Konferencja Artety przed meczem z Porto

21.02.2024, 16:53, Mateusz Rosłoń 1 komentarzy

Przed dzisiejszym spotkaniem 1/8 finału Ligi Mistrzów rozgrywanym na wyjeździe z FC Porto Mikel Arteta tradycyjnie spotkał się z dziennikarzami na przedmeczowej konferencji prasowej. Oto, co miał do powiedzenia:

O mocnych stronach drużyny Porto...

Wywierają na mnie duże wrażenie, bardzo dobrze znam ich menadżera i historię. Mają mnóstwo doświadczenia w tych rozgrywkach, pokazują liczne dobre cechy w wielu fazach gry - dlatego w europejskich pucharach zawsze stanowią wyzwanie. To niezwykle trudny rywal, ale jesteśmy bardzo podekscytowani. Nie byliśmy w tym miejscu od siedmiu lat i wszyscy jesteśmy pełni energii i ekscytacji, by jutro zagrać tak, jak chcemy.

O rozwoju Fabio Vieiry...

Jestem z niego bardzo zadowolony, ale jednocześnie smutny, bo nie miał łatwego czasu, szczególnie ze względu na ostatni uraz, którego doznał, gdy już nabierał tempa i miał za sobą kilka udanych występów. To znowu wybiło go z rytmu, tak jak w poprzednim sezonie, ale to wielki talent i wyciągniemy z niego to, co najlepsze.

O formie Diogo Costy...

Nie jestem tu po to, by oceniać ich graczy, ale z pewnością jest bardzo dobry. Jest na tym poziomie już od kilku lat.

O swoich przemyśleniach na temat portugalskiego futbolu...

Przede wszystkim mają w sobie mnóstwo pasji, to pierwszy składnik, którego trzeba być świadomym. Mają świetnych trenerów i świetne akademie, z pewnością jedne z najlepszych w Europie. To nie przypadek, że rozwijają tak wiele talentów i że ich zawodnicy odnoszą tak wiele sukcesów w różnych ligach. Mówi to wiele o ich kulturze i o tym, jak są wychowywani. Jestem ich wielkim fanem.

O tym, jak wiele ma wiary w to, że drużyna zajdzie daleko w Lidze Mistrzów...

To wspaniałe, że zapracowaliśmy sobie na prawo występów w tych rozgrywkach. Nie rozgrywaliśmy takiego meczu od siedmiu lat, a od czternastu nie byliśmy w stanie przebrnąć do następnego etapu. To wyzwanie, które przed nami stoi - jesteśmy bardzo podekscytowani perspektywą podjęcia go. Z pewnością pójdziemy po swoje z pełną wiarą.

O tym, czy ważne jest, żeby nie lekceważyć pierwszego meczu w 1/8 finału...

Wiemy, jak trudny potrafi być ten etap. Przez ostatnie dwa czy trzy miesiące nie rozgrywaliśmy meczów o stawkę Ligi Mistrzów, a teraz przyjdzie nam rywalizować na zupełnie innym etapie tych rozgrywek. Wszystkie drużyny są tu niezwykle mocne, mamy mało czasu na przygotowywanie się do meczów, piłka jest w grze. Trzeba być gotowym, bo każdy zespół jest świetnie przygotowany i bardzo niebezpieczny.

O doświadczeniach Kaia Havertza na tym stadionie...

Ta konwersacja przewija się od kilku dni. To prawdopodobnie najjaśniejszy moment w jego karierze, niesamowita chwila, zarówno dla niego, jak i dla Jorginho. Jeśli chodzi o jego występy, to jest taki, jaki był przez ostatnie trzy miesiące, strzelił fantastyczną bramkę, więc prawdopodobnie jest lepszy niż w przeszłości. Jesteśmy z niego naprawdę zadowoleni.

O tym, czy prosi Fabio Vieirę o pomoc...

Fabio bardzo naciskał, bo z pewnością chciał być tu z nami. Kiedy ma się u siebie osobę, która doświadczyła tamtego środowiska i żyła kulturą tamtego klubu, to dysponuje się wieloma informacjami. W rozgrywkach europejskich bardzo ważne jest, by rozumieć kontekst meczu, rodzaj przeciwnika, z jakim ma się do czynienia, atmosferę, jakiej należy oczekiwać - to ważne informacje i Fabio może nam je przybliżyć.

O tym, czy w przeszłości Arsenal miał mentalną blokadę na tym etapie Ligi Mistrzów...

Tak, inną przeszkodą był pewien jegomość o nazwisku Messi, a kolejną Bayern Monachium. W tych rozgrywkach chodzi o indywidualną jakość. Jest to niezwykle ważne, ponieważ czasami wszystko sprowadza się do szczegółów - przechodzisz lub odpadasz, więc musisz być naprawdę przygotowany, a gdy nadarzy się okazja, zawodnicy muszą być w najlepszej formie. Jutro na pewno będziemy tego potrzebować.

O tym, czy rozmawiał z zawodnikami o rezultatach, jakie osiągaliśmy w Lidze Mistrzów w przeszłości...

Nie, nie rozmawialiśmy o tym. Oczywiście wiedzą, że nie graliśmy w tych rozgrywkach przez siedem lat, ponieważ niektórzy z nich byli tutaj i znają historię. Wiedzą też, że to, co wydarzyło się w przeszłości, nie ma znaczenia, a naszym wyzwaniem i ambicją jest teraz zasłużyć sobie na dalszą grę i przejść do dalszego etapu.

O tym, czego nauczyła go dotychczas gra w Lidze Mistrzów...

Uczę się, jak każdego dnia w pracy, gdy nie ma się doświadczenia. Należy starać się korzystać z doświadczeń wszystkich ludzi, ufać swojej intuicji, bo jest to naprawdę ważne, dobrze się przygotowywać i ciężko pracować. Trzeba też upewnić się, że wykonało się wszystkie czynności, które należy wykonać, aby podjąć właściwe decyzje, a w dalszej kolejności mieć obraz tego, jak czuje się zespół i co uważa za niezbędne, aby stworzyć najlepsze warunki do wygrania meczu. Nie różni się to niczym od każdego innego ważnego spotkania, które rozgrywamy w naszych krajowych rozgrywkach.

O tym, czy Liga Mistrzów to najlepsze, co można wygrać...

Cóż, z pewnością jest to jedno z najważniejszych trofeów - nie wiem, czy najlepsze, ale to byłoby niesamowite uczucie: wznieść ten puchar w Londynie 1 czerwca. To jest do zrobienia, wszystko w naszych umysłach. To nasze marzenie, ale na wiele rzeczy trzeba sobie wcześniej zapracować, a jutro czeka nas duża przeszkoda. Naprawdę nie możemy się tego doczekać.

O tym, czy to dla zespołu szansa na udowodnienie, jak bardzo jest mocny...

Tak, to prawda, bo nie mamy doświadczenia, taka jest rzeczywistość - 95 procent naszych zawodników nie grało w tych rozgrywkach. Nigdy nie grali w 1/8 finału, ja też nie, ale mamy dużo entuzjazmu i energii, a także chęci udowodnienia, że jesteśmy wystarczająco dobrzy i chcemy tam być. To jest nasze pragnienie i pasja, z którymi zamierzamy rozegrać jutrzejszy mecz.

O tym, czy ostrzeże zawodników przed lekceważeniem przeciwnika...

Z pewnością. Nie ma tam zawodnika, który nie doświadczyłby czegoś podobnego, a my znamy przeciwnika, z którym się mierzymy, historię tego klubu w odniesieniu do tych rozgrywek i z pewnością go nie lekceważymy.