Jesień... Przeżyjmy to jeszcze raz!

Jesień... Przeżyjmy to jeszcze raz! 26.11.2008, 12:54, Freelover 80 komentarzy

Nieprzyzwoicie dobry konkurs! łączna pula nagród - 1000 zł!

Zamiazd wstempu

El czesc dla wszystkich polskich muchachos y muchachas kibicujacym Arsenalowi. Ja Freelover. Moja polski troche nie najlepsze, bo szukajac idealnego odcienia blondu wsrod farb do wlosow, wywiezlo mnie az do Madrid, Krainy Gutiego, a ze na hiszpanskie lotnisku odebrano mi paszportem za probe przemycenia narkotyki, niezbednych w moimi zawodzie felietonisty, jakos tak wyszlo ze tam zostalam. I uleglem hispanizacji, czyli fascynacji Hiszpania, wiec jesli bede un poco hablar español, nie miejcie mi za zle, bracia i hermanas.

Normalny felietonista zaczalby od jakiegos normalnego wstepu. Osobiscie nigdy nie twierdzilem, ze jestem normalny, wiec moge sobie podarowac te formalnosci. Nie raz mialem juz okazje do blaznowania na lamach Kanonierow, wiec zamiast znow przynudzac Was gadka kim jestem i czego to nie dokonalem (a bylo tego, ze ho ho...!), streszcze calosc w punktach.

1. Ja Freelover.

2. Ja kibic Realu Madryt desde mas que 10 anos.

3. Ja nie kibic Arsenala.

4. Naprawde.

5. Ja mniej od ekstraklasa angielska lubie tylko Premiership, liga germanska i Premier Division.

6. Ja dupa informatyczna, ale to mi nie przeszkadzaja w byciu wlascicielem serwisu Merengues.pl

7. Troche jednak przeszkadzaja, bo jak widac - serwis nie dzialacie (chwilowo).

Dobra, postaram sie juz pisac normalnie, od czego sa slowniki. Pomyslalem sobie: skoro moj serwis czeka na lepsze czasy, i nie przyspiesze procesu odbudowy go - czemu nie mialbym pomeczyc Was moimi subiektywnymi spostrzezeniami dotyczacymi Los Kanonieros. Szkoda by bylo, gdyby moj geniusz marnowal sie przez ten czas, nie bez powodu nazywaja mnie tu i owdzie Zidanem klawiatury. I nie, nie Mohamedem Zidanem, tylko tym co na treningach szukal zab i slimakow w murawie. Uzytkownicy narodzeni w pierwszych wiekach przed narodzeniem Chrystusa moga jeszcze, wytezajac kenozoiczne mozgi, pamietac moje podsumowania miesiaca. Teraz, po bodajze polrocznej przerwie, frajersko byloby po prostu sklecic podsumowanie listopada, jakby nigdy nic, jakby sezon zaczynal sie w zaduszki (ciekawostka - po hiszpansku: los zaduszki. Serio!). Podsumuje wiec etap od rozpoczecia sezonu az do dzis.

Teraz uwaga, ciekawostka! Wnikliwi uzytkownicy i maniakalni polonisci zauwazyli juz zapewne, ze dzieki wielomiesiecznym konsultacjom z najwybitniejszymi specjalistami i uzyciu najnowoczesniejszych, rewolucyjnych technologii zastosowalem innowacyjna metode pisania felietonu - bez polskich znakow!!! ¿Czyz to nie fantastyczne, ze to wlasnie na Was, jako pierwszych, zastosuje ten trik? Uzytkownik - czyli kibic Arsealu vel przecietny zjadacz hleba - o konserwatywnych pogladach i spodziewajacy sie suchej, opartej na statystykach, konformistycznej i nadetej jak Gianluigi Buffon pisaniny, moze po przeczytaniu niniejszego tekstu uskarzac sie na chroniczny zanik pepka i zapalenie opon zimowych Jesli jeszcze nie uciekles od komputera - zapraszam do lektury. Las lejdis i los drzentelmen - lec dens.

PS - to bluzniercze i nie majace zadnego pokrycia w rzeczywistosci plotki, ze nie uzywam polskich znakow bo jestem az taka dupa informatyczna ze nie potrafie zainstalowac polskich sterownikow do klawiatury. Nie wierzmy szatanskiej propagandzie.

,,Mozecie wygrac wojne, ale to MY wygramy bitwe!!!"

,,A mialo byc tak pieknie..." Poprzedni sezon rozbudzil w Londynie wielkie nadzieje, bo wydawalo sie, ze Arsenal wreszcie ,,zaskoczyl" - nie kazdy przeciez moze cieszyc sie tytulem najladniej grajacej druzyny na swiecie. Nawet tymczasowo. Podopieczni Wengera nie grali futbolu z kosmosu, nie bylo tam zadnej rewolucji ani odkrywania Ameryki, a mimo to nie brakowalo swiezosci, ktora gwarantowaly mlode, jeszcze nie naoliwione armatki, majace juz w sobie potezny zapas prochu. Nie wymyslil go Wenger, ale potrafil go uzyc, z glowa. Tak, zeby wygrywac bitwy, a jednoczesnie zeby nie zuzyc naraz calej amunicji. No tak, ale mozna wygrac 49 kolejnych bitew, stracic spokoj, zimna krew i kontrole nad sytuacja, a w rezultacie przegrac ostatnia, piecdziesiata bitwe i zaprzepascic wojenne lupy z poprzednich 49 chwil glorii. Tak bylo z armia Napoleona. Ten sam los spotkal armie jego rodaka. Mlode armaty wystrzelaly wszystkie kule, zanim doszlo do decydujacych o wygraniu wojny bitew. A strzelajac slepakami nie pokona sie nawet slabeuszow. ¿Czy el señor Wenger wyciagnal jakies wnioski po kolejnym juz sezonie niespelnionych nadziei? Zrozumial, ze stare, doswiadczone armaty, ktore nie jedna wielka wygrana wojne maja juz za soba, moglyby skutecznie wspomoc mlodziez wszechlondynska? A moze dalej ufal, ze jego mlode armatki z wojny na wojne beda mialy do dyspozycji wiecej prochu, i wreszcie wystarczy go do wygrania ktorejs z nich?

Czy Wenger musi prowadzic nabor tylko i wylacznie w ,,Mam Talent"?

