Najnowsze wieści z klubu

Ja wiem ze jesteśmy dopiero w 21 wieku i takie rzeczy są jeszcze na wczesnym stadium. Ale czy ktoś wie gdzie można obejrzeć powtórkę gali ufc? Albo chociaż główne walki wieczoru.

Korwin to ma potencjał na nowego Franka Kimono. Tak no scum.

A tam przesadzacie, jak to podsumował, któryś ze starszych raperów (nie żaden njuskul) czasem trzeba wyciągnąć kija z tyłka i spojrzeć na to wszystko mniej poważnie. Nie wiem czemu niektórzy raperzy i fani się burzą, że w akcję włączyli się ludzie spoza rap-sceny w końcu jakiś raper ich musiał najpierw nominować nie? A kolejna rzecz to fakt, że skoro idea jest szczytna, a sam "czelendż" powstał przede wszystkim po to żeby pomagać to chyba dobrze, że akcja zyskuje na rozgłosie i poszerza swój zasięg i zyskuje też odbiorców, którzy normalnie by o akcji nie usłyszeli bo z rapem mają niewiele wspólnego.

A jak ktoś się interesuje akcją tylko żeby posluchać swoich ulubionych raperów to też chyba 16tka Korwina, Podsiadło czy Brodki mu w tym nie przeszkadzają. A dzięki temu, że akcja wyszła poza rap to też powstało kilka fajnych kawałków

Brytyjski rząd dał zielone światło na powrót rozgrywek Premier League, ale w wątpliwość poddawane jest cały czas miejsce dokończenia sezonu przez niektóre kluby.

Telegraph

@pawel94: i Urban

@Gofer999: Przecież już powstała sieć 6G, ale dopiero raczkuje.

@pawel94: i Pan Krawczyk, nie zapominajmy o Krawczyku.

Czekam aż swoje 16 stki nagrają i wypuszczą do sieci Zenek Martyniuk, Irena Santor i Papież.

@Rafson95: Zmarnowany talent polskiego rapu. Korwin sie odkrył z 50 lat za późno, piękne. Czekam na Brauna, on też poleci grubo

@timiiiii:

Odnośnie cytatu - dawaj na przyszłość źródło to będziemy mogli trochę obiektywniej ocenić to co wrzucasz. Dane które przytaczasz są z 23 marca. Obecnie Niemcy (które jak pokazujesz robią bardzo dużo testów) mają śmiertelność na poziomie 4.5%.

@timiiiii napisał: "juz sam "rozstrzal" pomiedzy 3 a 5% jest gigantyczny biorac pod uwage okolicznosci"
Jest to spory rozstrzał ale mimo wszystko jesteśmy na stosunkowo wczesnym etapie epidemi i mało wiemy o samym wirusie. Takie dane nie są nacelowane na stuprocentową dokładność tylko na pokazanie skali. A ta pokazuje że jednak śmiertelnosć jest conajmniej kilkukrotnie wyższa niż w przypadku zwykłej grypy.

@jin:

Usunął mi sie niestety komentarz a już nie mam siły pisać od nowa.
W skrócie:
Długoterminowo banki mogą zyskać ale to już nie tyle kwestia koronawirusa czy samych banków, a raczej problem pt. "Bogaci będą sie bogacić, a biedni biednieć". Bogaci mogą sobie pozwolić na ryzyko które jest premiowane na naszych rynkach i w różnoraki sposób mogą eksploatować zawodność rynku, a biedni - no cóż, mają ograniczone zasoby wiedzy i kapitału, więc się kończy jak sie kończy. Ale ten proces nie jest spowodowany wirusem, co najwyzej obecna sytuacja może go w jakiejś perspektywie uwypuklić.

@jin napisał: "Czy jest sytuacja na lockdown?"

