Koscielny: Ciężko mi było oglądać mecze z trybun

31.12.2014, 13:21, Michał Kowalczyk 9 komentarzy

Laurent Koscielny wyznał, że niezwykle trudno przychodzi mu oglądania swojej drużyny i świadomość, że nie może jej pomóc ze względu na leczoną kontuzję. Francuski obrońca powrócił do składu na niedzielny pojedynek z WHU i za swój występ zebrał bardzo dobre noty.

- Dla piłkarzy najważniejsza jest gra - powiedział Kosa.

- Spędziłem wiele czasu w gabinetach lekarskich i ciężko mi było uczestniczyć w meczach Arsenalu jedynie jako obserwator. Cieszę się, że mogę ponownie grać i pomagać drużynie.

- Mecz w West Hamem nie należał do najłatwiejszych. To był typowy brytyjski pojedynek, pełen akcji po obu stronach boiska. Ostatnie 20 minut było fascynujące, ponieważ obie ekipy chciały za wszelką cenę wygrać.

- W defensywie trzeba być skoncentrowanym do ostatniego gwizdka i tacy byliśmy. W okresie świątecznym najważniejsze jest wygrywanie, dlatego musimy podtrzymać naszą passę zwycięstw i skoncentrowani wejść w nowy rok.

- Powoli powracają do nas zawodnicy po urazach, co tylko zwiększa nasze szanse jako drużyny. Mamy duży skład i mamy nadzieję, że w nadchodzącym roku obejdzie się bez wielu urazów i uda się pomyślnie finiszować - dodał Laurent.