Rewolucji nie bylo, o nie. Utalentowany Samir, chocby Nasral do armaty, nie zastapi tym substytutem prochu, w tej wojnie nie wygra druzynie wiecej bitew, niz zrobilby to doswiadczony miotacz ognia pokroju Xaviego czy Nedveda. Mikael Silvestre to grajek doswiadczony, Premiership zna jak wlasna i Wengera kieszen, ale nie bylo to wzmocnienie rzucajace na kolana. Ferguson, finalista programu Gwiazdy Zuja Na Wizji, ma to do siebie, ze jesli juz sie pozbywa pilkarzy, to tylko takich, ktorzy do niczego nie sa mu potrzebni (patrz: narodowosc Fergusona). Silvestre to pilkarz o jakichstam okreslonych umiejetnosciach, ale bardzo nierowny i taki troche Czlowiek-Szklanka. Vela to pilkarz bardzo zdolny, ale bez doswiadczenia, i chocby Samir pomogl mu napelnic armate - to jeszcze nie jego wojna. Pozostale wzmocnienia The Gunners to w tej chwili bardziej harcerze niz zolnierze. Podsumujmy - londynczycy pozbyli sie doswiadczonych: Lehmanna, Hleba, Gilberto Silvy, Senderosa czy Flaminiego, zeby na ich miejsce sprowadzic uczniakow z mlekiem pod nosem. ¿To tak wyglada wyciaganie wnioskow u Wengera...? ¡Carramba!

Kto omija Lukaszka, tego czeka poraszka.

Lato, lato... Co ja sie bede rozpisywal o lecie w wykonaniu Kanonierow, skoro nikt z Was - fanow Arsenalu - dzis juz o nim mysli, a co dopiero ja. Jedno bylo jednak wydarzenie, przy ktorym warto sie na chwile zatrzymac, podumac, zapalic swieczke... Arsenal - Real Madryt = 1:0. No, starczy tego dumania, nie badzmy tacy sentymentalni. W polowie sierpnia przyszla pora na pierwsza prawdziwa bitwe - wygrana 2:0 z Twente w Holandii, w ramach kwalifikacji do Ligi Mistrzow. Mowia: jak sobie poscielisz, tak sie wysr... Przepraszam, ciagle mi chodzi po glowie ten niesforny Samir. Jak sobie poscielisz, tak sie wyspisz, tak mawiaja. Wiec Arsene'al poscielil sobie bardzo starannie, bo i rozgrywki ligowe rozpoczal od skromnego, ale jednak zwyciestwa - 1:0 z West Bromwich. Zwycieska bramke zdobyl debiutujacy w rozgrywkach Samir N. Euforia i zludna wizja udanego poczatku sezonu trwala jednak tylko tydzien - w nastepnej kolejce Fulham udowodnil, kto naprawde trzyma Londyn za leb i zmiazdzyl The Gunners. Wyniku 1:0 (!) dla gospodarzy nie trzeba chyba komentowac... ¿A bylo trzymac Lukaszka na lawie, panie Wagner? Przed meczem Francuz zadeklarowal: ,,Jestesmy w stanie nawiazac walke z Chelsea". Nie zdradzil jednak, o ktore miejsce toczyc sie bedzie ta walka. Tajemniczy jak zawsze, za to go kochacie.

,,Mam pistolet na kapiszony i nie zawaham sie go uzyc!"

Znowu Wenger, odnosnie swojej polityki transferowej: ,,Czemu musze kupowac pilkarza za 40 milionow?" Nie musisz, Arsene. Tytulow tez teoretycznie zdobywac nie musisz. Nie kupowanie doswiadczonych zawodnikow nie przeszkodzilo jednak mlodym strzelbom w awansie do Champions League, ale szanujmy sie - Twente Enschede to moze byc godny rywal dla Ente Twenschede, a nie dla Arsenalu. Rewanz byl formalnoscia, 4:0 na Zjednoczonych Emiratach Francuskich i papa, Twente, do Krainy Legalnej Eutanazji, a nie z wrotkami na autostrade sie pchacie, panowie, troche powagi. Powrot do formy zostal wiec potwierdzony dopiero w kolejnym spotkaniu, z niebyle jakim rywalem - Newcastle wrocilo na swoje nowe zamczysko z trzema kopniakami na starym tylku. Pierwsze dwa siniaki spowodowal van Persie, pewnie egzekwujac rzut karny, a nastepnie lutujac w biegu po podaniu Eboue (dobrze ze gosc ma chociaz jedna spolgloske w nazwisku). Po raz trzeci Sroki wypiely sie na kanonierskie lufy po godzinie gry, po akcji mlodych prawiczkow wsrod zolnierzy - Denilsona i Nasriego. Samir podawal, Denilson lutowal.

Wielka klasa Fabregasa

Zaimponowal mi Fabregas, ale tym razem nie umiejetnosciami, bo te juz mniej wiecej poznalem. Hiszpan zabral glos w sprawie Robsona ,,Ja kce do mamy" de Souzy, znanego szerzej jako Robinho. Fabregas bez ogrodek skrytykowal Brazylijczyka, ktory, wymuszajac transfer na dzialaczach Realu, tupal nozkami i walil piasteczkami jak niemowle ktoremu mama odebrala cycka od buzi. Plakal, skarzyl sie calemu swiatu, robil teatrzyk, spieprzyl atmosfere w druzynie, spotegowal konflikt na linii kibice - prezes, co z tego, skoro osiagnal cel. Wiekszosc pytanych o to ludzi ze srodowiska pilkarskiego, odpowiadala dyplomatycznie. Francesc wykazal sie odwaga i otwarcie przyznal, ze zachowanie Robsona bylo niegodne profesjonalisty. Zabawne, ze w tym samym czasie prasa doniosla, ze Manchester City bedzie probowal sprowadzic... Fabregasa wlasnie, zeby Robsonowi bylo razniej, bo na treningi i mecze mamy nie maja wstepu. Szykuje sie wiec egzamin z hipokryzji dla Czeska. Nasri rowniez skrytykowal Robinho, wysnuwajac w rozmowie z greckimi mediami filozoficzna sentencje: ,,Zyj tak, zeby po Twojej smierci nikt nie Nasral Ci na nagrobek..."

Dobra, przed chwila wymyslilem.

Plac zabaw

,,Flamini o dupie Maryni", tak w skrocie mozna strescic konferencje prasowa pilkarza Milanu, ktory spowiadal sie dziennikarzom, ze nie zaluje przeprowadzki do Stolicy Mody. Walcott nie wykorzystywal przerwy na zgrupowanie reprezentacji na gadanie, tylko na gre. A grac ten chloptas potrafi - Anglia zemscila sie na Chorwacji za poprzednie eliminacje. I to w jakim stylu! Podopieczni Fabio Capello rozgromili wysoko notowanych rywali az 4:1, a trzy z czterech bramek padly lupem mlodzika z Emirates. Klubowemu koledze pozazdroascil kilka dni pozniej Adebayor, ktory poprowadzil The Gunners do wyjazdowego zwyciestwa nad Blackburn (4:0!), rowniez lutujac trzykrotnie. Hattricka Czlowieka-Togijczyka poprzedzil gol van Persiego. Po serii fajnych meczow, na drodze Arsenalu stanal nowy Fulham, czyli Dynamo Kijow, ktore dosc niespodziewanie urwalo faworytowi punkty na stadionie imienia Lobanowskiego. 1:1 na trudnym terenie w stolicy Ukrainy to niby jeszcze nie dramat, ale wyrazny sygnal, ze forma zaczyna przypominac hustawke. Ale czemu sie dziwic, w skladzie The Gunners jest tyle dzieci... A dzieci lubia hustawki, el señor Wenger. Pomeczowe zwalanie winy na sedziego przypominalo troche skarge do mamy, ze syn sasiadki polamal lopatke i Nasral do wiaderka.

