Ile jeszcze można? Arsenal 1-5 Bayern (2-10)
07.03.2017, 21:54, Sebastian Czarnecki 2719 komentarzy
Ile jeszcze kibice Arsenalu muszą wycierpieć, by w tym klubie w końcu coś się zmieniło? Od lat jest ta sama śpiewka: względnie dobry początek sezonu, realna walka o tytuł, potem spadek formy i upokorzenie w Lidze Mistrzów. W poprzednich latach różnicą było jednak, że Kanonierzy po fatalnym pierwszym spotkaniu w fazie pucharowej potrafili odpowiedzieć ambitną grą w rewanżu i przynajmniej powalczyć o korzystny wynik, który później miał ich motywować do wzięcia się w garść w końcowej fazie sezonu.
Na grę takiego zespołu po prostu smutno się patrzy. Arsenal naprawdę spróbował zmierzyć się z Bayernem, podjął rękawicę i zdominował pierwszą połowę, ale co z tego, skoro po przerwie otrzymał pięć bolesnych ciosów, które całkowicie pogrążyły londyński zespół. Wynik 2-10 to prawdziwy powód do wstydu. W całej historii fazy pucharowej Ligi Mistrzów większy oklep zebrał tylko Sporting SL, który przegrał 2-12... również z Bayernem.
Problemem jest tylko, że Arsenal nie jest zespołem do bicia, a uznaną europejską marką. No właśnie, a może już nie tak uznaną? Kanonierzy z zespołu, który stał w europejskiej czołówce, teraz ma problemy nawet z rywalizacją z jego grupą pościgową. Podopieczni Arsene'a Wengera regularnie przynoszą swoim kibicom wstyd w najważniejszych momentach sezonu i jest to rzecz, którą trzeba jak najszybciej zmienić.
Arsenal: Ospina - Bellerin, Mustafi, Koscielny, Monreal - Xhaka, Ramsey (72. Coquelin), Chamberlain - Walcott, Giroud (72. Özil), Alexis (72. Perez)
Bayern: Neuer - Rafinha, Martinez, Hummels, Alaba - Alonso, Vidal, Alcantara (79. Sanches) - Robben (71. Costa), Lewandowski, Ribery (79. Kimmich)
Wielu kibiców, w tym nawet sam Arsene Wenger, zrzuca winę za porażkę na arbitra, który wyrzucił z boiska Laurenta Koscielnego. O ile sama decyzja jest nieco kontrowersyjna, bo grecki sędzia najpierw pokazał kapitanowi Arsenalu żółty kartonik, a dopiero po naradzie z asystentami zmienił swą decyzję. Cóż poradzić? Miał do tego pełne prawo. Decyzja o ukaraniu drużyny broniącej rzutem karnym i czerwoną kartką jest bolesna i niesprawiedliwa, ale to jest rzecz, o którą należy obwiniać tych, którzy te przepisy ustalają, a nie egzekwują.
To nie sędzia stracił w dwumeczu 10 bramek. To nie sędzia tracił w tym dwumeczu gola co 18 minut. To nie sędzia nie miał pomysłu na ten mecz. I to w końcu nie sędzia przygotowywał Arsenal taktycznie do tego pojedynku. Prawdą jest, że nawet jeżeli ta decyzja była nieprawidłowa, to i tak niczego to nie zmieni. Londyńczycy w tamtym momencie do awansu potrzebowali trzech bramek, mieli na to tylko 35 minut, a Bayern pozwalał sobie na coraz więcej w ich polu karnym. Gdyby Arsenal w Monachium osiągnął nieco lepszy rezultat i na Emirates Stadium nie był zmuszony do szaleńczej gonitwy (której nigdy nie dokończył), to taką decyzję można by było kwestionować. Tak czy siak, decyzja o podyktowaniu rzutu karnego była w stu procentach słuszna.
Oczywistym jest, że moment ten całkowicie zniechęcił piłkarzy Arsenalu do dalszej walki. Czy jednak profesjonalna drużyna może zachowywać się w ten sposób, by odpuścić taki mecz i nie spróbować chociaż dowieźć do końca remis i zaprezentować się jak najlepiej dla i tak już wystarczająco sfrustrowanych kibiców? Otóż nie, należało się obrazić na cały świat, przestać grać w piłkę i na własne życzenie stracić kolejne 4 bramki - każdą w jeszcze głupszy sposób od poprzedniej.
