Martinez: Jestem zdruzgotany kontuzją Bernda

@metjuAFC: Martinez jest Argentyńczykiem. :D

Przed Hiszpanem szansa jakiej jeszcze nie miał. Zobaczymy jak się sprawdzi. Oby podołał wyzwaniu.

Dla mnie Martinez jest mocno średnim bramkarzem, więc tym bardziej, aż strach myśleć jaki dadzą popis do spółki z naszą tfu! "obroną". Po wczorajszym jest mi już wszystko jedno gdzie Arsenal skończy. Mam serdecznie dość przejmowania się facetami, którzy zgarniają gruby szmal co tydzień i w zamian robią z tego klubu pośmiewisko.

Spora szansa przed Emim. Leno szkoda, bo to jeden z naszych najlepszych zawodników.

Masz szansę teraz. Jak się spiszesz to zostaniesz jedynką do powrotu Leno. Jak nie to obstawiam, że Forster do nas trafi

Jakby mało było zmartwień to jeszcze kontuzja najlepszego zawodnika od wznowienia sezonu. Typowy Arsenal.

Ten mecz jak najbardziej był do wygrania 3-0. I to już po pierwszej połowie tyle powinno być. Widać jakąś blokadę, strach, generalnie problem mentalny, zresztą nie tylko w ataku. Natomiast moje zdanie jest takie, że gdyby Leno dokończył mecz, wygralibyśmy te 1-0. Niemiec lepiej radzi sobie z dośrodkowaniami, więc nie byłoby zamieszania prowadzącego do pierwszego gola, a drugi to głupie wyjście Martineza z bramki, czego Leno też by nie zrobił. Ale generalnie jesteśmy w tak czarnej dupie jak się tylko da, pod każdym względem, sportowym, mentalnym, fizycznym, zdrowotnym, finansowym jako klub i personalnym zarówno jeśli chodzi o skład drużyny, jak i osoby zarządzające klubem.

@Czeczenia:
XDDD true.

Swoją droga, gość przy strzale na 2:1 był na takiej pozycji, że to nie miało prawa wpaść, ale cóż.. Arsenal kocha przerywać serie innych klubów i cyk, wpadło.

Jedno jest pewne, Martinez żadnych punktów nie zawali. Z taką grą w polu, to i tak żadne punkty nam nie grożą.

Ogólnie Martinez zaskoczył mnie na plus bo przy 2 bramkach raczej ciężko było coś więcej zrobić a reszta interwencji dość pewna, ale pitolenie, że zasłużyliśmy na wygraną 2 czy 3 do zera jest śmieszne.