Ja Ci dzisiaj nie dam odpoczac, Samir.

Wzloty i upadki. Raz na fali mlodziez, raz: niech zyja dziadki!

I znowu kibicom zostalo zrekompensowane. Po wpadce w Kijowie, eleganckie 3:1 z Boltonem na wyjezdzie, rownoznaczne z objeciem fotela lidera, ulubionym meblem Wengera. Bramy ladowali: Czlowiek Z Jedna Spolgloska W Nazwisku, Bendtner (ten z kolei tylko dwie samogloski, ehh, ze skrajnosci w skrajnosc. Samir, widzisz, inni maja gorzej) i Denilson (chociaz jeden porzadnie sie umie nazywac). Rozbawil mnie jeden z tytulow newsa - ,,Arsenal zainteresowany mlodym pilkarzem". No zdziwilbym sie kapke, czytajac: ,,Arsenal zainteresowany sypiacym sie dziadyga", albo: ,,Arsenal zainteresowany pilkarzem Milanu", co jest w 90% rownoznaczne. Nie bojmy sie tego powiedziec glosno, Wenger juz nawet nie moze zalecic swoim pilkarzom gre w dziada, no bo jak, kim. Zostawmy to. Jak jeszcze jakis kibic dasal sie po remisie w Kijowie i nie udobruhalo go boltonowe 3:1 - po meczu z Sheffield United w rozgrywkach Carling Cup wszystkie fochy poszly precz. Wenger wystawil do gry najmlodszy sklad w historii klubu (wystarczy rzec, ze srednia wieku zawyzal... Lukasz Fabianski), a mlodziezowka spisala sie jak dojrzala armia, lejac rywali po tylkach az 6:0! Swietne el partido rozegral Carlos Vela, autor trzech bramek. Dwie dolozyl Bendtnhnrndfer (ten mlody Dunczyk w kazdym razie), a strzelecki bilans uzupelnil Wilshire. Mlodziez na gazie, dziady - na razie?

,, - Witam, zaslalem lozko.

- Dziekujemy panu.

- Plosze baldzo."

Przesadna euforia zgasla tak predko, jak sie pojawila. Juz nawet Anelka narobil w portki (Samir - docen) i wyrazil podziw dla stylu gry Arsenalu. A tu pojawia sie takie Hull i... ogrywa lidera na jego stadionie! Ale Hull z tym, kazdemu moze sie trafic taka wpadka, to jeszcze nie powod do tragedii. Jako ciekawostke dodam, ze w jezyku hiszpanskim, dwa ,,L" polozone obok siebie, wymawiamy (my, czyli Hiszpanie...), jak na ironie, jako ,,J". Juz trzy dni pozniej chlopcy Wengera znowu swoja gra powiedzieli: I'm sorry w kierunku publicznosci. 4:0 i nie bylo czego zbierac po Porto. Nie, nie jakam sie. Bramkowali sobie: van Perszing (dwa razy) i Abudabi (tez dwa). Jesli przekrecilem jakies nazwisko to przepraszam, ale raczej nie. Znowu zrobilo sie za fajnie? No to znowu wpadka. Chlopcy-Wengerowcy dopiero w doliczonym czasie gry uratowali remis z przecietnym jak zycie seksualne nauczycieli fizyki Sunderlandem. Punkcik uratowal Fabregas (po hiszpansku: Fabregas, w sumie tak samo). Czyli hustawka na calego. Co nastepne? Logika serii wskazywalaby na zwyciestwo, ale...

Alternatywna definicja alternatywy

...nie ma zadnego ale. Kibice znowu musieli przebaczyc swoim pupilom, bo po kolejnej przerwie na Wirus FIFA, The Gunners rozpierdzielili Everton, az sie kurzylo. Trafiali: Samir, van Perszing i Walcott. Dzialacze Milanu staraja sie o Joao Moutinho ze Sportingu, ale jesli nie uda sie go sprowadzic, alternatywa ma byc Fabregas. To zabrzmialo, jakby kandydat na soltysa Smorawiny Podlaskiej obiecywal mieszkancom wioski pomalowanie laweczki przed kosciolem, ale jesli to nie wyjdzie to zlikwiduje problem bezrobocia w Europie, glodu w Afryce i globalnego ocieplenia na swiecie. Cos za cos. Na temat plotek, ze Real Madryt probuje wykrasc Arsenalowi Fabregasa, Roberto Carlos - na konferencji przed meczem z The Gunners - poradzil Anglikom, zeby za wszelka cene zatrzymali Hiszpana w skladzie. No wielkie, kurna, dzieki, Roberto. Tak sie nie zachowuje kumpel... Przepraszam, takie tam nasze babskie konflikty. We wspomnianym meczu Fenerbahce, dowodzone przez Aragonesa, ktory smial nie powolac Raula na Euro 2008, zostalo upokorzone przez mlodziez Wengera - 2:5. Bramkowali: Abudabi, Walcott, Diablo, Song, Ramzes. Bramkowali dla... rywali: Silvester. 2:5 u siebie. Dobrze wam tak, Roberto Carlosie, i Tobie, Ty Aragonesie!

Jeden Ramos w Madrycie wystarczy.

Na rozluznienie: znacie taki kawal? Czym sie rozni Wenger od Michaela Jacksona? Michael lubi mlodych chlopcow, a Wenger... jest Francuzem, hehe. Znaliscie? Nie znaliscie, wlasnie wymyslilem. Nastepna ofiara rozpedzonego Arsenalu padly Mloty. Mecz mozna opisac w skrocie jako: West Ham! Co? Dwa zero. Najpierw Faubert, pod grozba rozstrzelania, poslusznie wpakowal pilke do wlasnej bramki, na kwadrans przed koncowym gwizdkiem, a w ostatniej minucie meczu Abudabu przypieczetowal zwyciestwo swojej druzyny. I choc kazde derby Londynu maja swoje znaczenie, ta prawdziwie wazna wojna domowa miala nadejsc dopiero w nastepnej kolejce, kiedy to na Emirates zawital Tottenham - odwieczny rywal i druzyna, ktora pozbierala sie po fatalnym starcie sezonu i zaczela piac sie w gore pod wodza nowego trenera - Redknappa. Po zwolnieniu Juande Ramosa, media spekuluja ze Hiszpan moze stac sie nowym trenerem Realu Madryt. Przy calym szacunku, jaki mam dla wczesniejszych osiagniec Ramosa - ja bym chcial jeszcze pare lat poogladac Krolewskich w ekstraklasie!

,,Jaka piekna tragedia...!

Ramos w Sevilli byl wielki, ale epizodem w Londynie Nasral sobie w papiery. Moze gdyby mial do dyspozycji Samira, wszystko potoczyloby sie inaczej... Ale Hiszpan nie doczekal wielkich derbuff Londynu. A w tym roku byly to zaiste wielkie derby. Obfitujace w gole i dramaty antyczne. Dosc powiedziec, ze na dwie minuty przed ostatniem gwizdkiem, podopieczni Wengera prowadzili 4:2, a trybuny szalaly, spiewajac gromkie: ,,Jestes szalona" (refren angielskiej wersji: ,,You are crazy, stupid bitch, you're not an angel, let's go out of the pitch"). Ale Tutenhamon zadal w koncowce dwa ciosy. Pierwszy strzal Pawla Janasa w 88 minucie nie zabolal jeszcze tak bardzo, bo nadal bylo 4:3, ale smiertelny cios padl w czwartej minucie doliczonego czasu! Byly Beatles, John Lennon, wstal z zaswiatow zeby dobic strzal Modricia, ustalic wynik na 4:4 i w szale radosci spiewac na caly stadion: ,,She loves you, yeah, yeah, yeah" Coz, stalo sie. Kibice predko tego meczu nie zapomna. Dla obowiazku przypomne, ze dla Waszych bramkowali sobie: Silvestre (wreszcie do prawidlowej bramki!), Abudabu (ten nigdy nie mial z tym problemow). Gallas (przerwa na papieroska mu posluzyla) i Robin van Batman. Trzeba przyznac, ze Holender imponuje forma od poczatku sezonu. Prasa doniosla (kapusie cholerne...), ze The Gunners szukaja rozgrywajacego, i na celowniku znalazl sie rzekomo Aquilani z Asromy. Ja sobie tak prywatnie mysle, ze moglibyscie pokusic sie raczej o... Gutiego. To by rozwiazalo wiele problemow. Wy pozyskalibyscie doswiadczonego heteroseksualiste na srodek pola. My pozbylibysmy sie wreszcie Czlowieka-Pudru, a Kanonierzy mogliby na przyklad zmienic nazwe na Arsenal Blondyn. Czy cos w tym stylu.

Raz na wozie, raz pod wozem, Samir bije swym nawozem...

Przelom pazdziernika i listopada byl momentem poteznego zalamania formy. Po bardzo bolesnym remisie z Tutenhamonem, wyjazdowa porazka z kiepskim Stoke City (na pocieszenie gol Clichy'ego w ostatniej minucie) i rozczarowanie w Lidze Mistrzow - bezbramkowy remis na wlasnym stadionie z druzyna, ktora dwa tygodnie wczesniej Kanonierzy upokorzyli na wyjezdzie, czyli Fenerbahce. Zastanawiajace jest to, ze Arsenal z taka latwoscia traci punkty z rywalami, ktorych powinien wrecz deklasowac, czyli oprcz Stoke City miedzy innymi Hull City i Sunderland. City. A w bitwie o Anglie, czyli pojedynku z Manchester United, Kanonierzy potrafili sie podniesc i mimo licznych kontuzji i chwilowego kryzysu, w ladnym stylu odeslali Czerwone Diably do Czerwonego Kotla, wypelnionego pewna substancja przez Samira... A to wlasnie on byl bohaterem tego arcywaznego pojedynku. Przed meczem powiedzial: ,,Jestem stworzony dla takich spotkan." I to bylo widac - Francuz, gornolotnie nazywany nastepca Freelovera futbolu, czyli Zidane'a, zdobyl dwie bramki. Gwiazdy Fergusona odpowiedzialy tylko kontaktowym golem mlodego da Silvy, ktory ladnym uderzeniem pokonal wprowadzonego kilkanascie minut wczesniej Lukaszka Fabianskiego. I wszystko byloby pieknie, ale podczas pomeczowej konferencji prasowej Wenger puscil purozaura, a wychwycil to jeden z mikrofonow i zrobilo sie niezrecznie. Na domiar zlego, odpowiadajac na jedno z pytan, Francuzowi odbilo sie wczorajszym slimakiem, i w ten sposob stracil tytul Krola Elegancji wsrod trenerow. Ale to nic. Fergusonowi zostaly po meczu tylko balonowki.

Lucyfer & Rotacja, sp z.o.o.

W kolejnym pojedynku rozgrywek Carling Cup, mlodziezowka londynskiego klubu odniosla kolejne przekonywujace zwyciestwo - 3:0 nad Wigan. Pierwsze dwie bramki zdobyl niejaki Jay Simpson, trzecia dolozyl robiacy nieustanne postepy Vela, Lukaszek nie wpuscil nic przez 90 minut, popisujac sie w dodatku parada nazywana przez niektorych najlepsza w historii Arsenalu, Chelsea i Liverpool pozegnaly sie z rozgrywkami - znowu wracaja pozory sielanki. Ale znowu tylko do czasu. Swego czasu wielka Barcelona prowadzona przez Rijkaarda bolesnie zaczela spadac na, nazwijmy to umownie, dno, a glownym winowajca takiego stanu rzeczy okrzyknieto stosowane przez Holendra rotacje w skladzie. Frank mial szeroka i bardzo utalentowana kadre. Chcial w pelni wykorzystac potencjal kazdego elementu swojej ukladanki, pozwalajac odpoczywac niektorym pilkarzom bardziej, niz powinni, a w rezultacie na koniec sezonu zostal z pustymi rekami i wylecial z klubu. Oby ten sam los nie spotkal Wengera, bo jak wytlumaczyc fakt, ze Arsenal ktory pokonal wielki Manchester, tydzien pozniej na tym samym stadionie dostal lupnia od Aston Villi? Moze to wlasnie ta ,,przerwa na Carling Cup" wybila z rytmu pilkarzy i samego trenera, ktory stracil poczucie rzeczywistosci i zapomnial, ze zadania, ktore perfekcyjnie wykonala mlodziez w meczu z Wigan, moga nie wystarczyc na skuteczna gre ,,doroslej" kadry w meczu z przecietnym przeciez Aston Villa.

Wazna zmiana na tronie, czyli pa pa Realowi i Barcelonie?

Dowod na kolejne zalamanie formy nadszedl juz tydzien pozniej, kiedy Arsenal zostal upokorzony na City of Manchester Stadium, gdzie Robinho i spolka udowodnili swoja wyzszosc nad The Gunners, wygrywajac az 3:0. Bramki, oprocz wspomnianego wyzej Brazylijczyka, zdobyli rowniez Ireland i Sturridge. Nie doszlo do pojedynku na linii krytykowany - krytykujacy, czyli Robinho vs Fabregas, poniewaz Hiszpan nie mogl wystapic w tym spotkaniu. Nieszczescia chodza parami - junior Arsenalu i nadzieja polskiej pilki - Wojtek Szczesny - polamal obie rece, cwiczas na silowni, co zapewne nie przyspieszy rozwoju jego kariery... Zamieszanie ze zmiana kapitana i prawdopodobnym usunieciem z klubu dotychczasowego krola szatni, czyli Gallasa, na pewno druzynie dobrze nie zrobilo. Gallas nie byl od tego, zeby robic dobrze druzynie, ale swoim kontrowersyjnym zachowaniem narobil wiele zlego, szkoda wiec, ze Wenger juz przed sezonem nie wpadl na pomysl ostatecznego rozwiazania tego problemu. Wybor Fabregasa na kapitana to mimo wszystko bardzo dobre posuniecie francuskiego trenera, bo po pierwsze: Hiszpan ma wszelkie atrybuty upowazniajace go do pelnienia tej odpowiedzialnej funkcji, a po drugie - kapitanowi zawsze trudniej opuscic poklad, nawet gdyby zaczal tonac. Wiec szanse Realu, Barcelony i ... Manchester City gwaltownie zmalaly po tej decyzji. I tak zreszta byly niewielkie.

Ograne Dynamo. Co dalej? To samo.

W ostatnim jak do tej pory jesiennym sprawdzianie, Arsenal pokonal Dynamo Kijow i awansowal do 1/8 finalu Champions League. Nie mozna jednak stwierdzic, ze ten mecz zakonczyl kryzys. Wrecz przeciwnie. Kanonierzy niemilosiernie dlugo meczyli sie z nisko notowanym rywalem z Ukrainy, ktory lata swietnosci ma juz cale dekady za soba. A jedyna bramka padla dopiero w 87 minucie, w kontrowersyjnych okolicznosciach (istnieja sugestie, ze Dunczyk Bendtndftrdentner pomogl sobie reka w polu karnym). Tak czy inaczej - zwyciestwo i awans pozwola Wengerowi i jego pilkarzom choc na chwile zlapac oddech od gazu krytyki, wypuszczanego regularnie po ostatnich dwoch fatalnych wystepach. Po meczu ogloszono oficjalnie, ze nowym dyrektorem generalnym Arsenalu bedzie od dzis Ivan Gazidis. Pozostaje Wam miec nadzieje, ze bedzie to znaczacy krok w przod i powiew swiezosci w nowej polityce klubu. Moze ta nowa polityka wplynie na swiatopoglad Wengera, ze doswiadczony i juz wyszkolony pilkarz w zespole to zadna ujma w zyciorysie trenera, nawet tak ambitnego jak Francuz. A jesli Arsene musi koniecznie trzymac sie swoich konserwatywnych pogladow, moze polaczyc przyjemne z pozytecznym, jesli oczywiscie znalazlyby sie na to srodki. Taki Messi chyba by Kanonierom nie zaszkodzil...?

A caly Madryt bylby wam wdzieczny.

Problemy wymusza... autyzm geniusza

Podsumowujac - nie jest to poki co przelomowy czy zaskakujacy rok. Arsenal dalej dzierzy berlo najbardziej nieprzewidywalnego klubu na swiecie. Nikogo juz nie wprawi w zdumienie, jesli The Gunners wygraja cztery kolejne mecze z silnymi rywalami, porywajac kibicow swoja gra, by trzy nastepne przegrac bez klasy, bez jakosci, bez stylu. Wenger to wybitny trener. Wybitny, ale niedoskonaly. Niedoskonaly, bo przesadnie zamkniety na rzeczywistosc. Gdyby posluchal kilku madrych rad, Kanonierzy juz dzis mogliby niepodzielnie rzadzic na kilku frontach, a tak - Francuz moze nie doczekac rozkwitu potegi, ktora sam stworzyl... Zakoncze przezabawnym dowcipem-zagadka. Wiecie, co by sie stalo, gdyby Wenger zostal zwolniony, nastepnie zatrudniony przez Real Madryt, i pociagnalby za soba Fabregasa, van Persiego, Samira i Vele, a jego miejsce w Arsenalu zajalby Juande Ramos?

Dobra, niewazne.

Free

autor: Freelover źrodło:
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
poprzednia12następna
michaldrevy19 komentarzy: 3925.12.2008, 22:46

biuuuuuuu

EkEl komentarzy: 298901.12.2008, 21:45

Fajny felieton. Obrazuje naszą drużynę od początku sezonu do teraz.

Java289 komentarzy: 115326.11.2008, 22:01

Wie ktos moze czy istnieje jakas strona poswiecona wynikami dryzyn rezerw angielskich? Tabela wyniki itd...?

RahU (administrator) komentarzy: 5062 newsów: 214826.11.2008, 21:53

Mi wystarczy, 73 komentarze, tyle tu potrzebowałem, aby przebić "Szpital" Dona w 'popularnych felietonach" :). Teraz mogę spokojnie dać konkurs na główną, a podsumowanie jesieni wrzucić... w grudniu :).

Freelover komentarzy: 8026.11.2008, 21:51

RahU - mam nieodparte wrazenie ze sie nie rozumiemy w tej kwestii ;) Ale znamy juz wzajemnie swoje poglady i to chyba dobry moment na to zeby zakonczyc temat, chyba ze masz jeszcze jakies zastrzezenia, watpliwosci, pytanie - chetnie odpowiem.

Dondonie - moze zacznijmy od tego, ze ten felieton i bulwersacja pod nim wcale nie mialaby miejsca, gdybys mnie nie olewal od tygodnia na gg i napisalibysmy ten wspolny tekst, ktory mielismy napisac ;p Wiec wszelkie pretensje prosze kierowac dla tego jegomoscia.

A felieton jak zawsze cudowny, brawa dla autora! (ups, znowu nie z tego konta...)

RahU (administrator) komentarzy: 5062 newsów: 214826.11.2008, 21:49

Ja też nie noszę parasolki TVNu, ani nie wyma****ę moherowym beretem, a Free próbował przez cały czas mi wmówić, że się zbulwersowałem :).

Don_Corleone komentarzy: 156 newsów: 12426.11.2008, 21:45

Mogę też się wypowiedzieć? Gęsto się zrobiło, ale dla Dona powinno miejsce się znaleźć. Skoro wszyscy tutaj szczerzy się zrobili jak goście Ewy Drzyzgi, to i ja zasiądę do tych "Rozmów w kroku" (nie pisać mi, że niesmaczne!).

Lecę od początku. Wstęp nie znudził, przydługawy, przunudnawy, ale później było już dużo lepiej, czyli tak, jak mnie do tego przyzwyczaiłeś. Trafne spostrzeżenia ubrane w charakterystyczną ironię z dodatkami złośliwości.

Nie spodziewałem się, że wszyscy się tak uczepią Samira, ale siłą rzeczy sam na to zwróciłem uwagę. Moim skromnym, jak styl bycia Dody, zdaniem Free chciał, żeby motyw Samira i jego metabolizmu był hmm... w pewnym sensie spoilerem felietonu? Elementem charakterystycznym, ciągłym, przykuwającym uwagę przez cały tekst... Nie noszę moherowego beretu, nie wyma****ę też parasolką widząc dziennikarzy TVN więc ja zbulwersowany nie byłem wcale, ale fakt faktem, trochę tego było za dużo... Lepsze były bardziej wysublimowane nawiązania do Samira, które też się pojawiały, niż wprost przekształcenia jego nazwiska...

So sayonara, try' tommora' nice to know ya' :)

RahU (administrator) komentarzy: 5062 newsów: 214826.11.2008, 21:43

Freelover: Potraktuję to jako żart :).

Java: Ściśnij mocno słownik ortograficzny i nie upuść, zanim go nie przyswoisz. Twoje komentarze wzbudzają we mnie takie same emocje, jak mistrzostwa Gruzji w szachach.

Java289 komentarzy: 115326.11.2008, 21:42

Uuu Pan "Moje zdanie sie tu tylko liczy" sie chyba zdenerwował...dobra nie chce mi sie znowu z tobą klucic bo po co? :) Ściśnij i nie popuść :)

Freelover komentarzy: 8026.11.2008, 21:41

Rahu - jesli nie powielamy nszych pogladow juz od kilku komentarzy to badz laskaw wskazac mi jakas wyrazna roznice pomiedzy nimi ;)

RahU (administrator) komentarzy: 5062 newsów: 214826.11.2008, 21:38

No, bo jesteś widocznie typem, który jak czegoś nie rozumie (naszych komentarzy), to sądzi, że najlepiej się wtedy śmiać. Pozdrawiam równie ciepło. Nie każ mi żałować, że usunąłem Ci wszystkie ostrzeżenia. Do Meczugorie w ramach pokuty na kolanach marsz!

Java289 komentarzy: 115326.11.2008, 21:36

RahU-sław usuwa jak zwykle ;p norma ;p
A co do tefo felietonu...tekstu...wypowiedzi....odczucia...liryki....dzieła sztuki....To nawet dobre ale lepiej czyta sie te wasze komentarze ;D idzie sie posmiac nieraz ;d
pozdrawiam :)

RahU (administrator) komentarzy: 5062 newsów: 214826.11.2008, 21:35

Usuwam komentarze ja i o mnie Javie (który zaraz dostanie ostrzeżenie za komentarze nie na temat) chodziło. Nienawidzę, jak ktoś w sensownej dyskusji wtrąca się z teksem "przestańcie się już kłócić, bo to nieładnie!" itp. Wtedy mam ochotę zmienić oręże argumentacji ze słownego na... inne.

RahU (administrator) komentarzy: 5062 newsów: 214826.11.2008, 21:33

Ja jeszcze nie zacząłem ich powielać, choć Ty zrobiłeś tak, jak mówisz. :)

Zauważ, że ja nigdzie nie powiedziałem, że mnie lub kogokolwiek uraziłeś (przerabialiśmy już to wcześniej - tu się powielasz np.).

Co do wulgaryzmów, "dupa" jest bardziej śmieszna od "nasrał". :)

Freelover komentarzy: 8026.11.2008, 21:32

ja nie usuwam niczyich komentarzy bo nie mam takich uprawnien, jestem tylko felietonista

maciek199022 komentarzy: 90226.11.2008, 21:31

Właśnie, każdy ma swoje odczucia więc po co się pastwić w komentarzach jak można tekst ocenić. Ja dałem 6, bardzo mi się tekst podobał, dowcipny, oparty na faktach, w moim odczuciu nikogo nie obraża. Więcej takich tekstów by się przydało bo większości bym nie doczytał do końca, a w tym przypadku żałowałem że już się skończył.

Freelover komentarzy: 8026.11.2008, 21:30

ok, mysle ze przdstawilismy juz sobie swoje punkty widzenia i rozumiemy swoje poglady a dalsze nasze komentarze beda prawdopodobnie powielaniem tych samych pogladow, ubranych w inne slowa. Niektore moje teksty mogly wydac sie Tobie, i innym uzytkownikom, zbyt wulgarne. Ja dalej uwazam ze nikogo nie urazilem, a jesli nie urazilem - wulgaryzmu w tym dalej nie zauwazam, wiec stylu nie zmienie. Moze konstruktywna dyskusja spowodowala, ze nastepnym razem podswiadomie uzyje o jednego takiego ,,wulgaryzmu" mniej, a... moze nie :)

RahU (administrator) komentarzy: 5062 newsów: 214826.11.2008, 21:24

A, nie każdego. Niektórzy po prostu inteligentnego humoru nie rozumieją, z oczywistych względów :). Teraz bronisz się zasłaniając się równie skrajnym przypadkiem kabaretu. Dla mnie to oczywiste, że tekst ten nie miał być jednym wielkim dowcipem, więc nie musisz tego podkreślać. Nawet jeżeli każdy użyty przez Ciebie żart rozbawiłby mnie, to nadal nie byłby to 'kabaret', a bardzo dobry, lekki tekst o zabarwieniu humorystycznym. Teraz jest to bardzo dobry tekst o zabarwieniu humorystycznym z kilkoma małostrawnymi momentami - w moim odczuciu oczywiście.

Freelover komentarzy: 8026.11.2008, 21:20

jak chyba kazdego na swiecie. Nie postawilem w swoim felietonie jednoznacznie na kabaret, zarty tylko gesto oplataly moj punkt widzenia na jesien Arsenalu, dlatego nie kazdy uzyty przeze mnie zart mial Cie rozbawic poczwornie :)

RahU (administrator) komentarzy: 5062 newsów: 214826.11.2008, 21:16

Powiem tak, mnie inteligentny żart śmieszy dwa razy bardziej niż zwykły, a cztery razy bardziej niż żart mało ambitny :).

Freelover komentarzy: 8026.11.2008, 21:14

i tu tkwi jedyny problem - mnie takie teksty nie niesmacza, nawet u innych. Wiec sa tylko dwie mozliwosci - albo Ty masz zbyt waskie poczucie humoru, albo ja zbyt elastyczne, moze dla mnie jest juz coraz mniej tabu jesli chodzi o poczucie humoru, ale dalej twierdze, ze nie przekraczam granicy.

RahU (administrator) komentarzy: 5062 newsów: 214826.11.2008, 21:09

Niepotrzebnie schodzisz na temat formy. Ta moim zdaniem nigdy nie spada na dalszy plan, ewentualnie jest równoważna z tym co chce się przekazać. Nie sądzę, że przekaz zawarty w dzisiejszym tekście wyszedłby Ci, gdybyś napisał go w stylu trzynastozgłoskowca, bądź też w postaci sylabizowanej rymowanki dla dzieci. Skrajne przypadki, ale obalają Twoją hipotezę.

Forma jest dobra, Twoja, ale to nadal nie jest wytłumaczenie takich nieprzyjemnych wpadek, gdy samir nasrał na hleba ;) (to jeszcze dało się przełknąć, później robiło się już tylko mniej smacznie).

