Król powrócił i wciąż ma się dobrze! Arsenal 1-0 Leeds.
09.01.2012, 21:37, Sebastian Czarnecki 1784 komentarzy
Nikt nie wyobrażał sobie piękniejszego scenariusza, jak decydujące trafienie Króla Highbury w jego powrocie do Arsenalu. Thierry Henry zaliczył dzisiaj pierwszy występ w nowych-starych barwach i potrzebował jedynie dziesięciu minut, by pokazać kibicom to, czym zachwycał przez osiem lat reprezentowania trykotu z armatą na piesi - genialną bramkę, która przesądziła o końcowym wyniku i zagwarantowała Kanonierom awans do kolejnej rundy. Fantastyczny moment dla wszystkich zawodników Arsenalu, kibiców, no i oczywiście dla samego Thierry'ego. Końcowy wynik: 1-0 dla gospodarzy.
Oto wyjściowe jedenastki obu zespołów:
Arsenal: Szczęsny, Coquelin, Koscielny, Squillaci, Miquel, Song, Arteta (c), Ramsey, Oxlade-Chamberlain, Arshavin, Chamakh.
Leeds: Lonergan, Thompson, Lees, O'Dea, White, Townsend, Clayton, Vayrynen, Pugh, Nunez, Becchio
Już w czwartej minucie Kanonierzy stworzyli sobie dogodną sytuację do objęcia prowadzenia. Marouane Chamakh dobrze dostrzegł lepiej ustawionego Andrieja Arszawina i natychmiastowo oddał mu piłkę. Rosjanin oddał soczysty strzał z okolicy szesnastego metra, ale zabrakło mu kilku centymetrów.
Pomimo tej jednej sytuacji, sam mecz od pierwszych minut był bardzo spokojny. Od samego początku inicjatywę przejęli gospodarze i powoli wyprowadzali piłkę, stopniowo stwarzając coraz większe zagrożenie. Nasilające się ataki Kanonierów nie przyniosły jednak żadnego pożytku.
W 15. minucie zawodnicy Arsenalu byli bliscy zdobycia bramki ze stałego fragmentu gry, kiedy to z rzutu wolnego centrował Mikel Arteta, Najwyżej ze wszystkich wyskoczył Sebastien Squillaci, który oddał mocno strzał głową obok bramki Leeds.
Ataki Arsenalu wciąż trwały. W 21. minucie bliski umieszczenia piłki w bramce był Ramsey, którego strzał - wypracowany świetną solową akcją Arszawina - odbił się od jednego z obrońców i wyszedł na rzut rożny. Minutę później szansę na wpisanie się na listę strzelców miał Arteta. Hiszpan przyzwyczaił nas już do mocnych i odważnych prób zaskoczenia bramkarza rywali z dystansu i zdecydował się na ten sam ruch. Tym razem zabrakło odrobiny precyzji.
Defensywa Arsenalu kolejny raz doznała poważnego osłabienia. Tym razem kontuzji nabawił się Francis Coquelin, który nie był w stanie dokończyć spotkania, więc opuścił murawę Emirates Stadium. Jego miejsce zajął młody Nico Yennaris.
Do końca pierwszej połowy nie wydarzyło się już nic, co mogłoby przykuć naszą czujną uwagę. Po mocnym początku Kanonierzy mocno spuścili z tonu i nie stwarzali już takiego zagrożenia, jak w pierwszych dwudziestu minutach meczu. Trzeba jednak przyznać, że drużyna gości nie miała za wiele do powiedzenia i nie potrafiła nawiązać równorzędnej walki.
Druga odsłona meczu zaczęła się od mocnego ataku ze strony The Gunners. Już w 46. minucie odważnie huknął Chamberlain, lecz nie zdołał umieścić piłki w bramce rywala.
W 51. minucie solowym rajdem popisał się Ignasi Miquel, co mogło wydawać się odrobinę dziwne. Hiszpan mógł dogrywać do lepiej ustawionego Ramseya, jednak zdecydował się na nieco ryzykowniejszy wariant, czyli przerzucenie futbolówki na drugie skrzydło, gdzie czekał Arszawin. O dziwo, zagranie te było bardzo precyzyjne, czego nie można już powiedzieć o strzale Rosjanina.
Cztery minuty później świetnym refleksem popisał się Lorengan, który w świetnym stylu zatrzymał precyzyjne uderzenie Artety po długim słupku.
