Najlepsze transfery dekady

Najlepsze transfery dekady 07.12.2020, 20:18, Eryk Szczepański 63 komentarzy

Koniec dekady to dobry czas na podsumowania. Postanowiliśmy przygotować dla Was kilka zestawień, które w jakiś sposób zobrazują to, co się działo w klubie w ciągu ostatnich 10 lat. Będą najlepsze i najgorsze transfery, niezapomniane mecze i jedenastka dekady. Dziś bierzemy na tapet najbardziej udane transakcje.

Poniższe wybory są oczywiście mocno subiektywne i nie mają konkretnego klucza, według którego były dobierane. Pod uwagę wzięliśmy występy zawodnika i jego cenę, ale także okoliczności w jakich przychodził/odchodził, wpływ na drużynę i reakcje kibiców. Zapraszamy do lektury.

10. Thierry Henry – wypożyczenie z New York Red Bulls

"He may be cast in bronze, but he’s still capable of producing truly golden moments". Pisząc te słowa, słyszę jak wypowiada je Jon Champions i widzę niespotykaną radość Henry’ego, która jest odbiciem radości milionów kibiców. Thierry korzystając z przerwy w rozgrywkach MLS, postanowił pomóc Arsenalowi i przybył do północnego Londynu na nieco ponad miesiąc, zdobywając w tym czasie dwie bramki. Umówmy się, że trzymając się czysto sportowych wytycznych, Francuz nie miałby prawa znaleźć się w takim zestawieniu. Natomiast ten magiczny wieczór i mecz z ekipą Leeds przeniósł mnie w czasy dzieciństwa, kiedy to Titi prowadził klub do sukcesów, a Arsenal grał najpiękniejszą dla mnie piłkę na świecie. Ta sentymentalna podróż była na tyle silna emocjonalnie i tak bardzo potrzebna w tamtym średnim okresie, że musiała się znaleźć w tym zestawieniu.

9. Alex Iwobi – sprzedaż do Evertonu (ok. 40 milionów euro)

Arsenal od zawsze "słynął" ze sprzedawania swoich zawodników za zdecydowanie za niskie kwoty. W środowisku kibicowskim transakcje klubu określane były wręcz mianem frajerskich. Tym razem Kanonierzy przekazali pałeczkę klubowi z Liverpoolu. "Nigeryjski Messi" pojawił się w pierwszej drużynie wspinając się po kolejnych szczeblach zespołów juniorskich. Miał być nowym dynamicznym skrzydłowym, który przez lata będzie stanowić o sile klubu. Choć początki wyglądały obiecująco, każdy kolejny występ zaczął denerwować coraz bardziej. Złe decyzje i anemiczne strzały to obok łatki "siostrzeniec Jay Jay Okochy" jedyne, co można o nim pamiętać. 15 bramek i 27 asyst w 149 meczach nie powalało na kolana i było jasne, że oferta Evertonu jest z tych nie do odrzucenia. The Toffees na pewno zdążyli się już zorientować, jak kiepski interes zrobili. Iwobi w 40 meczach dla nowego klubu zanotował 3 bramki i 3 asysty.

8. Nacho Monreal – kupiony z Malagi (10 milionów euro)

Hiszpan przychodził na Emirates Stadium jako mało znany zawodnik, który miał być uzupełnieniem składu i zabezpieczeniem dla Kierana Gibbsa. Przez 6,5 roku gry z armatką na piersi stał się jednak kluczową postacią i uosobieniem ciężkiej pracy. To jeden z tych piłkarzy, którzy braki techniczne nadrabiali chęciami i walką do ostatniego tchu. Monreal miewał słabsze momenty w Arsenalu, ale z pewnością nie można było odmówić mu zaangażowania. Moim zdaniem to jeden z najbardziej niedocenianych zawodników nowej ery klubu. Możliwe, że to przez swój spokojny charakter i wycofanie się na drugi plan w ogólnopojętym medialnym wizerunku. Warto jednak pamiętać, że dla klubu rozegrał aż 251 spotkań, w których zaliczył 10 bramek i 20 asyst.