Pomyśl w wolnej chwili co by zmieniło twoje zdanie. To taki fajny eksperyment myślowy który ja sam lubie robić. ;)
W moim wypadku, mógłbym zmienić zdanie gdyby przypadek Szwecji okazał się być dowodem, że da sie ograniczyc śmiertelność bez lockdownu. Niestety, jak pokazują dane - Szwecja ma się tragicznie w porównaniu z innymi państwami skandynawskimi (podobna demografia itp.). Mają 3000 zgonów przy 10mln mieszkańców. Dla porówniania, to tak jakby Polska miała 12 tysiecy zgonów (obecnie mamy 800).

Dzięki serdecznie za dyskusję, życzę zdrowia!

https://www.youtube.com/watch?v=m0XDcTOxQM0&feature=emb_logo

O S****ESYN

5G w polaczeniu z przebytym covid-19 bedzie pozwalalo jaszczuroczlekom kontrolowac nasze umysly

@Dziadyga: W Japonii 5G juz smiga.

@Iversenn: i tylko jeszcze tak cytat:

"Choć w Niemczech zakażonych jest już ponad 22 tys. osób, śmiertelność jest jedną z najniższych w Europie (0,6 proc.). Przyczyn tego zjawiska jest kilka. Christian Drosten, wirusolog, doradca niemieckiego rządu, tłumaczy to testami: robiąc ich bardzo dużo lekarze wykrywają też wiele osób z lekkimi objawami, dzięki czemu łatwiej takich pacjentów wyleczyć z koronawirusa."

@Iversenn:

nie zrozum mnie zle, wiem co to ekonometria.

dla mnie takie modele to w tym momencie troche "strzal w plot" bo nikt nie wie jakie na prawde zmienne powinno podstawic sie do rownania

rownie dobrze chorych bezobjawowo moze byc tysiace ale moze byc miliony. nikt nie jest w stanie podac wiarygodnej liczby. juz sam "rozstrzal" pomiedzy 3 a 5% jest gigantyczny biorac pod uwage okolicznosci

Jak juz mow ao tym 5G jak czytam,że temat był.To powiem tylko tyle.

Ponoć taka Japonia czy Szwajcaria tego nie chcą,bo chcą sprawdzić potocznie mówiąc na innych debilach(jak My np) jaki ma wpływ na ludzi itd.A,że taka Japonia czy Szwajcaria mega porządne kraje to mogę im zaufac a odpowiedź wiec nasuwa sie sama,ze wieksze szanse są,że te fale itd szkodzą,dlatego też nie biorą,bo to odpowiedzialne panstwa.

Muszę zająć się pewnymi obowiązkami, więc znikam z neta. Dzięki serdeczne za rozmowę wszystkim. COYG!

@Iversenn: spadek w obecnej sytuacji to nic dziwnego, skoro gospodarka dostała strzał w kolano. Pytanie jak duży w stosunku do innych gałęzi. Na razie wszyscy trzymają garde wysoko, ale w momencie gdy zabrzmi gong na rynku zacznie się tlusty czas dla bankowości, na ktorym(w mojej opinii) wyjdą lepiej niż przed epidemią.

@timiiiii:

Ośrodki naukowe badają tą śmiertelność w trochę bardziej zaawansowany statystycznie sposób niż podzielenie osób zmarłych przez liczbe zachorowań.

Przykładowo - dzięki temu że dane zbierane są z różnych krajów o rożnej specyfice, możemy wnioskować konkretne liczby na podstawie tych rożnic.

Nie chcę wchodzić w szczegóły badań statyystycznych, ale generalnie rzecz ujmując, modele ekonometryczne pozwalają na w miarę dokładne szacowanie tej śmiertelności.

@Iversenn: Mam wielu znajomych,żaden nie był chory (wielu podróżuje często i pracuje z ludźmi z całego swiata). Ich znajomi poza firmą z mojego miasta też nie odnotowali przypadków. Na podstawie czego mam określić, że jest niebezpieczny na tyle by zamknąć wszystkich w domach. Bo tak na prawdę chodzi o skalę. Może następnym razem zamkniemy się na grypę? Co z śmiertelnością w Szwecji? Jakoś nie palą stosów ciał.. Oczywiście to skandynawskie charaktery i u nich ludzie mają zdrowe podejście do problemów, czyli działają logicznie i stosują się do zaleceń. W co tak na prawdę mam wierzyć? Jest wirus - ok . Czy jest sytuacja na lockdown? Nie sądzę, czytam co piszesz i jest w tym dużo sensu - poprostu nie dość, bym uwierzył w pandemię.

