Mikel Arteta po meczu z Rapidem Wiedeń

23.10.2020, 13:11, Patryk Bielski 12 komentarzy

Wczoraj Kanonierzy po ciężkiej przeprawie zwyciężyli na wyjeździe w pierwszym spotkaniu fazy grupowej Ligi Europy z Rapidem Wiedeń 2-1. Oto, co po spotkaniu miał do powiedzenia Mikel Arteta:

O szczęśliwej wygranej...
Wiedzieliśmy, że to będzie ciężki mecz. Nie ułatwiliśmy sobie zadania kilkoma podjętymi decyzjami, między innym przy straconym golu, za co biorę odpowiedzialność, bo wymagam tego od piłkarzy. Naprawdę podobała mi się jednak nasza reakcja. W drugiej połowie lepiej znajdowaliśmy przestrzenie do kreowania sytuacji podbramkowych i daliśmy z siebie więcej, mimo straty później bramki po nieporozumieniu w obronie. Generalnie udało nam się strzelić dwa efektowne gole, z czego drugi był naprawdę fantastyczny i cieszę się, że zaczęliśmy rozgrywki od zwycięstwa.

O notorycznym rozpoczynaniu akcji od tyłu, nawet gdy przeciwnicy nakładają wysoki pressing...
Tak, to element naszej gry. Musimy zrozumieć, kiedy możemy sobie na to pozwolić, a kiedy powinniśmy wybić piłkę w trybuny. Trudniej jest podjąć taką decyzję, grając na murawie, niż obserwując mecz z zewnątrz. Leno ma odwagę, by to robić. Strzeliliśmy już w ten sposób kilka bramek, niektóre w ważnych spotkaniach, więc musimy znaleźć odpowiednią równowagę. Nadal będę ich do tego zachęcać we właściwych momentach.

Czy błędy takie jak ten przy pierwszym golu są wkalkulowanym ryzykiem gry w określony sposób...
Tak, absolutnie, ale piłkarze będą coraz lepiej rozumieć, w jaki sposób powinni zagrać futbolówkę. Zawodnicy musza podjąć decyzję w ułamku sekundy, a przeciwnik tylko czyha na błąd. Musimy nadal ciężko pracować, ale to konieczne, jeśli chcemy rozbudowywać naszą grę.

O Thomasie Parteyu, który dobrze radził sobie w środku pola...
Tak, szczerze mówiąc wyglądał naprawdę solidnie i grał z dużą swobodą. Myślę, że w drugiej połowie sam trzymał środek pomocy w ryzach, kiedy byliśmy nieco bardziej otwarci i atakowaliśmy na bramkę przeciwnika. Był dziś fantastyczny, a może być jeszcze lepszy.

Czy sprostanie wysokim oczekiwaniom względem Thomasa stanowi wyzwanie...
Tak, oczywiście. Musi otaczać się swoimi kolegami z drużyny. Nie chodzi tylko o niego. Biorąc pod uwagę jego cenę oraz profil piłkarza, wiele ludzi będzie się mu uważnie przyglądać w każdym spotkaniu. Chodzi o strukturę naszej całej drużyny, jej jedność i spójność, których potrzebujemy, a on jest jednym z elementów tej układanki. Miejmy nadzieję, że sporym.

O tweetach Mesuta Özila podczas meczu...
To wspaniałe! Właśnie tego oczekuję od wszystkich piłkarzy, którzy nie znaleźli się w kadrze. Nie spodziewałbym się po nim niczego innego, więc dobrze o tym słyszeć.

Czy to dla niego frustrujące, że tyle mówi się o Mesucie...
Nie. To normalne w sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy. Kiedy wielki piłkarz nie gra, ludzie pragną informacji, a ty musisz zadawać pytania. Staram się więc odpowiadać uczciwie i klarownie oraz przekazywać wieści, które są dla was dostępne.