POWRÓT KRÓLA STAŁ SIĘ FAKTEM! W 68. minucie za Marouane'a Chamakha na boisku pojawił się wielki, niepowtarzalny, niesamowity i legendarny Thierry Henry, który doczekał się pomnika przed Emirates Stadium. Nikt nie brał pod uwagę innej możliwości, jak powitanie króla Highbury owacjami na stojąco. Innym zawodnikiem, który wszedł na boisko był Theo Walcott, który zastąpił Oxlade-Chamberlaina.
Król powrócił i ma się dobrze! Podczas gdy nie wszyscy brali wypożyczenie Henry'ego za poważne wzmocnienie, ten odwdzięczył się trafieniem w swoim pierwszym występie po powrocie do Arsenalu. Na bramkę potrzebował jedynie dziesięciu minut, a uczynił to dzięki dobremu podaniu od Songa. Świetne trafienie wielkiego piłkarza. Czapki z głów, Thierry!
W 83. minucie szansę na podwyższenie wyniku zmarnował bardzo aktywny dziś Arszawin. Niestety piłka nie leżała mu dzisiaj dobrze na nodze, przez co kolejny raz zmarnował dobrą okazję.
W 89. minucie Kanonierzy mogli mocno się zdziwić, kiedy do strzału doszedł Mikael Forssell. Gdyby Finowi udało się skierować futbolówkę do bramki Szczęsnego, prawdopodobnie czekałby nas powtórkowy mecz. Polski golkiper stanął jednak na wysokości zadania i w świetnym stylu sparował mknącą w jego kierunku piłkę.
Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie, a The Gunners mogą już śmiało przygotowywać się do kolejnego spotkania. Wielki moment dla Arsenalu - Król powrócił na Emirates Stadium i od razu zagwarantował swojej ukochanej drużynie miejsce w kolejnej rundzie Pucharu Anglii. Wielki powrót wspaniałego piłkarza i cudownego człowieka. Jeszcze raz: Czapki z głów, Thierry!
źrodło: własne
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
A tak btw, ponoć podpisaliśmy kontrakt z Suarezem. Ma przyjść w lecie.
bmwz5
Dopiero wrocilem i nie mam zamiaru sprawdzac ten wieczorny spam ,ktory sie pewnie jeszcze nie skonczyl.
Wiedziałem, że sie na nim nie zawiode
@Ars3n
To już parę dni temu tutaj było : d
heh. Gdy wlasnie wrocilem powchodzilem na wszystkie te rozne portale 'smieszne'.
i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/2012/01/e1d3907dc802df9c182ee35591f103cb.jpg?1326145866
@AOC Dobrze, że wytłumaczyłeś bo nie wiedziałem czy gratulować czy... :P
@mskafc
Like it! :D
No graty ze udało Ci sie zaliczyc, ale jeszcze pewnie egzamin przed Tobą(?) :] sesja...
a4.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/s720x720/381334_329920817030193_234380166584259_1122617_1919688259_n.jpg
:D
analiza matematyczna:) a co myslales. Ja nie z tych
gwizdek24.se.pl/pilka-nozna/premier-league/arsenal-leeds-thierry-henry-zart-ze-zostalem-bohaterem-meczu_221525.html
heh skromniacha ten nasz Heniek:)
Co proszę ?
Zaliczylem anala! Jupi!
No własnie ciekawe czy kontuzje podziałaja jakos na te transfery
Witam.
Zacznę może od tego, że jestem kibicem Realu, więc całkiem odmienna polityka etc. ale nie istotne, jestem też fanem globalnego futbolu i dlatego postanowiłem Wam kibicom Arsenalu pogratulować wczorajszego wieczoru.
Na szczęście mam możliwość oglądania co tydzień Arsenal jak i inne czołowe drużyny BPL jak i kiedyś, za czasów Bergampa i Highbury dlatego też przyznam się, że oglądałem ten mecz tym razem tylko i wyłącznie ze względu na Francuza i gdy strzelił bramkę to przyznam nieskromnie, że moje patrzałki pokryły się wodą, bo przyszły do głowy obrazy ze starą gwardią : Henry, Raul, Del Piero, Bergkamp, Beckham, Seaman i wielu wielu innych którym kariery albo się pokończyły albo rozeszli się ze swoimi klubami w których byli ubóstwiani.
