Jesień... Przeżyjmy to jeszcze raz!
26.11.2008, 12:54, Freelover 80 komentarzy
Nieprzyzwoicie dobry konkurs! łączna pula nagród - 1000 zł!
Zamiazd wstempu
El czesc dla wszystkich polskich muchachos y muchachas kibicujacym Arsenalowi. Ja Freelover. Moja polski troche nie najlepsze, bo szukajac idealnego odcienia blondu wsrod farb do wlosow, wywiezlo mnie az do Madrid, Krainy Gutiego, a ze na hiszpanskie lotnisku odebrano mi paszportem za probe przemycenia narkotyki, niezbednych w moimi zawodzie felietonisty, jakos tak wyszlo ze tam zostalam. I uleglem hispanizacji, czyli fascynacji Hiszpania, wiec jesli bede un poco hablar español, nie miejcie mi za zle, bracia i hermanas.
Normalny felietonista zaczalby od jakiegos normalnego wstepu. Osobiscie nigdy nie twierdzilem, ze jestem normalny, wiec moge sobie podarowac te formalnosci. Nie raz mialem juz okazje do blaznowania na lamach Kanonierow, wiec zamiast znow przynudzac Was gadka kim jestem i czego to nie dokonalem (a bylo tego, ze ho ho...!), streszcze calosc w punktach.
1. Ja Freelover.
2. Ja kibic Realu Madryt desde mas que 10 anos.
3. Ja nie kibic Arsenala.
4. Naprawde.
5. Ja mniej od ekstraklasa angielska lubie tylko Premiership, liga germanska i Premier Division.
6. Ja dupa informatyczna, ale to mi nie przeszkadzaja w byciu wlascicielem serwisu Merengues.pl
7. Troche jednak przeszkadzaja, bo jak widac - serwis nie dzialacie (chwilowo).
Dobra, postaram sie juz pisac normalnie, od czego sa slowniki. Pomyslalem sobie: skoro moj serwis czeka na lepsze czasy, i nie przyspiesze procesu odbudowy go - czemu nie mialbym pomeczyc Was moimi subiektywnymi spostrzezeniami dotyczacymi Los Kanonieros. Szkoda by bylo, gdyby moj geniusz marnowal sie przez ten czas, nie bez powodu nazywaja mnie tu i owdzie Zidanem klawiatury. I nie, nie Mohamedem Zidanem, tylko tym co na treningach szukal zab i slimakow w murawie. Uzytkownicy narodzeni w pierwszych wiekach przed narodzeniem Chrystusa moga jeszcze, wytezajac kenozoiczne mozgi, pamietac moje podsumowania miesiaca. Teraz, po bodajze polrocznej przerwie, frajersko byloby po prostu sklecic podsumowanie listopada, jakby nigdy nic, jakby sezon zaczynal sie w zaduszki (ciekawostka - po hiszpansku: los zaduszki. Serio!). Podsumuje wiec etap od rozpoczecia sezonu az do dzis.
Teraz uwaga, ciekawostka! Wnikliwi uzytkownicy i maniakalni polonisci zauwazyli juz zapewne, ze dzieki wielomiesiecznym konsultacjom z najwybitniejszymi specjalistami i uzyciu najnowoczesniejszych, rewolucyjnych technologii zastosowalem innowacyjna metode pisania felietonu - bez polskich znakow!!! ¿Czyz to nie fantastyczne, ze to wlasnie na Was, jako pierwszych, zastosuje ten trik? Uzytkownik - czyli kibic Arsealu vel przecietny zjadacz hleba - o konserwatywnych pogladach i spodziewajacy sie suchej, opartej na statystykach, konformistycznej i nadetej jak Gianluigi Buffon pisaniny, moze po przeczytaniu niniejszego tekstu uskarzac sie na chroniczny zanik pepka i zapalenie opon zimowych Jesli jeszcze nie uciekles od komputera - zapraszam do lektury. Las lejdis i los drzentelmen - lec dens.
PS - to bluzniercze i nie majace zadnego pokrycia w rzeczywistosci plotki, ze nie uzywam polskich znakow bo jestem az taka dupa informatyczna ze nie potrafie zainstalowac polskich sterownikow do klawiatury. Nie wierzmy szatanskiej propagandzie.
,,Mozecie wygrac wojne, ale to MY wygramy bitwe!!!"
,,A mialo byc tak pieknie..." Poprzedni sezon rozbudzil w Londynie wielkie nadzieje, bo wydawalo sie, ze Arsenal wreszcie ,,zaskoczyl" - nie kazdy przeciez moze cieszyc sie tytulem najladniej grajacej druzyny na swiecie. Nawet tymczasowo. Podopieczni Wengera nie grali futbolu z kosmosu, nie bylo tam zadnej rewolucji ani odkrywania Ameryki, a mimo to nie brakowalo swiezosci, ktora gwarantowaly mlode, jeszcze nie naoliwione armatki, majace juz w sobie potezny zapas prochu. Nie wymyslil go Wenger, ale potrafil go uzyc, z glowa. Tak, zeby wygrywac bitwy, a jednoczesnie zeby nie zuzyc naraz calej amunicji. No tak, ale mozna wygrac 49 kolejnych bitew, stracic spokoj, zimna krew i kontrole nad sytuacja, a w rezultacie przegrac ostatnia, piecdziesiata bitwe i zaprzepascic wojenne lupy z poprzednich 49 chwil glorii. Tak bylo z armia Napoleona. Ten sam los spotkal armie jego rodaka. Mlode armaty wystrzelaly wszystkie kule, zanim doszlo do decydujacych o wygraniu wojny bitew. A strzelajac slepakami nie pokona sie nawet slabeuszow. ¿Czy el señor Wenger wyciagnal jakies wnioski po kolejnym juz sezonie niespelnionych nadziei? Zrozumial, ze stare, doswiadczone armaty, ktore nie jedna wielka wygrana wojne maja juz za soba, moglyby skutecznie wspomoc mlodziez wszechlondynska? A moze dalej ufal, ze jego mlode armatki z wojny na wojne beda mialy do dyspozycji wiecej prochu, i wreszcie wystarczy go do wygrania ktorejs z nich?
Czy Wenger musi prowadzic nabor tylko i wylacznie w ,,Mam Talent"?
Rewolucji nie bylo, o nie. Utalentowany Samir, chocby Nasral do armaty, nie zastapi tym substytutem prochu, w tej wojnie nie wygra druzynie wiecej bitew, niz zrobilby to doswiadczony miotacz ognia pokroju Xaviego czy Nedveda. Mikael Silvestre to grajek doswiadczony, Premiership zna jak wlasna i Wengera kieszen, ale nie bylo to wzmocnienie rzucajace na kolana. Ferguson, finalista programu Gwiazdy Zuja Na Wizji, ma to do siebie, ze jesli juz sie pozbywa pilkarzy, to tylko takich, ktorzy do niczego nie sa mu potrzebni (patrz: narodowosc Fergusona). Silvestre to pilkarz o jakichstam okreslonych umiejetnosciach, ale bardzo nierowny i taki troche Czlowiek-Szklanka. Vela to pilkarz bardzo zdolny, ale bez doswiadczenia, i chocby Samir pomogl mu napelnic armate - to jeszcze nie jego wojna. Pozostale wzmocnienia The Gunners to w tej chwili bardziej harcerze niz zolnierze. Podsumujmy - londynczycy pozbyli sie doswiadczonych: Lehmanna, Hleba, Gilberto Silvy, Senderosa czy Flaminiego, zeby na ich miejsce sprowadzic uczniakow z mlekiem pod nosem. ¿To tak wyglada wyciaganie wnioskow u Wengera...? ¡Carramba!
Kto omija Lukaszka, tego czeka poraszka.
Lato, lato... Co ja sie bede rozpisywal o lecie w wykonaniu Kanonierow, skoro nikt z Was - fanow Arsenalu - dzis juz o nim mysli, a co dopiero ja. Jedno bylo jednak wydarzenie, przy ktorym warto sie na chwile zatrzymac, podumac, zapalic swieczke... Arsenal - Real Madryt = 1:0. No, starczy tego dumania, nie badzmy tacy sentymentalni. W polowie sierpnia przyszla pora na pierwsza prawdziwa bitwe - wygrana 2:0 z Twente w Holandii, w ramach kwalifikacji do Ligi Mistrzow. Mowia: jak sobie poscielisz, tak sie wysr... Przepraszam, ciagle mi chodzi po glowie ten niesforny Samir. Jak sobie poscielisz, tak sie wyspisz, tak mawiaja. Wiec Arsene'al poscielil sobie bardzo starannie, bo i rozgrywki ligowe rozpoczal od skromnego, ale jednak zwyciestwa - 1:0 z West Bromwich. Zwycieska bramke zdobyl debiutujacy w rozgrywkach Samir N. Euforia i zludna wizja udanego poczatku sezonu trwala jednak tylko tydzien - w nastepnej kolejce Fulham udowodnil, kto naprawde trzyma Londyn za leb i zmiazdzyl The Gunners. Wyniku 1:0 (!) dla gospodarzy nie trzeba chyba komentowac... ¿A bylo trzymac Lukaszka na lawie, panie Wagner? Przed meczem Francuz zadeklarowal: ,,Jestesmy w stanie nawiazac walke z Chelsea". Nie zdradzil jednak, o ktore miejsce toczyc sie bedzie ta walka. Tajemniczy jak zawsze, za to go kochacie.
,,Mam pistolet na kapiszony i nie zawaham sie go uzyc!"
Znowu Wenger, odnosnie swojej polityki transferowej: ,,Czemu musze kupowac pilkarza za 40 milionow?" Nie musisz, Arsene. Tytulow tez teoretycznie zdobywac nie musisz. Nie kupowanie doswiadczonych zawodnikow nie przeszkodzilo jednak mlodym strzelbom w awansie do Champions League, ale szanujmy sie - Twente Enschede to moze byc godny rywal dla Ente Twenschede, a nie dla Arsenalu. Rewanz byl formalnoscia, 4:0 na Zjednoczonych Emiratach Francuskich i papa, Twente, do Krainy Legalnej Eutanazji, a nie z wrotkami na autostrade sie pchacie, panowie, troche powagi. Powrot do formy zostal wiec potwierdzony dopiero w kolejnym spotkaniu, z niebyle jakim rywalem - Newcastle wrocilo na swoje nowe zamczysko z trzema kopniakami na starym tylku. Pierwsze dwa siniaki spowodowal van Persie, pewnie egzekwujac rzut karny, a nastepnie lutujac w biegu po podaniu Eboue (dobrze ze gosc ma chociaz jedna spolgloske w nazwisku). Po raz trzeci Sroki wypiely sie na kanonierskie lufy po godzinie gry, po akcji mlodych prawiczkow wsrod zolnierzy - Denilsona i Nasriego. Samir podawal, Denilson lutowal.
