Kolasinac: Chciałbym, by kibice zwracali się do mnie w ten sposób

08.06.2017, 21:09, Kamil Garczorz 12 komentarzy

Sead Kolasinac jest znany kibicom ze swojej siły, nie boi się pojedynków z przeciwnikiem, z tego powodu fani nadali mu kilka przydomków. Kibice w Bośni nazywają go Niszczycielem, Czołgiem, czy Bośniackim Hulkiem, ale nowy piłkarz Arsenalu chciałby, aby kibice zwracali się do niego w inny sposób.

- Tak mnie nazywali w Bośni, ale osobiście lubię być nazywany Seo. Byłbym zadowolony, gdyby kibice zwracali się do mnie w ten sposób.

Kolasinac nie mógł wystąpić w ostatnim meczu Schalke w sezonie, ponieważ wcześniej dostał 5 żółtych kartek, co poskutkowało zawieszeniem, ale Bośniak nie opuścił tego spotkania i zasiadł na trybunach wraz z kibicami drużyny z Zagłębia Ruhry.

- To był mój ostatni mecz, jednak nie mogłem zagrać z powodu zawieszenia za żółte kartki. Pomyślałem, że skoro nie mogę zagrać usiądę z kibicami, bym mógł zobaczyć co dla nas robią. To było interesujące doświadczenie.

23-latek przyznał, że podobną więź chciałby nawiązać z kibicami w Londynie.

- Więź z kibicami jest bardzo ważna, to niezwykłe grać przy pełnych trybunach. W każdym meczu dam z siebie wszystko, by pomóc drużynie.