Koscielny szczerze o swojej rehabilitacji

14.12.2018, 00:30, MVTI 12 komentarzy

Laurent Koscielny zagrał wczoraj pierwsze spotkanie w barwach Arsenalu od czasów, gdy nabawił się kontuzji Achillesa w majowym starciu przeciwko Atletico Madryt. Kapitan The Gunners pauzował przez 225 dni, przez co stracił między innymi możliwość pojechania na mistrzostwa świata ze swoją reprezentacją. Francuz nie ukrywał radości, gdy ponownie wybiegł na boisko w trykocie z armatką na piersi.

- Wczorajszy dzień był dla mnie naprawdę istotny, ponieważ jest to koniec mojej rehabilitacji. Jestem bardzo szczęśliwy z faktu, iż ponownie znajduję się na boisku z drużyną oraz, że gram dla tego klubu. Droga, którą przeszedłem, była bardzo emocjonalna. Doznałem kontuzji w maju bieżącego roku, a aktualnie mamy grudzień. W mojej głowie pojawiają się różne wydarzenia, które przeżyłem podczas tego okresu.

- Poznałem wiele osób, które pomogły mi przejść przez ten ciężki czas i jestem ukontentowany, że trafiłem właśnie na nich. Podczas całej rehabilitacji miałem kilka momentów, które okazywały się być trudne, ale aktualnie jestem spokojny oraz skupiony na tym, co będzie w przyszłości. Mogę śmiało powiedzieć, że z moim ciałem jest wszystko w porządku.

- Jestem z siebie dumny. To niełatwe, gdy jest się tak ciężko kontuzjowanym, ponieważ w czasie rehabilitacji musisz uczyć się wszystkiego od początku - w jaki sposób normalnie chodzić, poruszać się po schodach. Przyznam, że na początku było to bardzo trudne, ponieważ wyglądasz tak, jakbyś nigdy miał nie wrócić na boisko.

- Pracowałem jednakże ze świetnymi osobami i każdego dnia dawałem z siebie sto procent, by znowu zagrać z armatką na piersi. W momencie, gdy zacząłem trenować, wszyscy motywowali mnie do ciężkiej pracy. To świetne, ponieważ mam ten czynnik we krwi. Starałem się, jak mogłem i aktualnie widzę rezultaty, na które codziennie pracowałem przez ostatnie siedem miesięcy. Był to niełatwy okres, ale podczas trudnych chwil poznajesz siebie i ludzi, którzy cię otaczają. Moja rehabilitacja jest zakończona - uśmiech znowu pojawił się u mnie na twarzy i cieszę się, że jestem gotowy do gry. Sezon rozpoczyna się dla mnie w tym momencie.