Wielka klasa Fabregasa
Zaimponowal mi Fabregas, ale tym razem nie umiejetnosciami, bo te juz mniej wiecej poznalem. Hiszpan zabral glos w sprawie Robsona ,,Ja kce do mamy" de Souzy, znanego szerzej jako Robinho. Fabregas bez ogrodek skrytykowal Brazylijczyka, ktory, wymuszajac transfer na dzialaczach Realu, tupal nozkami i walil piasteczkami jak niemowle ktoremu mama odebrala cycka od buzi. Plakal, skarzyl sie calemu swiatu, robil teatrzyk, spieprzyl atmosfere w druzynie, spotegowal konflikt na linii kibice - prezes, co z tego, skoro osiagnal cel. Wiekszosc pytanych o to ludzi ze srodowiska pilkarskiego, odpowiadala dyplomatycznie. Francesc wykazal sie odwaga i otwarcie przyznal, ze zachowanie Robsona bylo niegodne profesjonalisty. Zabawne, ze w tym samym czasie prasa doniosla, ze Manchester City bedzie probowal sprowadzic... Fabregasa wlasnie, zeby Robsonowi bylo razniej, bo na treningi i mecze mamy nie maja wstepu. Szykuje sie wiec egzamin z hipokryzji dla Czeska. Nasri rowniez skrytykowal Robinho, wysnuwajac w rozmowie z greckimi mediami filozoficzna sentencje: ,,Zyj tak, zeby po Twojej smierci nikt nie Nasral Ci na nagrobek..."
Dobra, przed chwila wymyslilem.
Plac zabaw
,,Flamini o dupie Maryni", tak w skrocie mozna strescic konferencje prasowa pilkarza Milanu, ktory spowiadal sie dziennikarzom, ze nie zaluje przeprowadzki do Stolicy Mody. Walcott nie wykorzystywal przerwy na zgrupowanie reprezentacji na gadanie, tylko na gre. A grac ten chloptas potrafi - Anglia zemscila sie na Chorwacji za poprzednie eliminacje. I to w jakim stylu! Podopieczni Fabio Capello rozgromili wysoko notowanych rywali az 4:1, a trzy z czterech bramek padly lupem mlodzika z Emirates. Klubowemu koledze pozazdroascil kilka dni pozniej Adebayor, ktory poprowadzil The Gunners do wyjazdowego zwyciestwa nad Blackburn (4:0!), rowniez lutujac trzykrotnie. Hattricka Czlowieka-Togijczyka poprzedzil gol van Persiego. Po serii fajnych meczow, na drodze Arsenalu stanal nowy Fulham, czyli Dynamo Kijow, ktore dosc niespodziewanie urwalo faworytowi punkty na stadionie imienia Lobanowskiego. 1:1 na trudnym terenie w stolicy Ukrainy to niby jeszcze nie dramat, ale wyrazny sygnal, ze forma zaczyna przypominac hustawke. Ale czemu sie dziwic, w skladzie The Gunners jest tyle dzieci... A dzieci lubia hustawki, el señor Wenger. Pomeczowe zwalanie winy na sedziego przypominalo troche skarge do mamy, ze syn sasiadki polamal lopatke i Nasral do wiaderka.
Ja Ci dzisiaj nie dam odpoczac, Samir.
Wzloty i upadki. Raz na fali mlodziez, raz: niech zyja dziadki!
I znowu kibicom zostalo zrekompensowane. Po wpadce w Kijowie, eleganckie 3:1 z Boltonem na wyjezdzie, rownoznaczne z objeciem fotela lidera, ulubionym meblem Wengera. Bramy ladowali: Czlowiek Z Jedna Spolgloska W Nazwisku, Bendtner (ten z kolei tylko dwie samogloski, ehh, ze skrajnosci w skrajnosc. Samir, widzisz, inni maja gorzej) i Denilson (chociaz jeden porzadnie sie umie nazywac). Rozbawil mnie jeden z tytulow newsa - ,,Arsenal zainteresowany mlodym pilkarzem". No zdziwilbym sie kapke, czytajac: ,,Arsenal zainteresowany sypiacym sie dziadyga", albo: ,,Arsenal zainteresowany pilkarzem Milanu", co jest w 90% rownoznaczne. Nie bojmy sie tego powiedziec glosno, Wenger juz nawet nie moze zalecic swoim pilkarzom gre w dziada, no bo jak, kim. Zostawmy to. Jak jeszcze jakis kibic dasal sie po remisie w Kijowie i nie udobruhalo go boltonowe 3:1 - po meczu z Sheffield United w rozgrywkach Carling Cup wszystkie fochy poszly precz. Wenger wystawil do gry najmlodszy sklad w historii klubu (wystarczy rzec, ze srednia wieku zawyzal... Lukasz Fabianski), a mlodziezowka spisala sie jak dojrzala armia, lejac rywali po tylkach az 6:0! Swietne el partido rozegral Carlos Vela, autor trzech bramek. Dwie dolozyl Bendtnhnrndfer (ten mlody Dunczyk w kazdym razie), a strzelecki bilans uzupelnil Wilshire. Mlodziez na gazie, dziady - na razie?
,, - Witam, zaslalem lozko.
- Dziekujemy panu.
- Plosze baldzo."
Przesadna euforia zgasla tak predko, jak sie pojawila. Juz nawet Anelka narobil w portki (Samir - docen) i wyrazil podziw dla stylu gry Arsenalu. A tu pojawia sie takie Hull i... ogrywa lidera na jego stadionie! Ale Hull z tym, kazdemu moze sie trafic taka wpadka, to jeszcze nie powod do tragedii. Jako ciekawostke dodam, ze w jezyku hiszpanskim, dwa ,,L" polozone obok siebie, wymawiamy (my, czyli Hiszpanie...), jak na ironie, jako ,,J". Juz trzy dni pozniej chlopcy Wengera znowu swoja gra powiedzieli: I'm sorry w kierunku publicznosci. 4:0 i nie bylo czego zbierac po Porto. Nie, nie jakam sie. Bramkowali sobie: van Perszing (dwa razy) i Abudabi (tez dwa). Jesli przekrecilem jakies nazwisko to przepraszam, ale raczej nie. Znowu zrobilo sie za fajnie? No to znowu wpadka. Chlopcy-Wengerowcy dopiero w doliczonym czasie gry uratowali remis z przecietnym jak zycie seksualne nauczycieli fizyki Sunderlandem. Punkcik uratowal Fabregas (po hiszpansku: Fabregas, w sumie tak samo). Czyli hustawka na calego. Co nastepne? Logika serii wskazywalaby na zwyciestwo, ale...
Alternatywna definicja alternatywy
...nie ma zadnego ale. Kibice znowu musieli przebaczyc swoim pupilom, bo po kolejnej przerwie na Wirus FIFA, The Gunners rozpierdzielili Everton, az sie kurzylo. Trafiali: Samir, van Perszing i Walcott. Dzialacze Milanu staraja sie o Joao Moutinho ze Sportingu, ale jesli nie uda sie go sprowadzic, alternatywa ma byc Fabregas. To zabrzmialo, jakby kandydat na soltysa Smorawiny Podlaskiej obiecywal mieszkancom wioski pomalowanie laweczki przed kosciolem, ale jesli to nie wyjdzie to zlikwiduje problem bezrobocia w Europie, glodu w Afryce i globalnego ocieplenia na swiecie. Cos za cos. Na temat plotek, ze Real Madryt probuje wykrasc Arsenalowi Fabregasa, Roberto Carlos - na konferencji przed meczem z The Gunners - poradzil Anglikom, zeby za wszelka cene zatrzymali Hiszpana w skladzie. No wielkie, kurna, dzieki, Roberto. Tak sie nie zachowuje kumpel... Przepraszam, takie tam nasze babskie konflikty. We wspomnianym meczu Fenerbahce, dowodzone przez Aragonesa, ktory smial nie powolac Raula na Euro 2008, zostalo upokorzone przez mlodziez Wengera - 2:5. Bramkowali: Abudabi, Walcott, Diablo, Song, Ramzes. Bramkowali dla... rywali: Silvester. 2:5 u siebie. Dobrze wam tak, Roberto Carlosie, i Tobie, Ty Aragonesie!
Jeden Ramos w Madrycie wystarczy.
Na rozluznienie: znacie taki kawal? Czym sie rozni Wenger od Michaela Jacksona? Michael lubi mlodych chlopcow, a Wenger... jest Francuzem, hehe. Znaliscie? Nie znaliscie, wlasnie wymyslilem. Nastepna ofiara rozpedzonego Arsenalu padly Mloty. Mecz mozna opisac w skrocie jako: West Ham! Co? Dwa zero. Najpierw Faubert, pod grozba rozstrzelania, poslusznie wpakowal pilke do wlasnej bramki, na kwadrans przed koncowym gwizdkiem, a w ostatniej minucie meczu Abudabu przypieczetowal zwyciestwo swojej druzyny. I choc kazde derby Londynu maja swoje znaczenie, ta prawdziwie wazna wojna domowa miala nadejsc dopiero w nastepnej kolejce, kiedy to na Emirates zawital Tottenham - odwieczny rywal i druzyna, ktora pozbierala sie po fatalnym starcie sezonu i zaczela piac sie w gore pod wodza nowego trenera - Redknappa. Po zwolnieniu Juande Ramosa, media spekuluja ze Hiszpan moze stac sie nowym trenerem Realu Madryt. Przy calym szacunku, jaki mam dla wczesniejszych osiagniec Ramosa - ja bym chcial jeszcze pare lat poogladac Krolewskich w ekstraklasie!
,,Jaka piekna tragedia...!
Ramos w Sevilli byl wielki, ale epizodem w Londynie Nasral sobie w papiery. Moze gdyby mial do dyspozycji Samira, wszystko potoczyloby sie inaczej... Ale Hiszpan nie doczekal wielkich derbuff Londynu. A w tym roku byly to zaiste wielkie derby. Obfitujace w gole i dramaty antyczne. Dosc powiedziec, ze na dwie minuty przed ostatniem gwizdkiem, podopieczni Wengera prowadzili 4:2, a trybuny szalaly, spiewajac gromkie: ,,Jestes szalona" (refren angielskiej wersji: ,,You are crazy, stupid bitch, you're not an angel, let's go out of the pitch"). Ale Tutenhamon zadal w koncowce dwa ciosy. Pierwszy strzal Pawla Janasa w 88 minucie nie zabolal jeszcze tak bardzo, bo nadal bylo 4:3, ale smiertelny cios padl w czwartej minucie doliczonego czasu! Byly Beatles, John Lennon, wstal z zaswiatow zeby dobic strzal Modricia, ustalic wynik na 4:4 i w szale radosci spiewac na caly stadion: ,,She loves you, yeah, yeah, yeah" Coz, stalo sie. Kibice predko tego meczu nie zapomna. Dla obowiazku przypomne, ze dla Waszych bramkowali sobie: Silvestre (wreszcie do prawidlowej bramki!), Abudabu (ten nigdy nie mial z tym problemow). Gallas (przerwa na papieroska mu posluzyla) i Robin van Batman. Trzeba przyznac, ze Holender imponuje forma od poczatku sezonu. Prasa doniosla (kapusie cholerne...), ze The Gunners szukaja rozgrywajacego, i na celowniku znalazl sie rzekomo Aquilani z Asromy. Ja sobie tak prywatnie mysle, ze moglibyscie pokusic sie raczej o... Gutiego. To by rozwiazalo wiele problemow. Wy pozyskalibyscie doswiadczonego heteroseksualiste na srodek pola. My pozbylibysmy sie wreszcie Czlowieka-Pudru, a Kanonierzy mogliby na przyklad zmienic nazwe na Arsenal Blondyn. Czy cos w tym stylu.
