Konferencja prasowa przed meczem z Worskłą

19.09.2018, 19:42, Michał Liszkowski 11 komentarzy

Unai Emery i Stephan Lichtsteiner wzięli udział w konferencji prasowej przed czwartkowym meczem z Worskłą Połtawą w ramach Ligi Europy. Dziennikarze pytali m.in. o dobór składu i przywództwo w drużynie.

o doborze składu...

Unai Emery: Dzień dobry. Dla mnie istotą każdego meczu jest zaprezentowanie się z możliwie najlepszej strony. W tym sezonie bierzemy udział w czterech rozgrywkach. Jutro gramy mecz w ramach Ligi Europy, w niedzielę Premier League, a dojdzie do tego jeszcze Carabao Cup i puchar Anglii. Od zawodników wymagam zawsze tego samego, bo każdy mecz jest ważny. Drugą istotną kwestią jest rozdzielenie odpowiedniej ilości minut pomiędzy piłkarzy, by zawsze byli przygotowani do gry na najwyższym poziomie. Jutro zobaczymy na boisku mocną jedenastkę, chcemy wciąż rozwijać się pod względem taktycznym, a także indywidualnie.

o trzech meczach w ciągu tygodnia...

UE: Powiedziałem piłkarzom to samo, co wam. Premier League jest dla nas numerem jeden, stanowi ona dla nas największą odpowiedzialność w trakcie sezonu. Składa się z 38 spotkań, więc takie są pierwsze wnioski. Jednak inne rozgrywki są również bardzo ważne. Dziś myślimy tylko nad tym, by zaprezentować się z jak najlepszej strony kibicom, którzy przyjdą na Emirates. Jesteśmy podekscytowani każdym spotkaniem. Chcę, by zawodnicy też czuli tę ekscytację za każdym razem, gdy wybiegają na murawę. Dziś skupiamy się na jutrzejszym spotkaniu, dopiero później będziemy myśleć nad niedzielnym meczem. Zmienimy parę rzeczy, by gracze otrzymali swoje minuty i poczuli się pewni siebie na boisku. Być może niektórzy zagrają też w niedzielę.

o tym, czy chce po raz kolejny wygrać Ligę Europy...

UE: Tak, z pewnością. Każdy tytuł jest niezwykle istotny. W 2000 roku Arsenal grał w finale z Galatasaray, ale nie zdołał wygrać. Ponadto w 2006 roku mierzył się w finale Ligi Mistrzów z Barceloną i też nie zdołał wygrać. Przez całą moją karierę ambicja była kluczem do dalszego rozwoju i osiągania celów osobistych i drużynowych. Chcę walczyć o każdy możliwy tytuł.

o odejściu Ivana Gazidisa...

UE: Pierwsze trzy miesiące z Ivanem były dla mnie niezwykle ważne, ponieważ jest on wielką osobą, a także profesjonalistą. Łączyła nas bliska relacja. Dużo rozmawialiśmy o futbolu, zarządzaniu, odpowiedzialności i o tym, jak wielki jest Arsenal. To jego prywatna decyzja, którą szanuję. Wiem, że Ivan wyznaczył najlepszych możliwych następców, którzy przejmą jego obowiązki i będą kontynuować dobrą pracę.

o przyjściu z Juventusu i braku gry...

Stephan Lichtsteiner: Nie jestem sfrustrowany, ale oczywiście nie jestem przyzwyczajony do siedzenia na ławce przez więcej niż trzy spotkania z rzędu. To dla mnie nowa sytuacja i jestem ciekaw, jak temu podołam. Jestem tu, by ciężko pracować, rozwijać się indywidualnie, pomagać drużynie i myślę, że jesteśmy na dobrej drodze. Robię wszystko, by rozpoczynać więcej spotkań w wyjściowym składzie. Muszę dużo pracować, to jedyna możliwość, by pokazać trenerowi, że jestem przygotowany do gry. Jestem na dobrej drodze i czuję się gotowy.

o zamianie Ligi Mistrzów na Ligę Europy...

SL: Jedną z rzeczy, których nauczyłem się w Juventusie jest szacunek do każdych rozgrywek. W ostatnich czterech lub pięciu latach w Juventusie staraliśmy się zdobywać wszystkie możliwe tytuły. Choć puchar Włoch nie był dla nas priorytetem, staraliśmy się walczyć o niego w możliwie najsilniejszym składzie. W piłce nożnej musisz szanować wszystkie trofea. Oczywiście Liga Mistrzów jest bardziej prestiżowa, ale Liga Europy jest doskonałą okazją dla zespołu, klubu i wszystkich zawodników na zdobycie wartościowego trofeum. Musimy szanować wszystkich przeciwników i w każdych rozgrywkach dawać z siebie 100 procent.

o tym, czy czuje, że dodał drużynie cech przywódczych...

SL: Zdążyłem już zobaczyć, że w zespole są mocne charaktery. Nie zwracam uwagi na to, co piszą i mówią ludzie wokół. Oczywiście dla drużyny bardzo ważnym jest posiadanie doświadczonych piłkarzy, którzy mogą stanowić przykład dla młodych graczy. Nie odczuwam braku silnych osobowości w drużynie. Widzę bardzo dobry zespół, posiadający dużo jakości z wieloma świetnymi zawodnikami i charakterami. Nie dostrzegam tu problemu.

o swoim debiucie z Manchesterem City...

SL: Nie był to dla mnie problem, mogę grać również po lewej stronie. Nie jest łatwo wejść na boisko po kilku minutach. Muszę na to być przygotowany i gotowy do gry jako lewy obrońca, prawy obrońca, napastnik, bramkarz - zrobię dla zespołu wszystko, co możliwe.

o rywalizacji z Hectorem Bellerinem...

SL: To nie jest pojedynek pomiędzy Stephanem i Hectorem, obaj gramy dla Arsenalu, musimy wspólnie pracować, by poprawiać się wzajemnie każdego dnia i sprawiać, by Arsenal wygrywał.

o tym, jak ważny jest powrót do Ligi Mistrzów...

SL: By powrócić do prestiżowych meczów, musisz najpierw zwyciężać w innych. Obecnie potrzebujemy zwycięstwa w Lidze Europy i postaramy się tego dokonać. Mam nadzieję, że w przyszłym roku będziemy mogli rozmawiać o Lidze Mistrzów.

o tym, czy wczorajsze spotkania Ligi Mistrzów przywróciły jej głód...

SL: Jestem głodny powrotu do Ligi Mistrzów, ale do tego daleka droga. Mamy dwie szanse, poprzez Premier League i Ligę Europy, więc musimy spróbować. Z pewnością w przyszłym sezonie chcemy grać w Lidze Mistrzów.

o posiadaniu "ciała 28-latka"...

SL: Sekretem jest praca, praca i jeszcze raz praca. Odpowiednie przygotowanie, dobry sen, odżywianie, głód sukcesu każdego dnia. Nawet posiadając 34 lata i wiele tytułów na swoim koncie, wciąż jestem spragniony zwycięstw i codziennego przychodzenia na trening, taka jest recepta na sukces.

o tym, jak długo może grać...

SL: Zobaczymy, podejdę do tego rok po roku i później się okaże.