | 2 | 2 | 17 |
6. Brighton | 9 | 4 | 4 | 1 | 16 |
7. Nottingham Forest | 9 | 4 | 4 | 1 | 16 |
8. Tottenham | 9 | 4 | 1 | 4 | 13 |
9. Brentford | 9 | 4 | 1 | 4 | 13 |
10. Fulham | 9 | 3 | 3 | 3 | 12 |
11. Bournemouth | 9 | 3 | 3 | 3 | 12 |
12. Newcastle | 9 | 3 | 3 | 3 | 12 |
13. West Ham | 9 | 3 | 2 | 4 | 11 |
14. Manchester United | 9 | 3 | 2 | 4 | 11 |
15. Leicester | 9 | 2 | 3 | 4 | 9 |
16. Everton | 9 | 2 | 3 | 4 | 9 |
17. Crystal Palace | 9 | 1 | 3 | 5 | 6 |
18. Ipswich | 9 | 0 | 4 | 5 | 4 |
19. Wolves | 9 | 0 | 2 | 7 | 2 |
20. Southampton | 9 | 0 | 1 | 8 | 1 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 10 | 0 |
C. Palmer | 6 | 5 |
B. Mbeumo | 6 | 0 |
Mohamed Salah | 5 | 5 |
N. Jackson | 5 | 3 |
O. Watkins | 5 | 2 |
L. Díaz | 5 | 1 |
D. Welbeck | 5 | 1 |
K. Havertz | 4 | 1 |
L. Delap | 4 | 0 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Znane są również przypadki, w Polsce też, kiedy ratowali tonących ludzi po kilkudziesięciu minutach i wracali do pełni sprawności. Nawet jest jakiś film na netflixie o takim przypadku, ale nie pamiętam jak się nazywa. Na szkoleniu ktoś mi o nim wspominał.
@fabregas1987 masz rację, dlatego lekarze mówili o cudzie. Tak jak napisałeś: "po 10 minutach niedotlenienia". W tym przypadku po kilku sekundach gość miał już wdmuchiwany tlen do płuc, żeby go ciągle dotleniać. rzadko się zdarza, że komuś się zatrzymuje serce, a na miejscu jest karetka i kardiolog.
Pamiętam to zdarzenie. dobrze, że wybrał rodzinę ponad karierę.
@fabregas1987: lekarz, który zajmował się Muambą, stwierdził, że ten był w rzeczywistości martwy przez ten czas
"Muamba praktycznie nie żył przez 78 minut" - nie chcę być czepialski, ale po 10 minutach niedotlenienia mózgu zachodzą już nieodwracalne zmiany. Także albo to był dużo krótszy okres, albo zostało użyte złe sformułowanie
Szkoda chłopa, miał potencjał i samozaparcie. Dobrze jednak, że nie ryzykował zdrowiem i zakończył karierę.
Ps. wszystko wina chikenów (bo tak i chu*)