Raz na wozie, raz pod wozem, Samir bije swym nawozem...
Przelom pazdziernika i listopada byl momentem poteznego zalamania formy. Po bardzo bolesnym remisie z Tutenhamonem, wyjazdowa porazka z kiepskim Stoke City (na pocieszenie gol Clichy'ego w ostatniej minucie) i rozczarowanie w Lidze Mistrzow - bezbramkowy remis na wlasnym stadionie z druzyna, ktora dwa tygodnie wczesniej Kanonierzy upokorzyli na wyjezdzie, czyli Fenerbahce. Zastanawiajace jest to, ze Arsenal z taka latwoscia traci punkty z rywalami, ktorych powinien wrecz deklasowac, czyli oprcz Stoke City miedzy innymi Hull City i Sunderland. City. A w bitwie o Anglie, czyli pojedynku z Manchester United, Kanonierzy potrafili sie podniesc i mimo licznych kontuzji i chwilowego kryzysu, w ladnym stylu odeslali Czerwone Diably do Czerwonego Kotla, wypelnionego pewna substancja przez Samira... A to wlasnie on byl bohaterem tego arcywaznego pojedynku. Przed meczem powiedzial: ,,Jestem stworzony dla takich spotkan." I to bylo widac - Francuz, gornolotnie nazywany nastepca Freelovera futbolu, czyli Zidane'a, zdobyl dwie bramki. Gwiazdy Fergusona odpowiedzialy tylko kontaktowym golem mlodego da Silvy, ktory ladnym uderzeniem pokonal wprowadzonego kilkanascie minut wczesniej Lukaszka Fabianskiego. I wszystko byloby pieknie, ale podczas pomeczowej konferencji prasowej Wenger puscil purozaura, a wychwycil to jeden z mikrofonow i zrobilo sie niezrecznie. Na domiar zlego, odpowiadajac na jedno z pytan, Francuzowi odbilo sie wczorajszym slimakiem, i w ten sposob stracil tytul Krola Elegancji wsrod trenerow. Ale to nic. Fergusonowi zostaly po meczu tylko balonowki.
Lucyfer & Rotacja, sp z.o.o.
W kolejnym pojedynku rozgrywek Carling Cup, mlodziezowka londynskiego klubu odniosla kolejne przekonywujace zwyciestwo - 3:0 nad Wigan. Pierwsze dwie bramki zdobyl niejaki Jay Simpson, trzecia dolozyl robiacy nieustanne postepy Vela, Lukaszek nie wpuscil nic przez 90 minut, popisujac sie w dodatku parada nazywana przez niektorych najlepsza w historii Arsenalu, Chelsea i Liverpool pozegnaly sie z rozgrywkami - znowu wracaja pozory sielanki. Ale znowu tylko do czasu. Swego czasu wielka Barcelona prowadzona przez Rijkaarda bolesnie zaczela spadac na, nazwijmy to umownie, dno, a glownym winowajca takiego stanu rzeczy okrzyknieto stosowane przez Holendra rotacje w skladzie. Frank mial szeroka i bardzo utalentowana kadre. Chcial w pelni wykorzystac potencjal kazdego elementu swojej ukladanki, pozwalajac odpoczywac niektorym pilkarzom bardziej, niz powinni, a w rezultacie na koniec sezonu zostal z pustymi rekami i wylecial z klubu. Oby ten sam los nie spotkal Wengera, bo jak wytlumaczyc fakt, ze Arsenal ktory pokonal wielki Manchester, tydzien pozniej na tym samym stadionie dostal lupnia od Aston Villi? Moze to wlasnie ta ,,przerwa na Carling Cup" wybila z rytmu pilkarzy i samego trenera, ktory stracil poczucie rzeczywistosci i zapomnial, ze zadania, ktore perfekcyjnie wykonala mlodziez w meczu z Wigan, moga nie wystarczyc na skuteczna gre ,,doroslej" kadry w meczu z przecietnym przeciez Aston Villa.
Wazna zmiana na tronie, czyli pa pa Realowi i Barcelonie?
Dowod na kolejne zalamanie formy nadszedl juz tydzien pozniej, kiedy Arsenal zostal upokorzony na City of Manchester Stadium, gdzie Robinho i spolka udowodnili swoja wyzszosc nad The Gunners, wygrywajac az 3:0. Bramki, oprocz wspomnianego wyzej Brazylijczyka, zdobyli rowniez Ireland i Sturridge. Nie doszlo do pojedynku na linii krytykowany - krytykujacy, czyli Robinho vs Fabregas, poniewaz Hiszpan nie mogl wystapic w tym spotkaniu. Nieszczescia chodza parami - junior Arsenalu i nadzieja polskiej pilki - Wojtek Szczesny - polamal obie rece, cwiczas na silowni, co zapewne nie przyspieszy rozwoju jego kariery... Zamieszanie ze zmiana kapitana i prawdopodobnym usunieciem z klubu dotychczasowego krola szatni, czyli Gallasa, na pewno druzynie dobrze nie zrobilo. Gallas nie byl od tego, zeby robic dobrze druzynie, ale swoim kontrowersyjnym zachowaniem narobil wiele zlego, szkoda wiec, ze Wenger juz przed sezonem nie wpadl na pomysl ostatecznego rozwiazania tego problemu. Wybor Fabregasa na kapitana to mimo wszystko bardzo dobre posuniecie francuskiego trenera, bo po pierwsze: Hiszpan ma wszelkie atrybuty upowazniajace go do pelnienia tej odpowiedzialnej funkcji, a po drugie - kapitanowi zawsze trudniej opuscic poklad, nawet gdyby zaczal tonac. Wiec szanse Realu, Barcelony i ... Manchester City gwaltownie zmalaly po tej decyzji. I tak zreszta byly niewielkie.
Ograne Dynamo. Co dalej? To samo.
W ostatnim jak do tej pory jesiennym sprawdzianie, Arsenal pokonal Dynamo Kijow i awansowal do 1/8 finalu Champions League. Nie mozna jednak stwierdzic, ze ten mecz zakonczyl kryzys. Wrecz przeciwnie. Kanonierzy niemilosiernie dlugo meczyli sie z nisko notowanym rywalem z Ukrainy, ktory lata swietnosci ma juz cale dekady za soba. A jedyna bramka padla dopiero w 87 minucie, w kontrowersyjnych okolicznosciach (istnieja sugestie, ze Dunczyk Bendtndftrdentner pomogl sobie reka w polu karnym). Tak czy inaczej - zwyciestwo i awans pozwola Wengerowi i jego pilkarzom choc na chwile zlapac oddech od gazu krytyki, wypuszczanego regularnie po ostatnich dwoch fatalnych wystepach. Po meczu ogloszono oficjalnie, ze nowym dyrektorem generalnym Arsenalu bedzie od dzis Ivan Gazidis. Pozostaje Wam miec nadzieje, ze bedzie to znaczacy krok w przod i powiew swiezosci w nowej polityce klubu. Moze ta nowa polityka wplynie na swiatopoglad Wengera, ze doswiadczony i juz wyszkolony pilkarz w zespole to zadna ujma w zyciorysie trenera, nawet tak ambitnego jak Francuz. A jesli Arsene musi koniecznie trzymac sie swoich konserwatywnych pogladow, moze polaczyc przyjemne z pozytecznym, jesli oczywiscie znalazlyby sie na to srodki. Taki Messi chyba by Kanonierom nie zaszkodzil...?
A caly Madryt bylby wam wdzieczny.
Problemy wymusza... autyzm geniusza
Podsumowujac - nie jest to poki co przelomowy czy zaskakujacy rok. Arsenal dalej dzierzy berlo najbardziej nieprzewidywalnego klubu na swiecie. Nikogo juz nie wprawi w zdumienie, jesli The Gunners wygraja cztery kolejne mecze z silnymi rywalami, porywajac kibicow swoja gra, by trzy nastepne przegrac bez klasy, bez jakosci, bez stylu. Wenger to wybitny trener. Wybitny, ale niedoskonaly. Niedoskonaly, bo przesadnie zamkniety na rzeczywistosc. Gdyby posluchal kilku madrych rad, Kanonierzy juz dzis mogliby niepodzielnie rzadzic na kilku frontach, a tak - Francuz moze nie doczekac rozkwitu potegi, ktora sam stworzyl... Zakoncze przezabawnym dowcipem-zagadka. Wiecie, co by sie stalo, gdyby Wenger zostal zwolniony, nastepnie zatrudniony przez Real Madryt, i pociagnalby za soba Fabregasa, van Persiego, Samira i Vele, a jego miejsce w Arsenalu zajalby Juande Ramos?
Dobra, niewazne.
Free
źrodło:Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Freelover-----> ten ostatni news nie polepsza towjej sytuacji.
Freelover - naprawdę extra. I nie zwracaj uwagi na niektóre indywidua, które nie potrafią zrozumieć zwykłej przenośni. Takiemu nic nigdy nie udowodnisz.
dobra, wygrales te konfrontacja bo ja jade na dopingu, z poradnikiem. Skoncz juz, bo dokopiesz mi jeszcze bardziej a potega Twoich argumentow zabolala straszliwie. Miejze litosc...
Freelover---> tak myślałem, że nic z tego nie będzie. Nie powiedziałem ani razu, ze uważam tekst za kiepski, ale z racji tego, że nie czytasz co piszę, nie mogłeś tego stwierdzić. NAdal milczenie na temat "NAsr-nasral" więc out out i out.
ps ulzyło z człowiekiem-togijczykiem:)?---> właśnie dlatego nie pisałem o tym wczesniej, bo i tak nie wiesz o co chodzi.