Wy macie to szczęście, że przez najbliższe 2 m-ce będziecie mogli dzięki - mam nadzieję bramkom T.H wspominać tamte czasy i z uśmiechem na mordce oglądać mecze Arsenalu [ oczywiście nie ukrywam, też na tym skorzystam tak jak w/w :) ]
Jako kibic postronny, miałem zawsze za złe Wengerowi, że sprowadza młodych graczy - bo niestety brakuje tej drużynie doświadczenia i przez to niestety nic nie wygrywacie, ale mimo to drużyna ma potencjał i jestem przekonany, że jeszcze niejednokrotnie Arsenal w najbliższych latach zamiesza w Europejskiej piłce i szczerze Wam tego życzę choćby przez sentyment do Starej Gwardii z Highbury. Bo mimo, że starzy już piłkarze są przez wielu zapomnieni [ bo grają w niższych ligach pod względem oglądalność etc. ] i pakujemy ich na strych to jednak gdzieś 1 piłkarz potrafi przywrócić tamte wspomnienia w moim przypadku z Ery Galaktycznych i Arsenalu który łoił tyłem Madrytowi i ten Henry który tego dokonał hehe:)
Odnośnie piłkarza Roku wg. fifa, cóż, nagroda ta jest nagrodą indywidualną, a nie zespołową, dlatego też uważam, że tej nagrody Messi otrzymać nie powinien, ale to tylko moje skromne zdanie do tego dochodzą te wszelakie cudawianki z FIFĄ - pamiętne mecze z Chelsea czy właśnie Waszym Arsenalem, wszystko ładnie przedstawiają co tam jest grane.
Brak RVP w 11 roku jest dla mnie sporym szokiem, Rooney który grał przeciętnie dostał tą "posadkę" za wyrobione już nazwisko, a ten który harował nie został nagrodzony. Być może jest tu pewna zależność, Neymar bramka roku - fail, Rooney bramka roku - jak najbardziej, a że i tam były cuda i dziwy to został dołączony do 11 roku i niestety Holenderski napastnik mówiąc dość kolokwialnie, nie załapał się...
Gratuluje Wam raz jeszcze wczorajszego wieczoru i życzę takich jak najwięcej... nawet kosztem Madrytu, ale tylko pod 1 względem - jeśli Henry Nas wyeliminuje hehe po pięknym spektaklu w np. Finale Ligi Mistrzów, bo T.H należy się ten puchar zdobyty z macierzystym klubem, a nie... z Barceloną, to są dwie odmienne planety:)
Pozdrawiam i życzę Wam sukcesów w Lidze i upragnionego pucharu oraz gwarancji emocji - tego też chce ja, głównie za sprawą Latającego Holendra i Francuza na szpicy:)
Czyli w tym okienku pewnie za dużo nie zwojujemy... W sumie mozna sie bylo tego spodziewac, ale pozytywne zaskoczenie zawsze mile widziane.
Jak wszyscy wiemy Thierry powrócił na stare śmieci i wczoraj zaliczył wymarzony debiut, w którym strzelił swoją pierwszą, przepraszam 227 bramkę dla Kanonierów. Próbkę jego klasy widzieliśmy wczoraj, pomimo że grał tylko 25min. Jednak aby pokazać i przybliżyć Wam obecną grę legendarnego Francuza zapraszam do obejrzenia komplikacji ostatniego 2011 roku.
Każdy oczywiście wie jak Titi grał za czasów pierwszego pobytu w północnym Londynie, jednak wraz z wiekiem gra opierającego się głównie na szybkości, wykończeniu i technice napastnika musiała ulec minimalnym zmianom.
Filmik zaczyna się od krótkiego, około 30 sekundowego sentymentalnego wstępu z gry Henry'ego z Arsenalu, następnie ukazana jest jego gra dla Red Bulla New York z ostatniego roku. Ostatnia część filmiku poświęcona jest tylko Emirates Cup i szczerze powiedziawszy wydaje mi się że to najlepsza część z tej komplikacji.
Zapraszam do oglądania, oceniania i komentowania. Wideo jest w jakości HD.
youtube.com/watch?v=TVHsNJyX00E&list=UUGk679ZR7nYMxK80igpxMwA&index=1&feature=plcp
Wygląda to wszystko dosyć rzetelnie i logicznie, ale na 100% pewnie dowiemy się dopiero w lipcu.
ten facet od Suareza moze miec racje...
Arsenal23
To samo wczoraj pisalem (pełen skład, mistrzostwo). Tylko z kims tam sie musialem klocic;p ale dla mnei to pewne.
po wczorajszej fecie juz mozna podejsc w miare normalnie.
ten mecz niestety pokazal jakim taktykiem jest wenger. fakt ze musielismy grac 2 skladem troche go tlumaczy, ale nawet jak gramy 1 jedenastka czesto wyglada to podobnie.
przyjechala do nas ekipa, ktora nawet nie probuje strzelic bramki, ale nasi sa ustwieni tak jakby bali sie ruszyc wiekszymi silami do przodu. czesto klepalismy pilke dluzszy czas, a w granicach ich pola karnego byl tylko szaman. szkoda tego typka, bo teraz kompletnie nie paduje juz do koncepcji arsenalu. ciezko oceniac w takim meczu pilkarzy . obroncy nie mieli kompletnie nic do roboty ( i dzieki bogu) mowienie ze w tym meczu ss zagral dobrze to jakis zart chyba. 85 minut nic nie musial robic, a jak tylko pilka znajdowala sie obok niego to czuc bylo nerwowosc, a jego piekne podanie do napastnika z 1 polowy , przy innym rywalu moglo skonczyc sie tragicznie.
yennaris i miquel to jeszcze dzieciaki, ale w takich meczach mozna ich wystawiac ( chociaz lepiej w 2 polowie )
jak oceniac pomocnikow , jak w przodzie biegaja chlopaki , ktorzy bez pilki graja niesamowicie zle. szamak jak wyzej, rusek bez pilki przy nodze kompletnie nie biega, a jak juz chce sie wystawic to jego zbieganie jest co najwyzej przecietne, aoc jeszcze troche nieogarniety. gdyby gra z przodu bez pilki bylaby w porzadku , to ramsey song i arteta mieliby o wiele wiecej asyst. ( no jeszcze wykonczenie)
henry zrobil to o co sie prosilo przez cala piewrsza polowe i wlasnie takich zawodnikow z przodu potrzebujemy.
Tylko szkoda Parka, Wenger mu nie da nic pograć a technike ma świetną co pokazuje w reprezentacji.
Ten facet który zaczął historię z Suarezem poinformował, że podpisaliśmy wstępną umowę i Argentyńczyk dołączy do nas latem.
pasiondemultitudes.weebly.com/1/post/2012/01/closed-matter.html
Gdyby nie kontuzje to walczylibyśmy pewnie teraz o mistrzostwo -.-
ale / 2 :)
Gigi>>> Wiadomo ale ale dość często zdarzyło im się trafić ... :P
Powtórze pytanie ;d ma ktoś może zdjęcie z wczorajszego meczu rozmiar 1600x1200 ?
@bobslej
Nawet L'equipe plotkuje w sezonie ogórkowym.
AOC mysle ze ma lepszy przeglad pola. Wgl moim prywatnym zdaniem jest wiekszym talentem. To subiektywna ocena oczywiscie. A Theo jest jeźdźcem bez głowy - z przebłyskami i dlatego trzeba go wpuszczac tylko na czas tych przebłysków : P
W lequipe piszą że Cissokho może do nas trafić za 10 mln. Biorąc pod uwagę że to bardzo poważne źródło można zacząć się jarać :P
lequipe.fr/Allos-v2/Allo_TRANSFERT.html
Witam, kolejny spam z mojej strony :) futbolpomojemu.blogspot.com/2012/01/10-minut.html
Nowy wpis na moim blogu, tym razem, a jakżeby inaczej, o wczorajszym meczu i powrocie Henryka :)
No patrz. Zapomniałem.
Arsenal23, czemu wsadzasz SSa? Djourou wraca.
Ja tam mam nadzieje że ze Swansea zagramy tak:
Szczesny
Koscielny-Mertesacker-SS*-Miquel
----------Song--------------
Walcott-Rosicky-Benayoun
-----Henry-------------------
---------------Rvp------------
*- Kurrrrr.
A wiadomo kiedy Sagna wraca?
Aż się boję jakim składem na MU wyjdziemy...
Oby tylko był już Vermalen!
Jak dla mnie moglibyśmy zagrać i z AOC i Theo. Chambo jest obunożny, może grać na lewej. Arszawin mnie nie przekonuje, ma wizję, ale końcowy strzał czy podanie są strasznie słabe i nie sądzę by się już obudził. AOC lepiej strzela, ma dokładniejsze wrzutki ogólnie 'more sharp'.
to zalezy przez jaki pryzmat oceniac Walcott, ostatnie 3 mecze faktycznie gra zle, natomiast w serii wygranych AFC byl OK. spokojnie Kot sie ogarnie...a i AOC sie jeszcze nagra, natomiast AOC sprawia wrazeni,z e momentami nie wie co sie dzieje, jego musi ktos ciagle asekurowac...
King is back.
ma ktoś zdjęcie z meczu Henryego 1600x1200 przynajmniej? robię tapete a zdjęcia brak ;d
_Dennis_Bergkamp
No mozliwe. A uwazasz ze Theo jest bardziej ogarniety..?;). Bo jesli ogladamy te same mecze to chyba obaj widzimy, ze chocby dryblingo wychodza AOC o polowe czesniej niz Theo...
zeby AOC mogl probowac grac w powaznych meczach musi wrocic Sagna...imo jednak jst nadal za malo ogarniety z tym co si dzieje na boisku...
