Jak Arsenal może sobie pozwolić na transfery Rice'a, Havertza i Timbera, nie naruszając Financial Fair Play?
12.07.2023, 21:31, Patryk Bielski 15 komentarzy
Arsenal ma już wszystko dopięte na ostatni guzik i jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, będzie to kolejne udane lato na rynku transferowym.
Kanonierzy uzgodnili transfer Declana Rice’a z West Hamu United, podpisali kontrakt z Kaiem Havertzem za kwotę około 65 milionów funtów i są w trakcie negocjacji z Ajaxem w sprawie Jurriena Timbera, z propozycją wartą około 30 milionów funtów. Jak dotąd żaden inny klub Premier League nie wykazał się tak dużą aktywnością w tym okienku transferowym, zaś dla Arsenalu jest to kontynuacja wcześniej realizowanego planu.
W letnim okienku transferowym w 2021 roku wydano 145 milionów funtów na takich graczy jak Ben White, Martin Odegaard i Aaron Ramsdale. Rok temu z kolei wydano 165 milionów funtów, aby stać się pretendentem do tytułu. Pozyskano wtedy między innymi Gabriela Jesusa i Ołeksandra Zinczenkę.
Era finansowej wstrzemięźliwości Arsenalu pod rządami Stana Kroenke dobiegła końca. Każde lato jest teraz lepsze od poprzedniego. Dni, w których klub zwalnia Gunnersaurusa (maskotkę klubu) są szybko zanikającym wspomnieniem. Od tego czasu wydano ponad 300 milionów funtów, a wszystko to bez znaczących sprzedaży, które zrównoważyłyby księgi rachunkowe.
Wydaje się, że tego lata nie będzie inaczej, ale w końcu pojawia się pytanie: jak długo jeszcze Arsenal może wydawać?
W końcu kajdany finansowego fair play (FFP) są odczuwalne w innych klubach Premier League. Chelsea wie, że musi ograniczyć ogromne wydatki z zeszłego sezonu i znajduje się pod presją, by zredukować bardzo liczny skład. Manchester United i Newcastle United to kolejne dwa kluby, które rozumieją, że nie warto ignorować FFP. Z kolei Everton posiada aktualnie limity przez wydatki, które również doprowadziły do formalnego oskarżenia ze strony Premier League.
Jednak Arsenal, który w ciągu ostatnich trzech lat odnotował straty przed opodatkowaniem w wysokości 226 milionów funtów wciąż inwestuje. Premier League i UEFA będą się przyglądać - jak zawsze - ale Kanonierzy zachowują spokój. Arteta nalegał zeszłego lata, aby Arsenal był zgodny z zasadami FFP. - Myślę, że klub był bardzo zdyscyplinowany przez cały czas i miał bardzo jasną wizję tego, jak chcemy postępować - powiedział.
Niewiele się zmieniło na tym polu, a ostatni udany sezon tylko ośmielił Arsenal na rynku transferowym. W przyszłym sezonie po raz pierwszy od sezonu 2016-17 Kanonierzy zagrają w Lidze Mistrzów, a co za tym idzie, nieuchronnie zbliżają się większe przychody. Aktywność transferowa w 2021 i 2022 roku mogła wiązać się z ryzykiem związanym z kiepskimi wynikami, a co za tym idzie - mniejszymi przychodami. Na szczęście po udanym sezonie Arsenal doskonale wie na co może sobie pozwolić.
- Nie widzę zbyt wielu powodów, dla których mieliby się martwić o FFP - mówi Kieran Maguire, wykładowca finansów na Uniwersytecie w Liverpoolu i współprowadzący podcastu The Price Of Football. - Wydali dużo pieniędzy w ciągu ostatnich kilku sezonów i wygląda na to, że zrobią to ponownie, bo zaobserwowali znaczny wzrost przychodów. W sezonie 2022-23 zajęli wyższe miejsce w tabeli, więc otrzymają więcej pieniędzy za wyniki w Premier League. W Europie radzili sobie niemrawo (przegrywając w ⅛ finału), ale przynajmniej były (te dodatkowe) mecze u siebie, podczas których za każdym razem zarabiali kilka milionów funtów.