@jin:
@jin napisał: "Co do banków to co by nie robiły w co nie inwestowaly - najważniejsza jest informacja a te ostatnie mają z pierwszej ręki. Nie sądzę by inwestowaly przeciw rynkowi i myślę że były przygotowane dużo wcześniej niż większość ich klientów. Jeśli ktoś dyktuje warunki na scenie międzynarodowej to chyba zgodzisz się z tym, że dużą siłą jest wlasnke lobby bankowości."

To chyba coś jest nie tak z tą informacją skoro cały sektor bankowy zaliczył największy spadek od lat ;) . Spójrz na giełdy.

@Iversenn napisał: "W przypadku koronawirusa, dane zbierane niezależnie z różnych krajów mówią o tym że śmiertnelność wynosi 3-5%."

tylko... jak mozna wyliczac smiertelnosc nie wliczajac do rownania nie wiadmo ilu przypadkow bezobjawowego przejscia choroby..?

@jin:

Różnica jest taka - moja statystyka wlicza twój fakt ale zestawia go z innymi, po czym wypluwa w miarę obiektywną i dokładną liczbe.
Twój fakt z kolei, jest pozostawiony samemu sobie. Jeżeli na szali jest twoje życie i wolisz wierzyć swojej jednej obserwacji niż tysiącu innych zebranych do kupy pomiarów statystycznych - śmiało ale według mnie to co najmniej nierozsądne ;)

Co do stanu wyjątkowego - nie dyskutujemy o sposobie wprowadzenia lockdownu (do tego też mam zarzuty) tylko o samej racjonalnosci jego wprowadzenia. A tutaj dane są jednoznaczne - lockdown jest lepszą opcją zarówno dla społeczeństwa jak i ekonomii.

Czy powinien być zarządzany inaczej? Zapewne tak - przykładowo w lubuskim od ponad 7 dni nie było stwierdzonego nowego zachorowania, podczas gdy na śląsku mamy nowe ognisko. Oba województwa mają ten sam poziom ograniczeń. Czy ma to sens? Według mnie nie, ale to temat na inną dyskusje.

"Anegdotyczny dowód" - tak się mówi w nomenklaturze naukowej i popularnonaukowej. Z takiej ja też się wywodzę więc stąd jego użycie - nie miało na celu złośliwości. (A swoją drogą zachęcam do poczytania o takim dowodzie, na głównej googla znajdziesz sporo fajnych artykułów)

"bliska Twojemu sercu" - to akurat miało być miłe. Rozumiem że łatwiej jest opierać swoją ocenę na wydarzeniach namacalnych (np. twoja firma) ale niekoniecznie te obserwacje wokół nas są zawsze miarodajne - mimo że bliższe sercu niż tak nielubiana przez ciebie "statystyka" ;)

Wciąż brakuje ci dowodów? A co by cie przekonało w takim razie? Gdzie jest ten punkt przeciążenia po którym stwierdziłbyś - "kurde, on rzeczywiscie jest niebezpieczny"?

Wie ktos o ktorej godzinie beda dodane na netflixie nowe odc the last dance?

@marcingus1: właśnie tego oczekuje od państwa - rzetelnego planu działania. Zamiast tego dostaje zarys i kaganiec. Tak jak zauważyłeś jest to ewenement na olbrzymią skalę i ciężko stworzyć coś solidnego na szybko, jednak mimo tych niedociągnięć nie ma ogromnej liczby zachorowań. Szanuję Twoje podejście, sam zakładam maskę na osiedlu że względu na starszych ludzi - by czuli się bezpiecznie widząc mnie "zabezpieczonego". Ale pytania same mi się nasuwają i nie wiem czy kiedykolwiek dostaniemy rzetelną odpowiedź.

Co do banków to co by nie robiły w co nie inwestowaly - najważniejsza jest informacja a te ostatnie mają z pierwszej ręki. Nie sądzę by inwestowaly przeciw rynkowi i myślę że były przygotowane dużo wcześniej niż większość ich klientów. Jeśli ktoś dyktuje warunki na scenie międzynarodowej to chyba zgodzisz się z tym, że dużą siłą jest wlasnke lobby bankowości.

@jin: ciężko w takim wypadku o idealne rozwiązanie, nigdy wszystkich nie zadowolisz. Z pandemią na taką skalę spotykamy się pierwszy raz od bardzo dawna, prawdopodobnie mało kto z rządzących żył podczas poprzednich pandemii, dlatego nie wszystkie decyzje podjęte są optymalne i trzeba to brać pod uwagę. Co do transportu - w teorii każdy kto się źle czuje, powinien dać znać o tym i pozostać w domu na kwarantannie i ich nie powinieneś spotkać w komunikacji, jednak nie ma sposobu by odizolować osoby przechodzące bezobjawowo. Podejrzewam, że mało kto się do tego stosuje i myśli, że przecież nie będzie się zamykał w domu z powodu bólu głowy. Gdyby był jeden złoty środek na tę sytuację, to dawno byśmy już się z kryzysem uporali

#Bosak2020

@Iversenn: oboje wiemy tyle ile możemy wyrwać i to jest naturalne. Nienaturalne jest to co można zrobić z naszą niewiedzą. Moje fakty kontra Twoje statystyki i lądujemy w tym samym miejscu kręcąc się w koło, jednak faktem pozostaje, że piszemy z domu i zapłacisz za wyjście mimo, że nie ma stanu wyjątkowego, zapłacisz mimo że masz statystyki zamiast pewności. Może Ci to pasuje - mi nie i nie będzie. "Anagdotyczny dowod" "bliska Twojemu sercu" to było takie potrzebne? :) Nie potrzebuje przekonać Cię, mówię co myślę i mimo Twej kwiecistej argumentacji, wciąż brakuje mi dowodów na istnienie zabojczego wirusa z którym musimy się mierzyć siedząc w domu i wywracajac wszystko do góry nogami na pstrykniecie palcem ludzi, którym średnio idzie pokazywanie, że chcą dla nas dobrze.

@DexteR_000: JKM strzela panczami jak CKM

@marcingus1: powiem Ci kolejny przykład zatem, jak poważnie traktuje się ludzi, ktorzy są ewentualnymi nosicielami. Pracuje w Norwegii i kumple zjeżdżalni z rotacji po zamknięciu granic, automatycznie na badania i kwarantanna. Po badaniach zapytali, jak mają wrócić i usłyszeli, że na własną rękę. Nie mieli transportu i nikt się tym nie przejął, że pojada autobusem czy pociągiem. Nikt się tym nie przejmuje, firmy budowlane pracują pełna para, myślisz, że higiena jest tam na wymagającym poziomie dającym część szansy na ograniczenie rozprzestrzenienia się jakiegokolwiek wirusa? To wszystko jest pisane na kolanie.

@jin:
Niestety dowód anegdotyczny (a takim jest historia z twojej firmy) nie jest ani trochę faktem. Rozmawiając o statystyce ważna jest skala - kilkusetosobowa firma (mimo że bliska ci sercu) może nie odzwierciedlać rzeczywistej sytuacji.

Dam ci przykład. Statystycznie rzut monetą daje 50% szanse na otrzymanie reszki lub orła. Ale może się zdarzyć sytuacja że rzucisz dziesięć razy monetą i dziesięć razy otrzymasz orła. Powodem będzie zbyt mała skala próby - podobnie jak w przypadku twojej firmy.
Podobnie jest w przypadku płci - masz taką samą szanse na urodzenie chłopca i dziewczynki. Mimo to, na pewno znajdziesz przykłady krajów gdzie płeć nowonarodzomych dzieci w danym roku wynosi np. 55:45. Czy to znaczy że coś w naszej biologi się zmieniło? Nie - nadal to jest kwestia zbyt małej skali (nawet mimo że w tym przypadku to już dziesiątki tysięcy).
W przypadku koronawirusa, dane zbierane niezależnie z różnych krajów mówią o tym że śmiertnelność wynosi 3-5%.

