Gniew napędza Henry'ego

06.11.2006, 17:30, Patryk Bielski 0 komentarzy

Napastnik, a zarazem kapitan Arsenalu Londyn, Thierry Henry powiedział ostatnio, że do gry napędza go sportowy gniew. 29-letni reprezentant Francji porównał się wręcz do boksera, który ma wyjść na ringu i potrzebna jest mu do tego pewnego rodzaju złość.

Titi podkreślił, że we wszystkim co robi angażuje się na 100% i nie wyobraża sobie innego obrotu spraw. Mówi o tym, że każdy dobry kapitan powinien posiadać taką cechę i jak widać Thierry się tego nie wstydzi.

"Swoją osobowość mógłbym określić jednym słowem, które dla wielu kojarzy się ze zlem, jest to 'gniew'. Nie mówię tutaj oczywiście o negatywnym znaczeniu tego słowa, to nie jest destrukcyjna furia.

"Taki gniew wyprowadza boksera na ring i jest to jak najbardziej pozytywne uczucie. Tak widzę siebie samego - człowiek z pasją i złością, który wkłada w swoje życie całe serce i duszę. Zawsze gdy wychodzę z szatni to czuję tą złość i niewyobrażam sobie abym żył bez tego. - podkreślił Henry w wywiadzie dla gazety News of the World.