Będą mieli premie od Emirates (za koszulki i prawa do nazwy stadionu), a za sam udział w Lidze Mistrzów otrzymają co najmniej 30 milionów funtów. Nie widzę tu zbyt wielu powodów do obaw.
Arsenal ostatecznie musi przestrzegać dwóch zestawów zasad FFP: Premier League i tych nadzorowanych przez UEFA. Oba mają na celu zachęcanie do zrównoważonego rozwoju i uczciwych praktyk finansowych. Nieprzestrzeganie ich wiąże się z konsekwencjami.
Przepisy krajowe raczej nie będą w najbliższym czasie stanowić problemu dla Arsenalu. Kluby mogą stracić nawet 105 milionów funtów w ciągu trzyletniego okresu monitorowania, a w ramach tych ocen istnieje kilka ciekawych wyjątków. Straty przypisywane pandemii można odliczyć, podobnie jak wiele innych dopuszczalnych odliczeń, takich jak rozwój stadionów, rozwój młodzieży i społeczności oraz piłka nożna kobiet. Obecny okres oceny daje również dodatkową swobodę w odniesieniu do szkód finansowych wyrządzonych przez Covid-19 w latach 2019-20 i 2020-21, z tymi sezonami połączonymi razem i wyciągniętą z nich średnią.
To sprawia, że Arsenal faktycznie odnotował stratę netto w wysokości 168 milionów funtów w okresie kończącym się w latach 2021-22, ale dopuszczalne odliczenia są wystarczające, aby zadowolić analityków Premier League. Swiss Ramble, szanowany analityk internetowy, szacuje, że klub może odpisać nawet 162 miliony funtów. Liczby te nie obejmują oczywiście ogromnych wydatków z zeszłego sezonu. Ani nakładów na ten, który wkrótce się rozpocznie. Potencjał finansowy Arsenalu wzrósł dzięki udanemu sezonowi.
Sprawozdania finansowe za lata 2021-22 obejmowały kampanię bez kwalifikacji do europejskich pucharów (2020-21) i taką, która zakończyła się zajęciem piątego miejsca w Premier League, co było warte 145,7 mln funtów przy przychodach klubu w wysokości 369 mln funtów. Odrodzenie Arsenalu w ubiegłym sezonie, które ostatecznie zakończyło się na wicemistrzostwie, przyniosło wpływ z Premier League w wysokości 180 milionów funtów. Z kolei wyniki w Lidze Europy przyniosły prawdopodobnie aż 30 milionów funtów w postaci nagród pieniężnych i wpływów z dnia meczu. Wszystko to gwarantuje wyraźny wzrost obrotów, a w przyszłym sezonie, wraz z powrotem do Ligi Mistrzów, liczba ta ponownie wzrośnie w latach 2023-24. Dłuższa obecność w elitarnych europejskich rozgrywkach będzie warta ponad 70 milionów funtów.
Klub, któremu groziło pozostanie w tyle za resztą angielskiej elity, z przychodami o 75 milionów funtów mniejszymi niż sąsiedni Tottenham Hotspur w latach 2021-22 i 114 milionami funtów mniejszymi niż londyńczycy Chelsea, powrócił w ciągu ostatnich dwóch lat. Arsenal powrócił do poziomu z lat 2016-17, kiedy to roczne przychody osiągnęły najwyższy poziom 419 milionów funtów. Rachunki za sezon 2022-23, które mają zostać opublikowane tej zimy, będą przedstawiać klub doganiający rywali. Zwroty za sezon 2023-24 mogą nawet sprawić, że wyprzedzą jednego lub dwóch rywali. - Rachunki, które możemy zobaczyć w Arsenalu, nie pokazują tego, co wydarzyło się w ciągu ostatnich 12 miesięcy - mówi Dan Plumley, ekspert ds. finansów sportowych i wykładowca na Sheffield Hallam University. - Zwiększono umowę telewizyjną z Premier League, dzięki udanym rozgrywkom i powrotowi do Ligi Mistrzów. To minimum 50 milionów funtów dla angielskich klubów i można się spodziewać, że wyjdą z grup. Szacuje się że finalna wartość wyniesie 70-80 milionów funtów, a może nawet więcej, jeśli zajdą daleko w rozgrywkach.
- Plany Arsenalu uwzględniają przyszłe wpływy. Patrząc na to letnie okienko transferowe i pogoń za takimi zawodnikami jak Declan Rice, trzeba mieć świadomość, że przychody w przyszłym sezonie gwałtownie wzrosną. Patrzymy na liczby, które są dla nas dostępne, ale to, co wydarzyło się w ostatnim roku, będzie miało większy wpływ na to, co zobaczymy tego lata. Oczywiście należy również wziąć pod uwagę amortyzację - słowo, które Chelsea niemal w pojedynkę wprowadziła do leksykonu piłki nożnej. Pieniądze wydane od teraz do terminu 1 września przez Arsenal - lub jakikolwiek inny klub - nie zostaną w całości uwzględnione w rozliczeniach za ten sezon i zamiast tego mogą zostać rozłożone na kontrakty przybywających zawodników. Na przykład Gabriel Jesus mógł kosztować Arsenal 45 milionów funtów, kiedy dołączył z Manchesteru City zeszłego lata, ale jego pięcioletni kontrakt gwarantuje, że koszt ten zostanie rozłożony na lata 2022-2027 w wysokości 9 milionów funtów za sezon. Oznacza to, że duże wydatki Arsenalu są amortyzowane, dając im szansę na powtórzenie wydatków tego lata.
Sprzedaż również może pomóc. Wydane 200 milionów funtów zostanie zrekompensowane przez możliwe odejścia, między innymi Granita Xhaki, Thomasa Parteya, Kierana Tierneya i Folarina Baloguna. W przeciwieństwie do ostatnich trzech sezonów, można sobie wyobrazić, że Arsenal może zarobić około 100 milionów funtów za pośrednictwem odchodzących zawodników. Kolejnym atutem Arsenalu była kontrola kosztów w ostatnich latach. Wynagrodzenia wypłacone w sezonie 2021-22 stanowiły zaledwie 58 procent obrotów i tylko w sezonie 2020-21, który rozgrywany był przy pustych trybunach, wskaźnik ten przekroczył 70 procent. Kwota 212 milionów funtów wypłacona na wynagrodzenia w sezonie 2021-22 była mniejsza niż 384 miliony funtów Manchesteru United, 354 miliony funtów Manchesteru City i 340 milionów funtów Chelsea.
- Jeśli spojrzymy na ich płace, to w 2022 roku były one niższe niż w 2018 roku - dodaje Maguire. - To, co widzieliśmy w ciągu ostatnich pięciu lub sześciu sezonów, to fakt, że Arsenal całkiem dobrze kontrolował swoje koszty, mimo że nie występował w Lidze Mistrzów. To znowu stawia ich w silnej pozycji. Od tego czasu płace Arsenalu zostały nieco zwiększone wraz z przybyciem Zinczenki i Jesusa zeszłego lata, a także niedawnymi nowymi umowami dla Bukayo Saki i Ramsdale'a. Dodanie Rice'a, Havertza i Timbera pociągnie za sobą dalsze zobowiązania finansowe.
Będzie to miało większe znaczenie zgodnie ze zmienionymi zasadami FFP UEFA, znanymi obecnie jako przepisy dotyczące stabilności finansowej, które weszły w życie w czerwcu ubiegłego roku. Kluby nie będą mogły przeznaczać więcej niż 90 procent obrotów na wynagrodzenia, transfery i opłaty agentów w latach 2023-24, przy czym wartość ta spadnie do 80 procent w latach 2024-25 i zakończy się na poziomie 70 procent w latach 2025-26. Straty dozwolone w okresie trzech lat również wzrosły z 30 milionów euro do 60 milionów euro (51,3 miliona funtów / 65,4 miliona dolarów) zgodnie ze zmienionymi zasadami UEFA. W przeciwieństwie do Chelsea, Leicester City, Manchesteru City i West Ham United, Arsenal nie był jednym z 19 klubów umieszczonych na liście monitorującej UEFA we wrześniu ubiegłego roku i nie przewiduje się żeby na nią trafili.
- Ze względu na przychody z telewizji, duże angielskie kluby są już dobrze przygotowane do przestrzegania zasad UEFA - mówi Plumley. Jeśli weźmiemy pod uwagę opłaty agentów i opłaty transferowe, to i tak są one dobrze przygotowane do transformacji.
Arsenal ma większe możliwości niż większość klubów. Wrócili do Ligi Mistrzów, tłumy wróciły na stadion i są w sytuacji, w której są pewni swojej zdolności do inwestowania.
Tłumaczenie: Adnan Al-Hameri.
źrodło: The AthleticDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
dobre wiadomosci, oby tak dalej
Gdzies czytalem ze Arsenal tez pozyczyl kase od Kromki na dlugi czas i niski procent.
Jakoś nie uśmiecha mi się sprzedaż Baloguna. Mama nadzieję że to tylko plotki
Naprawdę brak mi słów. Wow
Świetnie się czytało, oby więcej takich przekrojowych artykułów na stronie.
@Jack_Herrer:
Proste, ze tak. W Wengera nie bylo sensu juz inwestowac na koncowce jego kariery, Guud Ebening jest spoko no i umie w football ale bycie spoko to jest za malo na wielkie kluby. Arteta to jest za to prawdziwy menedzer, trener, strateg, mowca, psycholog no doslownie wszystko w jednym tak jak Wenger za dawnych lat albo i jeszcze wiecej. Kazdy kto z nim rozmawia powtarza to samo, Mikelowi sie ufa i nie odmawia. To wszystko wyzej wymienione w polaczeniu do jego umiejetnosci intepersonalnych to jest jakis absurd - kazdy kto z nim rozmawia odlatuje po prostu - tylko slucha a jak Mikel czegos chce to mu sie nie odmawia bo czujesz, ze gosc wie o czym mowi i wie jak to zrobic zeby to spelnic. Jak juz wlasciciele zakumali od poczatku, ze to osoba na wlasciwym miejscu to zaczeli pompowac kase i prawidlowo.
Świetny artykuł , aż z przyjemnością się czyta.
Super artykuł. :)
Miło się to czyta;) COYG!!
@Jack_Herrer: za ten komentarz ofiaruje ci plusika
Stachu skumał, że jest potencjał, lepiej późno niz wcale. Ale w hierarchii i tak jesteśmy za Ramsami i Nuggetsami, ale warto było czekać.
Dlaczego nie musimy się przejmować FPP?
Bo to teatrzyk dla gojów i każdy ma to w du*ie a i tak nikogo nie karają
W końcu coś ciekawego na stronie, gratulacje i podziękowania dla autora.
Szacun dla autora tłumaczenia, ten artykuł wielu osobom uswiadomi, że jeśli tylko Kroenke się nagle nie odwidzi to ruszamy po jeszcze duże zakupy i teraz i za rok
Czapki z głów panowie. Nareszcie doczekaliśmy czasów kiedy mamy świetnego trenera z miłością w sercu do klubu. Edu też się bardzo dobrze wywiązuje ze swoich obowiązków no i Kroenkowie zaczęli klub traktować z należną mu uwagą. Młody , perspektywiczny skład, głodny sukcesów , podobnie jak trener . No i wszyscy z radością przedłużają kontrakty. Bright future