Luty - Przeżyjmy to jeszcze raz!
27.02.2008, 23:35, Freelover 23 komentarzy
Let me take you on a trip / Around the world and back / And we won't need a map, believe me...
,,World In My Eyes" z płyty ,,Violator" (1990)
Za nami kolejny miesiąc kanonizacji Premier League i Europy. Były to dość dziwne cztery tygodnie dla podopiecznych czeskiego szkoleniowca The Gunners (w tym miejscu puszczam oko do wtajemniczonych). Aż się ciśnie na klawiaturę: kwiecień-plecień bo przeplata, po zwycięstwie punktów strata. No ale to nie kwiecień przecież, tylko luty bodajże... Co więc wpłynęło na dość nierówny miesiąc w wykonaniu piłkarzy prowadzonych przez rodaka Jożina z Bażin? Co wydarzyło się godnego odnotowania? Spróbuję Wam to streścić na łamach poniższych akapitów, oczywiście jak zwykle w mocno absurdalnej formie. Wszystkie podtytuły są cytatami z utworów brytyjskiej - nomen-omen - grupy Depeche Mode, z której - numa-numa je - pochodzi mój nick.
I've got to get to you first / Before they do / It's just a question of time / Before they lay their hands on you / And make you just like the rest / I've got to get to you first.
It's just a question of time...
,,A Question of Time" z płyty ,,Black Celebration" (1986)
Luty (tak, na pewno luty, już sprawdziłem) zaczął się od lekkiego kopniaka. Micah Richards, zbierający znakomite recenzje nastolatek z Męczesteru, kategorycznie wykluczył możliwość przeprowadzki na Emiraty. Ale przecież wieee(...)eeelu już tak kategorycznie wykluczało, a jak przyszło do konkretów to krzyczeli: ,,bierz mnie!", jak nieśmiała panienka na wydaniu. Wenger jest prawdziwym mistrzem w podrywaniu takich niezdecydowanych ,,panienek", które zachowują się jakby chciały a nie mogły. Chcą, i mogą, ale się boją. Lukratywny kontrakt podstawiony pod nos takiej damulki, i sakramentalne ,,tak" zagwarantowane. Chociaż, z drugiej strony, Micah niedawno podpisał jakiś tam rekordowy kontrakt. Nie pamiętam dokładnie o co kaman, bo wyczytałem to w jakimś ,,Super Pospiesznym" czy innym ,,Dwutygodniku kominiarza", więc za wiarygodność tej plotki nie poświadczę przed sądem.
I've told myself so many times before / But this time I think I mean it for sure
,,Leave in Silence" z płyty ,,A Broken Frame" (1982)
Niezwykle gadatliwy był w pierwszych dniach drugiego miesiąca roku mający francuskie korzenie Arsene Wenger. Urodzony bodajże w Pradze szkoleniowiec Kanonierów mówił o Beckhamie - że dostanie szansę na wypicie reprezentacyjnej setki. O Cristiano Ronaldo - że był o krok od podpisania umowy z nim, ale Ferguson okazał się bardziej przebiegły bo zagwarantował Portugalczykowi klauzulę w kontrakcie, gwarantującą piłkarzowi, że w szatni przed meczem ma mieć nieograniczony dostęp do pianki do włosów i tuszu do rzęs (może to jego urok, może to Mejbelin). O Flaminim - że chce, aby przedłużył umowę. O Katarzynie Cichopek - że ma ładne dołeczki jak się uśmiecha. O Złotym Bucie - że wcale nie ułatwi drużynie w dojściu do tytułów. O Adebayorze - że jest najlepszy. O Fergusonie - że głupoty pieprzy. No dosłownie na każdy temat... Czeski film, chciałoby się rzec.