Arsenal został w tym dwumeczu zdemolowany, ośmieszony i wystawił się na globalne pośmiewisko. Piłkarze osiągnęli to, co było nieuniknione - wszyscy przestali traktować ten klub na poważnie. No bo jaki poważny klub odpada z Ligi Mistrzów z dwucyfrową liczbą po stronie straconych bramek? Rzeczą ludzką byłoby przegrać z Bayernem, to w końcu jedna z najlepszych drużyn na świecie. Niedopuszczalny jest jednak występ właśnie na tym poziomie: żenującym, beznadziejnym i przede wszystkim smutnym. Bo smutne jest to, w jakim kierunku zmierza ten zespół. Smutne jest to, jak Arsene Wenger zszargał swoją reputacją w głupi sposób. Smutne jest, że to, co Wenger budował przez tych kilkanaście lat, może zaraz odejść w zapomnienie. W tym momencie nikt już nie pamięta o sukcesach Francuza, każdy widzi to, co dzieje się tu i teraz, a już od kilku lat nie zmieniło się nic.
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Kurde ufff przeoczyłbym City - Stoke w typerze :D
Porównywanie do Realu nie jest najlepsze, bo od nich i Bayern ma sporo gorszy papierowy skład. To drużyna naszprycowana gwiazdami, musi tak funkcjonować.
Gdyby rozbić drużynę na czynniki pierwsze to Bayern wcale tak mocno nie wygląda w stosunku do nas. Nie mówiąc już o Atletico czy PSG.
Odnośnie informacji dotyczących kto odejdzie z Arsenalu po sezonie ( miliony nieprawdziwych newsów o Wengerze, Sanchezie i Ozilu) - być może odejdą Ci niezadowoleni fani ? Bo np Wenger zostanie. Nawet jeśli odejdą Ci ,,wierni" kibice to będą kolejni, a stadion się będzie wypełniał po brzegi mimo najdroższych biletów.
https://www.facebook.com/apsf14/photos/a.395612137216790.1073741828.393441240767213/1157870827657580/?type=3&theater. Choć wielu się z tym nie zgodzi, moim zdaniem ten obrazek oddaje wiele.
A przy okazji ci sędziowie boczni zostali wprowadzeni, kiedy już teoretycznie można było sobie pozwolić na dopuszczenie powtórek wideo
praptak
jeśli sędzia zauważy swój błąd przed wznowieniem gry, to może zmienić decyzje. Trzeba to oczywiście odpowiednio zakomunikować zawodnikom, żeby nie było niejasności.
Jak da np czerwoną i wznowi grę, a po chwili sie zorientuje "co ja k... zrobiłem??" to juz niestety za późno
Ciekawe, czy ktoś liczył, jaki współczynnik prawidłowych decyzji mają sędziowie, którzy stoją przy bramce?
Zawsze mi się wydawało, że zamiast poprawić jakość sędziowania, często wypaczają mecze i zmniejszają klarowność podejmowanych decyzji
Na papierze na pewno nie mamy gorszego składu od Liverpoolu czy tottenhamu a jednak to oni patrzą na nas z góry tabeli. Takie Monaco w LM radzi sobie całkiem nieźle, grają fajną piłkę na kilku frontach a skład teoretycznie też gorszy od naszego. Inna sprawa że w ciągu ostatnich lat tacy piłkarze jak Ramsey, Walcott, OX czy ostatnio Coq, zaliczyli dość duży regres. W ich przypadku to nie jest okresowa obniżka formy tylko regularny regres. W klubie który nie kieruje się sentymentami ta trójka byłaby już dawno poza klubem.
Dewry
Sytuacja oczywiście trochę kontrowersyjna, ale o to nikt "z góry" nie będzie miał pretensji do sędziego.
Alonso wchodzi w piłkę (co nie zawsze jest równoznaczne z czystym odbiorem), potem następuje kontakt z nogami Walcotta, ale pilka jest juz wybita i Anglik nie miałby możliwości kontynuowania akcji. Dodatkowy asystent był bardzo blisko, przez co głowny tez sie za bardzo nie wahał.
Nie uważam się za eksperta, bo zawsze jest pole do własnej interpretacji i zdania mogą się różnić, ale tutaj moją decyzją byłby brak faulu. Praktycznie wszyscy koledzy sędziowie też sie z tym zgadzali. Ale jeszcze raz podkreślam, że nie jest to prawda ostateczna;P
a to sorry Ronaldinho jednak żółtko
Wchodzę na k.com, pierwsze rzuca mi się w oczy nick PrzepisyGry i od razu myśl, ehe arsenalbarca założył nowe konto ;)
https://www.youtube.com/watch?v=kY_otan4_Ro
tutaj Ronaldinho
praptak
Ronaldinho dostał czerwoną przez przypadek bo sędzia myślał że ma w ręce żółtko :P
Tak z ciekawości, sędzia może zmieniać decyzje dowolnie, czy tylko w jedną stronę? Bo Kościelny otrzymał żółtą, potem asystent krzyknął tam "dej mu czerwoną!" no i dał. A na przykład jakby w innej sytuacji wlepił czerwoną , potem asystent stwierdziłby że przesada, więc dałby zółtą a on że nadal za dużo to może zupełnie cofnąć karę?
Bo już się pogubiłem, kiedyś Ronaldinho dostał czerwoną a potem sędzia cofnął zupełnie bez płynnego przeskoku na żółtą i wtedy do zera. Jak to jest?
http://www.uefa.com/memberassociations/uefarankings/club/
PrzepisyGry
A właśnie, skoro już mamy zawodowca, to jak się wypowiesz odnośnie tej sytuacji z Walcott'em i Alonso w pierwszej połowie?
Tu ewentualny link:
http://arsenalist.com/f/2016-17/arsenal-vs-bayern/arsenal-penalty-shout-not-given.html
W rankingu klubowym zajmujemy dość wysokie 11 miejsce. Nabiliśmy punkt dzięki tej naszej stabilności. Jesteśmy też w czołówce klubów z największymi przychodami. Wszystko wygląda ładnie na papierze ale jak spojrzymy na skład i trofea to już nie jest tak kolorowo. Faktem jest to że taka Benfica jest od nas lepszym klubem.
a ci dalej...
PrzepisyGry
Wpadaj częściej. ;)
Argudo
ta, jestem już parę lat. Nie z Ekstraklasy, ale przepisy znam bardzo dobrze. Dlatego uznałem, że podzielę się tym, żeby ludzie sami lepiej mogli zinterpretować wczorajsze zajście
Dokładnie. Real ma lepszą ławkę niż my pierwszy skład.
RIVALDO700
Czy skład mają lepszy to bym polemizował, ale mentalność i zgranie z pewnością na wyższym poziomie.
Jeżeli już kogoś obwiniać, to prędzej tego sędziego za bramką, czy liniowego. Pamiętam, że Grek najpierw wyjął żółtą kartkę, dopiero po konsultacji z asystentem pokazał Koscielnemu czerwoną.
PrzepisyGry
Tak z ciekawości - też jesteś sędzią?
Chcemy być topem? Ok. Wystarczy porównać naszą pierwszą 11 do pierwszej XI Realu i już widać na jakim jesteśmy poziomie.
,,Obecnie mamy skład na poziomie strefy playoff Europa League. Taka Roma, Schalke, Lyon czy Szachtar to są rywale dla nas.''
Roma i Lyon moim zdaniem nawet chyba lepszy skład ma dzis od Afc.
Powiem Wam, że już nawet nie jestem zły, tylko po prostu jest mi przykro. Przykro mi, że cała Europa śmieje się z klubu, któremu kibicuję. Szkoda mi tych fanów, którzy przyszli oglądać tę farsę na Emirates i szkoda wszystkich kibiców przed tv. Ja sam siedziałem po koniec meczu jak zaklęty, bo nie mogłem uwierzyć w to co się dzieje. To co się stało jest żenujące, kompromitujące klub po całej linii i długo nie zostanie wymazane ze zbiorowej pamięci. Przy tym meczu chowają się nawet nasze porażki bodaj 2 sezony temu z Liverpoolem czy City.
Co do samego meczu to Wenger ma rację, że sędzia wypaczył spotkanie, bo tak rzeczywiście się stało. Był dla nas karny po faulu na Fijo, Vidal powinien obejrzeć czerwoną kartkę, czyli zupełnie odwrotnie niż się stało nieco później. Faul na Lewym też był i zgadzam się z karnym, ale ja się pytam za co k**** czerwona kartka dla Kościelnego? To nie był brutalny faul tylko walka o piłkę. Sędzia się zbłaźnił. To tyle słowem usprawiedliwienia. W 1. połowie wreszcie zobaczyłem zaangażowanie i sportową złość i miło się to oglądało.
To wszystko nie usprawiedliwia tego co się stało w 2 części spotkania. Pytanie nr 1 dlaczego nie wszedł obrońca za Kościelnego tylko został tam przesunięty chyba Xhaka? Holding przynajmniej potrafi trafić w piłkę przy wybiciu. Pytanie nr 2 dlaczego Wenger siedział na ławce zamiast wydrzeć mordę widząc, że wszyscy się poddają? Co to była za farsa w obronie to szkoda komentować. W B klasie u nas tak by nie odpuścili. Reakcja na wydarzenia boiskowe = 0. Czy trzeba więcej dodawać? Chyba nie, Wenger out! Nieważne kto przyjdzie, ale ja nie chcę oglądać już więcej czegoś takiego.
Powiem Wam, że po tym dwumeczu z Bayernem czuję się trochę jak po tych bęckach z MU 8-2. Tylko że wtedy było jeszcze okienko transferowe otwarte...
Albo troche abstrakcyjnego podejścia - może Wenger zauważył że tryb muchy w Danonku zmniejsza ilość kontuzji i w tym tkwi sekret? Wczoraj nie było już innej opcji więc zaryzykował i nakazał wyjęcie betonu z kapci, czego efektem była gra przez 50 min jak w pewnym pamiętnym meczu z Barceloną. To na pewno to
@Qarol podbijam. Tak jak pisałem ostatnio - czy nasz skład jest o 16 punktów gorszy od Chelsea? Moses, Alonso, Pedro, Cahil. Przecież to rzadziaki. A 16 punktów to jest przecież przepaść
Topek
No ogólnie dużo jest własnej interpretacji w sędziowaniu. Pisałem o tym rykoszecie - tu też sprawa jest indywidualna: sędzia uzna, że piłka odbiła się przypadkiem, czy jednak było jakieś minimalne działanie, próba zagrania piłki?
A przy myśleniu z duchem gry można sobie nagrabić. Sędziowanie to też praca. Jeśli nie pokażesz czerwonej kiedy powinieneś, to obserwator UEFA ci pociśnie i nie posędziujesz już sobie LM. Każdy dba o własną skórę
ten Boshilla z Monaco tez wymiatal w tym sezonie w srodku pomocy ale kontuzje doznal powazna .... a co myslicie o tym Bernadeshi( czy jakos tak z Fiory ) i Icardim z Interu ? ten pierwszy swietna technika a drugi to rasowy snajper
Nie, skład mamy dosyć mocny, ale nie mamy kogoś, kto to poustawia jak trzeba.
Obecnie mamy skład na poziomie strefy playoff Europa League. Taka Roma, Schalke, Lyon czy Szachtar to są rywale dla nas.
Ogólnie przepisy co do "realnej szansy na zdobycie gola" są mocno podatne na interpretacje. Większość sędziów by nie wywaliła Kościelnego, bo faul był lekki i w walce o piłkę. Główny też nie chciał. Moim zdaniem słusznie bo karny jest wystarczającą karą. Sędziowie jednak powinni myśleć z duchem gry.
Inna sprawa, że ci goście przy bramkach to jeden z najbardziej poronionych pomysłów w historii piłki nożnej. Są oni totalnie bezużyteczni, nie widzą niczego z takiego kąta.
Jakiś czas tamu mało kto by powiedział, że brak Cazorli będzie bardziej bolał od braku Sancheza czy Ozila. Teraz jednak widać, że był motorem napędowym, idealnie regulował tempo gry. Trudno będzie go zastąpić
@Topek Masz oczywiście rację, nie chcę usprawiedliwiać Wengera. Dodam więcej - mam wrażenie, że drużyna dalej ustawiona jest pod Cazorlę, założenia taktyczne pozostąły takie same, jak z Santim w składzie, a na jego miejsce wrzucany jest kto popadnie. Ta układanka nie ma prawa działać bez Cazorli, a mimo to Arsene nadal w to idzie.
m.in. gdy piłka* sorki
Zawodnik jest na spalonym gdy m.in. gdy:
"1.trafiła do zawodnika na pozycji spalonej po rykoszecie lub odbiła się od słupka, poprzeczki lub przeciwnika,
2.trafiła do zawodnika na pozycji spalonej w skutek rozmyślnej parady obronnej dokonanej przez przeciwnika.