Jeżeli chodzi o "zginięcie wirusa" jak to nazwałeś - odniosłem się do tego, że zasugerowałeś że odpowiednim rozwiązaniem będzie przechorowanie Covid-19. Powtórzę to co mówiłem - jak narazie nie ma jednoznacznej odpowiedzi czy przechorowanie zapewnia odporność. Z tego względu obecnie najrozsądniejszym rozwiązaniem jest ograniczanie negatywnego efektu wirusa do czasu wynalezienia szczepionki.

@jin napisał: "Co z państwami bez lockdownu? Otwarcie granic i wszystko od nowa."

No tutaj ciężko powiedzieć - dopóki nie będzie wiadomo czy przechorowanie zapewnia odporność to trochę nie ma rozwiązania. Ale z tego też względu w tej sytuacji wyjątkowej posiedzimy trochę dłuzej - jakieś ograniczenia zostaną aż do wynalezienia szczepionki. Przykładowo - Google do końca 2020 zezwolił pracownikom na pracę z domu.

@jin napisał: "Banki tracą?! Codziennie ludzie wydają pieniądze, których nie zarabiają a duże firmy w najlepsze korzystaja z Home Office."

Duże firmy (podobnie jak małe) zarabiają na klientach. Jeżeli klienci tracą pieniądze to mniej kupują. Wtedy duże firmy też tracą. A ich utrzymanie to naprawde dużo więcej niż wynajem biura.

O bankach odpowiedziałem w komentarzu wyżej.

@DexteR_000: pozamiatał !

@jin: oczywiście, że zamknięcie w domu nie pomaga odporności, ale w tym wypadku jest tego inny cel - zaprzestanie się rozprzestrzeniania w danej grupie. Nie każdy może sobie pozwolić na zostanie w domu, gdy czuje się zagrożony, dlatego takie osoby muszą być chronione chociaż w sposób izolacji tych, co mieli kontakt z zarażoną osobą.

#HOT16, # JKM
KRÓL POZAMIATAŁ
https://www.youtube.com/watch?v=m0XDcTOxQM0

@marcingus1: zamknięcie w domu nie pomaga odporności i na jesień odczujemu tego skutki na 100%. Pytanie czy rzeczywiście ryzykujemy czyjeś życie - tak jak napisałem, jeśli czujesz się zagrożony zostań w domu. Niech panstwo zapewni Ci pomoc. Ci którzy wyjdą mozliwe, że nawet tego nie odczują. Gdzie tu ryzyko?

@Kredens:

Ok, dzięki za rozwinięcie - teraz wiem co miałeś na myśli i możemy dyskutować.

Banki zarabiają na różnych rzeczach. Dla uproszczenia rozbijmy to na 2 filary:

1. Zyski z kredytów (wspomniane przez ciebie)
2. Opłaty operacyjne

Jeżeli chodzi o zyski z kredytów, należy pamiętać że nie całe pieniądze które bank posiada są używane do udzielania kredytów klientom detalicznym. Spora część tych funduszy jest inwestowana w inne instrumenty - akcje, obligacje oraz inne ciekawe rzeczy. Biorąc pod uwagę obecny kryzys gospodarczy, banki musiały odnieść straty w wielu takich inwestycjach. Dodatkowo, jeżeli kryzys się pogłębi, to z zyskami z kredytów udzielanych klientom detalicznym również może być problem - przypomnij sobie kryzys z 2008 gdzie wielu klientów okazało się niewypłacalnych co doprowadziło do lawinowych upadków banków i instytucji bankopodobnych.

Jeżeli chodzi o zyski operacyjne - płacisz prowizję od posiadania / używania karty oraz przy każdej twojej transakcji bezgotówkowej, sklep oddaje jakiś mały procent bankowi. Biorąc pod uwagę że obecnie mało kupujemy, naturalnie też banki zarabiają mniej na tym obszarze.

Fakt, że banki poniosły straty związane z koronawirusem dobrze obrazują giełdy światowe - sektor bankowy mocno spadł.

@jin: i według mnie podjęli bardzo dobrą decyzję. Jak sam zauważyłeś na kilkadziesiąt osób, parę rzeczywiście czymś się zaraziło. Chodząc dalej do pracy istnieje duże prawdopodobieństwo zarażenia wiekszości z kilkuset pracowników. Wielu przeszłoby bezobjawowo, oczywiście, natomiast wśród kilkuset osób musi być całkiem sporo z innymi przewlekłymi osobami, dla których wirus byłby bardzo groźny. Teraz pytanie czy lepiej zamknąć kilkadziesiąt osób na parę tygodni czy zaryzykować życie nawet jednej osoby.

@Iversenn: opieram się na faktach - w firmie zatrudniającej kilkuset pracowników zmarła jedna pracownica biurowa- podobno nasz wirus - kwarantanną zostali objęci współpracownicy w tym mój kolega (łącznie kilkadziesiąt osob). Na wszystkie osoby pod kluczem raptem kilka miało gorączkę i ewentualną biegunkę. Nikt więcej nie ucierpiał. Ryzyko podejmujesz sam i możesz się zabezpieczyć jeśli czujesz się zagrożony. Nie wiem jak wymierne są Twoje statystyki - ja znam taki przypadek i nie objawia mi się on w żadnym wypadku jako śmiertelny wirus. Skąd pewność, że nie zginie - dlaczego miałby? Czy grypa zginęła? Co z państwami bez lockdownu? Otwarcie granic i wszystko od nowa. Banki tracą?! Codziennie ludzie wydają pieniądze, których nie zarabiają a duże firmy w najlepsze korzystaja z Home Office. I jeszcze jedno - spusc z tonu proszę bo zaczynanie z wysokiego C średnio się kończy w tym przypadku, mam swój punkt widzenia i potrafię go wyrazić w normalnym tonie . Od rozmówcy oczekuje tego samego. Masz coś do powiedzenia - zapraszam, ale ego zostaw przed drzwiami - proszę.

@Iversenn:

stwierdziłes , że banki teraz tak bardzo dużo. Ciekawy jestem na czym? Że nie udzielają nowych kredytów? Stare większość ludzi ciągle spłaca, może niewielka część jest wstrzymana.
Uważasz też , że ich zyski po pandemii to będą okruszki. I z tym się najbardziej nie zgadzam, bo ludzie będą się ratować biorąc pożyczki i kredyty. A zyski będą według mnie ogromne dla banków.

@Dominik11: powodzenia w kryzysie

@Kredens: A możesz odnieść się konretnie do któregoś z argumentów? Bo ciężko dyskutować ze stwierdzeniem które nawet nie ma postawionej tezy...

Podejrzewam, że w chwilówkach to już może być spory ruch

@Iversenn napisał: "Uwierz że banki i korporacje tracą na tyle dużo na sytuacji wywołanej przez koronawirusa, że takie potencjalne zyski to dla nich marne okruszki, więc daruj sobie stwierdzenia że to plan nastawiony dla nich"

proponuję spojrzeć trochę dalej w przyszłość. Co się będzie działo po tej całej pandemii jak banki bedą tak wspaniałomyślne i będą dawały kredyty i pożyczki na super preferencyjnych warunkach na ratowanie przedsiębiorstw.

@marcingus1: Chodziło mi o ogół "zamiatania", nie konkretnie o porównywanie tytoniu z 5g, tam gdzie duże pieniądze wchodzą w grę moim skromnym zdaniem można zrobić wszystko.

@Leehu:

Poprostu uważam, ze to wszystko idzie w złą stronę. Jeśli istnieje zagrożenie zdrowia ludzi i są wątpliwości, a zwolennicy ciągle dają jakieś mętne odpowiedzi , to sorry ale jaksaś granica musi być tego całego pędzenia do przodu.

Jerzy Janowicz... Jak ja go nie lubię

@jin: Proszę, nie szerz nieprawdziwych informacji kiedy nie masz o danej sprawie pojęcia.

@jin napisał: "Co do naszej pandemii to statystyki umieralności są w granicach ciężkiej grypy. Umierają jednostki starsze i w grupie wyższego ryzyka (słaba odporność, choroby dróg oddechowych)"
Niestety ale statystyki nie są porównywalne z grypą. Wg. danych Głównego Instytutu Sanitarnego, w sezonie 2018/19 śmiertelność grypy sezonowej wynosiła 0.1-0.5%.

Dla koronawirusa ta statysyka wynosi 3-5% w zależności od źródła danych. Dla lepszego uzmysłowienia - 3 osoby na 100 umrą. 1 na 33. Jesteś gotowy podjąć to ryzyko?

@jin napisał: "Dlaczego dobijamy naszą gospodarkę wprowadzając lockdown, zamiast skupić się na pomocy tym, którzy będą jej potrzebować?"
Mój drogi, nawet jeżeli uznalibyśmy że statystyka umieralności (1 na 33 osoby, śmiało) jest niska to pozostaje jeszcze jeden problem. Koronawirus jest wyjątkowo zaraźliwy. Bez wprowadzenia odpowiednich środków ostrożności, liczba zarażonych wymagających interwencji medycznej będzie na tyle wysoka, że w szpitalach zacznie brakować miejsc. Również dla osób które są chore na inne choroby. Z tego względu efekt koronawirusa na śmiertelność naszej populacji będzie dużo wyższy niż same zgony spowodowane Covid-19.

@jin napisał: " 2 mce dobije wiele firm małych o średnich, tylko po to by za chwilę wszystko otworzyć - to nie ma najmniejszego sensu!"

Otóż ma bardzo duży sens.
Po pierwsze, sam fakt że firmy mogą funkcjonować nie sprawia że koronawirus przestaje istnieć. Nawet pomimo braku zakazów, ludzie naturalnie będą mniej skorzy do wychodzenia w miejsca publiczne ze względu na ryzyko zarażenia. W rezultacie, firmy i tracą.
Po drugie, koronawirus ma dodatkowe koszta o których łatwo zapomnieć. Duża śmiertelność wśród starszych osób oznacza: 1) utratę kapitału ludzkiego (np. rady doświadczonych członków rodziny w sprawie prowadzenia biznesu) oraz 2) utratę osób zdolnych do pracy (babcia na emeryturze to potencjalna opiekunka dla dziecka, za którą normalnie trzeba zapłacić).
Dodatkowo, śmiertelność sama w sobie oznacza również duże problemy dla funkcjonowania firm - koszty znalezienia oraz zatrudnienia nowego pracownika, negatywny wpływ żałoby na psychikę i tym samym produktywność pracowników.

Kiedy to wszystko zsumujemy okaże się, że bardziej rozsądnym rozwiązaniem jest lockdown gospodarki - co potwierdzają przykłady choćby UK, która mimo początkowej strategi braku zamknięcia, bardzo szybko zmieniła zdanie.

@jin napisał: "Wirus nie zginie tak sobie i zaraz wróci - musimy przez niego przejść i się uodpornic, tak jak w przypadku wielu innych wirusów. "

Skąd ta pewność mój drogi? Wiesz coś więcej niż setki naukowców z całego świata którzy badają koronawirusa?
Dotychczasowe badania nie dają jednoznacznej odpowiedzi czy przechorowanie wirusa oznacza odporność na niego w przyszłości - są przykłady z Korei Poludniowej które mówią o dwukrotnym zakażeniu.

@jin napisał: "Plan jest słaby i nastawiony na korzyści dla np. banków i firm, które zyskają na upadku mniejszych (przejścia, kredyty etc.) "

Uwierz że banki i korporacje tracą na tyle dużo na sytuacji wywołanej przez koronawirusa, że takie potencjalne zyski to dla nich marne okruszki, więc daruj sobie stwierdzenia że to plan nastawiony dla nich xd.

Lyon are prepared to sell Houssem Aouar this summer for €50m, according to L'Equipe