NA potwierdzenie moich słów, znowu "cięta riposta" z poradnika:):):) oj oj, niektórzy nigdy się nie nauczą. Czuję się jakbym pisał z generatorem tekstu, a nie z żywą osobą:) generatorem tekstu wersja beta.
jeden kompleks goni drugi kompleks, nie mam pojecia o co Ci chodzi z poradnikami... Jesli uwazasz dany tekst za kiepski, i chcialbys go skrytykowac - naucz sie krytykowac. To trudna sztuka, ale Ty jej nie opanowales w najmniejszym nawet stopniu.
Z racji tego, że zaczynasz się kręcić w kółko, będę kończył. najpierw ustosunkowanie się do człowieka-togijczyka, bo się posrasz zaraz- otóż moje skojarzenie było z postacią z książki Terry'ego Pratchetta- samozwańczy człowiek. P o dalsze info odsyłam do lektury. NAtomiast jeśli ty nie masz zamiaru odnieść się do "Nasri-nasral" to sobie daruj pisanie czegokolwiek- tylko nie pisz ,że to ironia, przymróżenie oka, tudzież inna bzdura.
Tak wogóle, to te twoje "argumenty" żywcem wzięte z "poradnika jak wygrywać dyskusje", albo innego badziewia, kolego można by było podpiąć pod każdy komentarz, także nie schlebiaj sobie żeś taki mocny.I nie schlebiaj sobie, iż potrafisz wyprowadzić mnie z równowagi, bo zwyczajnie się mylisz.
Gdyby istnial poradnik wykrywania frustratow, to mozna by w nim bylo wyczytac, ze osoba sfrustrowana i gubiaca w szybkim tempie ostatnie argumenty, zacznie uzywac usmieszkow zeby ukryc swoje zdenerwowanie i pekajaca zylke na czole. çjak sie spociles to ochlon chwile i przemysl co odpowiedziec, bo kiepsko Ci wychodzi ukrywanie zdenerwowania.
Do czego sie nie ustosunkowalem? Poki co wiem tylko o tym, ze Ty boisz sie odpowiedziec na moje pytanie odnosnie rasizmu... Kolejna przegrana? Moze skoncz zanim skompromitujesz sie do reszty.
,,powinineś się podszkolić w odbieraniu tego co inni napiszą" - zauwaz, ze kilka osob mialy jakies zastrzezenia, a ja kwestionuje tylko Twoja pseudokrytyke. Przypadek...?
Freelover---. nadal nie ustosunkowałeś się do tego o czym mówiłem, a jak dalej się tak będziesz puszył i nadymał, to w końcu pękniesz, także uważaj. "Jak masz problemy z zawiscia to zglos sie na priv, moge Cie podszkolic troche jak sie pisze teksty, ktorych jedynymi odbiorcami nie beda sztywniaki." hehe. ego ego?:):):) "Na slepaki Twojej frustracji odpowiadam ostra amunicja - argumentami." niezłą masz tą "ostrą amunicję". wyglada mi na zaczerpniętą z jakiegoś poradnika. "pluc czy moze raczej wymiotowac jadem frustracji: ty powinineś się podszkolić w odbieraniu tego co inni napiszą- chyba, że większośc czasu spędzasz na czytaniu ( po kilka razy ) tego co sam napisałeś i zachwytach nad tym, jaki to ty jesteś "mocny".... heh... "wolalbym, zebys uzyl tej samej broni bo inaczej co to za przyjemnosc wygrac z takim cieniakiem." nie będę używał tej samej broni, bo nie zniżę się do twojego poziomu, zresztą nie mam poradnika:)
a Ty jestes z pewnoscia popularny w kregach swoich rodzicow, bo nie wygladasz mi na goscia ktory ma znajomych, skoro jedyne co umiesz robic to pluc czy moze raczej wymiotowac jadem frustracji. Jak masz problemy z zawiscia to zglos sie na priv, moge Cie podszkolic troche jak sie pisze teksty, ktorych jedynymi odbiorcami nie beda sztywniaki. Nie krepuj sie, to bedzie dla mnie sama przyjemnosc.
Skoro nie chodzilo o wydzwiek rasistowski, to oswiec mnie, o co innego moglo Ci chodzic. Czekam z niecierpliwoscia. Nie jestes nawet w polowie tak mocny jak Ci sie wydaje, nawet w gebie. Na slepaki Twojej frustracji odpowiadam ostra amunicja - argumentami. Wolalbym, zebys uzyl tej samej broni bo inaczej co to za przyjemnosc wygrac z takim cieniakiem.
Freelover, pław się dalej w poczuciu, że jesteś zabawny, nie będę próbował wyprowadzić cię z błędu. Jesteś pewnie bardzo popularny w kręgu swoich znajomych ty pseudo-błyskowtliwy mistrzu ciętej riposty.
p.s.
Powtarzam po raz 3----> Jeśli kogoś bawi poniższe (NIE MÓWIŁEM O TEKŚCIE, koleżko- ale chyba się za bardzo zaplułeś, żeby to zauważyć), to do mądrych raczej nie należy:
"Raz na wozie, raz pod wozem, Samir bije swym nawozem..." "Juz nawet Anelka narobil w portki (Samir - docen)" "Utalentowany Samir, chocby Nasral" taki humor jest nie na miejscu w stosunku do kogokolwiek i gdziekolwiek.
dziwne, że dwa razy się nie odniosłeś do tego, bo właśnie o to mi chodziło. Apropos- dlaczego stwierdziłeś, że człowiek-togijczyk miał wg mnie wydźwięk rasitowski- ja tego nie powiedziałem. mimo to od razu wyskoczyłeś z kontrą, że nie o to chodziło... uderz w stół?....
