Kolejne wyzwanie przed sezonem: Köln vs Arsenal

Griz

HAIL CEASAR! (wtajemniczeni będą wiedzieć o co chodzi :D)

A kojarzycie taką kapelę jak Clawfinger?

youtube.com/watch?v=SGZZJg_dMDs

Dobra, zostawiłem symboliczne kilka komentów, teraz już idę spać. Dobranoc ;)

AVE true music!

Metal is GAY!
That's all can I say!

Vpr---> w kawałku Painkiller jest wszystko, genialna gitara, godna perkusja, oraz niesamowity wokal Rob'a Halford'a. A z tym porównaniem Painkiller jest świetnym albumem, a co do BS to Grinder,Living After Midnight,The Rage, a także Steeler, ogólnie BS jest dobrze zrobionym albumem, no ale PK ? Mistrzostwo.

Mid > Walcott, Gervinho, koniec. O Veli napisałem już dość, jak już musi u nas grać to tylko na środku, jak przypakuje. Ryo też nie ma jeszcze dość siły na EPL, ffs, Malezyjczycy go przestawiali :P

Tomo > Painkiller... Klasyk. Nie wszyscy się zgodzą, ale IMO Painkiller (album) > British Steel (chociaż to też świetna płyta). All Guns Blazing

Co powiecie o Judas Priest ?
youtube.com/watch?v=nM__lPTWThU&ob=av2e

Zajekurny kawałek,a wokal genialny.

Vpr

Walcott, Vela, Miyaichi, Gervinho. Mało? Jacy są, tacy są, ale "SĄ".

Jak byłem mały to podobał mi się strasznie ten kawałem - podczas zwrotki fajna ballada, a przy refrenie łubudu:

youtube.com/watch?v=Pqp8WhieV0o

Nadal czuję do niego sentyment.

Zgadzam się z Grizem, Reign In Blood to thrashowy album wszechczasów, wściekła, 30-minutowa kwintesencja metalu.

Ozz jest najlepszym wokalem klasycznego heavy metalu. Metalu ogólnie? Nie, tak się nie da. Z thrashu wyróżniłbym, tradycyjnie, Hetfielda i Arayę. Jeden potrafi delikatnie zanucić, drugi ma najpotężniejsze gardło w Bay Area :P Z deathu jeszcze trudniej, bo jednego gardła nie wybiorę za nic. Top 3 - wściekłe zwierzę, Martin van Drunen, najbardziej brutalny głos jaki przychodzi mi do głowy, Piotr Wiwczarek - jeden z najbardziej charakterystycznych wokali DM i wyjątkowy Mikael Akerfeldt, który równie dobrze growluje, jak śpiewa delikatne ballady, i za te ogromne możliwości respekt dla niego.

Mid > WFów co niemiara? Prawdziwych aż dwóch, szał.

Griz---> Jeden lubi morze, a drugi woli jezioro. Fakt, że są także inni wielcy, którzy mają swoje piętno w tym wielkim gatunku jaki jest metal. Ale są też wybitni, i absolutne legendy, każdy wokalista, gitarzysta czy perkusista dał coś od siebie i dlatego cieszymy się czymś takim i siedzimy i dokładamy każdy coś od siebie. Regin In Blood Slayer to też absolutna czołówka, i na pewno do jeden z najlepszych albumów thrasha jaki świat ujrzał, ale MoP to najlepsza płyta heavymetalowa jaką nagrano.

Co do Ozzy'iego może przesadziłem, że najlepszy, ale na pewno jeden z najlepszych, słuchałem każdego jego kawałka z Sabbath'em czy też solo. Rob Halford jest też "kosmiczny", a także Cornell, ale to tylko typowy metal, Scott też był niczego sobie, przesadziłem z tym najlepszym bo było wielu także wspaniałych.

imprecis

Ja również pokładam olbrzymie nadzieje w Gervinho. Jednak - jak zauważył już jeden dziennikarz - ma on problemy z wykonaniem podania w odpowiednim momencie. Nad tym mis popracować. Poza tym jednak uważam go za świetne wzmocnienie.

jak myślicie, czy Dong Won Ji z Sunderlandu ma szansę, żeby się przebić do 1 jedenastki?

Griz

Powidz to komuś kto słucha ABBY i zobaczymy co powie :D

Ja też bardzo lubię sobie czasem posłuchać Korn - płyty untouchables i see you on the other side są świetne.

ToMo-----> przesadzasz z tym naj, naj, naj :P MoP świetny album, najlepszy w dziejach Mety, ale nazywanie go najlepszym z wielkiej rodziny gatunków metalowych to IMO przesada. Jak bym był zmuszony, to też bym wybrał tę płytę. Jednak jeśli chodziłoby konkretnie o thrash, wskazał bym Reign In Blood Slayera. więc widzisz jakie to pogmatwane :P

Podobnie z Ozzy'm. Bardzo barwna i ciekawa postać. Utalentowany gość, świetny wokalista. Czy najlepszy? Nie wyobrażam sobie growlu w wykonaniu Ozza, tak jak nie wyobrażam sobie George'a Fishera śpiewającego balladę :P

Mid-----> Lubię Disturbed, ale bez przesady z tym ciężkim graniem, toż to tylko hard rock :P

imprecis

Warto też zaznaczyć, że WF-ów mamy co nie miara. Nie mamy za to SMF. Mata to bardziej gracz w stylu Walcotta, a Eden to raczej Nasri. Dlatego też wolałbym Hazarda.

Vpr---> A co powiesz o solowych wykonaniach Ozzy'ego ?
youtube.com/watch?v=p5JJy8Z4dNM&ob=av2e to jest wręcz destruktywne :D

Mid > Apocalyptica jest świetna. Pamiętam jak oglądałem pierwszy raz video do Life Burns (jeszcze ich nie znałem) - "pokażcie w końcu tego gitarzystę!".

Mid > aj, pominąłem Harvester... Jak śmiałem. Epicki kawałek.

Tomo > ach, Sabbath... Zespół, który zdefiniował metal. Ciężar, groza i nisko strojone gitary. What is this... that stands before me... figure in black... which points at me...

A słuchacie może Apocalyptici? Bardzo ciekawy pomysł mieli ludzie, no i przerobili sporo Metalliki.

Midgard---> Hoho warto było czekać te 50 sec. świetna gitarka :D

Co do ciężkiego grania - co powiecie o tym:

youtube.com/watch?v=8WL5IRrhl20

Vpr

Z and justice for all świetne jest: to live is to die, harvester of sorrow, blackened i ewentualnie one. MOIM ZDANIEM oczywiście.

Może podyskutujemy o Black Sabbath'cie i jego leaderze, Ozzym, który jest imo najlepszym wokalistą metalu :D

Vpr

Niekoniecznie za 30+. Wydaje mi się, że najważniejsze to być "pierwszym". Wszyscy się nim interesują, ale nikt oferty nie składa. Gdybyśmy nagle złożyli ofertę i to dość satysfakcjonującą, to myślę ,że za 25 dałoby się go wziąć. Juva właśnie dlatego kupiło Vidala za śmieszne pieniądze.

Mid > ciekawe, że pominąłeś najbardziej thrashowy kawałek z płyty, My Apocalypse. Kwestia gustu ;) Wymienione przez ciebie też są dobre. To dobra płyta jest. Lepsza niż oczekiwałem, choć trzeba przyznać, że po Anger te oczekiwania wysokie nie były.

Tomo > więc ja Death Magnetic tylko lubię :P Ride... to jednak nie jest. Master... też nie. A już na pewno nie Kill'em All!

Po namyśle, jednak z pierwszej piątki nieco odstaje od reszty ...And Justice For All. Uwielbiam One, Blackened i Dyers Eve, ale reszta już mnie nie rozwala.

Vpr

Z Death Magnetic podobają mi się 4 kawałki: That was just your life, The end of the line, Broken Beat and scared i All nightmare long. EWENTUALNIE Cyanide.

Mid > ale JMM jest do zgarnięcia za circa 20 baniek, Hazard za 30+ chyba. No i tak mi się zdaje, że Eden skończy w środku. Jak skrzydło, to wolę Hiszpana.

Vpr---> Lubić to można wszystko, a uwielbiać to drugie, kochać to inna bajka:D M'lika ma w swoim warsztacie piękne utwory, ale dla mnie MoP to jest po prostu najlepszy nagrany album w historii H'Metalu.

Tomo > Master of Puppets również jest wielki. Pierwsze pięć albumów 'Talliki to arcydzieła. Mid chciał jeden, to podałem jeden, ale tak naprawdę łyknę każdy kawałek od Hit The Lights do The Struggle Within :P
A teraz może cię zaskoczę - bardzo lubię Death Magnetic, to naprawdę dobry album, nie myślałem, że po latach Loadów i Angerów nagrają jeszcze coś naprawdę thrashowego. Uwielbiam Cyanide.

ToMo_18

White Dove, Wind of Change i Still Loving You.

Charles -> To uwierz! Wiara czyni cuda :P

Vpr

Hazarda obserwujemy dłużej od Maty. Czas najwyższy, żeby Wenger zrobił coś więcej niż "interesował się nim".

Midgard---> No właśnie, nie wiem jak można psuć prawdziwą muzykę elektronicznym szrotem, toż to grzech zn najwyższej półki. A Scorpions ? Wind of change wprawia mnie w rozpacz.

@Eryk
Według mnie jest to jak najbardziej prawdopodobne. Tylko ogarnięte zastępstwo poproszę... ;/

Charles > jasne. Może wreszcie ktoś odwiezie Almunię i Nickusia na lotnisko.

BTW. Clichy, Denilson, Almunia i Bendtner out w jednym oknie? Może jeszcze Eboue? To mi się chyba śni, zbyt piękne by było prawdziwe.

Rammsteina lubię stare kawałki: Angel, Bubt Dish, Das Model, Feur Frei, Tier i Du Hast. Nowy Rammstein to jużnie to.

@Pingu
W to szczerze wątpię ;)

Vpr-----> Niekoniecznie. IMO z jego wypowiedzi można wywnioskować, że on bardzo chce, aby Samir pozostał i łudzi się, że Nasri podpiszę nową umowę w zimie... Ja bym nie ryzykował, szejki oferowały bodajże 22 mln, a to świetna propozycja jak na gościa, któremu za rok kończy się kontrakt.

Mid-----> oj tam nie często... Prawie za każdym razem gdy Vpr i ja jesteśmy na K.com jednocześnie ;P

Ruchy? No, będą ruchy na Copa de la Emirates :P

Vpr---> A co z albumem Master of Puppets ? To jest dzieło na miarę Picassa. No właśnie ja z Rammstein'a tylko trawiłem Amerkikę i Links'a reszta im szczerze nie wyszła, bo jak pisałeś dodali elektroniczny szrot.

@Eryk
Tam oj, tam oj ;P

Jestem ciekaw czy po wyprawie do Niemiec będą jakieś ruchy! ;)

Vpr

Powiem ci, że ja "Ride The Lightning" odkryłem dość późno - wcześniej słuchałem innych płyt. Przyznać muszę, że płyta ma fajny klimat - mroczny. Z tej płyty podobają mi się najbardziej: "Creeping Death", "For Whom The Bell Tolls" i "Fade to Black".

Mid, Charles > nawet mnie nie nakręcajcie. Chyba, że pojedziecie do Londynu i własnoręcznie zamkniecie go w siłowni na trzy miesiące. Na początek.

@Midgardsorm
O tyle o ile chciałbym widzieć Velę częściej grającego dla Nas (cześć Eryk ;D), to szczerze wątpię, żeby coś takiego miało miejsce.

Charles > Mata. Ponad rok go obserwujemy, chyba nie dla sportu? Arsene pytany o $amira powiedział przecież "jeśli sprzedasz piłkarza za 20 mln, musisz wydać te pieniądze by go zastąpić" :P

Tomo > Rammstein... Kiedyś super, ale im więcej elektroniki tym większy shit im wychodził. Kiedyś słuchałem dużo, dziś pamiętam tylko Amerikę, Feuer Frei (epicki numer), Links (coverowany przez Vader) i Moskau (j/w cover Crionics z Peterem na wokalu i Voggiem na... akordeonie).

Charles

Jak to co potem? Vela :D

Mid > Ride The Lightning! Zwłaszcza Fight Fire With Fire, Ride The Lightning, For Whom The Bell Tolls, Fade To Black, Creeping Death i Trapped Under Ice. Tak, to nie przypadek że wymieniłem niemal całą płytę :P

@Eryk
A potem co? Mata czy Hazard? :D