Kim jest Gabriel Martinelli?

03.07.2019, 22:32, Kamil Garczorz 8 komentarzy

Wczoraj Arsenal potwierdził swoje pierwsze wzmocnienie w tym oknie transferowym. Nowym Kanonierem został 18-letni Gabriel Martinelli ściągnięty z czwartoligowego Ituano. Wielu z Was po ogłoszeniu transferu zapewne musiało wpisać jego nazwisko w wyszukiwarce, dlatego postaramy się trochę przybliżyć sylwetkę tego utalentowane nastolatka.

W Arsenalu było wielu Brazylijczyków, niektórym wiodło się lepiej, innym gorzej. Edu czy Gilberto Silva zapisali się na kartach klubowej historii, ale byli też Denilson, Wellington Silva czy Andre Santos, którzy kibiców nie zachwycili. Którą ścieżką podąży świeżo upieczony Kanonier?

Kim on jest?

Martinelli jest uważany za jednego z najbardziej utalentowanych piłkarzy młodego pokolenia w Brazylii, który dopiero co zdążył wejść do seniorskiej piłki. Start miał na tyle udany, że ściągnął na siebie uwagę kilku wielkich europejskich klubów.

Co ciekawe, Martinelli w przeszłości był zawodnikiem drużyn młodzieżowych Corinthians, jednego z najpopularniejszych brazylijskich klubów, tyle że w sekcji futsalu. Corinthians na Ituano zamienił dopiero w 2015 roku, a dwa lata później podpisał zawodowy kontrakt.

W pierwszej drużynie zadebiutował w marcu 2018 roku, wchodząc na boisko z ławki w meczu z Taboao da Serra w wieku 16 lat i 9 miesięcy, co daje mu pozycję najmłodszego piłkarza klubu w XXI wieku. Premierowego gola zdobył w spotkaniu z tym samym przeciwnikiem we wrześniu.

Przed Campeonato Paulista został na stałe włączony do pierwszej drużyny. Campeonato Paulista to mistrzostwa stanu São Paulo, uważane za najsilniejszą ligę stanową w Brazylii obok mistrzostwa stanów Minas Gerais i Rio de Janeiro. Ituano doszło do ćwierćfinału, gdzie zostało wyeliminowane przez São Paulo FC. Młody Brazylijczyk został wybrany do jedenastki sezonu, a ponadto został uznany za najlepszego młodego piłkarza turnieju. Zdobył 6 goli, przegrywając o zaledwie jedno trafienie tytuł króla strzelców.

W ostatnim czasie otrzymał powołanie do szerokiej kadry reprezentacji Brazylii na zgrupowanie przed Copa America. Nieczęsto zdarza się, że piłkarz zespołu czwartej klasy rozgrywkowej dostaje powołanie do jednej z najsilniejszych drużyn narodowych na świecie. Niestety niedane było mu zadebiutować w kadrze.

Młodzi piłkarze spoza Europy często mają problemy z otrzymaniem pozwolenia na pracę. Tak było chociażby z Wellingtonem Silvą, który również był uznawany za spory talent. Z Martinellim tego problemu nie będzie, bowiem piłkarz jeszcze przed ukończeniem 18. lat otrzymał włoski paszport.

Na radarze wielkich

Gabriel Martinelli był pod obserwacją wielu europejskich klubów. Mówiło się o zainteresowaniu Realu Madryt. Na testy zaprosił go Manchester United, a dwa tygodnie trenował z FC Barceloną.

"To było najwspanialsze doświadczenie w moim piłkarskim życiu. To jedne z największych klubów na świecie, a treningi tam stoją na najwyższym poziomie. Pozwoliło mi to dojrzeć w piłkarskim świecie"- powiedział na ten temat Brazylijczyk.

O jego transferze do Arsenalu mówiło się od kilku miesięcy. 18-latka klubowi z północnego Londynu polecił Edu Gaspar, a wysłannicy Arsenalu z Francisem Cagigao na czele z bliska obserwowali poczynania nowego Kanoniera na Campeonato Paulista. Jak widać, nie potrzebowali oni zbyt dużo czasu, aby zdecydować, czy Martinelli jest wart sprowadzenia i wykorzystali niezdecydowanie innych ekip.

Mocne strony

Martinelli to szybki napastnik, który może występować na skrzydle lub na "szpicy". Najlepiej czuje się na lewej flance, skąd może zbiegać do środka i szukać uderzenia na bramkę prawą nogą. Z tego samego znany jest Arjen Robben, tyle że z drugiej strony boiska.

Na boisku jest bardzo przebojowy i energiczny. Nie boi się prowadzić piłki i wdawać się w dryblingi z obrońcami. Sam przyznał, że stara się naśladować Cristiano Ronaldo. "Lubię Cristiano Ronaldo. Podobnie jak on, nie lubię grać tyłem do bramki i przytrzymywać piłkę."

Jego ciąg na bramkę można było dostrzec w wieku juniorskim. W zespołach młodzieżowych Corinthians zdobył ponad 200 goli, a już po przenosinach do Ituano, 64 w 94. meczach.

Słabe strony

Nad czym Martinelli musi popracować? Jeśli chce się wznieść na wyższy poziom, musi poprawić grę lewą nogą. Biorąc pod uwagę fakt, że lubi schodzić ze skrzydła do środka, obrońcy z pewnością będą czekać na ten manewr.

Drugi mankament to unikanie walki fizycznej. W Premier League tego nie brakuje i nie będzie mógł liczyć tylko na swoją technikę, która jest na wysokim poziomie, ale czasem będzie musiał popracować mięśniami. Jak widać, wciąż jest dużo miejsca na rozwój.

Martinelli nie będzie kluczowym elementem w układance Emery'ego, ale prawdopodobnie zaliczy kilka występów w pierwszym zespole. Bardzo dużo zależy też od tego, z jakiej strony pokaże się w przedsezonowych przygotowaniach. Historia sprzed roku i transfer Guendouziego mówi, żeby nie skreślać go zbyt wcześnie i może, tak jak Francuz, będzie miał ważną rolę do odegrania.