Pani przedszkolanka jest z pewnoscia dumna z poziomu Twoich wypowiedzi, a jest to poziom niewatpliwie wyzszy niz u Wojciecha Manna.
,,no jasne. Najlepiej powiedzieć, że ktoś nie jest inteligentny." - Ty pierwszy wyjechales z tekstem o intelekcie. Hipokryto.
Jesli ten tekst byl adresowany do wiejskich glupkow, to obraziles nie tyle mnie, co osoby, ktorym tekst sie spodobal. Ale oczywiscie, kazdy jest wiejskich glupkiem oprocz Ciebie, bo Twoje wyrafinowane poczucie humoru zaspokaja Wojciech Mann. Smieszne
Freelover- jeśli to jest wg ciebie humor "Raz na wozie, raz pod wozem, Samir bije swym nawozem..." "Juz nawet Anelka narobil w portki (Samir - docen)" "Utalentowany Samir, chocby Nasral" to nie mamy o czym rozmawiać. Aleś to sobie skojarzył Nasri-Nasral. Brawo. Pani przedszkolanka jest pewnie dumna.
"nie jestes wystarczajaco inteligentny zeby zrozumiec ironie i tolerowac inne poczucie humoru niz Twoje" ---- no jasne. Najlepiej powiedzieć, że ktoś nie jest inteligentny. twoje poczucie humoru nie trafia do mnie nie z tego powodu. Do mnie trafia poczucie humoru Wojciecha Manna, a nie coś czego adresatem jest wioskowy głupek.
sorry, przekrecilem nicka - jibberjabber, literowka.
Ale wytocz mi proces o przekrecenie nicka, Czlowieku-Sztywniaku.
kibberjabber - intelektu nie zabraklo autorowi tekstu, tylko uzytkownikowi, konkretnie Tobie. Mowiac precyzyjniej: nie jestes wystarczajaco inteligentny zeby zrozumiec ironie i tolerowac inne poczucie humoru niz Twoje, sztywne strasznie. Nie dorosles do tego tekstu, sorry. A jesli sformulowanie Czlowiek-Togijczyk odebrales jako rasistowskie, to Ty nie dorosles nie tylko do czytania takich tekstow, ale nawet do zycia w spoleczenstwie, tak to widze. Moze masz jakies kompleksy rasowe, nie wiem, nie interesuje mnie to, zachowaj to dla siebie.
Polanonim - we wstepie napisalem wyraznie dlaczego nie uzywam polskiej czcionki ;) nie wiedzialem ze to kogos az tak razi, myslalem ze tresc jest wazniejsza niz forma. Ale skoro bywa inaczej to mi pozostaje tylko przeprosic za niedogodnosci.
człowiek-togijczyk? autor tekstu to być może człowiek samozwańczy. Fajnie jak w felietonach ktoś wsiada na kogoś, ale jest to fajne jak humor jest na odpowiednim poziomie, a nie tego typu, jak w powyższym artykule. jeśli kogoś bawią teksty w stylu "Samir choćby Nasral", to gratulacje.
Czemu nie pisałeś polskich znaków? Fajnie piszesz, ale cholernie mnie to raziło :/
"Raz na wozie, raz pod wozem, Samir bije swym nawozem..." "Juz nawet Anelka narobil w portki (Samir - docen)" "Utalentowany Samir, chocby Nasral"------> poziom tego humoru najpewniej oddaje intelekt autora, a jest to poziom zaiste kiblowy.... Żenujące.
Zupełnie nie przekonał mnie sam wstęp, jednak jakoś udało mi się przez niego przebrnąć i jak się okazało naprawdę było warto. Dalsza część tekstu (już po wstępie) jest świetna i mam nadzieję, że za jakiś niezbyt długi czas będziemy mogli przeczytać na 'Kanonierach' kolejny felieton twojego autorstwa. A Samirowi rzeczywiście się trochę oberwało...tylko za co? :P
Hehe super, naprawdę świetny felieton, prawde mówiąc zaskoczył mnie! :) i uśmiać się można chociaż :P .. ale Free troche Samirka wymęczyłeś ;))
prodigi: Ten tekst nie nie zalicza się do konkursu, więc nie zniechęcajcie się do pisania ;)
ooo kurczaczki :P dawno nie bylo takiego tekstu do poczytania :P tylko jak dla mnie - troche za bardzo tu bylo ''nasrane'' ;D
Super , gratulacje , niezla robota :D
moze dlatego ze Nasri ciulal w wakacje Real jak chcial :PP
Cudeńko^^.
Widać, że autor nie ma 5-ciu lat i wbrew pozorom jego składnia tudzież słownik nie ograniczają się do schematów myślowych przeciętnego zjadacza ecstasy w klubie techno:P.
"Wenger juz nawet nie moze zalecic swoim pilkarzom gre w dziada, no bo jak, kim. (...) Michael lubi mlodych chlopcow, a Wenger... jest Francuzem" No bajka^^
Nie wiem tylko czemu tak podkoloryzowany jest metabolizm Nasriego? Przecież to jeden z lepszych Kanonierów w tym sezonie, jeżeli nie najlepszy.
fana pane ;d
Przeczytam później bo mam od groma roboty związanej z zarabianiem na chleb a felieton dość ciągnący się jak klasyczna krówka, ale na pierwszy już rzut oka powinien być zdyskwalifikowany za używanie niedozwolonych środków. Do tego kibic Realu.
M.i.a.z.g.a.
Jak dla mnie jeden z faworytów do nagrody.