Henry: Kocham Arsenal

21.04.2007, 12:28, Filip Duszyński 0 komentarzy

Thierry Henry po raz kolejny podkreślił swoje przywiązanie do Arsenalu i zaprzeczył, jakoby miał przenieść się do Interu podczas nadchodzącego okienka transferowego.

Przypomnijmy, że w zeszłym sezonie gwiazdor Kanonierów zrezygnował z przejścia do Barcelony i powiedział, że chce pozostać w londyńskim Arsenalu do końca swojej piłkarskiej kariery.

Mimo to, w prasie, zwłaszcza włoskiej, pojawiają się ciągle spekulacje na temat transferu Henry'ego do Interu. Według dziennikarzy, sprzyjać miałby temu fakt, iż David Dein, były wiceprezes The Gunners, odszedł z Emirates Stadium. Dlatego też Henry miałby odejść z klubu, wszak przyjaźnił się on z Deinem.

Aby ostatecznie zakończyć falę plotek, Henry powiedział:

"Pozostały mi 3 lata kontraktu z Arsenalem. A ja kocham ten klub."

"Jestem tu szczęśliwy i nie ma powodu, żebym odchodził. To ważne, że kiedy zakładam koszulkę Arsenalu, to czuję dumę."

Henry, z właściwą sobie skromnością, powiedział że nie uważa siebie za najlepszego piłkarza w histori Arsenalu, mimo iż strzelił najwięcej goli.

"Z pewnością nie. Jestem częścią Arsenalu i tworzę historię - to fakt. Cieszy mnie to, ale na pewno nie jestem najlepszy. Ciągle staram się grac jak najlepiej i zdobywać maksymalnie największą ilość goli."

"Teraz postawiłem przed sobą nowe zadania - wyleczyć się, powrócić w przyszłym sezonie do gry i zdobyć jakieś wspaniałe trofeum."

Henry wypowiedział się również na temat znakomitej formy Cristiano Ronaldo i faktu, że Portugalczyk przez wielu jest postrzegany jako najlepszy piłkarz na świecie.

"Jeden sezon to za mało, żeby wygłaszać takie opinie. Możemy o tym porozmawiać za 7,8, a może nawet 9 sezonów."

"Cristiano jest w fantastycznej formie w tym sezonie, zaskoczył mnie. Zwróćcie uwagę, jaki jest zrelaksowany."

"Kilka lat temu widziałem w Portugalii jeszcze bardziej utalentowanego zawodnika - Quaresmę. Byłem pewien, że szybko się rozwinie, ale to Cristiano jest teraz lepszy.Jestem ciekaw, jak daleko zajdzie."

źródło: Skysports.com