7. Per Mertesacker – kupiony z Werderu Brema (ok. 11 milionów euro)

Mistrz Świata z 2014 roku i wieloletnia ostoja defensywy Kanonierów. Wraz z Laurentem Koscielnym tworzył swego czasu jeden z najlepszych duetów środkowych obrońców na Wyspach. Wysoki i mało zwrotny Niemiec nie miał może atrybutów fizycznych, które stawiałyby go w tym samym szeregu, co najlepsi na tej pozycji, ale równoważył to niebywałą boiskową mądrością. Per wyjątkowo dobrze czytał grę i wiedział jak się ustawić, by w ogóle nie musieć wchodzić w pojedynek z przeciwnikiem. Cechowały go również zdolności przywódcze, które wykorzystywał będąc kapitanem, wspierając kolegów z drużyny i pomagając młodszym zawodnikom we wkraczaniu do dorosłej piłki. Dobro klubu zawsze stawiał nad osobiste przyjaźnie, czego świadkiem byliśmy, gdy rugał Mesuta Özila za to, że nie podszedł do kibiców po przegranym meczu. Ostatnie lata jego kariery piłkarskiej niestety były pełne kontuzji, ale i tak rozegrał w barwach klubu 221 spotkań. Po zawieszeniu butów na kołku nadal pracuje w klubie, zarządzając teraz klubową akademią.

6. Rob Holding – kupiony z Boltonu (ok. 3 miliony euro)

Transfer Anglika w 2016 roku wywołał falę konsternacji wśród kibiców Arsenalu. Domagali się oni głośnych nazwisk, podczas gdy Arsene Wenger ściągnął anonimowego obrońcę z Boltonu, który właśnie spadł do League One. Co więcej, koszt transakcji wynosił zaledwie 3 miliony euro! Były menedżer Kanonierów powiedział wtedy ironicznie na konferencji "Przykro mi, że Rob nie kosztował 50 milionów", co mogło wywołać rozbawienie u sceptyków tego transferu. Potem uśmiechać mógł się już tylko Boss, kiedy Holding wyłączał z gry takich piłkarzy jak Costa czy Aguero, a Arsenal sięgał po Puchar Anglii. I choć Anglikowi dużo brakuje do miana topowego obrońcy, a jego wahania formy bywają naprawdę duże, to nie da się ukryć, że ma on w sobie spory potencjał. Nawet jeśli w najbliższych latach będzie on tylko zmiennikiem dla podstawowej pary obrońców, to trzeba przyznać, że biorąc pod uwagę kwotę zakupu, jest to świetny transfer.

5. Olivier Giroud – kupiony z Montpellier (ok. 12 milionów euro)

Francuz sprowadzony do Arsenalu w 2012 roku z mistrzowskiej ekipy Montpellier, jest piłkarzem, który wyjątkowo mocno podzielił kibicowską społeczność. Powiedzenie "jedni go kochają, inni nienawidzą" jest tu zdecydowanie zbyt mocne, ale emocje towarzyszące temu zawodnikowi są równie skrajne. Trzeba sobie powiedzieć otwarcie, że Olivier był zwyczajnie zbyt słabym zawodnikiem, by wejść w buty takich poprzedników jak Henry i Robin van Persie, a właśnie takie wymagania zostały przed nim postawione. Między innymi jego brak regularności pozbawił nas szans w walce o tytuł w mistrzowskim sezonie Leicesteru City. Natomiast wieszanie psów na kimś, kto zdobył 105 bramek dla klubu, to zwyczajny przejaw frustracji. Giroud sam zdawał sobie sprawę ze swoich ograniczeń, lecz mimo tego zawsze grał z pełnym zaangażowaniem, nawet gdy nie szło drużynie. Fantastyczna gra tyłem do bramki i technika użytkowa pozwalająca precyzyjnie odgrywać piłki, zapewniły mu aż 41 asyst, co jest naprawdę imponującym wynikiem. Mimo że nie na takiego zawodnika liczyli kibice, trzeba oddać królowi co królewskie i przyznać, że udział przy 146 bramkach za 12 milionów euro, to naprawdę spora promocja.

