Lehmann uparcie wierzy w swoją szansę

05.02.2008, 14:47, Robert Ruciński 10 komentarzy

Jens Lehmann przyznaje, iż „w dalszym ciągu jest szansa”, aby to on został pierwszym bramkarzem Arsenalu i uciszył tym samym niewierzących w niego Niemców.

Dwa lata temu, po tym jak karierę w reprezentacji kończył Oliver Kahn, Lehmann wykorzystał swoją szansę, aby zostać bramkarzem nr 1 na rozgrywanych w 2006 roku Mistrzostwach Świata, który odbyły się w Niemczech. Wtedy nikt nie spodziewał się, że kariera Kanoniera tak szybko „zaliczy” gwałtowny spadek.

Jednak reputacja trzydziestoośmiolatka daje mu dobrą pozycję przed zbliżającym się turniejem Euro 2008. Bramkarz Hannoveru 96 Robert Enke jest zbyt dużym ryzykiem z powodu braku doświadczenia, a Timo Hildebrand walczy o miejsce w składzie Valencii.

Manuel Almunia jest obecnie w znakomitej formie, co spowodowało, że Jens Lehmann musiał usiąść na ławce rezerwowych na większość sezonu. Co więcej zamieszanie wokół transferu Niemca a także nieprzychylne artykuły w prasie obniżyły autorytet bramkarza w jego ojczyźnie.

Odchodzący na emeryturę Kahn wypowiedział się na temat sytuacji Lehmanna:

- W przeszłości byłoby nie do pomyślenia, żeby pierwszy bramkarz reprezentacji Niemiec był tym drugim w swoim klubie. Jest to problem, o którym Jens wie. Jest to bardzo niebezpieczne.

Ograniczone możliwości

Lehmann dostał szansę gry przez 90 minut w ligowym meczu z Manchesterem City ponieważ wcześniej urazu nabawił się Almunia. Udało mu się powstrzymać Dariusa Vasella w drugiej połowie, podczas gdy w pierwszej odsłonie meczu puścił bramkę z powodu błędów obrony. Gola strzelił Gelson Fernandes.

Arsenal wygrał 3-1 przerywając drużynie City w tym sezonie serię meczów bez porażki na własnym boisku. Po potencjalnych ofertach z klubów Bundesligi, wśród których była oferta od wcześniejszego klubu Lehmanna – Borussi Dortmund, i nie podpisaniu przez niemieckiego bramkarza z żadnym z nich nawet wstępnej umowy, Niemiec może czuć się „zdołowany”.

Doświadczony zawodnik jest dalej pewny siebie i odrzuca możliwość, aby tylko Almunia pomógł Kanonierom w zdobyciu tytułu.

- Lubię klub, podoba mi się jak gramy, kocham kibiców i drużynę. Czuję, że wciąż mogę coś zdobyć z Arsenalem.

- Dlaczego miałbym się poddawać? Wciąż jest szansa, abym został znów numerem jeden. Na tym etapie sezonu presja cały czas się zwiększa i wiem, że doświadczenie będzie później bardzo ważne.

Wsparcie

Rodacy Lehmanna pocieszają Niemca, przed tym jak bramkarz oczekuje na swój 52 występ w reprezentacji.

Trener Joachim Löw powiedział:

- Mimo że, nie gra regularnie w Arsenalu, w drużynie narodowej spisuje się dobrze.

Kapitan reprezentacji Michael Ballack także go wspiera:

- Myślę, iż Jens jest obecnie najlepszym golkiperem jakiego posiadamy. Wiem, że on liczy na wyjazd na Euro 2008.

Cokolwiek się stanie, cała uwaga będzie skupiona na Lehmannie jako na tym, który powinien mieć okazję do gry w meczach przeciwko Polsce, Chorwacji i Austrii podczas austriacko – szwajcarskich finałów Mistrzostw Europy. Niemieccy kibice mają nadzieję, iż będzie on gotowy podjąć to wyzwanie.