Koscielny po meczu z Burnley

27.11.2017, 21:47, Dawid Wieczorek 2 komentarzy

Laurent Koscielny spotkał się z dziennikarzami po wczorajszym wygranym spotkaniu z Burnley na Turf Moor.

Oto, co miał do powiedzenia Francuz:

O podyktowaniu przez sędziego rzutu karnego...

Ciężko mi się wypowiedzieć, gdyż byłem daleko od tej sytuacji. Arbiter podjął jednak decyzję o podyktowaniu rzutu karnego, a my musimy ją respektować. Dwa tygodnie temu, gdy graliśmy na Etihad z Manchesterem City, straciliśmy gola po ewidentnym spalonym. Taki jest futbol, sędziowie czasem popełniają błędy, gdyż nie widzą wszystkich spornych sytuacji. Jesteśmy szczęśliwi, gdyż udało nam się wywieźć trzy oczka z bardzo trudnego terenu. W drugiej połowie graliśmy dobrze futbolówką, więcej ruszaliśmy się i graliśmy kombinacyjną piłkę. Zawsze jesteś zadowolony, gdy uda ci się zdobyć bramkę na wagę trzech punktów w samej końcówce spotkania.

O tym, jak znaczące jest to zwycięstwo...

To był bardzo trudny mecz. Burnley gra bardzo bezpośredni futbol, a przed meczem mieli taką samą liczbę oczek co my. The Clarets świetne dośrodkowują w pole karne, a z przodu mają kilku piłkarzy, którzy grają świetnie w powietrzu. Przed spotkaniem z nami stracili tylko dwie bramki u siebie, więc od początku wiedzieliśmy, że ciężko będzie nam zgarnąć komplet punktów. Jesteśmy szczęśliwi, ponieważ w pierwszej połowie Burnley grało dobrą piłkę i nałożyło na nas dużą presję. Pozostaliśmy jednak skoncentrowani do samego końca, co ostatecznie przyniosło nam czyste konto.

O tym, jak ważne jest zachowanie czystego konta w meczu...

To zawsze ważne dla defensora. To niezależne od tego, czy z tyłu gramy trójką czy piątką obrońców. Zawsze bronimy całą drużyną i pomagamy sobie nawzajem. Dla każdego to prostsze, gdy na murawie pracujemy wspólnie, a w ataku posiadamy dostateczną jakość, by stworzyć sobie sytuacje podbramkowe. Musimy zachować ten styl gry i pokazać to samo w nadchodzących pojedynkach.