Swoją drogą, to nie był debiut Yennarisa. Grał z Boltonem w CC.
KanonierChris, nie mam personalnych zarzutów do bocznych obrońców, bo jestem świadom kto tam grał. Miquel to środkowy, mało dynamiczny. Miał jedną sytuację, ale to był jakiś bieg kompletnie poza pozycją. Takich akcji bokiem, z wrzutką (czy z samym ściągnięciem obrońców) w ogóle nie było. Yennaris siedział z tyłu, bo wiadomo kto to jest i jeszcze z ławki. Problem w tym, że nie mamy bocznych z prawdziwego zdarzenia. Czekam z niecierpliwością na Baca, powinno to wtedy lepiej wyglądać, chociaż na prawej.
@creatiVe4
Wenger tak łatwo nie posadzi Theo za AOC, chociaż tez bym był za taką opcją. Ale dobrze bedzie, jak chociaż Alex zacznie wchodzić z ławki w nastepnych meczach za Theo. Walcott poczuje sie zagrożony i moze zacznie sie bardziej starac.
Topek@
Zgodzę się z Tobą, zabrakło nam pomysłu w ofensywie ale było kilka ciekawych koncepcji których nikt nie potrafił jednak wykończyć.
Ale nasi młodzi boczni obrońcy spisali się bardzo dobrze, Miquel starał się grać z przodu, kilka razy poklepał i raz miał dobrą sytuacje w polu karnym gdyby nie ubiegł go obrońca, a Yennaris jak na jego debiut na ES zagrał bardzo pewnie w obronie, i fakt, że za dużo się do przodu nie podłączał ale w końcu to jego pierwszy mecz o stawkę.
Emocje trochę opadły więc można coś napisać o wczorajszym meczu, a w zasadzie o tym, co było przed wejściem Henry'ego, bo później była magia.
Niestety gra nie porywała i mieliśmy obraz naszej słabej rezerwy (a i nie tylko). Obrony nie ma co specjalnie komentować, bo Leeds się murowało i chciało doprowadzić do rewanżu. Liczy się ofensywa, a tutaj było słabo. Song raczej z tyłu, chciał ubezpieczać młokosów na bokach obrony, co było jak najbardziej wskazane. Arteta na swoim poziomie, czyli cofnięty, pewniak do przytrzymania piłki. Natomiast w najbardziej wysuniętej czwórce brakowało prawdziwej jakości. Ramsey miał różne momenty, potrafił podać do przeciwnika na własnej połowie (notorycznie od tego zaczyna mecze), czy przestrzeliwać wszystkie okazje na gola, ale też zagrał kilka dobrych otwierających podań. Kończyć jednak nie miał kto. Arszawin robił dużo szumu, nieźle podawał, coś tam dryblował, ale końcowy produkt mizerny. To samo AOC, kilka tricków, niezłych podań, ale zabrakło 'kropki nad i'. No i oczywiście nie-napastnik Chamakh, którego nigdy nie ma w polu karnym, a jak jest, to stosuje metodę 'piłka parzy'. Nawet z metra nie strzelił (wątpię by był przed uderzeniem świadom spalonego). Nie można opierać ataku na kimś takim. Do tego kompletny brak bocznych obrońców w ofensywie, a przy murarce jest to kluczowe. Miquel tylko klepał cofnięty, Yennaris wystraszony.
Oblicze gry zmienił Henry i pokazał o co w tym chodzi. Świetne wyjście na pozycję, dobre przyjęcie, precyzyjny strzał. U niego wygląda to łatwo, ale jest właśnie prawdziwa klasa, której tak często nam brakuje.
źle to ująłem. Nowej historii albo jej ważnej części.
@janek_4
Wczoraj pisząc po meczu z kumplem (kibicem MU) który cieszył się z powrotu Titiego (zawsze wspominamy te mecze Vieira vs Kean itp) ująłem to identycznie. Ta radość była nie do opisania, byliśmy świadkami powstawania historii tego klubu jak i całej piłki nożnej:)
ułożenie nogi przy strzale Henry'ego a Arshavina to niebo a ziemia :)
Fajnie się Alex pokazał. Mam nadzieję, że teraz gdy nie ma Gervinho będzie często zasiadał na ławce a może kto wie, posadzi theo bo gra taka padake że szok, a wydaje się ze Arshavin wraca