MŚ: Polacy ograli Brazylijczyków! Szczęsny cały mecz na ławce
30.06.2007, 22:31, Patryk Bielski 5 komentarzy
Olbrzymią sensację sprawili młodzi polscy piłkarze na inaugurację mistrzostw świata do lat 20. "Biało-czerwoni" pokonali w Montrealu 1:0 (1:0) czterokrotnych mistrzów świata w tej kategorii wiekowej, Brazylijczyków, grając przez ponad godzinę w osłabieniu!
Podopieczni Michała Globisza rozpoczęli bardzo spokojnie i uważnie, rozbijając ataki Brazylijczyków daleko od własnej bramki. Po kilku minutach "Biało-czerwoni" zorientowali się, że z faworyzowanym rywalem mogą toczyć równorzędną walkę.
W kadrze Polaków znalazł się jeden "Kanonier". Mianowicie Wojciech Szczęsny, który obecnie trenuje w rezerwach Arsenalu Londyn. Przesiedział jednak cały mecz na ławce rezerwowych, ponieważ bramki biało-czerwonych strzegł Bartosz Białkowski.
Pierwszą groźną sytuację Polacy stworzyli w 9. minucie, kiedy z powietrza ponad poprzeczką zza pola karnego uderzał Krzysztof Król. Brazylijczycy odpowiedzieli strzałem Jo pięknie wybronionym przez Bartosza Białkowskiego.
Wraz z upływem czasu zaczęła się niespodziewanie zaznaczać przewaga "Biało-czerwonych". Polacy grali bardzo mądrze, długo utrzymując się przy piłce. Mogły się podobać kombinacyjne akcje oboma skrzydłami i dobra gra defensywna.
W 22. minucie przed polem karnym "Canarinhos" sfaulowany został Dawid Janczyk. Do piłki ustawionej blisko 30 metrów od bramki Cassio podszedł 17-letni pomocnik Girondins Bordeaux, Grzegorz Krychowiak i świetnym strzałem skierował piłkę do siatki.
Brazylijczycy sprawiali wrażenie zszokowanych przebiegiem gry. Sygnał do ataku dał Alexandre Pato, który próbował zaskoczyć Białkowskiego strzałem z ostrego kąta. Bramkarz Southampton FC był jednak na posterunku.
W 27. minucie prawdziwy dramat przeżył Król. W niegroźnej sytuacji przewrócił w środku pola Leandro Limę, a prowadzący mecz Howard Webb uznał, że był to faul na żółtą kartkę. Obrońca Realu Madryt miał już na koncie upomnienie za podobne przewinienie, co oznaczało wykluczenie z gry i osłabienie zespołu. Mający świadomość tego, co się stało Król ze łzami w oczach powędrował do szatni.
Bardzo spokojnie na konieczność gry w "10" zareagował trener Globisz, nie decydując się na zmiany. Również jego podopieczni stanęli na wysokości zadania, nie dając się zepchnąć do głębokiej obrony.
Po zmianie stron wyraźną przewagę uzyskali Brazylijczycy. Grający w dziesiątkę bronili się jednak ofiarnie i - co najważniejsze - skutecznie. Opanowaniem imponowali polscy stoperzy - Jarosław Fojut i Krzysztof Strugarek. Szanse na moment wytchnienia dawał im Dawid Janczyk, a w ostatnim kwadransie Łukasz Janoszka, którzy długo utrzymywali się przy piłce na połowie rywala.
Wobec niezwykle ambitnie grających Polaków "Canarinhos" byli zupełnie bezradni - ich akcje były efektowne, jednak kończyły się przed naszym polem karnym. Sporym kunsztem wykazał się także trener Globisz, wspierany przez Leo Beenhakkera, który świetnie ustawił zespół pod względem taktycznym i przeprowadził udane zmiany.
Kolejny mecz "Biało-czerwoni" rozegrają we wtorek. Ich rywalami będą Amerykanie.
Polska - Brazylia 1:0 (1:0)
Bramka: - Grzegorz Krychowiak (23 min.).
Czerwona kartka: Krzysztof Król (27 min. - za drugą żółtą).
Żółte kartki: Krzysztof Król, Adam Danch, Patryk Małecki - Leandro Lima, Jo, Carlos Eduardo.
Sędziował: Howard Webb (Anglia).
Widzów: 50 000.
Polska: Bartosz Białkowski - Ben Starosta, Jarosław Fojut, Krzysztof Strugarek, Krzysztof Król - Artur Marciniak, Grzegorz Krychowiak (90-Jakub Feter), Adam Danch, Tomasz Cywka (61-Mariusz Sacha) - Patryk Małecki, Dawid Janczyk (73-Łukasz Janoszka).
Brazylia: Cassio - Eduardo, Luizao, David Luiz, Carlao (66-Marcelo) - Roberto (78-Luis Adriano), Renato Augusto, Leandro Lima, Ji Parana (66-Carlos Eduardo) - Alexandre Pato, Jo.
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 17 | 13 | 3 | 1 | 42 |
2. Arsenal | 18 | 10 | 6 | 2 | 36 |
3. Chelsea | 18 | 10 | 5 | 3 | 35 |
4. Nottingham Forest | 18 | 10 | 4 | 4 | 34 |
5. Newcastle | 18 | 8 | 5 | 5 | 29 |
6. Bournemouth | 18 | 8 | 5 | 5 | 29 |
7. Manchester City | 18 | 8 | 4 | 6 | 28 |
8. Fulham | 18 | 7 | 7 | 4 | 28 |
9. Aston Villa | 18 | 8 | 4 | 6 | 28 |
10. Brighton | 18 | 6 | 8 | 4 | 26 |
11. Brentford | 18 | 7 | 3 | 8 | 24 |
12. Tottenham | 18 | 7 | 2 | 9 | 23 |
13. West Ham | 18 | 6 | 5 | 7 | 23 |
14. Manchester United | 18 | 6 | 4 | 8 | 22 |
15. Everton | 17 | 3 | 8 | 6 | 17 |
16. Crystal Palace | 18 | 3 | 8 | 7 | 17 |
17. Wolves | 18 | 4 | 3 | 11 | 15 |
18. Leicester | 18 | 3 | 5 | 10 | 14 |
19. Ipswich | 18 | 2 | 6 | 10 | 12 |
20. Southampton | 18 | 1 | 3 | 14 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 15 | 11 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
A. Isak | 10 | 4 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
Matheus Cunha | 9 | 3 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
J. Maddison | 8 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
text jest tak autentyczny i szczery, ze az wzruszajacy. Nie ma tu pozerstwa ani buty autora, ale szczere wyznanie cos na wzor spowiedzi kibica, kochajacego swoj klub z calego serca. Kibica, kt. jest w stanie przyjac na klate nawet najbardziej upokazajaca porazke, ale nie jest w stanie wybaczyc braku zaangazowania i tego, co sklada charakter druzyny a w zasadzie jego brak.
Jednakze rowniez i ja pozwole sobie kontynuowac ten watek i tym samym przedstawic moj punkt widzenia nt. "dzisiejszego" Arsenalu.Podobnie jak autor nie mam zamiaru rysowan zalozen taktycznych, kt. zdaniem wielu sa przyczyna takiej a nie innej gry. Postaram się skupic na psychologicznym czynniku, kt. moim zdaniem jest kluczowy. Otoz w moim przekonaniu obecny stan ducha jest odzwierciedleniem osobistego dramatu Wengera. I tak wtedy, kiedy wiekszosc sobie kpi z pomeczowych ale i nie tylko wypowiedzi Wengera, ja majac na uwadze teze, "in Arsen we trust" zawsze powaznie podchodze do jego slow i wierze ze zawsze kryje sie w nich jakis podtekst. To pozwolilo mi wydedukowac dramat tego czlowieka i zakret, na kt. sie przez ten stan rzeczy znalezlismy. Ten dramat nazywa sie...Francesc Fàbregas. Domniemuje, ze momencie odejscia Titiego, Wenger zaczal budowac team wokol mlodego hiszpana. Dajac mu praktycznie wszystko, co chcial a nawet więcej. Jestem swiecie przekonany, ze zmiana takyki tez była po części ukłonem w strone Ceska. Zreszta przyklad opaski kapitanskiej jest tu najbardziej znamienny. Nierzadko idac na przekor swoim przekonaniom, przekonaniom badz co badz czlowieka bedacego w wieku sedziwym, kt. naginianie zasad nie przychodzi latwo, wybaczyl (ciagle to robi) praktycznie wszystko. Te wszystkie wywiady sprzed paru miesiecy, dzieki kt. mielismy uwierzyc ze Cesk kocha Arsenal i wcale nie jest powiedziane, ze odejdzie uswiadomily mi sytuacje, w jakiej znalazl sie nasz trener. Jego koncepcja tak mozolnie budowana przez ostatnich kilka lat wokol jednej osoby, kt. w drugiej czesci ubieglego sezonu zaczela w koncu przynosic efekty, w postaci kolejnych bramek i asyst Ceska. I kiedy sie wydawalo, ze juz nie tylko calowanie naszego herbu, ale i gra naszego kapitana zaczyna przynosić, spodziewane, ale i ciezko zarazem wypracowane, obkupione latami szyderstw i kpin innych... efekty, ten co robi??? dziekuje za wspolprace Wengerowi, docenia wkład jaki był jego udzialem. Ten totalny wyraz nielojnosci, nie spotykany w zadnym innym wielkim klubie w historii futbolu kompletnie sfrustrował Wengera. Mysle, ze w 99 na 100 przypadkow Wenger by odsprzedal delikwenta a w najlepszym przypadku odeslal go do rezerw, a już na pewno odebral mu opaske! Tego jednak nie zrobil jednoznacznie pokazując, kim jest jest Cesk dla taktyki jego zespołu a cala reszta jest efektem domina. Szybkie, może nawet trochę przedwczesne a już na pewno zbyt czeste wprowadzanie do pierwszego zespołu Wilsheara, ma być odpowiedzia Wengera na odejście młodego hiszpana…Dlatego jest mi go zwyczajnie szkoda, jako człowieka. Wielokrotnie jego relacje z katalończykiem były przedstawiane, jako ojciec-syn. Ta, wciąż dla mnie absurdalna, decyzja Fabregasa o odejściu jest wyrazem obecnego stanu ducha Wengera i tym samym całego zespołu. Tyle ode mnie.
To był świetny mecz.
Kurde szkoda że Polska wyżej nie wygrała.
Szkoda że Szczęsny nie zagrał
Bardzo dobry mecz Marciniaka.