4. Santi Cazorla – kupiony z Malagi (19 milionów euro)

"Cazorla? Nie znam". To legendarne już słowa Arsene’a Wengera z jednej z konferencji prasowych, na której to Francuz chciał uciąć transferowe spekulacje. Dalszą część tej historii doskonale znamy. Mały magik trafił do północnego Londynu i z miejsca stał się kluczową postacią drużyny. Wojtek Szczęsny opowiedział w jednym z wywiadów, że na pierwszym treningu Hiszpan wywarł na wszystkich takie wrażenie, że drużyna postanowiła nagrodzić aplauzem Arsene’a Wengera za ten transfer. Santi nie miał wybitnych liczb (29 bramek i 45 asyst w 180 meczach), ale potrafił czarować na boisku. Nie widziałem nikogo, kto lepiej wychodziłby spod pressingu. Nie miało to większego znaczenia, czy atakowany był przez dwóch, czy przez trzech graczy, pewnym było, że uda mu się urwać z piłką. Magia, którą rozsiewał na boisku powodowała uśmiech na twarzy i wprowadzała ogromny spokój w szeregach Kanonierów. Mały Hiszpan jest jednym z moich ulubionych zawodników i bardzo ubolewam nad tym, że liczne kontuzje tak skróciły jego czas na angielskich boiskach.

3. Alexis Sanchez – kupiony z Barcelony (42,5 miliona euro)

Osobiście nie darzę Chilijczyka zbyt dużym szacunkiem, o czym pisałem tutaj. Sposób w jaki się pożegnał z północnym Londynem, skutecznie obrzydził mi jego osobę. Nie zmienia to jednak faktu, że to jeden z najlepszych transferów Kanonierów w ostatniej dekadzie. Alexis w Barcelonie nie miał takiego statusu, jaki chciałby mieć, więc postanowił zmienić klub na taki, w którym byłby absolutna gwiazdą. I w Arsenalu był. Do czasu ostentacyjnego niezadowolenia ze wszystkiego, co go otacza i wymuszania transferu, był zdecydowanie najlepszym zawodnikiem na Emirates Stadium. Niejednokrotnie sam ciągnął ten wóz z węglem zwany drużyną i głównie dzięki niemu klub mógł walczyć o cokolwiek. 80 bramek i 45 asyst w 166 meczach to wynik wybitny i nie ma tu żadnej dyskusji. Uczciwie patrząc na całą sytuację, trzeba przyznać, że to Arsenal nie sprostał zadaniu i nie zbudował wokół Chilijczyka odpowiednio dobrego zespołu, co było jedną z przyczyn chęci odejścia. Oczywiście olbrzymie tygodniówki oferowane przez rywali też zrobiły swoje. Wielka szkoda, że ta przygoda trwała tak krótko. Patrząc na to, co dzieje się teraz, trudno uwierzyć, że jeszcze nie tak dawno temu, grał tu ktoś tak fenomenalny.

2. Mesut Özil – kupiony z Realu Madryt (47 milionów euro)

Ciemne chmury zebrały się nad Mesutem, który prawdopodobnie ostatni mecz w barwach Kanonierów ma już dawno za sobą. Nie rozwodząc się nad zasadnością odsunięcia Niemca od składu i jego formą sprzed tych kontrowersji, trzeba przyznać, że jego sprowadzenie było strzałem w dziesiątkę. 2 września 2013 roku, do zamknięcia okienka transferowego zostają dosłownie minuty, a kibice Arsenalu porzucają wszelką nadzieję na tak potrzebne wzmocnienia. Wtedy jak grom z nieba spada informacja, że nowym zawodnikiem The Gunners ma zostać Mesut Özil, najlepszy rozgrywający na świecie. Konflikt Niemca z klubem z Madrytu powoduje, że ten chce opuścić stolice Hiszpanii. Akurat kilka lat wcześniej, kiedy Arsene Wenger chciał ściągnąć Mesuta do Anglii, usłyszał od niego, że Realowi się nie odmawia, ale w przyszłości Francuz będzie mieć pierwszeństwo. I tak o to transfer doszedł do skutku. Arsenal pozyskał gracza klasy światowej, wysyłając w świat sygnał, że kłopoty finansowe klubu odchodzą w niepamięć i nadchodzą lepsze czasy. Od pierwszych występów Niemca widać było niespotykaną jakość, która naprawdę odmieniła grę zespołu. Już pierwszy jego sezon przełamał kilkuletnią posuchę związaną z trofeami i do gabloty Kanonierów trafił Puchar Anglii, a on sam zaliczył 7 bramek i 14 asyst. W swojej najlepszej kampanii (15/16) zdobył 8 bramek i zanotował 20 asyst! Niemcowi trzeba też oddać, że gdyby partnerzy wykorzystywali wtedy choć połowę jego dograń, to zdobycie mistrzostwa byłoby na wyciągnięcie ręki.

1. Pierre-Emerick Aubameyang – kupiony z Borussii Dortmund (ok 64 miliony euro)

Arsene Wenger poza świetnym okiem do młodych talentów miał jeszcze jedną cechę, która go charakteryzowała. Lubił wykorzystywać okazje. A kiedy taka się przytrafiła, potrafił ubłagać zarząd o kupno zawodnika, który gra na dość mocno obsadzonej pozycji w klubie. I w taki właśnie sposób Gabończyk znalazł się w Arsenalu, choć to inne pozycje wymagały wzmocnienia. Jednak całe szczęście, że ten pomysł został zrealizowany, bo aż strach pomyśleć, gdzie Kanonierzy by byli w ostatnim czasie, gdyby nie Pierre. Transfer ten kosztował olbrzymie (jak na Arsenal) pieniądze, lecz z całą pewnością można powiedzieć, że zwrócił się z nawiązką. Aubameyang bowiem odkąd przybył na Emirates Stadium, rozegrał z armatką na piersi 119 spotkań, w których zdobył 74 bramki i zaliczył 16 asyst! Pierwsze 50 bramek zdobył w 79 meczach, co jest najlepszym wynikiem w historii klubu odkąd istnieje Premier League. Bez wątpienia należy on do grona najlepszych napastników na świecie i szkoda tylko, że znów cały ciężar zdobywania bramek w Arsenalu spoczywa na jednym zawodniku. Aktualnie najlepiej opłacany zawodnik w drużynie wydaje się być zagubiony i totalnie bez formy, ale nie ma wątpliwości, że to właśnie on powinien znaleźć się na szczycie tego zestawienia.

Lista rezerwowych: Alex Oxlade-Chamberlain (sprzedaż), Mikel Arteta, Thomas Vermaelen (sprzedaż)

autor: Eryk Szczepański źrodło:
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
poprzednia12 następna
mikowhy komentarzy: 3220 newsów: 1005.12.2020, 13:51

I to magiczne trio - Santi, Ozil, Alexis. Kiedyś to było

erykgunner (administrator) komentarzy: 2357 newsów: 161705.12.2020, 13:46

@Rafson95:

Dekadę liczymy od 1 stycznia 2011.

Rafson95 komentarzy: 1061005.12.2020, 13:40

Holding to dla mnie troche nieporozumienie też.

Facet nigdy nie prezentował regularnie wysokiej formy.

Zamiast niego widziałbym w tym zestawieniu Leno (niekoniecznie na jego miejscu).
Dodatkowo ostatnia dekada, to czy 2010 rok bierzemy pod uwagę? Bo w 2010 przyszedł do nas Koscielny, który jeśli liczymy tamten rok powinien się tu znaleźć bankowo.

Ranczomen komentarzy: 1254905.12.2020, 13:09

Z perspektywy czasu to dałbym Alexisowi i Cazorli dwa pierwsze miejsca, tylko nie wiem w jakiej kolejności.

erykgunner (administrator) komentarzy: 2357 newsów: 161705.12.2020, 13:08

@Dominik11:

Gdyby nie jego końcówka, gdzie ostentacyjnie dawał do zrozumienia, że nie chce tu być i notorycznie grał samolubnie notując po kilkanaście strat na mecz, to bym się zgodził. Dla mnie przez pierwsze 2,5 roku Alexis to był najlepszy zawodnik w lidze i najlepszy w Arsenalu w tej dekadzie. Starałem się jednak spojrzeć całościowo.

@Marzag: @Bednar:
Trudno było mi to wartościować, bo gdybyśmy kupowali Pera w czasach Holdinga, to te 11 milionów zamieniłoby się pewnie w 20-25. Oczywiście stawiam Niemca dużo wyżej, ale w zestawieniu chodziło o najlepsze transfery, a tu jednak moim zdaniem drobniaki za gościa z trzeciej ligi są trochę wyżej. Ale oczywiście rozumiem, że możecie uważać inaczej :)

Cartman_KG komentarzy: 372605.12.2020, 13:04

Fajny Artykuł.
Brakuje mi tu jednego piłkarza, którego gdyby Wenger dobrze wykorzystał mietyjibysmy z niego wieksza pociechę. Mam wrażenie, że z jakis przyczyn arsene wystawial goo nie tam gdzie trzeba.
Lucas Podolski.

SMTX komentarzy: 210105.12.2020, 13:03

@erykgunner: Zestawienie spoko, zaznaczone na starcie, że mocnk subiektywne, więc nie ma co za bardzo rozwodzić się nad tym poszczególnymi miejscami. Niemniej jednak, moim zdaniem Monreal i Per, zdecydowanie powinni być nad Holdingiem (którego broni głównie kwota transferowa, absurdalnie niska). Druga sprawa, jak dla mnie Alexis nad Ozilem, a być może nawet i nad Aubą (tutaj tak na prawdę trzeba poczekać, bo Auba jeszcze gra).

Pikinier komentarzy: 33205.12.2020, 13:02

Jak dla mnie to powinna byc zamiana miejscami transferów Santiego i Mesuta.

Marzag komentarzy: 42505 newsów: 105.12.2020, 12:53

Holding nad Mertesackerem za 11 mln? To jest lipa akurat. Per to był pewniak wtedy, ciężko go było przejść, świetnie czyta grę. A holding dalej jest traktowany jakby wchodził dopiero do składu.

Dominik11 komentarzy: 2061505.12.2020, 12:53

@erykgunner: Alexisa dałbym 1 facet robił super liczby a i walczył na całego. Auba fakt strzelał dużo ale jednak jeśli chodzi o zaangażowanie i walkę to jednak odstaje od Alexisa.

erykgunner (administrator) komentarzy: 2357 newsów: 161705.12.2020, 12:46

Dajcie plusa jeśli podoba się Wam to zestawienie.

Jeżeli kogoś Wam brakuje lub zmienilibyście kolejność - zachęcam do komentowania!

poprzednia12 następna
Następny mecz
Ostatni mecz
Arsenal - Manchester United 4.12.2024 - godzina 21:15
? : ?
West Ham - Arsenal 30.11.2024 - godzina 18:30
:
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Liverpool1191128
2. Manchester City1172223
3. Chelsea1154219
4. Arsenal1154219
5. Nottingham Forest1154219
6. Brighton1154219
7. Fulham1153318
8. Newcastle1153318
9. Aston Villa1153318
10. Tottenham1151516
11. Brentford1151516
12. Bournemouth1143415
13. Manchester United1143415
14. West Ham1133512
15. Leicester1124510
16. Everton1124510
17. Ipswich111558
18. Crystal Palace111467
19. Wolves111376
20. Southampton111194
ZawodnikBramkiAsysty
E. Haaland120
Mohamed Salah86
B. Mbeumo81
C. Wood80
C. Palmer75
Y. Wissa71
N. Jackson63
D. Welbeck62
L. Delap61
O. Watkins52
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady