Mistrzostwa Świata: Polacy wracają do domu

Mistrzostwa Świata: Polacy wracają do domu 13.07.2007, 07:20, Paweł Kusy 0 komentarzy

Reprezentacja Polski U-20 przegrała 1:3 z Argentyną w meczu 1/8 finału piłkarskich mistrzostw świata, które odbywają się w Kanadzie i odpadła z turnieju. Argentyńczycy to obrońcy trofeum sprzed dwóch lat i czterokrotni triumfatorzy tej imprezy.

Piłkarze z Ameryki Południowej byli zdecydowanym faworytem tego spotkania i do niespodzianki nie doszło. Polacy jednak tanio skóry nie sprzedali i pojedynek z "biało-czerwonymi" nie był dla Argentyńczyków "spacerkiem". Gol którego stracili w konfrontacji z naszymi reprezentantami był pierwszym straconym w tym turnieju.

Spotkanie rozpoczęło się od ataków Argentyńczyków, którzy w pierwszych minutach dwukrotnie próbowali zaskoczyć Bartosza Białkowskiego strzałami z dystansu. Polski bramkarz nie dał się jednak zaskoczyć, podobnie jak w 25. minucie, kiedy dwa razy ofiarnymi interwencjami w polu karnym ratował zespół przed stratą gola.

W piątej minucie Polacy wyprowadzili kontratak, po którym w świetnej sytuacji znalazł się Dawid Janczyk. Polski napastnik próbował przerzucić piłkę nad wychodzącym z bramki Sergio Romero, ale uderzył zbyt lekko i jeden z obrońców zdołał ją wybić sprzed linii bramkowej.

Więcej zimnej krwi wychowanek Sandecji Nowy Sącz, który po MŚ przejdzie z Legii Warszawa do CSKA Moskwa, zachował w 33. minucie. Po akcji Patryka Małeckiego lewą stroną boiska otrzymał piłkę w polu karnym i będąc sam przed argentyńskim bramkarzem płaskim strzałem w tzw. długi róg zdobył prowadzenie dla Polski. To był pierwszy stracony gol przez Argentynę w tym turnieju.

Trafienie Janczyka, trzecie w MŚ, sprawiło ogromną radość będącym na trybunach w zdecydowanej większości Polonusom, którzy ubrani na biało-czerwono od pierwszego gwizdka gorąco dopingowali rodaków.

Strata bramki podziałała mobilizująco na ekipę z Ameryki Płd., która w Kanadzie broni tytułu wywalczonego dwa lata temu przez starszych kolegów. Do 40. minuty koronkowe akcje i indywidualne popisy Argentyńczyków nie przynosiły spodziewanych efektów. Wtedy jednak składną, rozegraną w szybkim tempie akcją zaskoczyli Polaków, a po podaniu Maximiliano Moraleza w polu karnym Angel Di Maria ubiegł Krzysztofa Króla i zdobył wyrównującego gola.

Drugą połowę Argentyńczycy rozpoczęli od mocnego uderzenia, zdobywając gola już po 25 sekundach gry. Sergio Aguero, za którego przed rokiem Atletico Madryt zapłaciło 23 mln euro, dał próbkę swoich nieprzeciętnych umiejętności - przejął piłkę w polu karnym, przerzucił ją nad próbującym interweniować Adrianem Markiem i strzałem z powietrza pokonał Bartosza Białkowskiego.

Mimo niekorzystnego wyniku Polacy nie potrafili przejąć inicjatywy i zepchnąć rywali do defensywy. Szansy na wyrównanie szukali w kontratakach, jednak akcje przeprowadzane z udziałem zbyt małej liczby piłkarzy nie przyniosły rezultatu. W drugiej połowie zupełnie niewidoczny był także osamotniony w ataku Dawid Janczyk. Do tego podopieczni trenera Michała Globisza źle wykonywali stałe fragmenty gry, a losów meczu nie odmienili również rezerwowi.

Za to w końcówce jeszcze raz z dobrej strony zaprezentował się Sergio Aguero. Wszędobylski Argentyńczyk ubiegł w polu karnym Krzysztofa Strugarka, 'położył' na ziemi Bartosza Białkowskiego i z bliska skierował piłkę do pustej bramki, ustalając wynik spotkania na 3:1. Był to jego piąty gol w MŚ.

Polacy kończyli mecz w dziesiątkę, gdyż tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego Dawid Janczyk ujrzał żółtą kartką za faul, a gdy zaczął wyrażać niezadowolenie z tej decyzji, arbiter ukarał go ponownie, by w konsekwencji pokazać mu czerwoną kartkę.

sport.onet.pl>/dopisek>

autor: Paweł Kusy źrodło: Kanonierzy.com
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
Następny mecz
Ostatni mecz
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
ZawodnikBramkiAsysty
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady