Jeff: Henry to równy gość

14.03.2017, 18:03, Patryk Bielski 2 komentarzy

Jeff Reine-Adelaide jest jednym z wielu piłkarzy młodego pokolenia, którzy dorastając podziwiali Thierry'ego Henry'ego. Francuski pomocnik miał okazję poznać swojego bohatera z dzieciństwa w drużynie do lat dziewiętnastu, którą trenował wówczas Henry. Reine-Adelaide przyznał w wywiadzie dla oficjalnej witryny Arsenalu, że jego rodak służył mu pomocą i radą zawsze, gdy tego potrzebował.

- Wszyscy piłkarze i młodzież powinni przyjrzeć się zachowaniu takich piłkarzy jak Henry i Robert Pires, ponieważ w dzisiejszych czasach mogą służyć za przykład - powiedział 19-latek.

- Nigdy nie owijają w bawełnę, zawsze są gotowi, by z tobą pogadać i pożartować. Spędzają sporo czasu z młodymi graczami, służąc im radą i rozmawiając z nimi. Również z dala od murawy. Dwa czy trzy razy poszedłem coś zjeść z Thierrym i muszę przyznać, że to naprawdę równy gość. Był dla mnie pomocny i jestem mu za to wdzięczny.

- Zawsze go podziwiałem. Nie chciałbym użyć słowa arogancki, ale jego pewność siebie, zaufanie do własnych umiejętności były naprawdę niezwykłe. Dokładnie znał swoją wartość. Biła od niego niesamowita zuchwałość i przywództwo. Jeśli chodzi o Piresa, podziwiałem fakt, że nigdy za dużo nie kombinował na murawie. Dobrze bronił i dysponował również niezwykłymi umiejętnościami.