Milczenie, które nie jest złotem
16.08.2025, 20:47, Eryk Szczepański
21 komentarzy
Okienko transferowe trwa w najlepsze, a Arsenal po sprowadzeniu sześciu nowych graczy rozgląda się za kolejnymi wzmocnieniami. Cała uwaga skupia się na potencjalnych celach Mikela Artety i rozważaniach, kto może kupić zawodników, którzy już nie są Hiszpanowi potrzebni. Gdzieś trochę w cieniu tej karuzeli jest odejście Thomasa Parteya po wypełnieniu kontraktu. Kontraktu, który trochę godzi w dobre imię klubu i który pozostawił po sobie spory niesmak.
Są w życiu takie momenty, gdy musimy stanąć przed dość trudnym wyborem: zaspokoić swoją chciwość uzyskując jakąś korzyść lub stracić materialnie, ale zachować twarz. Arsenal, klub z dumą prezentujący się jako część londyńskiej społeczności, wspierający akcje równościowe i inicjatywy na rzecz kobiet, znalazł się właśnie w takiej sytuacji, kiedy Thomasa Parteya oskarżono o gwałt. I zamiast zachowania twarzy, wybrał granie w piłkę.
Dla porządku przypomnijmy. Brytyjska policja poinformowała, że Thomasowi Parteyowi postawiono zarzuty dwóch przypadków gwałtu na jednej kobiecie, trzech przypadków gwałtu na drugiej kobiecie i jednego przypadku napaści seksualnej na trzecią kobietę. Według policji do domniemanych napaści doszło w latach 2021–2022. Oczywiście sam zawodnik zaprzecza wszystkim stawianym mu zarzutom. A co na to Arsenal?
Nic. Od samego początku brakowało konkretnej i zdecydowanej reakcji. Zamiast tego, klub wybrał wygodne milczenie. Brak zawieszenia, brak tymczasowego odsunięcia od drużyny, brak choćby symbolicznego komunikatu „musimy przyjrzeć się sprawie”. W tym czasie Partey wychodził na boisko, grając w tle wiszących na trybunach transparentów o szacunku i równości. Przyznam szczerze, że ten kontrast trochę szczypał mnie w oczy. Bo jeśli deklarujesz jakiekolwiek wartości, musisz je stosować wtedy, gdy to najtrudniejsze, a nie tylko wtedy, gdy jest to wygodne.
Dla jasności – nie mówię, że Partey jest winny. O tym decyduje sąd, ja tego nie wiem. Ale wizerunek klubu to nie jest kwestia wyroków, tylko reakcji na oskarżenia. Oskarżenia tak poważne, że w wielu innych miejscach automatycznie skutkowałyby odsunięciem zawodnika od gry. Nie trzeba daleko szukać, w podobnej sytuacji znalazły się Manchester City (Benjamin Mendy) oraz Manchester United (Mason Greenwood). Kluby te zawieszały swoich zawodników, by uniknąć wątpliwości i pokazać, że traktują temat poważnie. Arsenal? Udawał, że to po prostu kolejny dzień w biurze.
Co gorsza, przez większość pierwszego półrocza mówiło się nawet o przedłużeniu kontraktu z Parteyem. Nie zrezygnowano z tego z powodów moralnych, a jedynie ze względów finansowych. Trudno o bardziej jasny sygnał, że to nie etyka, a rachunek zysków i strat decyduje w klubowych gabinetach.
Kibice nie są ślepi. Wielu z nas poczuło zawód i niesmak, bo klub, który potrafi pięknie mówić o równości, w praktyce schował się za milczeniem. Nawet dziś, kiedy Partey odszedł do Villarreal (włodarze powołują się na domniemanie niewinności Thomasa), „smród” sprawy wciąż się ciągnie, a część fanów nowego klubu pyta, dlaczego nikt w tej historii nie zdobył się na jasny sygnał, że takie oskarżenia wymagają reakcji?
Zastanawiam się też, co musiały czuć zawodniczki kobiecej drużyny Arsenalu. W tym samym ośrodku trenują, korzystają z tych samych boisk, mijają się z drużyną męską na korytarzach czy uczestniczą we wspólnych sesjach zdjęciowych. Jak wygląda codzienność, kiedy wchodzisz do stołówki i siadasz kilka metrów od kogoś, kto jest oskarżony o tak poważny czyn wobec kobiety? Jak zachować komfort pracy, kiedy klub nie daje jasnego sygnału, że twoje bezpieczeństwo i poczucie godności są priorytetem? To pytania, które Arsenal zdaje się ignorować, choć powinny być najważniejsze.
Zawodnik czeka teraz na wrześniową rozprawę w sądzie i ma nadzieję na oczyszczenie z zarzutów. Chciałbym, żeby tak się stało, ale nie ze względu na sympatię do Parteya, tylko dlatego, że to będzie oznaczać brak wyrządzonej krzywdy. Historia zna przypadki dziewczyn, które chciały coś ugrać takimi oskarżeniami, sprawiając finalnie, że to piłkarz był ofiarą. Nie jesteśmy tu jednak od ferowania wyroków i nie o bronienie lub oskarżanie którejkolwiek ze stron chodzi w tym tekście.
Czasem to nie wyniki, a odwaga stawania po właściwej stronie historii zostają w pamięci. Arsenal tę szansę przegapił. I to mi się bardzo nie podoba.
źrodło:

3 godziny temu 21 komentarzy

13 godzin temu 8 komentarzy

14.08.2025, 14:00 8 komentarzy

14.08.2025, 09:24 14 komentarzy

14.08.2025, 09:23 3 komentarzy

14.08.2025, 08:16 22 komentarzy

13.08.2025, 11:10 16 komentarzy

13.08.2025, 09:43 1 komentarzy

13.08.2025, 09:37 1 komentarzy

13.08.2025, 09:33 1 komentarzy
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|
-
Milczenie, które nie jest złotem
- 16.08.2025 21 komentarzy
-
Panie, Panowie… PREMIER LEAGUE! - wstęp do sezonu 2025/26
- 15.08.2025 696 komentarzy
-
Zagadnienia Taktyczne #35: Maestro Regista
- 14.08.2025 8 komentarzy
-
Viktor Gyökeres – brakujące ogniwo w mistrzowskiej układance Arsenalu?
- 29.07.2025 19 komentarzy
-
A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
@henry1996 napisał: "Przyklady mendyego czy greenwoodaz pokazuja, ze Arsenal.mial racje."
Ale ty chociaż słuchałeś nagrań Greenwooda? Zakładasz worek na głowę. Każdy normalny człowiek skreśliłby Greenwolda na zawsze po tym co każdy mógł odsłuchać. A ty pędzisz w zaparte, że przecież uniewinniony, więc kobieta i własne uszy kłamią. Lepiej się zastanów nad światem w którym żyjemy, gdzie ktoś taki jak Ronaldo czy Greenwood zapłacą odpowiednią sumę, i już prawo jest po ich stronie.
Podobna, lecz bardziej oczywista sprawa była również z Adam'em Johnson'em, wychowankiem City. Dostał 6 latek, gdy był w Sunderland. Wtedy było dużo dowodów i szybko go zamknęli.
Normalnym w świecie jest taka praktyka jak zawieszenie do czasu wyjaśnienia sprawy i uważam, że tak powinien postąpić Arsenal. Stawianie się w pozycji klubu walczącego o prawa kobiet i przemilczenie całej tej kwestii dla mnie normalne nie jest. O tym kontraście jest ten tekst, a nie o tym, żeby uznać Parteya za winnego.
@SunTzu:
Oczywiście każdy ma prawo do swojego zdania w tej sprawie, ale jak zwykle przy drażliwych tematach wychodzi, kto potrafi powiedzieć o tym normalnie, a komu pojawia się piana
No i Arteta za kare go wystawiał na lewej obronie
@erykgunner: Ciekawe, ze zapomniales jeszcze wspomiec o sprawie Cristiano Ronaldo i Kathryn Mayorgi
@veron napisał: "okropne wypociny, w trakcie jak tu grał nie dostał oficjalnych zarzutów, poza tym póki mu nie udowodnią to jest niewinny, więc czemu by mieli niby go zawieszać"
Pan redaktur zawieszalby pilakrzy za plotki prasowe
Mnie ta sprawa mocno śmierdzi. Zgwałcił jedną kobietę 2 razy, a drugą trzykrotnie. Jak znalazły się drugi raz z nim w sytuacji, w której może je zgwałcić? A ta zgwałcona już dwukrotnie jak się znalazła z nim w trzeciej sytuacji, w której on ją zgwałcił? Teraz to trzeba brać na piśmie zgodę, a i to pewnie nie uchroni, bo przecież mogłeś wymusić podpis siłą. Tak jak pisali poprzednicy - jeśli okaże się, że jest niewinny i np. chciano tylko wymusić pieniądze to co wtedy?
Ale jaka odwaga? Zaszczuć typa oskarzeniami poki co niepotwierdzonymi? A potem dwa lata komus zostanie zmarnowane, jak sie okaze ze niewinny? Przyklady mendyego czy greenwoodaz pokazuja, ze Arsenal.mial racje. Autor zyczy sobie linczu w stylu, za ktory na zachodzie juz za chwile beda sie wstydzic..zenada
okropne wypociny, w trakcie jak tu grał nie dostał oficjalnych zarzutów, poza tym póki mu nie udowodnią to jest niewinny, więc czemu by mieli niby go zawieszać
Skoro nie jest skazany, to znaczy że na ten moment jest nie winny i tyle, na takiej zasadzie można oskarżyć każdego piłkarza i co klub ma go obrazu odsuwać od składu?
A według mnie klub zachował się dobrze, bo takie sprawy, które nie są rozstrzygnięte powinny żyć w ciszy
Tzn w dzisiejszej dobie sytuacji w których prawda nagminnie miesza się z kłamstwem sprawa powinna być jak najbardziej wyciszana, aż do jej wyjaśnienia przez organy sprawiedliwości
Czemu tak? Po pierwsze bardzo łatwo jest zniszczyć życie oskarżonemu co pokazała sprawa Mendyego, a straconych lat kariery nikt mu nie zwróci, ale jest druga strona medalu też jeżeli oskarżenia są prawdziwe to tak samo ludzie broniący Partey mogą niszczyć życie ofiarom przez co może ich to jeszcze bardziej dobijać w tej sprawie, a potencjalne przyszłe ofiary innych oprawców będą bardziej bały składać się oskarżenia, bo będzie mógł na nie spaść hejt
Oczywiście mam nadzieję że organy ścigania wyjaśnia tą sprawę jak najbardziej rzetelnie się da i jeżeli Partey jest winny to powinien ponieść surowa karę, a jeżeli nie to za fałszywe oskarżenia też powinny być surowe kary, bo wtedy takie osoby działają na niekorzyść osób który faktycznie zostały skrzywdzone
Szkoda, ze tekst nie pojawił sie te 3 lata temu albo chociażby w czerwcu tego roku. A dopiero teraz gdy Thomas juz nie tyle, ze nie jest z nami co nie jest nam potrzebny.
Pamiętam płacz jak nie było pewne czy on zagra, czy go nie przymkną itp
@erykgunner: Co jeszcze mozna dodac? Piękny bialorycerzyk z Ciebie wylazł. W dobie blamarzu calego ruchu meetoo, wielu spraw gdzie oskarżenia byly wyssnae z palca, pierdzielisz cos o jakims smordzie i bardzo powarznych oskarzeniach. Tak oskarżenia sa powazne. Szkoda tylko, ze nikt nie neguje potem kiedy te oskarżenia okazuja sie wynurzeniami zachlannej gold diggerki. Chlopa zgnoja, kariera skonczona a panna odchodzi Jak gdyby nigdy nic no bo jak to tak. Kobieta zawsze mowi prawde
@erykgunner: Jak bym mogl to bys dostal nawet z 10 minusow. Piekne wypocinki. Sprawa Greenwooda i Benjamina Mendyego nic Cie nie nauczyla. Chlop poki co do momentu wyroku jest niewinny i klub zachowal sie w 100% wlasciwie i zgodnie z prawem. Jak go skarza to wtedy sobie pisz, ze Arsenal starcil szanse czy cokolwiek
Nie zgadzam się. Nie postawiono mu zarzutów, a tym bardziej nic nie udowodniono więc w zgodzie z ideą równości nie powinien byc zawieszony. Klub tez nie powinien sie oficjalnie odnosić do nieoficjalnych informacji. Jeśli na podstawie plotek w mediach ktokolwiek miałby byc zawieszony czy odsunięty od składu to jest właśnie nieprofesjonalne zachowanie.
Arsenal i moralność to równie niedorzeczne połączenie, co Arsenal i trofea.
Najważniejsze są pieniążki, wizerunek i poprawność polityczna. Rękawek z napisem visit Rwanda to hańba.
Historia Marka Bonnicka. Cancelowanie Özila po wypowiedzi o prześladowaniu Ujgurów. Nazwijmy to po imieniu - tuszowanie sprawy Parteya. Zwolnienie szeregowych pracowników klubu w trakcie pandemii.
Kiedy Arsenal może zachować się dobrze lub dobrze wizerunkowo, zawsze wybiera drugą opcję. Fakt, nie opinia.
I nie ma co się obrażać. Stanąć w prawdzie, kibicować, ale nie dać sobie wmówić, że chodzi tu o jakieś wartości. To gigantyczna korporacja, tam excel ma się zgadzać a nie moralność.
Serio? A jak jest niewinny to kto oddał by mu lata stracone? Gdzie jest domniemanie niewinności. Takim sposobem można zrobić zbiórkę dla jakieś dziewczyny żeby oskarżyła np Hallanda o gwałt. Ja uważam że zawieszenie Greenwoda i Mendiego było błędem. Te dziewczyny zniszczyły im kariery i nie poniosą z tego tytułu żadnych konsekwencji. Moim zdaniem klub zachował sie odpowiednio.
Brak choćby tymczasowego odsunięcia czy jasnego komunikatu “przyglądamy się sprawie i bezpieczeństwo oraz komfort wszystkich w klubie są priorytetem” wygląda jak ucieczka w wygodne milczenie, co boleśnie kontrastuje z deklaracjami o równości i szacunku.
Rozumiem, ale nie podzielam zdania. Sprawa jest odmienna niż w innych przytoczonych przypadkach. Jeśli dobrze pamiętam to gdy Thomas grał u nas w prasie pojawiały się tylko plotki. Zarzuty otrzymał tego lata, zgadza się? Jeśli tak to nie widzę powodu aby to Arsenal miał być tym który go potępi przed wyrokiem. Dobrze, że klub zachował chłodną głowę bo i tak na Arsenal wywierana jest duża presja w mediach. Należymy do big clubs, a w takim przypadku media nie mają hamulców. Nie znam prawdy więc patrze tylko przez pryzmat interesu klubu.
Wreszcie jakiś klub zachował się należycie, podane tutaj przykłady Greenwoda i Mendy'ego idealnie właśnie to pokazują. Pierwszy teraz ma dzieci ze swoją "ofiarą" a drugi okazał się niewinny (ale kariera zniszczona).
Dajcie plusa jeśli macie podobne odczucia do moich.
Jeśli nie, zapraszam do dyskusji.