Jérémie Aliadière: Wspomnienia z czasów Arsenalu
14.12.2025, 13:44, Mateusz Kolebuk
1 komentarzy
Jérémie Aliadière, były napastnik Arsenalu, z sentymentem wspomina swoje lata spędzone w klubie z północnego Londynu. Choć w swojej karierze rozegrał 302 mecze, tylko 50 z nich przypadło na występy w barwach Kanonierów. Mimo to, dla wielu kibiców w Anglii pozostaje przede wszystkim byłym zawodnikiem Arsenalu, choć później częściej występował w Middlesbrough.
Pod skrzydłami Arsène'a Wengera
Aliadière zadebiutował w pierwszej drużynie Arsenalu w listopadzie 2001 roku w meczu Pucharu Ligi przeciwko Grimsby Town, a kilka miesięcy później zaliczył swój pierwszy występ w Premier League. Arsène Wenger, który dał mu szansę na debiut, stał się dla niego kimś więcej niż tylko trenerem.
- Arsène był dla mnie jak drugi ojciec. Zawsze uczciwy i serdeczny, miał czas dla każdego. Jego wpływ na moją karierę był ogromny - mówi Aliadière.
Wspomnienia z czasów "Niezwyciężonych"
Sezon 2003/2004 przeszedł do historii dzięki temu, że Arsenal nie przegrał ani jednego meczu w Premier League. Aliadière, będąc częścią tej legendarnej drużyny, zdobył medal mistrzowski.
- To było niesamowite. Nasza drużyna miała niesamowitą mentalność, a Arsène dbał o to, byśmy byli w formie na każdy mecz - wspomina.
Finał Pucharu Ligi z młodzieżą
W 2007 roku Aliadière był częścią młodej drużyny Arsenalu, która dotarła do finału Pucharu Ligi. Choć Kanonierzy przegrali z Chelsea 1:2, Aliadière odegrał kluczową rolę w drodze do finału, zdobywając trzy bramki i notując cztery asysty.
- To było wyjątkowe doświadczenie. Graliśmy świetnie i choć finał nie poszedł po naszej myśli, to była niezapomniana przygoda - mówi.
Europejskie noce i pamiętne chwile
Podczas swojej kariery Aliadière miał okazję grać na wypożyczeniach w różnych klubach, w tym w Celticu. Choć nie zagrał tam w lidze, to wystąpił w Lidze Mistrzów.
- Celtic Park to niesamowite miejsce do gry, zwłaszcza podczas europejskich nocy - wspomina.
Jednym z najważniejszych momentów jego kariery był mecz przeciwko Interowi Mediolan na San Siro, gdzie Arsenal wygrał 5:1.
- To była magiczna noc. Wygrana na wyjeździe po porażce u siebie była czymś niesamowitym. Byłem dumny, że mogłem przyczynić się do tego sukcesu - podsumowuje Aliadière.
Jérémie Aliadière pozostaje postacią, która mimo ograniczonego czasu gry w Arsenalu, zapisała się w pamięci kibiców dzięki swoim występom i niezapomnianym chwilom na boisku.
źrodło: vavel.com
8 godzin temu 1 komentarzy
8 godzin temu 4 komentarzy
8 godzin temu 1 komentarzy
11 godzin temu 11 komentarzy
12 godzin temu 2 komentarzy
13.12.2025, 20:08 3 komentarzy
12.12.2025, 21:14 4 komentarzy
12.12.2025, 20:59 6 komentarzy
12.12.2025, 20:53 2 komentarzy
11.12.2025, 13:45 1673 komentarzy
| Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
|---|
| Zawodnik | Bramki | Asysty |
|---|
-
Zagadnienia Taktyczne #39: Skrzynka narzędziowa
- 16.10.2025 7 komentarzy
-
80 procent: Gdy statystyka przestaje być przypadkiem
- 29.09.2025 28 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #38: Porażka na Anfield
- 09.09.2025 9 komentarzy
-
Okiem kibica #2: Marzenie młodego chłopca
- 28.08.2025 7 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #37: Manita na Emirates
- 26.08.2025 5 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
To się nagadał.
Prawie tyle co goli dla Arsenalu.