Kobiecym okiem: cz. 4 i cz. 5 (ostatnie)

Kobiecym okiem: cz. 4 i cz. 5 (ostatnie) 21.02.2007, 15:31, Przemysław Szews 1 komentarzy

Zapraszam na dwie, ostatnie już, historie dziewczyn, które są kibicami Arsenalu. Historie te zamykają mini kącik „Kobiecym okiem”. Bardzo mi było miło czytać te wszystkie historie. Udowodniły one m.in. to, że dziewczyna interesująca się piłką nożną to nie jest jakiś ewenement na skalę światową, ani też przybysz z innej planety, czy inne dziwadło. Nadal takie dziewczyny są jednak w mniejszości, dlatego większość (my-faceci) powinna mniejszość pielęgnować… Chyba…

Długo zastanawiałam się czy napisać... ponieważ moja tak zwana przygoda z footballem jest śmieszna... są 2 wersje... Mój tata twierdzi, że gdy byłam małą dziewczynką i były jakieś mistrzostwa... to wtedy się zaczęło. Wspomina, że gdy oglądali mecz to siedziałam zahipnotyzowana w odległości metra od Tv i "nie było dziecka" - cytuję ojca. A zafascynował mnie mecz Kamerunu, ponieważ.... za piłką biegali murzyni. Mówi, że byłam bardzo uradowana... Ja tam nie wiem nie pamiętam... to jest wersja taty. Mój brat mówi, że po prostu dostałam bardzo mocno piłką w głowę... albo ze trzy razy bo to dosyć długotrwały i dotkliwy uraz. Średnio chce mi się wierzyć w jego wersję ;P. Jest po pierwsze młodszy, a po drugie prędzej wymieni 6 projektantów mody i cały skład G-Unit niż 5 piłkarzy... :)

Z kolei jak było z Arsenalem to dokładnie pamiętam, bo to było jakieś 6-5 lat temu. Kibicowałam wtedy Realowi... Zidane w szczytowej formie, a na pomocy boski (wtenczas) Makelele... Mój sąsiad z którym cięłam (piękne czasy...) wtedy w fife 2001 lub 2002 kibicował Barsie i cały czas mnie zniechęcał do Realu... Oglądałam regularnie angielską ligę (Liverpool z Owenem i Dudkiem w podstawowym składzie) i wtedy trafiłam na Arsenal... spodobało mi się jak grają... Bergkamp, Ljungberg, Campbell i OCZYWIśCIE HENRYYYYYY :D!!!! mój tata mówi, że się zakochałam w Arsenalu jak w Nicku Carterze... gdy miałam 10 czy 11 lat.. a mama z szyderczym uśmiechem wspomina jak się popłakałam (ryczałam jak obrzezana krowa... tak mówi rodzona matka...) [Don: Hehehe… Dobre teksty mają Twoi rodzice…] jak mi przełączyła mecz LM gdy Arsenal grał z Chelsea... [Don: Za takie coś powinni wlepiać kolegia, albo odbierać prawa rodzicielskie!] Boże kobiety nic nie rozumieją...

pozdrowienia :*

Magda :)

Nie będę oryginalna. Również kocham Arsenal. Jestem zafascynowana sportem, a w szczególności piłką nożną. Zaczęło mi się to również po mistrzostwach w Korei. Ale to co się działo u mnie w domu na ubiegłorocznych mistrzostwach było straszne. Moją ukochaną drużyną narodowa poza Polską jest reprezentacja Francji, pewnie dlatego, że gra tam Henry. Gdy mówiłam w szkole, że jestem za Francją wszyscy wyśmiali mnie, że te "dziadki" wyjdą najwyżej z grupy, a tu proszę jaka niespodzianka, gol Henry'ego z Brazylią - miodzio. Po przegranej z Włochami wpadłam w szał, znienawidziłam Włochy, płakałam jak dziecko mimo że mam prawie 17 lat, dziwne nie????. Po tym finale jeszcze bardziej pokochałam piłkę. Ale nic nie przebije finału Ligi Mistrzów. Uważam, że Arsenal był lepszy i to on powinien wygrać. Nie sądzicie, że właśnie podczas tej edycji Ligi Mistrzów przybyło "kibiców" Barcelonie???? [Don: Sądzimy…] A co do Arsenalu, kocham go przede wszystkim za sposób gry. Która drużyna potrafi przejść boisko dokonując tylu podań, ja osobiście bardzo się stresuje, kiedy oni podają sobie piłkę w polu karnym, dla mnie to jest straszna adrenalina...... W zawodnikach Arsenalu cenię przede wszystkim ich zaangażowanie i oddanie dla klubu. Wystarczy spojrzeć na Dennisa Bergkampa- świetny piłkarz, ikona Arsenalu; na naszego kapitana Thierry'ego Henry- inny zawodnik poleciałby na kasę i przeszedł do Barcy, ale nie on i wielu, wielu innych. Nasza młodzież jest fenomenalna, i ja zawsze powtarzam, że z Arsenalem jest jak z polską reprezentacją w siatkówce, są perspektywiczną, młodą drużyną, która już poznała smak gry w finale wielkiej imprezy i będzie z nią coraz lepiej. Gwarantuje że jeszcze kilka lat i nikt nam nie podskoczy, ani kasiaste Chel$ea, ani wysławiany Manchester. [Don: A przewidujesz jakieś zwroty pieniędzy…?]

Dominika.

autor: Przemysław Szews źrodło: Kanonierzy.com
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
poprzednia1 następna
Iwcio123 komentarzy: 57731.10.2008, 15:09

heh ;]

poprzednia1 następna
Następny mecz
Ostatni mecz
Arsenal - Manchester City 2.02.2025 - godzina 17:30
? : ?
Wolves - Arsenal 25.01.2025 - godzina 16:00
0 : 1
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Liverpool22165153
2. Arsenal23138247
3. Nottingham Forest23135544
4. Manchester City23125641
5. Newcastle23125641
6. Chelsea23117540
7. Bournemouth23117540
8. Aston Villa23107637
9. Brighton23810534
10. Fulham2389633
11. Brentford23941031
12. Manchester United23851029
13. Crystal Palace2369827
14. West Ham23761027
15. Tottenham23731324
16. Everton2258923
17. Leicester23451417
18. Wolves23441516
19. Ipswich23371316
20. Southampton2313196
ZawodnikBramkiAsysty
Mohamed Salah1813
E. Haaland171
A. Isak155
C. Palmer146
C. Wood142
B. Mbeumo133
Y. Wissa112
Matheus Cunha104
O. Watkins104
J. Kluivert103
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady