MŚ U-20: Polacy upokorzeni w Montrealu!

MŚ U-20: Polacy upokorzeni w Montrealu! 04.07.2007, 11:03, Patryk Bielski 0 komentarzy

Piłkarska reprezentacja Polski do lat 20 przegrał z rówieśnikami z USA 1:6 (1:3) podczas drugiego swego meczu w grupie D rozgrywanych w Kanadzie piłkarskich mistrzostw świata U-20.

Po wygranym 1:0 meczu z Brazylią w lepszej sytuacji przed spotkaniem byli Polacy. Amerykanie w pierwszym meczu zremisowali z Koreą Południową 1:1.

Spotkanie na Stadionie Olimpijskim w Montrealu fantastycznie rozpoczęło się dla podopiecznych Michała Globisza. Już w 5. minucie kapitalnym prostopadłym podaniem z głębi pola popisał się Tomasz Cywka, który wypuścił w "uliczkę" Dawida Janczyka. Napastnik Legii znalazł się w sytuacji sam na sam z Chrisem Seitzem i nie miał kłopotów z pokonaniem bramkarza reprezentacji USA - uderzył po ziemi pewnie i precyzyjnie.

Radość naszych reprezentantów nie trwała jednak długo. W 9. minucie z prawej strony w polskie pole karne dośrodkował Tony Beltran. Wrzucił futbolówkę bardzo precyzyjnie, dokładnie na głowę Danny'ego Szeteli, który zupełnie pozbawiony opieki strzelił mocno i piłka odbiła się od poprzeczki i wpadła do siatki. Bartosz Białkowski w tej sytuacji był bezradny. Dla Szeteli, którego rodzice, Krystyna i Julian, urodzili się w Polsce i wyemigrowali do USA, był to drugi gol w turnieju. Danny, a właściwie Daniel Szetela trafił do siatki także w pierwszym meczu Amerykanów z Koreą.

Po stracie gola Polacy nieco się zagubili i oddali inicjatywę rywalom. W 13. minucie kapitalnym uderzeniem z 30 metrów popisał się Freddy Adu, ale świetnie interweniował Białkowski i końcami palców wybił piłkę na róg. nazywany następcą Pelego Adu kunszt pokazał w 19. minucie. Dostał podanie od Sala Zizzo, zakręcił w polu karnym Mariuszem Sachą i popisał się wyśmienitym uderzeniem z 15 metrów. Adu uderzył po "długim rogu", fantastycznie podkręcił futbolówkę, która odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do siatki.

W 26. minucie znów w dobrej sytuacji znalazł się Janczyk, ale tym razem Seitz zdecydowanie wyszedł z bramki i uprzedził polskiego napastnika. Trzy minuty później po mocnym uderzeniu zza pola karnego Josmera Altidore udanie interweniował Białkowski. Kilkadziesiąt sekund później polski bramkarz uprzedził szarżującego Adu.

W 41. minucie po ładnej akcji Bena Starosty na strzał z 14. metra zdecydował się Patryk Małecki, ale wywalczył jedynie rzut rożny. W 45. minucie Seitza uprzedził Adam Danch, strzelił, ale piłkę z własnego pola karnego zdołał wybić Michael Bradley.

W drugiej minucie doliczonego czasu gry Amerykanie zdobyli trzeciego gola. Po błędzie Artura Marciniaka piłkę przejął Zizzo, popędził prawą stroną, ograł dwóch naszych obrońców i zagrał na 13. metr, gdzie idealnie ustawiony Adu kropnął potężnie w samo "okienko". Była to klasyczna kontra i klasyczny gol do szatni, gdyż szwedzki arbiter chwilę później zarządził przerwę. Graliśmy gorzej od Amerykanów i po 45 minutach zasłużenie przegrywaliśmy 1:3.

Po zmianie stron Polacy rozpoczęli z animuszem, ale wystarczyło go zaledwie na jedną składną akcję, po której amerykańscy obrońcy zablokowali strzał Janczyka. W 51. minucie mistrzowie Ameryki Północnej zdobyli czwartą bramkę. Z głębi pola, pomiędzy dwóch naszych środkowych obrońców do Szeteli podawał Anthony Wallace. Syn Polaków nie miał żadnych problemów z pokonaniem w sytuacji sam na sam Białkowskiego.

W 61. minucie potężnie zza pola karnego kropnął Małecki, ale piłka trafiła w słupek. Dziewięć minut później Amerykanie odpowiedzieli kolejnym golem. Po akcji lewa stroną i doskonałym podaniu wzdłuż bramki Robbiego Rogersa piłkę do pustej bramki skierował Altidore.

W 85. minucie Amerykanie "dobili" naszych reprezentantów. Po podaniu Rogersa w sytuacji sam na sam z Białkowskim znalazł się Adu, który ograł polskiego bramkarza i z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki. "Nowy Pele" skompletował tym samym w meczu z Polakami hat-tricka.

Do końca meczu nie padł już żaden gol, ale tylko dlatego, że zadowoleni z wyniku Amerykanie nie kwapili się z kolejnymi atakami.

W trzeciej serii spotkań Polska zagra z mistrzami Azji, zaś Brazylia zmierzy się USA. Oba mecze rozegrane zostaną w nocy z piątku na sobotę (o godz. 1.45) czasu polskiego. Do 1/8 finału awansują po dwie drużyny z każdej grupy oraz cztery z sześciu, które zajmą trzecie miejsca w swoich grupach i legitymować się będą najlepszym bilansem.

Warto również dodać, iż w szeregach Polaków cały mecz na ławce rezerwowych ponownie przesiedział Wojciech Szczęsny, który jest graczem Arsenalu Londyn.

Polska - USA 1:6 (1:3)

Bramki:
Dawid Janczyk (5) - Danny Szetela dwie (9, 51), Freddy Adu trzy (19, 45, 85), Josmer Altidore (70)
Żółta kartka: Grzegorz Krychowiak.
Sędzia: Martin Hansson (Szwecja).

Polska: Bartosz Białkowski - Ben Starosta, Jarosław Fojut, Krzysztof Strugarek, Mariusz Sacha (46 min. - Jakub Szałek)- Artur Marciniak (67 min. - Paweł Adamiec), Grzegorz Krychowiak (55 min. - Adrian Marek), Adam Danch, Tomasz Cywka - Patryk Małecki, Dawid Janczyk.

USA: Chris Seitz - Tony Beltran, Julian Valentin (36 min. - Ofori Sarkodie), Nathan Sturgis, Anthony Wallace (63 min. - Amaechi Igwe) - Sal Zizzo, Michael Bradley, Danny Szetela, Robbie Rogers - Freddy Adu, Josmer Altidore (79 min. - Dax McCarty).

źródło: sport.onet.pl

autor: Patryk Bielski źrodło: Kanonierzy.com
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
Następny mecz
Ostatni mecz
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
ZawodnikBramkiAsysty
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady