Mikel Arteta przed meczem z Newcastle

15.02.2020, 15:29, Patryk Bielski 13 komentarzy

Już jutro Kanonierzy na Emirates Stadium podejmą Newcastle United. Oto, co przed meczem ze Srokami miał do powiedzenia szkoleniowiec Arsenalu, Mikel Arteta:

Na temat przygotowań w Dubaju...
To było dla nas jak mały obóz przedsezonowy. Mieliśmy czas, by popracować nad wieloma aspektami: jak chcemy ustawiać się przeciwko różnie grającym zespołom, jak zachowywać się z piłką przy nodze i bez niej. Poza tym wspaniale było spędzić razem trochę czasów, poznać zawodników, ale także personel i sztab szkoleniowy. To był produktywny wyjazd.

O rosnących morale zespołu...
Z każdym kolejnym meczem jest lepiej. Podejście piłkarzy, ich etyka pracy i zaangażowanie, jakie pokazują w czasie treningów i spotkań, były naprawdę dobre. Zawodnicy zdają sobie sprawę, jak ważne będą kolejne trzy, cztery tygodnie i tak aż do końca sezonu. Są tego świadomi i odpowiednio nastawieni oraz bardzo zmotywowani.

O sprawności fizycznej Pablo Mariego...
Pablo nie grał od końcówki grudnia. Miał mały problem, ale trenował z nimi około tygodnia, może więcej i wyglądał dobrze. Spotkanie z Newcastle to dla niego trochę za wcześnie, ale spodziewam się, że dołączy do drużyny w przyszłym tygodniu.

O Cedricu...
Jest bardzo rozczarowany, ponieważ przychodząc do nowego klubu, chcesz natychmiast zrobić dobre wrażenie. Zmaga się z urazem kolana, który nie został jeszcze wyleczony i nie mógł z nami trenować. Spodziewam się, że wróci za kilka tygodni, ale nie mogę podać konkretnej daty.

O Kieranie Tierneyu...
Robi bardzo duże postępy, ale musimy zaczekać aż kość i ścięgna odpowiednio się zagoją, zanim będzie mógł zacząć zajęcia kontaktowe. Trenuje, jego etyka pracy jest niesamowita, byłem pod jej wielkim wrażeniem, więc mam nadzieję, że wkrótce do nas dołączy. Musimy być jednak cierpliwi.

Czy osiągnął zamierzone cele podczas zimowej przerwy...
Chciałem dać piłkarzom kilka dni odpoczynku, ponieważ przez ostatnich kilka miesięcy wiele przeszli. Zastanowiliśmy się, nad jakimi aspektami ćwiczyliśmy od czasu mojego przybycia tutaj, które rzeczy poprawiliśmy i musimy tak utrzymać oraz które musimy poprawić. Trenowaliśmy naprawdę ciężko. Uzgodniliśmy cele i zaczęliśmy nad nimi pracować. Mam nadzieję, że w ciągu najbliższych tygodni zobaczymy rezultaty.

Na temat koronawirusa i podejmowanych środków ostrożności...
Mamy tu świetnych lekarzy i ludzi dbających o nasze zdrowie. Obowiązują nas pewne protokoły, których musimy przestrzegać. O ile wiem, wszystko jest pod kontrolą. Trzeba być jednak świadomym.

Czy ważniejsze jest dla niego strzelanie bramek, czy nietracenie ich...
Liczą się zwycięstwa. Oczywiście pamiętny mecz wygrany 7-3 z Newcastle był dla fanów czymś szczególnym, ale dla menadżera już niekoniecznie, ponieważ nie zachowaliśmy odpowiedniej równowagi. Na pewno uwielbiam strzelać bramki. Kocham ofensywną piłkę, ale pod warunkiem, że kontrolujesz poczynania przeciwnika i to, co robi w twoim polu karnym.

Czy musiał poświęcić ofensywny styl dla solidnej obrony...
Nie sądzę. Myślę, że musimy ustabilizować nasze poczynania defensywne, ale nie poprzez głęboką obronę. Nie lubię takiego podejścia. Musimy grać wysoko i naciskać przeciwnika tak bardzo, jak to możliwe. Ale ten proces musi być realizowany odpowiednio. Jeśli nie przetniesz piłki w ciągu dwóch podań, staje się to niemożliwe, ponieważ znajdujesz się już zbyt daleko od przeciwnika. Musimy się do tego przyzwyczaić.

Czy on lub piłkarze czytali komentarze Unaia Emery'ego...
Kierowane w stronę naszych piłkarzy? Nic takiego nie zauważyłem.