It's a competitive world / Everything counts in large amounts
,,Everything Counts" z ,,Construction Time Again" (1983)
Ale odstawmy na bok te pitolenie o Szopenie - pierwszy mecz na The Manchester City Stadion (czy coś w tym stylu), i wysoka, ładna dla oka wygrana - 3:1. Już na początku spotkania Adebayor pokazał światu kto tu jest Togijczykiem i otworzył wynik meczu. Po wymianie ciosów z obu stron, drugi raz na deski posłał gospodarzy Eduardo, który lutnął z przewrotki. Chwilę później ,,odlutnął" niejaki Gelson i było już tylko 2:1. W drugiej połowie The Gunners bardzo przekonywująco udawali, że kontrolują przebieg spotkania. Naiwni piłkarze Erikssona dali się nabrać i w końcówce pozwolili Adebayorowi na zdobycie swojej drugiej bramki, a według najnowszych badań ekspertów wynika, że 3:1 jest lepsze niż 2:1. Hehe, jak mawia Jacek Gmoch. A że punkty pogubili główni rywale, czyli MU, Chelsea i Derby County, powodów do tego gmochowego "hehe" mieliście w tym okresie dużo. Wenger, któremu buźka dalej się nie zamykała, wyraził po meczu swoje zadowolenie, odniósł się także do kwestii powrotu van Persiego do składu - Holender miał rzekomo wrócić na mecz z Milanem, ale to było takie bardziej czeskie gadanie.
Domination's the name of the game / In bed or in life / They're both just the same / Let's play master and servant / Come on, master and servant...
,,Master and Servant" z ,,Some Great Reward" (1984)
Się Quaresmą interesujecie podobno. Wiem, że interesuje się nim około trzydziestu innych klubów, wiem też, że nie zaczyna się zdania od ,,się", ale nie lubię brzmieć zbyt oficjalnie. Ale będę się starał się. Wenger jednak powinien przestać bujać w obłokach i lepiej zainwestować w jakiś porządny chlebak, bo Białorusina chce do pieca wrzucić Barcelona. Znowu podniosła się debata na temat liczby obcokrajowców w Premier League. Plotki głoszą, że Wengerowi grozi dożywocie bez możliwości ubiegania się o warunkowe zwolnienie przed upływem dwudziestu pięciu lat. Thierry'ego Henry'ego u siebie chętnie widziałby Kevin Kegan, menedżer Newcastle. Hehe. Kanonierzy muszą sobie radzić bez Francuza. A o tym, że nie tęsknią już za piłkarzem Barcy, przekonali się piłkarze Blackburn. Pierwsza bramka padła łupem Senderosa, drugą w ostatnich sekundach dołożył Adebayor i cóż, 2:0. A że w derbach Manchesteru lepsi okazali się chłopcy Erikssona, a i Chelsea nie poradziła sobie z Rivelpoolem, to znowu można było otworzyć lodówkę i sprawdzić czy szampan chłodzi się w odpowiednim tempie.
If it wasn't for you Don't know what I'd do Unpredictable like the sun And the rainfall
,,The Sun and The Rainfall" z ,,A Broken Frame" (1982)
Na smutne szczęście dla Was, kolejnej w swojej karierze poważnej kontuzji doznał jedyny prawdziwy następca Pelego, czyli Ronaldo. Szkoda tego piłkarza, mógł osiągnąć dwa razy niż osiągnął. Ferguson zapewnia na konferencjach prasowych, że Arsenal też zacznie gubić punkty. Bo co ma mówić, że już po ptokach? Ale trzeba przyznać, że miał trochę racji... Alarm! Barcelona chce Wam podprowadzić Wengera, złodziejaszki jedne... Jak już koniecznie chcą Czecha to niech sobie Nedveda sprowadzą, a nie... Według najnowszego rankingu najbogatszym klubem świata jest Real Madryt (w tym momencie autor tekstu zadziera nosa). Z drugiej strony - dobry Boże, gdyby takie rankingi przekładały się na wyniki na boisku... Idealnie odnosi się do tego staropolskie przysłowie: ,,Deszczyk pada, słońce świeci, czarownica masło kleci. Kleci, kleci, ukleciła, przyszła świnia, wywaliła". To znaczy... Prawdę mówiąc nie mam pojęcia jak to się odnosi do tematu, ale chodziło mi po głowie od rana i musiałem to gdzieś uwolnić, padło na Was, za co przepraszam. Ale przynajmniej dzięki temu mam pomysł na akapit z piosenki Depeche Mode. Przy okazji, polecam niedocenioną komedię ,,Hi-Way" autorstwa Mumio.
Let's have a black celebration / Black Celebration / Tonight / To celebrate the fact / That we've seen the back / Of another black day
,,Black Celebration" z ,,Black Celebration" (1986)
Niejaki Essam Al-Hadari znalazł się pod lupą Kanonierów. Tylko czy piłkarz z ojczyzny Tuttenhamona nie pasowałby bardziej do Tottenhamu? Kwestia sporna. O prosze. Dowiaduję się od Was, że mój Real Madryt chce kupić Lassanę Diarrę. No trochę powagi, już jeden Diarra miał być bohaterem Madrytu, nieodżałowany Fabio Capello powiedział nawet kilka dni po objęciu parzącego w pośladki fotela trenera Realu, że z (Mahamadou) Diarrą przegrałby bodajże nie więcej niż dwa mecze w sezonie. A dwie porażki to jakoś zaraz na starcie przyszły, z boskim Malijczykiem w składzie. A teraz co, drugi Diarra? Poza tym, nie każdy Cristiano to Ronaldo. ,,Nie wiem jak długo zostanę w Arsenalu" - powiedział Arsene Wenger, po czym... poległ na Old Waterloo 0:4. No przyznam, że takiego obrotu się nie spodziewałem. Fakt, że to nie rozgrywki ligowe tylko Puchar Anglii, niewiele tu zmienia. Fstyd i chańba! Czerwone Diabły upiekły tego dnia Arsenal żywym ogniem, a przecież Szatan siedział tego dnia na ławce, malując tipsy. Stało się, ale co, powinniście się w takiej chwili odwrócić plecami do Kanonierów i stracić zaufanie do prowadzącego ich sympatycznego Czecha? No ne, na pewno ne.
Lots of surprises in store / This isn't a party / It's a whole lot more
,,More than a party" z ,,Construction Time Again" (1983)
Karim Benzema odrzucił rzekomo ofertę z Old Trafford, ale możecie mi wierzyć, nie jesteście jedynymi, którzy się z tego cieszą. Za marzenia nie karają... Nie było czasu na płakanie w fartuch po ostatniej klęsce, bo wielkimi krokami zbliżał się kolejny wielki spektakl z Milanem, ale nie Barosem tylko AC. Bo sam Baros by z Arsenalem nie zremisował 0:0, a AC dał radę. Kanonierzy przeważali, ale nie udało się tego przełożyć na bramki. Mimo wszystko ten wynik jest nieco bardziej korzystny dla The Gunners, bo w rewanżu Milan będzie musiał koniecznie wygrać, żeby awansować. A przecież kto wie lepiej od Was, jak ciężko jest pokonać grający w pełnym składzie i zmotywowany Arsenal... Trafiła kosa na kamień, na pewno wynik tego dwumeczu jest największą niewiadomą spośród wszystkich pojedynków Champions League.
Just give me a reason, some kind of sign / I'll need a miracle to help me this time
,,Nothing's Impossible" z "Playing the Angel" (2006)
AC Milan, który po odejściu Szewczenki ma notoryczne problemy ze skutecznością swoich napatników, chce kupić Adebayora. Tu znowu wpadałoby zacytować polskiego futbolowego eksperta ze szlachetnie wysuniętą szczęką, ale się wstrzymam. Mecz z Birmingham. Miał być pocieszeniem po ostatnich niepowodzeniach, a zmienił się w istny koszmar, i to już na samym początku, kiedy to Taylor wjechał w nogę Eduardo jak nóż w masło. Tu nawet nie będę się silił na jakieś poczucie humoru, bo to nie temat do żartów... Makabryczna kontuzja... Trzymam kciuki za jak najszybszą rehabilitację Chorwata, i choć wiem że to praktycznie wykluczone, życzę mu cudu w postaci zdrowia na Euro 2008. A jeśli się nie uda, to przed nim jeszcze na pewno nie jedno Euro. Wielka strata dla europejskiego futbolu. Na domiar złego, Kanonierzy stracili dwa punkty, remisując 2:2 po dwóch golach 18-letniego Walcotta. Ale to tego dnia zeszło na naprawdę daleki plan...
People are people / So why should it be / You and I should get along so awfully?
,,People are people" z ,,Some Great Reward" (1984)
Taylor przeprosił Eduardo, a Wenger przeprosił... Taylora, za to, że dzień wcześniej domagał się dla niego dożywotniej dyskwalifikacji. Tego domagali się również oburzeni sytuacją fani. Przecież Chorwatowi groziła nawet amputacja stopy! Całe szczęście, że nie doszło do takiej tragedii. Ta sytuacja skłania jednak do refleksji na temat przemijalności i ulotności - nie tylko życia, ale i szczęścia, kariery... Jeden ruch nogą mógł zrujnować Eduardo życie. Ale pogróżki pod adresem Taylora ze strony chorwackich kibiców to jednak gruba przesada i dowód na to, że do pełnej cywilizacji jeszcze światu daleko, skoro za krew domaga się krwi. Pożegnam się z Wami tylko pozornie niezwiązanym z tematem fragmentem utworu ,,Fly on the Windscreen" z repertuaru Depeche Mode:
Death is everywhere
There are flies on the windscreen
For a start
Reminding us
We could be torn apart
Tonight
Death is everywhere
There are lambs for the slaughter
Waiting to die
And I can sense
The hours slipping by
Tonight.
źrodło:Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Luty był udanym miesiącem dla AFC ale ta noga Eduardo!
właśnie coś sie w lutym działo mam nadzieje ze marzec miesiąc moich urodzin będzie w Arsenalu obfitować w zwycięstwa i awans do dalszej fazy LM !!!!! GO GO GUNNERS
trochę się działo przez ten miesiąc. były fajne momenty takie jak wygrana nad ManCity ale były i straszne jak kontuzja Eduardo
o prosze jaka niespodzianka :) A już sie bałem że te podtytuły będą zrozumiałe tylko dla mnie ;p
Artykuł przeczytałem z wielką przyjemnością. Tym bardziej że jako kibic Arsenalu jestem też wielkim fanem DEPECHE MODE.
Genialne innego komentarza dać tu nie moge:p
Tekst przeczytany przeze mnie jednym tchem :)
Świetny teks super się czytało
Świetn tekst Freelover podoba mi się twój styl. Fajnie humorystycznie podchodzisz do sprawy. A co do ogólnego podsumowania to fajnie, raczej te wszystkie najważniejsze sprawy w lutym są. Polecam do przeczytania- bo warto :D
swietne podsumowanie:D:D fajnie sie czyta :D:D
dla mnie bomba :) wyjątkowo chce pochwalić za powagę zachowana pod koniec. choć mogłeś zrobić z tego także niezły teatr to bardzo ładnie z Twojej strony ze sie powstrzymałeś :) pozostała, humorystyczna część także super ;)
Bardzo interesujący i humorystyczny, może ten luty nie był zbytnio łaskawy dla Arsenalu ale przynajmniej ten felieton trochę osłodził ten ciężki miesiąc
Hehe. Fajny felieton, napisany bardzo zabawnie i ciekawie :). Mam nadzieje, że conajmniej raz na miesiąc będziesz gościł na stronie, pisząc o minionym miesiącu :), ale oczywiście oby jak najwięcej felietonów w miesiący, dobrze się czyta i są przyjemne :)
czkeam na (nie)kontrolówke:P
Pozdrawiam
dobry tekst:) szkoda tylko ze miesiac nie za bardzo udany mam nadzieje ze nastepny bedzie lepszy:) przed nami bardzo wazny miesiac!
Perry: Trudno aby było więcej podsumowań miesiąca... Raz na miesiąc to w sam raz ;)
Według mnie w ostatnim czasie pozycja Dona na pierwszym miejscu felietonistów u nas może być zagrożona :) Kolejny świetny tekst Freelover.
Don - no ba :) jakby Mickiewicz żył w naszych czasach to by w KFC na zmywaku musiał na życie zarabiać ;p
Girl - z góry przepraszamy, ale jeszcze pare tekstów wspólnie niestety musimy napisać bo sie przy tym fajnie bawimy... a nie każdy tekst musi spełniać oczekiwania innych. Ale - nie wiem jak u Dona - u mnie jest tak że im bardziej sie staram tym bardziej sztucznie to wychodzi. Moim atutem jest improwizacja, wtedy to wygląda prawdziwiej
Fabregas19 - oj to niedobrze, to znaczy że nie robie postępów :)
bardzo dobry tekst mam nadzieję że będzie ich więcej
Bardzo dobry tekst:)Ale nie tak dobry jak "Grudzień przeżyjmy to jeszcze raz" tamten był powalający po prostu:)Najlepszy:)
Dobry tekst...
szkoda tych kontuzji :(
oby ten miesiąc był lepszy.....
Świetny Artykuł przez wielkie A (większego nie udało mi się uczynić;p)
Już gdzieś mówiłam, że wolę jak piszecie (tj. ty i Don padre) osobno. Świetny tekst.
a co z Roscikim na mecz z millanem?
No! Na tym moj komentarz powinien sie skonczyc, bo zostalem zaspokojony... (bez skojarzen mi tutaj). Jestem dymny, tfu! dumny z takiego partnera (nie)kontrolówek. :)