Gervinho: Już wkrótce będę Kanonierem, zostały detale

01.07.2011, 09:49, 55 komentarzy

Gervinho przyznał, że jest już tylko o krok od przenosin na Ashburton Grove.

Napastnik Lille znalazł się na szczycie transferowej listy życzeń Arsene'a Wengera i wygląda na to, że jego przeprowadzka do północnego Londynu jest już tylko kwestią dni, a być może nawet godzin.

24-latek, który był również na celowniku Tottenhamu, powiedział, że do finalizacji transferu brakuje już tylko kilku szczegółów.

- Wybrałem Arsenal, ponieważ jest to drużyna młodych, głodnych sukcesów chłopaków, z którą łatwą będzie mi się zintegrować. Tam będę mógł się prężnie rozwinąć piłkarsko. Zostało już tylko kilka szczegółów do uzgodnienia.

Zapytany o to, czy transfer z Lille, gdzie Gervinho był niekwestionowaną gwiazdą do Arsenalu, gdzie z kolei rywalizacja o miejsce w pierwszym składzie jest ogromna, nie jest dużym ryzykiem, napastnik odpowiedział:

- Ryzyko? Nie, skąd. W Arsenalu będę grał, a nie siedział na ławce. Chcę jak najczęściej wybiegać na boisko i strzelać jak najwięcej bramek.

- W futbolu trzeba podjąć ryzyko, żeby coś osiągnąć. A ja idę do Arsenalu, aby zwyciężać.

Gervinho od samego początku nie wątpił, że transfer zostanie sfinalizowany mimo tego, że negocjacje między klubami dotyczące kwoty odstępnego niesamowicie się przedłużały.

- Nie miałem cienia wątpliwości, że ten transfer jest słusznym posunięciem. Ale przy takich operacjach zawsze zdarzają się przestoje w negocjacjach, obie drużyny analizują co jest dla nich najkorzystniejsze. Każda strona chciała jak najlepiej dla siebie, więc trzeba było się spotkać w połowie drogi.

- Idę do Arsenalu grać, a nie wygrzewać ławkę rezerwowych. Kanonierzy kochają atrakcyjny i ofensywny futbol, grają z pasją, a ja takie zespoły uwielbiam. Sama Premier League jest natomiast najprawdopodobniej najlepszą ligą świata, a ja chcę przeżyć rywalizację w tych rozgrywkach na własnej skórze.