Lampard wierzy w mistrzostwo

24.03.2008, 20:12, Afc 16 komentarzy

Po tym, jak Chelsea ograła Arsenal 2:1 na własnym stadionie po dramatycznej walce, Frank Lampard ostrzegł Manchester United, że wyścig po fotel lidera jeszcze się nie skończył.

Gdy Bakary Sagna zdobył dla Arsenalu gola z rzutu rożnego, wydawało się, że ambicje Chelsea zostały zabite i pogrzebane. Jednak drużyna Wengera nie doceniła determinacji Didiera Drogby.

Napastnik z Wybrzeża Kości Słoniowej w ciągu ośmiu minut zdołał odmienić losy spotkania. Zdobył dwa gole i tym samem sprawił, że Chelsea wskoczyła na drugą lokatę. The Blues mają pięć punktów straty do lidera, którym jest Manchester United.

Zespół Fergusona także będzie musiał zmierzyć się z Chelsea na Stamford Bridge, które już od ponad trzech lat ma status niezdobytego.

"United muszą do nas przyjechać, więc musimy postarać się wygrać wszystkie swoje mecze. A jeśli zdołamy ich pokonać, a oni jeszcze gdzieś zgubią punkty, to ciągle jest dla nas szansa. To proste." - powiedział Lampard.

"Wyścig po mistrzostwo jeszcze trwa. United zdają sobie sprawę z tego, że my o tym wiemy. Ważne jest to, żebyśmy przed konfrontacją z United wygrali wszystkie swoje mecze."

"Zwycięstwo z Arsenalem było bardzo ważne. Przegrywaliśmy 1:0, a porażka właściwie wykluczała nas z walki o mistrzostwo. Wiedzieliśmy to."

"To dlatego podczas tego meczu 'gryźliśmy ziemię'. Duch chłopaków, szczególnie wtedy, gdy przegrywaliśmy, był fantastyczny."

Po powrocie z Pucharu Narodów Afryki, Drogba nie mógł odnaleźć swojej dawnej formy. Jednak po tym, jak zdobył jednego gola w meczu przeciwko Tottenhamowi i dwa przeciwko Arsenalowi, Lampard twierdzi, że Drogba wraca do swojej starej, świetnej dyspozycji. Frank skomentował także śpiewy kibiców, którzy po zmianie Ballacka i Claude'a Makelele zaczęli śpiewać: "Nie wiesz co robisz", po czym skandowali imię i nazwisko poprzednika Granta - Jose Mourinho.

"Kibice są bardzo uczuciowy i śpiewali to, co czuli."

"Jednak rezerwowi spisali się bardzo dobrze, udało sie nam wygrać ten mecz. Drążenie tego jest bezsensowne."

"Słyszeliśmy te śpiewy, ale się nimi nie przejmowaliśmy, bo są dla nas mało ważne. Najważniejsze jest to, co dzieje się na polu gry."