Zawodnik nie osiąga korzyści, jeśli przebywając na pozycji spalonej, otrzyma piłkę od przeciwnika, który w sposób rozmyślny zagrywa piłkę
(poza rozmyślną paradą obronną)
maciekbe
dzięki, będę zaglądał częściej:)
PrzepisyGry
Prędzej bym się zgodził z tą interpretacją, że Koscielny nie miał możliwości zagrania piłki, ale to też ma podstawy do podyktowania jedenastki.
Czeczenia
Zadaję sobie to pytanie gdzieś od 3-4 lat, gdy widocznie zaczęło wzrastać zaangażowanie po tym, jak cały sezon był już stracony.
@hubert
Nie wprowadzaj ludzi w błąd.Jak pilkarz strzela na bramkę, a bramkarz wybija piłkę pod nogi zawodnika będącego na spalonym to jest spalony, czy sędzia interpretuje to jako podanie w stronę przeciwnika?
@hubert fajne macie tam na podwórku zasady
@PrzepisyGry gitara, witamy w naszych skromnych progach :)
maciekbe, może i raźniej, ale pewnie z piętkami do przeciwników w 1/8 LM.
Kontuzja Cazorli rozregulowała drużynę, ale to przecież nie stało się wczoraj. Wenger miał mnóstwo czasu, żeby na nowo odbudować balans. Po to też ściągał Granita. Ja uważam, że nasza szarpana forma w kontekście całego sezonu to nie wina jednej czy dwóch kontuzji.
hubert
Nie masz racji więc się nie pogrążaj.
Czy Lewy był na spalonym czy nie to jedno, ale mnie nurtuje coś innego.
Czy nie mogli grać/biegać tak wcześniej? Z LFC, CFC czy z Bayernem w Munchen?
maciekbe
sam oglądam tam Howiego:) zna się facet, zresztą kolega po fachu:P
hubert
spalony powinien być, piłka odbiła się od obrońcy rykoszetem. Gdyby odbił ją świadomie, to ok - brak spalonego. W tym wypadku nie miał czasu na reakcję
wtedy spalony jest anulowany, to tak jakby lewy dostal podanie od naszego a nie od swojego
hubert
Nawet jakby ktoś z naszych dotknął to nadal jest spalony.
Rafson
pełna zgoda. W mojej pierwszej wypowiedzi jako punkt numer 1 napisałem, że do tej akcji nie powinno dojść. No ale błędy przy spalonych zdarzają się dość często i to w dwie strony;)
Ja tylko w jakiś sposób bronię decyzji głównego, bo to na niego spłynęła krytyka za czerwoną i teksty (m.in. Wengera) że wypaczył on wynik meczu
lewy byl na pozycji spalonej, ale ktos z naszych debili dotknal pilke zanim ta doszla do lewego, czyli spalonego nie bylo
siemka PrzepisyGry. Na BT Sport mają w trakcie meczu komentarz Howarda Webba, my mamy @PrzepisyGry. I to jest w porządku, to mi się podoba.
@Topek z Ceskiem byłoby raźniej #TakaPrawda.
A tak serio to ciężko się oprzeć wrażeniu, że nasza dobra, przyjemna dla oka gra skończyła się w tym sezonie razem z kontuzją Kazika
Z tym się ewentualnie można zgodzić, sam akceptuje taką decyzję i argumentacje. Nie mam pretensji o to do sedziego głównego. No ale jak już wszyscy zauważyli do tej akcji w ogóle nie powinno dojśc, bo Lewy był na spalonym. Więc nie mozna powiedzieć, że zabicie meczu w tamtym momencie to jest wina Kosy i brutalnych zasad, tylko wina sędziego liniowego, bo gdyby przepisy były przestrzegane w każdym momencie gry, to ta akcja w ogóle by nie miała miejsca