Freelover komentarzy: 8026.11.2008, 21:07

spodobala mi sie formulka ze srajacym Nasrim, nie uwazam jej za najzabawniejsza w historii mojej dzialalnosci internetowej, ale tez nie kazdy moj zart ma z zalozenia bawic do lez... niektore sa zwyklymi przerywnikami pomiedzy jednym watkiem a drugim, wiele osob zle interpretuje moje teksty.

Freelover komentarzy: 8026.11.2008, 21:03

no i masz... pisalem posta i cos mi sie spieprzylo, kocham to ;) Ups, nie spieprzylo tylko popsulo ;>

Pisalem mniej wiecej cos takiego:

sa tacy, ktorzy nie przykladaja wiekszej wagi do tego, czy ich tekst zostanie odebrany jako ambitny, czy jako prymitywny ale skuteczny. Liczy sie to, co ma sie do przekazania, forma spada na dalszy plan. Moglbym napisac epickie, pompatyczne dzielo z rozmachem. Nie mowie ze byloby wspaniale, bo jakos zbyt gornolotnie to zabrzmialo. Po prostu moglbym pisac takim stylem, ale to nie bylbym ja. Mysle, ze nie przekraczam granicy.

co do PSa - jestem typem dyskutanta, wiec nawet lubie czasem podyskutowac z krytykantami ;) pod warunkiem ze jest to krytyka, a nie pseudokrytyka. Ty krytykujesz konstruktywnie, co nie znaczy ze ze wszystkim sie zgadzam, ale potrafie zrozumiec Twoj point of wiu,

RahU (administrator) komentarzy: 5062 newsów: 214826.11.2008, 20:56

PS. Mam nadzieję, że mimo wszystko cieszysz się, że piszemy, bo mnie np. nie satysfakcjonują komentarze 'super felieton' pod moimi tekstami :).

RahU (administrator) komentarzy: 5062 newsów: 214826.11.2008, 20:52

Nie jadę na niczym (no, oprócz aspiryny i rutinoscorbinu od 3 dni) :). Stereotypy nie są dla mnie, poza tym nie widzę nic ze stereotypu w moim stwierdzeniu. Czy jakikolwiek pisarzysta i felietoniarz pisze tekst godząc się z myślą, że ten jest słaby i mało ambitny? Nie sądzę.

Niewinny i szczery może i jesteś, ale w moim mniemaniu przesoliłeś, a raczej wypadałoby powiedzieć - przesrałeś?

Freelover komentarzy: 8026.11.2008, 20:48

Widzisz Rahu, Ty nie wierzysz w szczerosc i niewinnosc moich intencji przy pisaniu tego tekstu, a ja mam prawo - na podstawie tego co widze - nie uwierzyc, ze masz ,,wiecej poczucia humoru niz mi sie wydaje".

Gnebilem Samira kilkanascie razy nie dlatego ze wydalo mi sie to niepowtarzalnie zabawne, widze ze - sam bedac felietoniste - jedziesz na jakichs stereotypach i zbyt pochopnie wyciagasz wnioski, nie przyjmujesz do wiadomosci innej racji niz ta, ktora sobie zalozyles na starcie. A to nie zawsze jest sluszna polityka, w tym na przyklad przypadku powaznie sie mylisz, wierz lub nie, to z kolei Twoje prawo.

Napisalem, ze nie zamierzalem napisac ambitnego tekstu ala praca magisterska, a nie smao: ambitnego tekstu. To roznica. Dzieki swobodnemu stylowi pisania uczynilem tekst lepiej przyswajalnym, nie tylko dla wiejskich glupkow, jak ich nazywa kolega jibber. Dla kazdego, kto lubi inny styl pisania, niz encyklopedyczny. A ze wywolalem przy tym takie kontrowersje, coz... Nie mozna dogodzic kazdemu. Nie staralem sie.

jibberjabber komentarzy: 774 newsów: 5626.11.2008, 20:44

Freelover---> nadal lecisz standartami? jeśli ci ulży, to kończę i idę oglądać mecz, a ty zamiast "opadać" ręce, weź sobie do serca to o czym tu niektórzy piszą i przestań uważać się za pomazańca boskiego.

Arsen258 komentarzy: 3466 newsów: 97926.11.2008, 20:42

Newsa to swoją drogą. Wczoraj skończyłem ten walnięty terminarz wreszcie to mogę pisać.

jibberjabber komentarzy: 774 newsów: 5626.11.2008, 20:41

Freelove-----> napisałem na samym początku, że tylko głupkowi by się spodobał ten "żart" z Nasrim, a ty stwierdziłeś, że obrażam nie tylko ciebie, ale i wszystkich, którym się to podoba. Najwidoczniej forma naszych kibiców jest wyższa niż się spodziewałeś bo na razie nikt się nie śmieje;)

Freelover komentarzy: 8026.11.2008, 20:40

o, jibberjabber, widze ze Twoj tekst o tym ze ,,bedziesz konczyc" jest juz nieaktualny... czujesz sie mocniejszy w towarzystwie, co? Przyznaj, ze tak. Znowu strugasz bohatera... Rece opadaja z takimi ludzmi

RahU (administrator) komentarzy: 5062 newsów: 214826.11.2008, 20:39

Oj Free, mam więcej poczucia humoru niż Ci się wydaje. Tak, jakby ktoś karcił mnie za to, że nie śmiałem się na filmach typu "Scary Movie 19", które mnie np. nie śmieszą.

Tu nie chodzi Free o styl, ani też o to, że jest on za mocny dla niektórych, tylko chyba o to, że Tobie przemianowanie Samirka wydało się na tyle śmieszne, żeby użyć go kilkunastokrotnie, czyli przesoliłeś zupkę, przepieprzyłeś i rozgotowałeś. Za dużo.

Skoro mówisz, że te żarty nie były ambitne, to ja takie nazywam rynsztokowymi - żarty z nazwisk do takich należą.

Nikomu nie robisz krzywdy, mnie też, ja tylko mówię, co uważam, podobnie jak inni. Mówię, co mnie razi w tym tekście, a znając Twoje ambicje, nieprawdą jest, że nie chciałeś napisać ambitnego tekstu. Żaden felietonista nie pisze tekstu, który w zamiarach nie ma być ambitny.

Arsen: Newsa byś napisał, a nie, o!

Arsen258 komentarzy: 3466 newsów: 97926.11.2008, 20:38

RahU - A co, mam robić za przyzwoitkę?

jibberjabber komentarzy: 774 newsów: 5626.11.2008, 20:35

"mocniejszy" by był jeszcze jakby były bluzgi... Mocny to jest styl Żakowskiego.

jibberjabber komentarzy: 774 newsów: 5626.11.2008, 20:34

ale ja np nie mogę na coś takiego patrzeć, a ja jestem odbiorcą, a nie Nasri- jeśli chodzi o to czy by się nie przejął, jak by mu ktoś wytłumaczył o jakie "przymrużenie oka chodzi"?..... pewnie by zasunął z marsylskiego byka:)

jibberjabber komentarzy: 774 newsów: 5626.11.2008, 20:31

zresztą Nasriego to pewnie obchodzi tyle co zeszłoroczny śnieg, bo nie dość, że jest bogatym, młodym, fantastycznym piłkarzem, to jeszcze jest Francuzem.

Freelover komentarzy: 8026.11.2008, 20:31

Rahu - moge sie zgodzic ze zarty z nazwiska NAsriego nie byly ambitne, ale ja w zadnym momenie nie zamierzalem napisac ambitnego tekstu ala praca magisterska, nie bawi mnie taka formula i uzywam jej bardzo rzadko, np piszac o czyjejs smierci. Ale uwazam za bezsensowne okreslanie tego porownania jako humoru z rynsztoku. To swiadczy, ze tez masz w sobie sporo sztywnosci i nie potrafisz do sprawy podejsc z przymruzeniem oka. Nie uzywalem tego porownania dlatego, zeby za kazdym razem uzytkownik wybuchal przy tym smiechem, po prostu ubarwilem w ten sposob tekst. Moglem to zrobic inaczej, wybralem swiadomie wlasnie ten sposob. Taki mam styl, moze dla niektorych za mocny, ale bede sie go trzymal. Nikomu krzywdy nie robie takim tekstem, i nie sadze zeby Nasri przejal sie tym, ze pewien Polak z przymruzeniem oka bawi sie jego nazwiskiem.

Vpr komentarzy: 8702 newsów: 56726.11.2008, 20:29

Tekst jest naprawdę świetny, ale jak przedmówcy uważam, źe takie chamskie naśmiewanie się z nazwiska jakiegoś piłkarza jest niezupełnie zabawne... Pozatym jest nudne bo nie jest to pierwszy Twój tekst w którym czytam jakieś za preproszeniem 'gówniane' aluzje do Samira ;)

jibberjabber komentarzy: 774 newsów: 5626.11.2008, 20:29

a mnie nie śmieszą takie rzeczy jak ManU tudzież Manure, liverfool, tottenscum, ****si bo nie śmieszy mnie też nigdy ARSEnal- nie wiem, czy któreś z powyższych jest śmieszne dla kogokolwiek. (no może dla kibiców West Ham)

RahU (administrator) komentarzy: 5062 newsów: 214826.11.2008, 20:27

Arsen, a Ty w Chucka Norrisa strażnika teksasu się bawisz?

maciek199022 komentarzy: 90226.11.2008, 20:26

A mi się bardzo podoba cały artykuł. Tak samo jak dowcipy o Tutenhamonie. Mnie śmieszą nie tylko sformułowania dotyczące innych ale tak samo i dotyczące Arsenalu, ważne aby były śmieszne i trafne, a w tym tekście tylko takie zauważyłem :)

Arsen258 komentarzy: 3466 newsów: 97926.11.2008, 20:21

jibberjabber - zgadzam się że porównanie nie jest najlepsze. Ale nie trzeba przy okazji starać się za wszelką cenę komuś dokopać

jibberjabber komentarzy: 774 newsów: 5626.11.2008, 20:16

Arsen258---> na wszystko? Chodziło mi tylko o to co RahU zgrabnie nazwał porównaniem nazwiska Samira do czynności fizjologicznych. Jeśli tego nie chwytasz- twoja sprawa.

Arsen258 komentarzy: 3466 newsów: 97926.11.2008, 20:14

jibberjabber - Jeśli masz coś przeciwko tekstowi to po prostu to powiedz a nie pluj się o wszystko wokoło. Zamiast normalnie porozmawiać zaczynasz najeżdżać na wszystko, co jest trochę inne od twojego wyimaginowanego ideału.

jibberjabber komentarzy: 774 newsów: 5626.11.2008, 20:14

RahU---> oto właśnie mi chodziło, o nic więcej. nie mam nic do tekstu jako całości.

Aaarsenal komentarzy: 305726.11.2008, 20:13

"Nasri-nasral" Gratuluje głupoty

jibberjabber komentarzy: 774 newsów: 5626.11.2008, 20:13

Freelover----> wolne żarty. nie odpowiedziałeś na żaden mój komentarz tylko bełkotałeś po prostu---> w sumie to też jest jakiś sposób, tyle, że mało chwalebny.

RahU (administrator) komentarzy: 5062 newsów: 214826.11.2008, 20:12

Nie chcę mi się czytać wszystkich waszych komentarzy, ale zapędziliście się we wzajemnym skakaniu sobie do gardeł.

Mi również nie podobają się wszelkiego rodzaju 'samir nasrał', 'nasri sie zesri' i tym podobne zwroty. Nazywasz to Free humorem nie dla sztywniaków, a ja to nazwę humorem z rynsztoku, słabym humorem, humorem najniższych lotów, humorem nieambitnym, humorem niewysublimowanym. Brakuje jeszcze tylko wpleść kilka przekleństw, które takie właśnie czerstwe żarty trzymają w KUPIE (jeżeli już żartujemy z Nasriego - ha ha).

Z poczuciem humoru jest przecież jak z pięknym biustem u kobiety... warto mieć, ale nie trzeba go w każdej chwili pokazywać... Cholera, nie tak to szło. Z poczuciem humoru jest jak z gustem, o nim się nie dyskutuje.

Poza tym artykuł bardzo dobry, masz bogatą wyobraźnię i zgrabnie idzie Ci humorystyczna drwina z pewnych rzeczy. Jedyny mankament - porównanie nazwiska Samira do czynności fizjologicznych.

jibberjabber komentarzy: 774 newsów: 5626.11.2008, 20:11

Arsen258----> zwykła przenośnia- jestem ciekaw, czy byłbyś kontent, gdyby to dotyczyło twojej osoby.

Freelover komentarzy: 8026.11.2008, 20:10

wiem, mam te slabosc ze lubie zawsze podyskutowac z takimi osobnikami... takie male zboczenie ;)

poprzednia12następna
Następny mecz
Ostatni mecz
Arsenal - Nottingham Forest 23.11.2024 - godzina 16:00
? : ?
Chelsea - Arsenal 10.11.2024 - godzina 17:30
1 : 1
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Liverpool1191128
2. Manchester City1172223
3. Chelsea1154219
4. Arsenal1154219
5. Nottingham Forest1154219
6. Brighton1154219
7. Fulham1153318
8. Newcastle1153318
9. Aston Villa1153318
10. Tottenham1151516
11. Brentford1151516
12. Bournemouth1143415
13. Manchester United1143415
14. West Ham1133512
15. Leicester1124510
16. Everton1124510
17. Ipswich111558
18. Crystal Palace111467
19. Wolves111376
20. Southampton111194
ZawodnikBramkiAsysty
E. Haaland120
Mohamed Salah86
B. Mbeumo81
C. Wood80
C. Palmer75
Y. Wissa71
N. Jackson63
D. Welbeck62
L. Delap61
O. Watkins52
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady