Monreal przed meczem ze Stoke

09.01.2015, 11:32, Marcin Stefaniak 6 komentarzy

Nacho Monreal zdaje sobie sprawę, że Kanonierzy muszą zatrzymać Petera Croucha i wyeliminować go z gry w powietrzu, jeśli chcą liczyć na korzystny wynik w niedzielnym meczu ze Stoke.

W pierwszym spotkaniu obu drużyn Anglik zdobył gola już w 19 sekundzie, a Garncarze wygrali 3-2. Monreal jest jednak pewien, że pojedynek na Emirates będzie wyglądał zupełnie inaczej.

- Wiemy, że jesteśmy mocną drużyną. Na Britannia Stadium podopieczni Hughesa są znacznie silniejsi, więc teraz my chcemy wykorzystać atut własnego boiska, by zwyciężyć i pozostać w okolicach szczytu tabeli.

- Crouch nie należy może do najszybszych na świecie i nie jest też fenomenalnym dryblerem, ale bezbłędnie radzi sobie z długimi piłkami i wygrywa większość pojedynków w powietrzu. Jest zagrożeniem przy stałych fragmentach gry i dobrze współpracuje ze skrzydłowymi.

W tym sezonie Monreal kilkakrotnie występował na pozycji środkowego obrońcy, ale w ostatnim meczu 3. rundy Pucharu Anglii wrócił na swoją nominalną pozycję.

- Zawsze mówiłem, że dla zawodnika liczy się przede wszystkim to, że gra. Naturalnie jestem lewym obrońcą i w tej części boiska czuję się lepiej, ale tak się złożyło, że w tym sezonie więcej minut rozegrałem na środku defensywy.

- Grając na środku przyzwyczajasz się do niektórych ruchów rywali i później powrót na flankę jest dużo trudniejszy. Jako boczny obrońca muszę dużo więcej biegać i odczuwam to w moim organizmie - powiedział Monreal.